Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Tajemnica krwawych łez Madonny w Civitavecchia

Wiosną tego roku minęły już dwa lata od czasu, kiedy mała, gipsowa figurka Matki Bożej o wysokości 42 cm., wielokrotnie płakała krwawymi łzami, czego świadkami było kilkaset osób. To niezwykłe wydarzenie, które widział również miejscowy biskup, miało miejsce na przedmieściach rzymskiego portu Civitavecchia. Komisja teologiczna, która na początku tego roku zakończyła szczegółowe badania, przekazała wyniki swoich prac pasterzowi diecezji Civitavecchia - Tarquinia biskupowi Girolamo Grillo, który na Wielkanoc 1997 r. oficjalnie ogłosił, że uznaje nadprzyrodzony charakter zjawiska krwawych łez figurki Matki Bożej. Ta nieduża gipsowa figurka, ważąca około 2 kg, została kupiona we wrześniu 1994 r. w Medugorje przez don Pablo Martina San-guaio, proboszcza parafii św. Augustyna w Pantano, znajdującej się na peryferiach Civitavecchia. Trzeba przypomnieć, że Medugorje - leżące na terenie Bośni - Hercegowiny - od momentu pierwszego ukazania się tam Matki Bożej w 1981 r. stało się jednym z największych sanktuariów Maryjnych na całym świecie. Będąc z pielgrzymką, Don Pablo tam właśnie kupił figurkę Madonny. Wybrał ją spośród innych identycznych statuetek, które były na półce w sklepie z dewocjonaliami. Po powrocie do domu, ofiarował ją rodzinie państwa Fabio i Anny Marii Gregorii. 32 letni Fabio rok wcześniej przez 2 miesiące uczęszczał na niedzielne katechezy świadków Jechowy

Po zerwaniu wszelkich kontaktów z tą niebezpieczną sektą, bardzo pragnąf w swoim ogródku umieścić figurkę Matki Bożej, aby zaznaczyć swoją przynależność do Kościoła Katolickiego. Kiedy otrzymał figurkę od proboszcza, zbudował przed domem małą kamienną niszę i umieścił ją tam jesienią 1994 r. Niezwykły fakt krwawych łez po raz pierwszy zauważyła córka państwa Gregorii, 5-letnia Jessika. Miało to miejsce 2 lutego 1995 r. około godz. 16:25. Fabio wybierał się z dziećmi na Mszę św. do kościoła, gdzie już wcześniej poszła jego żona. Podczas gdy umieszczał na tylnym siedzeniu swego samochodu dwuletniego synka Davida, usłyszał głos Jessiki: "Tato, Madonna płacze". Nie zwracając uwagi na wołanie córki, zganił ją słowami: "Nie marudź, jesteśmy już spóźnieni, chodź szybko". Jessika jednak nie ruszyła się z miejsca i wołała: "Tatusiu, chodź zobacz, Madonna płacze krwią". Kiedy Fabio usłyszał słowo "krew" zaniepokoił się, myśląc, że córeczka skaleczyła się. Natychmiast podbiegł do niej, która stała jak zahipnotyzowana powtarzając: "Madonna płacze".

Dopiero wtedy Fabio zobaczył, że gipsowa twarz figurki pokryta była smugami czerwonego płynu, który wypływał z oczu. W pierwszym momencie pomyślał, że to może być złudzenie. Odruchowo wyciągnął rękę dotykając palcem czerwonej cieczy na policzku figurki. W ten sposób zostawił ślad widoczny na później zrobionych zdjęciach. Od tego momentu, Fabio przekonał się, że rzeczywiście z oczu Madonny spływały krwawe łzy. Nie zastanawiając się długo, razem z dziećmi pojechał do kościoła, gdzie już zaczęła się Msza św. Głęboko wstrząśnięty tym co zobaczył, powiedział o wszystkim żonie, a po Mszy św. księdzu proboszczowi. Następnie wszyscy poszli zobaczyć figurkę. Dołączył do nich pułkownik strzelców górskich Enea Rubolotta, a także krewni Fabia. Wszyscy oni byli świadkami kolejnego łzawienia figurki. "Położyłem się - opowiadał pułkownik - aby dokładnie zobaczyć, skąd wypływa krew i okazało się że z obojga oczu, ale najdrobniejsza cząsteczka nie wydostała się na powieki ani nie wypłynęła bokiem". Tego wieczoru długo wszyscy trwali na modlitwie przy płaczącej figurce Madonny. Za radą proboszcza postanowili utrzymać wszystko w tajemnicy. Zrobili kilka zdjęć. Jednak 3 lutego po południu podczas Mszy św. don Pablo ogłasza ludziom, że w ich wspólnocie parafialnej ma miejsce niezwykłe zjawisko: "Madonna płacze krwawymi łzami. Nie pozostawiajmy w próżni tego przesłania".

Po Mszy św. proboszcz udaje się do państwa Gregorii, gdzie jest kilkoro osób. Około godz. 18:00 wszyscy są świadkami, że Madonna znowu płacze. Każdy wyraźnie widział krwawe łzy wypływające z oczu figurki. W sobotę 4 lutego wiadomość rozeszła się po okolicy. Przed domem rodziny Gregorii zbierał się coraz większy tłum. Ludzie na własne oczy chcieli zobaczyć figurkę płaczącą krwawymi łzami. Tego dnia łzawienie powtarzało się wielokrotnie. Świadkami było wielu ludzi w tym komendant straży miejskiej razem z trzema policjantami. Komendant powiedział później: "Kiedy podszedłem, udało mi się dostrzec dwie łzy, dwie czerwone krople, które właśnie w tej chwili uformowały się w jej oczach". Świadkami są również dziennikarze oraz fotograf z rzymskiego dziennika "II Messaggero". Już w sobotę 4 lutego zrobiono pierwszą analizę cieczy wypływającej z oczu Madonny. Okazało się, że jest to prawdziwa ludzka krew. Przez całą niedzielę 5 lutego tysiące osób przewinęło się przez miejsce tego niezwykłego wydarzenia. Ci co byli najbliżej mogli na własne oczy zobaczyć krwawe łzy Madonny.

Wśród nich byli funkcjonariusze policji penitencjarnej, którzy obserwowali zjawisko łzawienia o godz. 20:00 i zapisali to w służbowym notatniku. Wszyscy bezpośredni świadkowie widzieli powstawanie krwawych łez w oczach figurki i spływanie ich po policzkach. Wyklucza to absolutnie hipotezę halucynacji. Wiadomość o tym niezwykłym zdarzeniu dociera do biskupa Grillo, który przyjął ją z wielkim sceptycyzmem i nawet skrzyczał proboszcza, sprzeciwiając się pozostawieniu figurki w kościele, równocześnie nakazując duchownym i wszystkim wiernym, aby nie gromadzili się na modlitwie przed płaczącą figurką. Jednak w ciągu następnych kilku dni sceptycyzm biskupa zaczyna słabnąć, zwłaszcza kiedy dostarczono mu wyniki labolatoryjnych badań czerwonego płynu, oraz opinię o rodzinie Gregorii. 10 lutego sam bp. Grillo, w asyście prof. Marco di Gennaro, zawozi statuetkę do Polikliniki Gemelli aby zostały przeprowadzone badania radiologiczne i pobrane próbki krwi.

Badania te wykazały, że figurka jest ciałem jednolitym wypełnionym w środku i nie ma żadnych podejrzanych otworów, czy jakiś mechanizmów umożliwiających oszustwo. Również czerwona ciecz jest prawdziwą ludzką krwią ze wszystkimi jej właściwościami. Wyniki analizy krwi Madonny wykonali: prof. Angelo Fiori i prof, Giancarlo Umani Ronchi. Biskup jednak w dalszym ciągu zachowuje pewien dystans i umiarkowany sceptycyzm. Figurka znajduje się w jego rezydencji. Nastawienie biskupa zmienia się radykalnie 15 marca. Zaraz po skończonej Mszy św. o godz. 8:15 zaczął modlić się o właściwe rozeznanie. Razem z towarzyszącymi mu pięcioma osobami, zaczął odmawiać "Salve Regina", trzymając figurkę w rękach. Właśnie wtedy na oczach wszystkich zaczęła płakać krwawymi łzami. Widzieli to również eksperci, którzy natychmiast pobrali próbkę krwi . Obraz płaczącej w jego rękach statuetki był dla biskupa prawdziwym szokiem. Później powiedział: "Ja sam, jak wiecie, na początku byłem sceptykiem, nie wierzyłem; później powoli sama Madonna znalazła swoją drogę do mnie, i nadal ją odnajduje, w niewiarygodny sposób przezwyciężając wszystkie przeszkody".

Biskup ogłosił, że w Wielki Piątek o godz. 15:00, figurka wróci do kościoła parafialnego św. Augustyna w uroczystej procesji.

Wtedy na scenę wydarzeń zdecydowanie wkracza prokuratura. 6 kwietnia o godz. 17:00, do domu biskupa zgłasza się prokurator Antonio Larosa razem z technikami, którzy mają przeprowadzić kolejne badania radiograficzne. Wynik jest niezmienny: w statuetce nie ma śladów przeróbek i podejrzanych otworów. Na koniec jednak, prokurator przekazuje biskupowi nakaz "aresztowania" statuetki. Ogłoszenie o procesji w Wielki Piątek nie spodobało się prokuraturze, i dlatego wydali decyzję o zajęciu "narzędzia zbrodni" i zapieczętowania szafy, w której zamknięto płaczącą figurkę. Biskup zdecydowanie zaprotestował przeciwko złamaniu konstytucyjnej wolności wyznania i nieuszanowaniu niezależności Kościoła. Aby uspokoić opinię publiczną, naczelny prokurator tłumaczył się, że nie jest pod wpływem masonerii, ale przez swoją decyzję chciał uniknąć matactw. "Miałbym ryzykować - mówił - żeby trzydzieści tysięcy opętanych podążyło w ślad za kawałkiem gipsu?" W ten sposób prokuratura wyjaśniła, że jedynym powodem zatrzymania "kawałka gipsu" był zamiar udaremnienia procesji.

Protesty i zniecierpliwienie wiernych sprawiły, że władze uwolniły figurkę, która została uroczyście przeniesiona do kościoła św. Augustyna 17 czerwca 1995 r. i umieszczona w kamiennej niszy bocznego ołtarza. Biskup powiedział w czasie modlitewnego czuwania przejmujące słowa: "Dziękuję Ci, Maryjo, za to, że właśnie mnie, może dlatego, że nie dowierzałem, dałaś ten sam znak, co pierwszemu biskupowi Meksyku 12 grudnia 1531 r., który nie dowierzając świadectwu biednego Indianina, powiedział: Jeżeli Madonna przemawia do ciebie naprawdę, to powiedz Jej, żeby dała mi znak, a Ty, pod różami schowanymi w płaszczu Indianina, pozostawiłaś ten fantastyczny obraz, który do dziś jest czczony jako Madonna z Gwadelupy. Dzięki, o Maryjo, i przebacz mi - proszę Cię wobec wszystkich - że kiedyś nie uwierzyłem."

Biskup, w jednym z wywiadów, mówił o braku obiektywizmu ze strony mass-mediów. Mówił: "moje wypowiedzi były często skracane, zdania wyjęte z kontekstu. Zdarzyło się nawet, że za pomocą skomplikowanej aparatury zarejestrowano jakąś poufną rozmowę, wkładając mi w usta rzeczy, których nigdy nie mówiłem. Tak, te i inne rzeczy sprawiły niemało bólu".

Różnorakie próby zdyskredytowania i ośmieszenia płaczącej figurki nie powiodły się w obliczu niezaprzeczalnych faktów i wyników naukowych badań. Płacząca Madonna stała się czytelnym znakiem wzywającym do nawrócenia, do powrotu do Chrystusa. Mały kościół św. Augustyna stał się centrum pielgrzymkowym, do którego przyjeżdżają wierni ze wszystkich stron świata. Obliczono, że średnio pojawia się tam około 10 tysięcy osób tygodniowo, którzy spowiadają się, uczestniczą w Eucharystii, adorują Najświętszy Sakrament. Odnotowuje się liczne cudowne uzdrowienia, a przede wszystkim nawrócenia, powroty do Kościoła Katolickiego ze strony licznych świadków Jehowy, różnych sekt oraz przedstawicieli innych wyznań.

Łzy Matki Bożej są czytelnym znakiem, poprzez który powinniśmy sobie uświadomić, że w świecie dzieją się rzeczy, których dłużej nie wolno akceptować, że zła nie wolno nazywać dobrem, a dobra - złem, ponieważ taka postawa prowadzi do samozniszczenia. Jest wielka zbieżność orędzi Matki Bożej z Rue du Bać, La Salette, Lourdes, Fatimy oraz tego, co słyszymy w orędziach z Medugorje. Kochający Bóg pragnie obudzić uśpione sumienia wielu chrześcijan, aby zrozumieli, że do szczęścia potrzebny jest im tylko On.

Matka Boża ostrzega, że nieliczenie się z Bogiem i Jego porządkiem moralnym, doprowadzi poszczególnych ludzi i całą ludzkość do katastrofy o nieobliczalnych następstwach. W jednym z orędzi z Medugorje czytamy: "Świat żyje w grzechu. Jeśli będzie tak dalej postępował, skończy tragicznie. Znajdziecie szczęście i pokój tylko wtedy, gdy nawrócicie się do Boga. Tylko w Bogu jest prawdziwa radość. Tylko Bóg może dać prawdziwy pokój".

Madonna płacze, aby poprzez swoje krwawe łzy uświadomić ludziom, że odrzucając Boga, znajdują się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Przyjmijmy ten znak krwawych łez jako dramatyczne wezwanie naszej Niebieskiej Matki do modlitwy - do powrotu do Boga.

br. Mieczysław Chmiel TChr

Publikacja za zgodą redakcji
Miłujcie się!, nr 9-10/1997



Wasze komentarze:
 mm: 16.06.2012, 16:27
 Matko! Ty wiesz czego potrzebuje i jaka jestem, pomóż mi i mojej rodzinie, olac od złego, daj radośc i szczęscie, niech panuje pokoj a na świecie- spraw by było jak dawniej by człowiek był człowiekowi bliski a rządzący sie zmienili i prowadzili w ta dobra stronę a nie zła. Dopomóż nam wszystkim i pomoż nawrócić
 beata: 11.06.2012, 19:48
 Najświętsza Mateńko , proszę Cię o Umocnienie mojej wiary dla mnie jak i dla całego świata , to przykre że tak wielu ludzi oddala się od Boga ... prosze o szczeście, zdrowie dla mojej rodziny i bliskich . Dziękuje za to co mam.
 Agatka: 08.06.2012, 21:44
 Matko Ty tylko wiesz o co Cię proszę, proszę o to , żeby moja rodzina była szczęśliwa mamusia i tatuś uśmiechnięty i babcia też , żeby siostra nie używała brzydkich słów żebyśmy skończyły studia i żebyśmy miały dobrą rodzinę prosi Cię o to 11 letnia Agatka
 Tomek: 06.06.2012, 10:59
 Przenajświętsza Matko Boska daj mi Siłę i wiarę w siebie abym z podniesioną głową mógł egzystować w tym świecie. Umocnij mnie w wierze katolickiej i sprtaw abym ja i moja cała rodzina była zawsze szczęśliwa. Tak mi dopomusz Matko jedyna.
 Piotrek : 09.04.2012, 13:16
 Proszę Cię o zdrowie dla wszystkich ludzi i dla mnie żebym pozaliczał wszystko w szkole
 Małgorzata: 31.03.2012, 19:30
 Mateńko ,pomóż wyjść z nałogu alkoholowego mojemu mężowi. Uproś u Jezusa łaskę nawrócenia i zdrowia dla moich synów.
 Małgorzata: 31.03.2012, 19:28
 Mateńko ,pomóż wyjść z nałogu alkoholowego mojemu mężowi.
 Jarek: 14.03.2012, 16:21
 Matko Boża miej w opiece moją rodzinę, w szczególności chorego tatę. Sam proszę o spotkanie tej właściwej dla mnie osoby. Oddaję Tobie i Panu moją wolę a obecne cierpienia powierzam w ofierze. Ześlij mi Matko krocie łask poprzez Św. Trójcę. Jest mi ciężko ale UFAM TOBIE i Chrystusowi. Dziękuję za wszystko i proszę o przebaczenie za moje grzechy
 kazimierz: 18.02.2012, 14:58
 Mamo ,spraw aby Krzysztof znalazł pracę i dobrą dziewczynę, Kasia dobrego męża.


 piotr: 23.10.2011, 11:03
 Bądż uwielbiona Matko Boża Królowo Nieba i Ziemi po stokroć i więcej , obrono nasza , pośredniczko nasza , opiekunko nasza , pocieszycielko nasza , Królowo Rodzin w Tobie cała nasza nadzieja . Szczęść Boże .
 lidia: 20.10.2011, 17:16
 Matecko PRZEPRASZAM CIĘ I BOGA za swoją nędze i mojej rodziny ,przez Twoje krwawe łzy ratuj moją rodzine od potępienia wiecznego ?
 Jagna: 17.10.2011, 02:50
 Matenko kochana, prosze pokornie wypros u Twego Syna milosc i pojednanie w rodzinie, a mamy, dzieci i wnuczkow rowniez zdrowie (zwlaszcza julci urodzonej z wada serca).
 AMB: 07.09.2011, 20:16
 Kochana Matko, opiekuj się proszę moją najukochańszą mamusią w niebie i daj mi siłę, aby mogła jakoś żyć aż do czasu kiedy mnie do niej zabierzesz. Od śmierci mamusi straciłam sens życia, tak bardzo za nią tęsknię i tak bardzo pragnę z nią być. Daj mi siłę i sens życia. Wzmocnij moją wiarę. Módl się za mnie i za moją rodzinę do Pana naszego.
 marlena: 09.08.2011, 13:21
 Dopomoz mi w walce o jego dusze:( prosze pomoz! nie znam drogi...nie wiem ktoredy isc...jak mam mu pokazac ze Ty jestes jego Matka...ze tylko Twoje wstawiennictwo moze dac mu zbawienie...Tylko Ty mozesz mu pomoc...obron go Przenajswietsza!prosze!
 matka: 18.07.2011, 15:02
 Natko Najświętsza dziękuję za otrzymane łaski, błagam o zdrowie dla syna, napisanie pracy, błogosławieństwo i opiekę na każdy dzień. Bóg zapłać za modlitwę.
 rodzic: 17.07.2011, 22:21
 Matko Boza prosze Cie obdarz syna dobrym zdrowiem,daj zdolnosci w bezproblemowym ukonczeniu studiow.Dopomoz tez w znalezieniu dobrej pracy w zawodzie wsrod dobrych ludzi Matko Przenajswietsza Tobie zawierzam referat,przyjecie na studia oraz szczesliwa,bezpieczna podroz. Prosze tez o zachowanie,wybawienie od bledow dar zdrowia dla dzieci i dla mnie. Bog zaplac za ,modlitwe i za laski otrzymane dla mnie i rodziny.
 m: 21.05.2011, 18:35
 Matko Boza prosze Cie o sily i Moc Ducha Swietego dla syna w zerwaniu z grzechem. Prosze Cie otocz nas swa opieka i dopomoz znalezc spokojna,wierzaca dziewczyne z ktora moglby zalozyc rodzine na wzr sw.Rodziny.
 joanna: 12.04.2011, 00:46
 wiadomość do osoby o pseudonimie "wierna" - zapis z 29 marca 2011. Gorąco polecam by zwrócić się do poradni małżeńsikiej w Katowicach przy Katedrze Chrystusa Króla, do osób, które prowadzą specjalne Rekolekcje małżeńskie typu Marriage Encounter w Czechowicach Dziedzicach. Teresa i Eugeniusz Maliccy oraz ks dr Stanisław Puchała - uratowało sie dzięki temu setki par już po cywilnym rozwodzie. Odwagi!
 bbb: 07.04.2011, 00:30
 Mateńko proszę pomóż wyjść z nałogu palenia papierosów.
 Paul: 04.04.2011, 17:43
 Przez Twoje Krwawe Łzy i Bolesną mękę nawróc polityków z PO by nie niszczyli Polski
[1] [2] [3] (4) [5] [6] [7]


Autor

Treść

Nowości

św. Marek Ewangelistaśw. Marek Ewangelista

Modlitwa do św. MarkaModlitwa do św. Marka

Litania do św. MarkaLitania do św. Marka

Opus Dei - mistyka codziennościOpus Dei - mistyka codzienności

Król nie ma czym pisaćKról nie ma czym pisać

Choroby reumatyczneChoroby reumatyczne

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej