Oraz że cię nie opuszczęZamiast negatywnej formuły: "Nie cudzołóż!" /Wj 20,14; Pwt 5,18/ można ten starotestamentalny zakaz wypowiedzieć pozytywnie: "Bądź wierny!" Nie tylko współmałżonkowi, ale szerzej - Bogu, otrzymanej godności, powołaniu i Wspólnocie. Wierność oznacza ryzyko, ale i wzrastające zaufanie: możesz na mnie liczyć, cokolwiek miałoby się zdarzyć.VI przykazanie Dekalogu w nauczaniu Chrystusa obejmuje nie tylko ochronę istniejącego już małżeństwa, lecz całość nadużyć w sferze seksualnej /Mt 5,27-28/. Najczęściej zestawia się to prawo z IX przykazaniem: "nie będziesz pożądał [pragnął]" /Wj 20, 17; Pwt 5,21/. Bowiem "z serca pochodzą złe myśli, cudzołóstwa, nierząd..." /Mt 15,19/. Konkretnym wnioskiem z tej psychologicznej prawdy jest taka praktyka chrześcijańskiego życia, która charakteryzuje się ascezą wzroku, dotyku i oczekiwań. Każdy etap dorosłego życia wymaga świadomej akceptacji jakiegoś stopnia samotności. Ta rana będzie zawsze mniej lub bardziej otwarta, ale nie musi być zakażona. I każdy stan życia zawiera właściwy sobie rodzaj wierności i czystości. A małżeństwo to nie jest przecież "usankcjonowana rozpusta." Nie jest to wszystko łatwe, gdy bezradność wobec pożądania reklamuje się jako wartość. A brak stałych zobowiązań jako sens młodości. Dekalog uczy życia w świecie "dowolnego wyboru". Wiele można. Prawo zezwala. Już niedługo pewnie będzie legalizować jeszcze więcej. Jednakże świadomy chrześcijanin sam sobie odmawia prawa korzystania z grzesznych, choć legalnych możliwości: konkubinatu, porzucenia żony lub męża, etc. /I Kor 6,9/. VI przykazanie stoi na straży trwałości miłości. Porządkuje codzienną przestrzeń relacji i wrażliwość sumienia. Jeżeli dziś trudno o duchowy rozwój, to także dlatego, że ktoś przyjął, że do wszystkiego można się przyzwyczaić. Bo podobno nie ma wyboru. Nie wszystkim da się oddychać! Nic tak nie dewastuje radości spojrzenia i dynamizmu wiary jak oswojona zdrada. Drastycznie zmniejsza się wrażliwość na zto, narasta niechęć do praktyk religijnych, zanika zdolność do rozpoznania tego, co od Boga pochodzi. Poza tym każdy seksualny akt poza lub przed małżeński oznacza ryzykowanie sobą, bliźnim i rodziną - jest "igraniem życiem sprawiedliwego" /ks. J. Tischner/. Wychowując nastolatków nie ma sensu "straszyć i zabraniać", ale oddramatyzować. Zaskoczyć konkretną, obiektywną wiedzą, a odwoływać się do godności osoby, ciała i płodności. Nie tyle walczyć, ile wywyższyć i pokierować. A jako pomoc warto też czytać dwumiesięcznik "Miłujcie się!". ks. Jan Sawicki
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |