Likwidacja Urzędu ds. WyznańPięć miesięcy po wyborach czerwcowych 1989 r. Sejm zlikwidował Urząd ds. Wyznań, instytucję, która - ściśle współpracując ze Służbą Bezpieczeństwa - przez 39 lat podejmowała działania skierowane głównie przeciwko Kościołowi katolickiemu.Urząd powstał w kwietniu 1950 r., kilka dni po podpisaniu porozumienia między rządem a Episkopatem. W praktyce nadzorował działalność Kościołów działających w Polsce i realizował wobec nich tzw. politykę wyznaniową państwa. Zgodnie z założeniami filozofii marksistowsko-leninowskiej, polegała ona głównie na różnego rodzaju represjach stosowanych wobec instytucji kościelnych. Cel był jeden: ateizacja i laicyzacja społeczeństwa. Urząd współpracował nie tylko z MSW i SB, ale także z innymi ministerstwami. W ścisłym porozumieniu z Ministerstwem Finansów opracowywano plany opodatkowania Kościoła, z Ministerstwem Obrony ustalano listy kleryków powoływanych do wojska, z Ministerstwem Oświaty próbowano nadzorować nie tylko punkty katechetyczne, ale nawet seminaria duchowne. Z Ministerstwem-Budownictwa w taki sposób ustalano zasady dotyczące budowy nowych kościołów, że najczęściej nie było zgody nie tylko na projekt czy lokalizację, ale nawet na zakup limitowanych materiałów budowlanych. Episkopat nie miał wyboru. Trzeba było rozmawiać, żadnej ze spraw nie można było załatwić bez pośrednictwa UdsW Jego struktury istniały we wszystkich województwach, powiatach i miastach. Szef UdsW podlegał premierowi, a lokalni aparatczycy prezydiom rad narodowych. Taka struktura okazywała się przydatna w represjonowaniu instytucji kościelnych. Kiedy np. biskup zamierzał mianować proboszcza, to formalnie Prezydium Rady Narodowej, a nie urzędnik wyznaniowy, wyrażało - lub nie - na to zgodę. Urzędnicy w terenie - we współpracy z SB - bardzo aktywnie brali udział w inwigilacji duchowieństwa. Pod pozorem przestrzegania litery prawa UdsW ingerował w wewnętrzne sprawy Kościoła, czyniąc wiele krzywd osobom i instytucjom. Większość z nich nigdy nie została naprawiona. Pierwszym szefem UdsW był Antoni Bida, który do roku 1950 był dyrektorem Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, czyli cenzury. Po pięciu latach pracy w urzędzie ds. wyznań został dyplomatą w ambasadach w Austrii i Izraelu. Ostatnim dyrektorem był Władysław Loranc, b. kierownik Wydziału Ideologicznego KC PZPR. Stojący na czele urzędu w latach 1980-1982 Jerzy Kuberski, został w 1989 r. - po wznowieniu stosunków dyplomatycznych - pierwszym ambasadorem RP przy Stolicy Apostolskiej. Przez cały niemal czas PRL ze strony Kościoła głównymi partnerami rozmów z szefami UdsW byli sekretarze Episkopatu - biskupi Zygmunt Choromański i Bronisław Dąbrowski. Obydwaj cieszyli się wielkim zaufaniem kard. Stefana Wyszyńskiego i Episkopatu i wiele spraw udało im się skutecznie wywalczyć. Urzędy do spraw wyznań istniały także w innych krajach obozu socjalistycznego, gdzie w jeszcze większym stopniu niż w Polsce stały się narzędziami represji ze strony, państwa. Np. w Czechosłowacji i w republikach radzieckich, to "wyznaniowcy" decydowali, czy duchowny może legalnie pełnić swą funkcję. Księża aktywni w duszpasterstwie, zwłaszcza w pracy z młodzieżą, nie mieli szans na zatwierdzenie. Gdy funkcje kapłańskie pełnili potajemnie, byli mocno represjonowani. Wojciech Świątkiewicz
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |