Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Słuchała też pewna kobieta imieniem Lidia, pochodząca z Tiatyry (16,14)

Rozmowa z kobietami nad strumieniem Gangites przybrała nieoczekiwany obrót. Z przypadkowego spotkania przerodziła się w trwałą znajomość, a potem w przyjaźń, które spowodowały, że pobyt w Filippi wspominał Paweł ze szczególną serdecznością. Także dla Łukasza było to ważne wydarzenie, skoro ze szczegółami je przedstawia: "Słuchała też pewna kobieta imieniem Lidia, pochodząca z Tiatyry, sprzedawczyni purpury, czcicielka Boga. Pan otwarł jej serce, tak że zaczęła się skłaniać do tego, co mówił Paweł" (Dz 16,14-15).

Paweł wykorzystał spotkanie nad strumieniem jako sposobność do głoszenia słowa Bożego. Nie znamy treści jego katechezy, a szkoda, bo była to pierwsza katecheza Apostoła Narodów skierowana wyłącznie do kobiet, swoisty pierwowzór współczesnej "nauki stanowej". Na pewno nie dotyczyła obowiązków i powinności kobiet, lecz jej przedmiotem był Jezus Chrystus. Szczególniejsze zainteresowanie Lidii pochodziło stąd, że była "czcicielką Boga" bądź "bojącą się Boga". Lidia pochodziła z Tiatyry, dziś Achisar. Jest to miasto w środkowo-zachodniej Turcji, położone nad rzeką Likus, około 50 kilometrów na północny wschód od Izmiru nad Morzem Egejskim, przy drodze łączącej Pergamon i Sardes w historycznej krainie znanej jako Lidia albo Myzja. Tiatyra została założona jako miasto hellenistyczne w 300 r. przed Chr. przez króla Seleucyda I Nikanora i szybko przekształciła się w ważny ośrodek handlowy. Imię Lidia, pochodzenia greckiego, było szczególnie rozpowszechnione w Tiatyrze i najbliższych okolicach, a to ze względu na nazwę krainy. Kobieta była "czcicielką Boga", co może oznaczać, że utrzymywała stały kontakt z żydowską wspólnotą w Tiatyrze bądź w Filippi, a może była swoistym łącznikiem między obiema tymi wspólnotami. Tak czy inaczej, zetknęła się z wiarą w jedynego Boga i była nią szczerze zainteresowana. Trzeba dodać, że pod koniec I w. istniała w Tiatyrze prężna wspólnota chrześcijańska, tak liczna i ważna, że właśnie do niej został adresowany czwarty i najdłuższy z siedmiu listów zawartych w Apokalipsie według św. Jana (Ap 2,18-29). .{? Józef Flawiusz potwierdza, że kobiety bardzo interesowały się religiami ówczesnego Orientu, poczynając od perskich i mezopotamskich po judaizm i religię egipską. Dotyczyło to zwłaszcza religii żydowskiej, którą interesowało się więcej pogańskich kobiet niż mężczyzn. Decydująca dla nich była nie doktryna, lecz rytuał. Zważywszy, że rola kobiet w kultach hellenistycznych była o wiele bardziej widoczna niż w religiach orientalnych, ich zainteresowania nadawały aktywności religijnej nowy dynamizm, jakiego brakowało kultowi sprawowanemu wyłącznie przez mężczyzn.

Te wszystkie okoliczności rzucają pewne światło na epizod, jaki miał miejsce nad strumieniem w bliskim sąsiedztwie Filippi. Nie znamy reakcji pozostałych kobiet, ale to, co dotyczy Lidii, sugeruje, że na tym etapie swojego życia nie miała męża. z którym musiałaby uzgadniać swoje wybory i postanowienia. Nie znaczy to, że była panną, chociaż nie można tego całkowicie wykluczyć, ale jest bardziej prawdopodobne, że była wdową lub kobietą rozwiedzioną. Niektóre kobiety zajmowały się handlem i przedsiębiorczością. Nie chodzi zapewne o majątek przejęty po mężu, bo prawo rzymskie pozwalało wdowie dziedziczyć tylko 10 procent własności męża. Więcej otrzymywała córka po zmarłym ojcu bądź miała do dyspozycji dawna niewolnica obdarowana hojnie przez byłego pana.

Na owoce Pawiowej katechezy nie trzeba było długo czekać. Lidia wykazała na nią wielką podatność, w czym Łukasz upatruje kolejny owoc działania łaski Bożej. "Gdy przyjęła chrzest ona i jej dom, zaprosiła [nas], mówiąc: "Jeżeli już uznaliście mnie za wierzącą w Pana, chodźcie to mojego domu i zostańcie. I wymogła to na nas" (Dz 16,15). Chrzest nastąpił w wodach strumienia Gangites, a wzmianka o "domu", czyli o rodzinie Lidii wskazuje, że sprawowała w niej wiodącą rolę. Chodzi zapewne o służbę, a może także dzieci, bo mało prawdopodobne, by równie spolegliwy wobec woli żony był jej mąż. Przyjąwszy chrzest uznała, że jest to wystarczający powód, by okazać gościnność przybyszom, którym zawdzięczała nową religijną tożsamość. Zaproponowała, by zatrzymali się w jej domu. W Palestynie i na Bliskim Wschodzie było to nie do pomyślenia, lecz i w Filippi nie była to sprawa zwyczajna. Łukasz podkreśla z przekąsem: "I wymogła to na nas". Najwięcej oporów miał zapewne Paweł, ale także Sylas i Tymoteusz znaleźli się w nowej dla nich sytuacji. Może to Łukasz zachęcał, by skorzystać z tego zaproszenia, a jego zachęty odniosły pozytywny skutek.

 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej