Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Wróciłem w bagno

Więc, moja historia onanizmu, pornografii i homoseksualizm zaczęła się jakoś w wieku trzynastu lat.

Zacząłem zwracać uwagę na porno graficzne czasopisma, oglądać filmy porno graficzne i masturbować się. Na początku nie miałem świadomości, że jest to grzech, czy nawet, że jest to złe. Choć wstydziłem się tego. Potem, kiedy dowiedziałem się, że jest to grzech, skończyłem z tym i nie było to zbyt trudne. Ale moja właściwa historia zaczyna się w wieku szesnaście lat, wtedy zacząłem oglądać filmy porno graficzne znowu, a potem homo seksualne. Powróciłem do masturbacji, dlatego, że chciałem. Uległem chyba pseudo prawdą, że jest to normalne i że każdy to robi i chciałem przyjemności a wtedy byłem oddalony od Boga. Pamiętam, że miałem przez to wiele problemów np. nie wysypiałem się, ale i tak chciałem to robić. Okłamywałem się, mówiłem, że nie jestem gejem, że oglądam filmy z mężczyznami, tylko, dlatego, ze przez to czuję się przyjemniej, jak się mężczyzna masturbuje lub mężczyźni uprawiają seks. Wiem, że to głupie, ale wtedy takie wyjaśnienie mi wystarczyło.

Masturbowałem się również przez kamerkę internetową z innym chłopakiem i szukałem nowych sposobów masturbacji. Jednym z nich nawet się okaleczyłem, ale nie pamiętam, czy było to specjalnie, czy może nie. Co raz bardziej wpadałem w homo seksualizm, napisałem nawet ogłoszenie o tym, że szukam mężczyzny do wspólnej masturbacji, może nawet seksu i innego złego zajęcia. Na szczęście nie byłem do tego ogłoszenia przekonany i nigdy na takie spotkanie nie poszedłem, nawet się nie umawiałem. Dokładnie nie pamiętam, ale chyba wtedy narodziło się we mnie uczucie, żeby z tym skończyć. Wytrzymywałem różnie, czasem nawet pięćdziesiąt parę dni, ale w końcu zawsze upadałem. Tych upadków było trochę, może cztery. Ale walka nie była łatwa, nawiedzały mnie grzeszne myśli, podniecenia, były prawie nie do wytrzymania. Czułem się tak, jakby penis miał mi eksplodować, czułem jakby coś mokrego z niego wychodziło, to było straszne i trudne. Jednak to zmniejszało się, kiedy byłem z ludźmi, kiedy z nimi rozmawiałem, było łatwiej pokonać te uczucia. Z czasem narodziły się w mojej głowie myśli, że nie chcę tego robić, że po prostu nie chcę tego więcej robić. Te myśli są cały czas, ze robię to nie tylko dla Boga, ale również dla samego siebie, że sam chcę być lepszy, że nie chcę, żeby coś takiego jak masturbacja, homoseksualizm i pornografia mną zawładnęły. W trudnych chwilach mówię sobie, że nie chcę tego robić.Jestem po wielu przejściach, również z magią, innymi religiami, ale to już na szczęście za mną. Jakiś czas temu poczułem znowu takie samo uczucie, eksplodowanie penisa i znowu to zrobiłem, choć nie była to zwykła masturbacja. Teraz już długi czas to jest za mną i się z tego cieszę.

Moje porady dla tych, którzy z tym walczą, są takie, że musicie pamiętać o Bogu, że Bóg bardzo was kocha i walczcie z masturbacją, homoseksualizmem, pornografią, biseksualizmem itp. złymi rzeczami dla Boga, ale również dla samych siebie, dla swojej przyszłości, bo nie walczycie tylko dla życia wiecznego w Raju, ale również dla życia ziemskiego, które teraz przeżywacie. Przecież chcecie, czuć się tutaj dobrze, nie czuć wyrzutów sumienia i niepewności, co się z wami stanie po śmierci. Ja rozumiem, nie jest to łatwe. Czasem nie myśli się o przyszłości, tylko o tym, co jest w tej chwili, czyli podnieceniu. Ale pamiętaj jeśli w tej chwili wytrzymasz to podniecenie, to ono zaraz zniknie, zaraz te myśli odejdą i będziesz miał spokój. Te myśli i podniecenia będą się powtarzać, ale będą też się zmniejszały i w końcu będą rzadkie. A po za tym po dłuższym czasie nie masturbowania się, wy w chwilach podniecenia, będziecie już potrafili logicznie myśleć i powiedzieć z przekonaniem - Nie chcę sobie zniszczyć życia i tego przyszłego i tego, które teraz się dzieję. Zachęcam was, też do wchodzenie na tą stronę, ja tak robiłem w chwilach podniecenia i czytałem wasze historię i nawet nie zauważyłem, jak podniecenie znikało. Bardzo ważne jest znaleźć sobie jakiś cel dlaczego się walczy i go sobie mówić w trudnych chwilach np. nie chcę, bo nie chcę sobie zniszczyć życia lub Boże, robię to dla ciebie albo robię to dla przyszłej/ego żony/męża. Dobrym sposobem jest też szukanie wad tego wszystkiego np. nie wysypiam się, źle patrzę na ludzi, jak ja wytłumaczę to kiedyś swojej żonie/mężowi, co będzie, jak mnie ktoś nakryje, jak się wytłumaczę.

Bóg wam pomoże, On sprawi, że nie będziecie chcieli masturbacji, pornografii, homoseksualizmu itp zła. i nigdy wam tego nie Odbierze. Nawet , kiedy będzie trudno, mówcie do Boga - Proszę Cię Boże, dopomóż mi albo W imię Jezusa Chrystusa, precz szatanie. Czasem może wam się wydawać, ze to nie pomaga, ale pomoże, tylko potrzeba czasu. Pewnie ten czas jest różny u różnych ludzi, ale pamiętajcie Bóg jest i was kocha i zawszę wam pomoże - tylko musicie być cierpliwi. Cierpliwość jest tutaj bardzo ważna i wytrwałość. Ale wolność, mówię wam jest niesamowita, kiedyś pisząc tyle rzeczy dotyczących seksu itp. rzeczy, czuł bym wielki podniecenie, teraz jest to dużo mniejsze. Modlitwa jest również bardzo ważna. Mi bardzo pomagała Medytacja Chrześcijańska, spróbujcie mówcie Bogu o swoich problemach, o tym jak jest Wam ciężko, proście Go o pomoc, a ją otrzymacie. Takie skupienie przy Chrześcijańskiej Medytacji jest niesamowite, będziecie rozluźnieni i spokojni. Czasem również warto uświadomić sobie, jak trudne ludzi mają problemy, a ja co, chcę tylko przyjemności dla ciała, więc jestem wstanie to w sobie zwalczyć i nawet jeśli część was tego dalej chcę, to się tej części nie poddawać, ta część nie chcę waszego szczęścia tylko waszej zguby. Lektura Pisma Świętego również pomaga, Mszę i Spowiedzi, na Mszach możecie więcej myśleć o Bogu, o Jego dobroci. Myślę,że dobrze jest też się czymś zając, znaleźć jakąś pasję np. sport, pisanie książek, wierszy, śpiewanie, tańczenie. Po prostu czegoś co będzie dobre i co polubicie. Każdy ma jakiś talent, ale oczywiście, czasem nie łatwo go znaleźć. Wiem z własnego doświadczenia, ale wtedy trzeba szukać - "Szukajcie, a znajdziecie" - jak jest napisane w Piśmie Świętym. Nawet jeśli wydaję się, wam, ze nie wychodzi wam coś dobrze, nawet jeśli ktoś was krytykuje, to jeśli jest to dobre i to lubicie i cieszycie się, że możecie to robić, to róbcie. Nie przejmujcie się opiniami innych. Ale oczywiście wyciągajcie z nich naukę, może przez wskazówki innych pogłębicie i odkryjecie swój talent.

Na koniec jeszcze takie pocieszenie. Chciałbym napisać, że ja nie jestem osobą szczególnie silną psychicznie, mam nawet problemy psychiczne , a udało mi się to zło w sobie pokonać, oczywiście nie sam. Ale ja chciałem to zło w sobie pokonać, chociaż nie zawsze i się starałem, ale to Bóg mi pomagał, to On sprawił, że jestem wolny. Wolność jest niesamowita, nie wpływają na ciebie jakieś rozmowy o seksie, a wiele nastolatków o tym rozmawia, telewizja, nie oczywiście filmy pornograficzne, ale normalne np. seriale i teksty, które tam są, nie wywołują w tobie podniecenia i złych myśli. To jest wolność i kocham tą wolność i mam nadzieję i poproszę Boga o wolność dla was. Jeśli chodzi o homoseksualizm, to ciężko mi się tutaj wypowiadać, bo u mnie chyba jest on przez chorobę - nerwicę natręctw. Ja zacząłem dostrzegać piękno kobiet, zwłaszcza ich wewnętrzne piękno i nie wierzcie w to, że homo seksualizm jest normalny, ze tacy się urodziliście, Gdyby to było normalne, to Bóg nie napisałby rękami Apostołów w Piśmie Świętym o tym, ze jest zły.

Moja rada to odciąć się od pornografii, w ogóle i hetero i homoseksualnej i zacząć dostrzegać wewnętrzne piękno odmiennej płci i pojawi się wtedy u was miłość do tej osoby. Aha i jeszcze dobrą możliwością walki z masturbacją itp. rzeczami są filmy o życiu, komedie, mi to pomagało i mogą się okazać pomocne np. herbatki uspokajające z ziół np. melisy, zawsze daje to nadzieję, że będzie po tej herbatce lepiej. Można też porozmawiać z księdzem, na pewno coś doradzi. I jeszcze bardzo ważne, żeby być dużo, z dobrymi ludźmi, bo wtedy mniej myśli się o swoich problemach, można też swojemu bliskiemu przyjacielowi, powiedzieć o swoich problemach, może coś doradzi, pomoże. Pozdrawiam i jeszcze na zakończenie, wiem, że jest wam wszystkim ciężko, ale wierzę w was, dacie radę, na pewno. Bóg wam Pomoże, pomodlę się za was. I jeszcze jedno, nie zawsze będzie łatwo, czy w homoseksualizmie, masturbacji, czy pornografii. Mi na pewno nie było, dalej czasem jest trudno. Było cierpienie, ale warto, mówię wam warto.

Aha i jeszcze do mojego świadectwa - Trudne były również noce, często nie potrafiłem poradzić sobie z myślami i podnieceniem. Jednak z czasem to zniknie, trzeba skupić się tylko na tym, że nie chcecie tego robić. I z czasem te myśli i podniecenie znikną i normalnie będziecie mogli spać. Można też wypić przed snem ziołowe herbatki uspokajające.

TB

Wasze komentarze:
Łukasz: 30.07.2013, 14:24
Robiłem to ok. 2 lata, ale dzięki Bogu przestałem. Polecam wszystkim, żeby spróbowali patrzeć na mężczyzn jak na Jezusa, a na kobiety jak na Maryję. Mi to bardzo pomogło z wychodzenia z tego i cały czas pomaga w patrzeniu na każdego człowieka jak na kogoś wyjątkowego. Dopinguje wszystkich tych, którzy w tym siedzą- dacie radę:)
szczery: 04.08.2012, 23:20
Nie mam nic przeciwko, by ktoś wiedział, że oglądam pornosy. Samotność spowodowana przez biedę jest usprawiedliwieniem tego faktu. Wszystkie kobiety jakie znałem w ostateczności okazały się materialstkami. Jak nie masz pieniędzy, to cię po prostu nie szanują i traktują jak niezbyt wiele wartego osobnika. No ale to czynią pieniądze lub zwykłe szczęście do ich zarabiania. Ja nie mam pracy już 2 rok. Tym bardziej nie zanośi się na poznanie dziewczyny, która byłaby w moim typie więc pozostają pornosy i smutek, za taki stan rzeczy. W moim regionie nie ma pracy a aby mieszkać i pracowac gdzie indziej, też trzeba mieć na dzień dobry sporą sumkę. Dlatego kompletnie mi nie wstyd. Zadaniem kobiety jako istoty jest mnie odciągną cod tego a nie pozostawić na śmierć samemu przez los. No ale tego chyba już nie powinienem nikomu tłumaczyć.
Słonko: 16.01.2012, 01:09
Dzięki za to przepełnione nadzieją świadectwo TB. Podziwiam Cię.
ja: 03.01.2012, 10:30
Chciałem ostrzec każdego kto myśli że do zerwania z masturbacja potrzebna jest partnerka zyciowa. Jestem 3 lata żonaty! jakies pól roku temu przyznałem sie żonie. Gdy trwałem w tym grzechu nie potrafiłem cieszyć sie skarbem jakim jest współzycie małżeńskie. podczas stosunku powracały obrazy zapisane w pamięci, nagie kobiety, sceny erotyczne./.. niby kochałem sie z moją żona a tak naprawde by dojsc potrzebowalem silniejszego bodzca! a muszę dodać ze moja żona jest naprawde piekna i pociągająca! wiecie jakie to okropne uczucie zdradzać Ukochaną jednocześnie sie z nią kochajac?! to choroba -zwie sia szatan!!! Teraz jestem wolny.. Miłosierdzie Boże czuwa nademna;) ps.pornografia zabije CIEbie i pociagnie za soba najblizszych Ci ludzi ps.dzis kochałem sie z moja żona))))))))))) Dziękuje Panie
ktoś: 02.01.2012, 22:04
Ja polecam też stalego spowiednika, mi bardzo pomógł w tym problemie
(1)

Autor

Treść

Poprzednia[ Powrót ]Następna

[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2021 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej