Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

A gdybym to ja umarł?

Mam 27 lat. Przez wiele lat popadałem w zniewolenia. Uzależniałem się od telewizora, gier komputerowych, samogwałtu i rozmów internetowych. Moje słabości były głównie związane z brakiem poczucia sensu życia. Nie zastanawiałem się nad nim i nawet nie szukałem celu mojego istnienia.

Żyłem z dnia na dzień, tak trochę bezmyślnie, pozwalając otoczeniu mną sterować. Nie starałem się rozwijać ducha. Przez ostatnich kilka lat, dzięki Bożej pomocy, udaje mi się wyzwolić z moich słabości i z kolejnych uzależnień.

Wszystko zaczęło się od momentu, gdy na studiach zmarł nagle mój kolega. Można powiedzieć, że otworzyły mi się oczy. Zadałem sobie pytanie, dokąd poszłaby moja dusza, gdybym to ja umarł.

Od tego momentu zmiany zachodziły powoli, ale szły w dobrym kierunku. Z czasem zacząłem coraz częściej chodzić do kościoła, korzystać z sakramentu pokuty i przyjmować Komunię św. Sięgnąłem po prasę katolicką, między innymi po "Miłujcie się!", gdzie przykłady z życia innych osób dały mi poczucie, że nie jestem sam. Zagłębiałem się w Pismo Święte - głównie czytałem i rozważałem Ewangelie. Z czasem pojawiły się przede mną różne sytuacje, osoby, książki, które pozwalały mi odnaleźć siebie w rzeczywistości - znaleźć cel życia (dążenie do zbawienia) i odpowiednie środki (sakramenty, zaufanie Bogu - wiara, nadzieja, miłość). Z uzależnienia od seksu było mi jednak najtrudniej się wydostać. Nadal nie jestem pewien, czy nie upadnę jeszcze w tej sferze. Przychodziły momenty, że nie mogłem się opanować. Czułem wtedy, że nie mam kontroli nad tym doznaniem i nie potrafiłem odejść definitywnie od tych praktyk. Było już momentami dobrze, ale potem znów przychodziły myśli, którym pozwalałem się rozwijać, i które doprowadzały do samogwałtu. Po latach upadków postanowiłem ślubować czystość przedmałżeńską i wstąpić do Ruchu Czystych Serc.

Cieszę się już od ponad miesiąca wolnością w dziedzinie czystości. Przedtem, nie do końca zdając sobie z tego sprawę, za bardzo dążyłem do współżycia z drugą osobą. W momencie, gdy - z racji ślubowania czystości przedmałżeńskiej - kategorycznie odciąłem taką możliwość, emocje i natrętne myśli znacznie osłabły. Dalej pojawiają się pokusy, lecz są już słabsze. Mam nadzieję, że teraz powoli uda mi się dojść do pełnej równowagi w sferze seksualności. Nie będę tracił energii na niepotrzebne doznania, a ukierunkuję ją na rozwój osobowości, poprzez ugruntowanie drogi, jaką mam dążyć razem z Panem Jezusem do Jego Ojca.

Proszę Was o modlitwę.

Paweł

Wasze komentarze:
Monika: 09.04.2008, 21:36
Czasem Bóg przemawia do nas przez wstrząs, by nasze oczy się otworzyły. Piękna historia Pawle, z modlitwą - Monika.
anka...: 27.01.2008, 15:15
Brawo Paweł tak dalej!! Wierzę w Ciebie!! I będę pamiętać w modlitwie!
Andrzej: 22.11.2007, 20:31
Bede sie modlil, powodenia Ci zycze!
(1)

Autor

Treść

Poprzednia[ Powrót ]Następna

[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2021 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej