Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Czy to jest seks czy to jest kochanie?

"Proszę pani, jak można poznać, czy chłopakowi zależy tylko na seksie?"

Takie pytanie zadała mi uczennica szkoły średniej. Potrzebowałam trochę czasu na zastanowienie, nie miałam gotowej odpowiedzi. W efekcie powstała dwuwariantowa odpowiedź.

Nim ją jednak przedstawię, chciałbym podzielić się pewną smutną refleksją: niestety dla wielu młodych ludzi, także dla tych, którzy chodzą do kościoła, zaawansowane pieszczoty i współżycie seksualne są zupełnie normalną sprawą. Stąd też biorą się takie pytania. Niekiedy są one stawiane przez dziewczyny, które nie wiedzą jak zareagować na stawiane przez chłopaka żądanie współżycia. Jednak czasem to pytanie postawi dziewczyna, która ma niestety już za sobą doświadczenia seksualne i zaczyna się zastanawiać, co właściwie łączy ją z chłopakiem - to znaczy, czy łączy ją coś więcej niż seks. Dlatego też właśnie moja odpowiedź ma dwa warianty.

Najprostsza jest pierwsza sytuacja: Jeżeli chłopak i dziewczyna darzą się gorącym uczuciem i nie doszło między nimi do zbliżenia płciowego. Jest to sytuacja bardziej klarowna. Dziewczyna może się przekonać o tym, na czym chłopakowi najbardziej zależy po jego zachowaniu. Czy bardzo naciska na podjęcie współżycia płciowego, czy ją szantażuje domagając się "dowodu miłości"? Jak ją traktuje, gdy ona trzyma go na dystans (ten fizyczny dystans) - czy nadal wyznaje jej miłość, czy zabiega o jej względy, troszczy się o nią i o jej rozwój duchowy? Jeżeli chłopak patrzy na dziewczynę tylko przez jej seksualność, nie stanowi ona dla niego wartości jako osoba, to zapewne wkrótce odejdzie. Będzie to bolesne dla dziewczyny, ale naprawdę z dużą korzyścią dla jej psychiki i duszy.

Druga sytuacja: Gdy między chłopcem i dziewczyną doszło już i dochodzi do współżycia seksualnego. Ich spotkania wyglądają wówczas najczęściej dość podobnie -spotykając się ze sobą, dążą do zbliżenia płciowego. Koncentrują się na znalezieniu najdogodniejszego miejsca i czasu, żeby podjąć działania seksualne, które zarezerwowane są dla małżeństwa. Wydaje im się, że się bardzo kochają i że taki stan fascynacji fizycznej, wielkich doznań będzie trwać wiecznie. W jaki sposób mogą wtedy sprawdzić, czy łączy ich coś więcej niż seks?

Sprawdzianem autentyczności ich uczucia do siebie będzie zorganizowanie sobie randki z postanowieniem, że nie skończy się ona żadną formą działań seksualnych. Tu trzeba się trochę postarać, żeby ciekawie zorganizować sobie czas. Pytanie zasadnicze: czy potrafią ze sobą rozmawiać? I czy mają o czym ze sobą rozmawiać? Czy potrafią spotkać się jako dwie osoby mające nie tylko ciała, ale i uczucia, własne poglądy, odmienną wrażliwość, swoje pragnienia i marzenia życiowe? Czy potrafią cieszyć się sobą, bawić się razem, śmiać, bez gestów prowadzących do zbliżenia fizycznego?

I można od razu odpowiedzieć, że bardzo często trudno będzie znaleźć pozytywne odpowiedzi na te pytania. A nawet jeśli chłopak i dziewczyna stwierdzą, że rzeczywiście istnieje między nimi głębsza więź, to jeśli nie zmienią swego postępowania, za jakiś czas problem powróci i wówczas może się okazać, że tak naprawdę nic ich nie łączy. Jednym z typowych skutków zbyt wczesnego współżycia seksualnego jest bowiem właśnie zniszczenie więzi rodzącej się między dwojgiem młodych ludzi.

Współżycie przedmałżeńskie jest przecież nie tylko sprzeczne z etyką katolicką, ale naprawdę może wywołać najróżniejsze negatywne konsekwencje w życiu osób, które je podejmują. O jednej z takich sytuacji chciałbym teraz opowiedzieć. Wiem, że chłopak i dziewczyna, których dotyczy ta historia, niestety w swoich doświadczeniach nie są odosobnieni.

Byli ze sobą parę miesięcy, myśleli, że to wielka miłość. Usprawiedliwili tym podjęcie współżycia płciowego. Często i regularnie "uprawiali seks". Po jakimś czasie, po ciągłych kłótniach, niezrozumieniu wzajemnym, doszli do wniosku, że chyba nie są dla siebie stworzeni, że trzeba się rozstać, bo dłużej trudno im będzie razem wytrzymać. Tak zrobili. Jednak ich ciała przyzwyczaiły się do siebie. Gdy się widzieli, a chodzili do jednej szkoły, pożądanie dawało o sobie znać. Trudne były dla obojga samotne chwile. Doprowadzili swoją relacje do absurdu. Wiedząc, że nic ich ze sobą nie łączy, że nie chcą być razem, zaczęli się spotykać tylko dla zaspokojenia potrzeb seksualnych. Bez zobowiązań. Dziwne, ale bardzo smutne.

Trudno będzie tej dziewczynie i chłopakowi zbudować później związek zbudowany na uczuciu, szacunku drugiej osoby. Dominujące będzie dążenie do seksu i używania drugiego człowieka dla własnej przyjemności. A jeżeli na takim związku zbudują małżeństwo, to życie bardzo szybko zweryfikuje fundament, na którym je zbudowali. Trudno będzie dochować wierności, zwłaszcza mężczyźnie, kiedy żona po urodzeniu dziecka nie będzie mogła współżyć. Nie będą się umieli znaleźć w sytuacji koniecznej abstynencji seksualnej.

Nie zamierzam wymieniać wszystkich złych skutków instrumentalnego traktowania swojej seksualności i seksualności drugiego człowieka. Ważne w tym momencie jest to, jak pomóc osobie zaplatanej w sidła związku opartego tylko na seksie. Tu może pomóc tylko Jezus w wyzwoleniu się z grzechu. Pierwszy krok, to w spokojnej atmosferze zakończyć złudny związek. Potem koniecznie skontaktować się z kierownikiem duchowym, z kapłanem. Kapłana należy poprosić o pomoc w sakramencie pojednania. Częsta spowiedź i przystępowanie do komunii św. dają uzdrowienie i siłę do pokonywania słabości ciała.

Jolanta Such-Białoskórska

Wasze komentarze:
jowiq: 08.12.2013, 13:26
artykuł jest świetny, ale dla katolików czy chrześcijan i innych wyznawcach relig, ktorzy mają podobną etykę moralną. my mamy zasady których mamy przestrzegać a są ludzie, ktorzy sie z nami nie zgadzają, mają inne lub wcale nie mają wartości I dla nich fizycznosc jest takim sacrum jak dla nas zbawienie. ale kazdy czlowiek ma w sobie prawo naturalne - Boskie ktore ujawnia sie w postaci sumienia. wymaga ono jddnak sluchania wlasnej osoby jako bytu. osobiscie powstrzymuje sie z dziewczyna od współżycie przed slubem. do tego motywuje nas mysl ze jak bd sie kochac to po co nam slub. mysl czy chcialbym miec dziewczyne niedziewice dodaje mi dystansu do niej I szacunku. a przeciez chcemy przekazac te wartości ktoresmy sami otrzymali. Przylgnac do Boga i zamiast siebie rozpalac lezac tylko przytulajac sie do siebie isc do restauracji na spacer pograc w jakas gre planszowa zrobic cos np. pize ect. albo sie pomodlic. dzieki dziewictwu moja siostra mogla otrzymac uniewaznie malzenstwa. a gdyby nie jej zachwana cnota musialaby grzeszyc gdyby wziela tylko rozwod.
Pati93: 27.05.2013, 16:03
Sądzę, że wytrwanie z tym do ślubu z odpowiednią osobą jest piękne i dziewczyny, które poznały takich facetów, którzy potrafią z tym tyle wytrzymać są naprawdę dużymi szczęściarami... Ja niestety zakochałam się w nieodpowiednim facecie i to z nim straciłam dziewictwo i teraz mimo, iż jestem już z innym, z którym się kochamy to i tak zaczęliśmy uprawiać już seks po bardzo krótkim czasie znajomości.
....: 28.07.2012, 18:36
ja sie nie zgadzam z tym artykułem ...cały ten seks wiąże sie z podejściem indywidualnym...wiele par współzyje przed ślubem i po są szczęśliwi i ich relacja nie ulega pogorszeniu. Myślę że najwięcej szkód seks przed ślubem może przynieść osobom które są bardzo wierzące, które uległy pokusie a potem mają wyrzuty sumienia i sie zadręczają ściągając na siebie jakieś konflikty albo pod wpływem problemów łączą to zjawisko z jakimś niepowodzeniem....troche chaotycznie napisałam ale mam na myśli że seks przed ślubem to grzech ale myślę że trochę na tej stronie wszystko widzi sie w czarnych barwach!!
Kasia: 05.07.2012, 22:26
Zgadzam się w 100%.... Artykuł świetny. Popisuje się obiema rękami.
@nitka: 12.01.2012, 00:11
Ja również zgadzam się z powyższym tekstem. Zbyt wczesne rozpoczęcie współżycia zaburza proces poznawania się psychicznego na rzecz tego fizycznego. Dlatego przestrzegałabym przed takim działaniem. Jeśli chcesz być pewna stałości uczuć partnera postaraj się jak najdłużej możesz odwlec zbliżenie. Jeśli po dosyć długim czasie on/ona będzie chciała wciąż się spotykać to najprawdziwszy dowód miłości. Jeśli w tej chwili spotykasz się z kimś i każde widzenie kończy się zbliżeniem, zrób test, w którym to pytasz partnera czy zechce z tobą pójść niestety tylko na spacer. Jeśli się zgodzi to już jest jakiś dowód. Poza tym nie należy za bardzo wierzyć słownym zapewnieniom. Tłumaczenia, że ktoś jest z nami bo lubi nasze towarzystwo. Może nam coś ugotować, ale zawsze temu towarzyszy zbliżenie , niech nie złudzi naiwnych dziewczyn/ chłopaków. Tylko abstynencja seksualna jest wartościowym dowodem. Przynajmniej ja tak myślę.
po roku, ale zawsze: 19.11.2010, 20:50
Psych-man : Nie istnieje coś takiego jak fizyczne dopasowanie. Każdy mężczyzna "pasuje" do każdej kobiety - i na odwrót. anno : Jeśli nie rozumiesz, czym jest łaska boża wynikająca z sakramentu, to nie dziwię się Twojemu pytaniu.
anna: 28.08.2009, 21:56
mam pytanie: czy wg was seks przed ślubem jest zły, prowadzi do traktowania partnera/partnerki jak przedmiotu, zabija uczucia i jest tylko zaspokojeniem swoich potrzeb i popędów, tak? w takim razie co zmienia ślub? znikają stare popędy, a jezus zsyła jakoś magicznie nowe - dobre? przecież to bez sensu, jak ktoś traktuje skes przed ślubem po zwierzęcemu to i po slubie nie nabierze nagle wszacunku dla męża/żony...
Psych-man: 18.01.2009, 12:08
Wybaczcie że spytam, ale co jest tak konkretnie powiedziane w powyższym artykule?? Że seks przedmałżeński szkodzi. Fakt może powodować wiele złych skłonności, nieplanowane dzieci, zniszczyć więź miedzy dwojgiem ludzi. A co zrobić gdy po przełamaniu siebie, wchodzimy w związek małżeński z "czystym kontem" i okazuje się, że fizycznie do siebie nie pasujemy? Jest wiele rozmów, wspólnych modlitw itd a nadal jest źle?? Tracimy miłość, spokój ducha i chęci do bycia razem. A związani jesteśmy na całe życie. Co wtedy? Fajnie było mówić że po ślubie to będzie właściwy moment i wszystko się ułoży.
Ewa: 28.10.2008, 11:18
Gratuluję Wszystkim którym udało się zachować czystość przed ślubem.Oby takich par było jak najwięcej!!
Anthares: 01.09.2008, 16:19
Witam:) Artykuł jest konkretny i trafiony. Również mam za sobą związek, w którym mój partner nie ukrywał, że zależy mu na współżyciu przed ślubem. Ja z kolei wiedziałam, że tego nie chcę. Każdą rozmowę skierowywał na jeden temat. Nie mogłam tego znieść. Ostatecznie zakończyłam znajomość. Ulżyło mi. Jakiś czas później poznałam mojego obecnego chłopaka, różniącego się od tamtego o 180 stopni. Wiem, że mnie szanuje, nie żąda tzw. "dowodu miłości" (swoją drogą, co to za dowód!!!!???aż krew zalewa!). Nie umiałabym z nim być wiedząc, że oddałam się kiedyś innemu. Tymbardziej jesteśmy szczęśliwi. Życzę każdej dziewczynie duuużo wytrwałości i stanowczości. pozdrawiam
samyczyk: 07.08.2008, 04:45
niewiem czy wogule istnieje takie pojecie jak "wykorzystana dziewczyna", rozumiem ze chlopaki sa przez niby plec myslaca o milosci wykorzystywani i to w rownym stopniu seksualnie jak i uczuciowo i to zjawisko jest ogromnie nasilone w porownaniu z wiecznie modnymi haslami typu "wykorzystana dziewczyna"
smutna: 11.07.2007, 18:40
Mój chlopak tez wymagal ode mnie "dowodu miłosci"... Gdy za kazdym razem odmawialam zostawil mnie, bo stwierdzil ze nie daje mu tego czego pragnie...Dziewczyny nie pozwolcie zeby was wykorzystywano!!!
Natti: 21.12.2006, 18:03
Mam chłopaka, już jakiś czas. Pomimo tego, że go kocham, nie jestem gotowa na współżycie. I on też nie. Gadaliśmy o tym wiele razy i zgodnie twierdzimy, że na współżycie będzie czas ... po ślubie :)) a takowy planujemy...
***: 20.12.2006, 20:02
Muszę się zgodzić w tym co tu jest napisane... Sama czegoś takiego prawie doświadczyłam ale naszczęscie na pieszczotach się skończyło, po zakończonym związku niestety to pożadanie cały czas jest obecne i naprawdę trudno dać sobie z tym radę...
(1)

Autor

Treść

Poprzednia[ Powrót ]Następna

[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2021 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej