Tak również Pan polecił, by z Ewangelii żyli ci, którzy głoszą Ewangelię (1 Kor 9,14)Wśród pouczeń odnośnie do wartości małżeństwa i życia bezżenne-go znalazł się fragment dotyczący stanu społecznego (7,17-24). Stało się tak zapewne na skutek skojarzeń wywołanych pointą pouczeń na temat małżeństwa: "Zresztą jak komu Pan wyznaczył, jakim kogo Bóg powołał, tak niech postępuje." (w. 17).Z odpowiedzi Pawła wynika, że wspólnota chrześcijan korynckich składała się z wiernych pochodzących "z obrzezania", a więc żydowskiego pochodzenia, oraz nieobrzezanych, czyli pochodzenia pogańskiego. Część chrześcijan obrzezanych była gotowa, zapewne przez jakąś interwencję chirurgiczną, "zakryć" znak obrzezania, upodabniając się do współwyznawców wywodzących się z pogan. Dla odmiany część chrześcijan nieobrzezanych skłaniała się, być może pod wpływem sugestii czy nacisków ze strony judaizujących, ku poddaniu się obrzezaniu. Ta sytuacja wywołała duży zamęt Paweł odpowiada: "Nic nie znaczy zarówno obrzezanie, jak i nieobrzezanie, lecz tylko zachowywanie przykazań Bożych" (w. 19). To samo dotyczy statusu niewolników, którzy byli pozbawieni podstawowych praw, oraz ludzi wolnych, czyli obywateli rzymskich. Nie trzeba go gwałtównie zmieniać, czyli działać rewolucyjnie na rzecz zniesienia niewolnictwa. W tej części pouczeń (1 Kor 8-10) sporo miejsca zajmuje wyjaśnienie sprawy spożywania przez chrześcijan tzw. idolotytów, czyli potraw przygotowanych z mięsa ofiarowanego przez pogan swoim bożkom. Sprzedawano je w jadłodajniach obok pogańskich sanktuariów, w których składano ofiary ze zwierząt, a także na targowiskach. O ile w pierwszym przypadku pochodzenie mięsa było znane, o tyle w drugim - nie. Jedno i drugie mięso trafiało na stoły pogańskich mieszkańców miasta, a także chrześcijan wywodzących się z pogan. Żydzi i zapewne także chrześcijanie żydowskiego pochodzenia mieli własne ubojnie i targowiska, ale chrześcijanie żydowscy byli narażeni na spożywanie mięsa, do którego odnosili się ze wstrętem, bo nie tylko nie było koszerne, lecz mogło być skażone użyciem w kulcie pogańskim. W 1 Kor 8 Paweł szczegółowo analizuje zaistniałą sytuację. Odcina się zarówno od beztroski tych, którzy uważali siebie za "mocnych" i stojąc na gruncie monoteizmu, nie widzieli trudności w spożywaniu trefnego mięsa, podkreślając, że żadnych bożków przecież nie ma, jak i od rygorystycznych obaw innych, którzy upatrywali w tej praktyce ogromne niebezpieczeństwo. "Mocnych" ostrzega: "Baczcie jednak, aby ta wasza wolność wyboru nie stała się zgorszeniem dla słabych" (w. 9). Beztroska mogła powodować dramatyczne skutki, prowadząc do osłabienia wian tych, dla których spożywanie mięsa z ofiar pogańskich było oznaką współudziału w bałwochwalstwie. Wniosek brzmi: "Jeśli więc pokarm gorszy brata mego, nigdy nie będę jadł tego mięsa, aby nie gorszyć mojego brata" (w. 13). Zachęcając do ostrożności i rezygnacji z tego, co może wywoływać zamęt i prowadzić do zgorszenia, Paweł ukazuje przykład własnego życia (rozdz. 9). Uwypukla te dziedziny i aspekty, w których dopuścił ograniczenie swojej wolności dla dobra i duchowego pożytku innych. Postępuje tak jak żydowscy rabini i nauczyciele, którzy nie mnożyli racjonalnych uzasadnień, lecz wzywali do naśladowania tego, jak sami żyli. Paweł akcentuje dwie sprawy, a mianowicie fakt, że jest apostołem, ponieważ "widział Jezusa, Pana naszego" (w. 1) i skutecznie Go głosił, oraz samowystarczalność w tym, co dotyczy materialnego zaplecza i utrzymania. Jest to wyrazista i przekonująca apologia apostoła, który musiał V sprostać dotkliwym dla niego oskarżeniom i posądzeniom, wśród nich, także tym, że w wytężonej działalności kierował się pobudkami materialnymi. Z treści Pierwszego Listu do Koryntian wyłania się przejrzysty obraz wspólnoty chrześcijan korynckich oraz stanu ducha i poglądów Pawła. Przebywając w Efezie, widzi coraz lepiej trudności i zagrożenia, jakie piętrzą się przed tymi, którzy uwierzyli w Chrystusa i pragną żyć w chrześcijański sposób. Zasadza się on na radykalnej nowości wynikającej z nowości tego, kim jest Chrystus. Dlatego życie chrześcijanin różni się zarówno od życia wyznawców judaizmu, jak i życia pogan. Bardzo szybko chrześcijanie wykrystalizowali się jako osobna wspólnota religijna, która natrafiła na silne sprzeciwy i wrogość ze strony żydowskiego i pogańskiego otoczenia. ks. Waldemar Chrostowski
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |