Dowcipy o blondynkach
Najnowsze kawały o blondynkach dodane 05.05.2022
- Dlaczego blondynka nie kupuje bułki tartej?
- Bo trudno ją posmarować masłem.
* * *
- Co robi blondynka, gdy się dowiaduje, że jest drugi raz w ciąży?
- Pyta męża, czy muszą po raz drugi wziąć ze sobą ślub.
* * *
- Co myśli blondynka wkładając spodnie-ogrodniczki?
- "A gdzie są kwiatki?".
* * *
Jasio idąc z mamą (blondynką!) zauważa kota i pyta:
- Mamo! Czy to kot, czy kotka?
- Kot. Nie widzisz, że ma wąsy?
* * *
- Co należy zrobić, żeby blondynce zaświeciły się oczy?
- Przystawić jej latarkę do ucha.
* * *
- Dlaczego blondynki liżą zegarki?
- Bo Tic-Tac ma tylko dwie kalorie.
* * *
Cała klasa blondynek. Nauczyciel pyta jedną z nich:
- Ile jest 2+2?
- Osiem - odpowiada blondynka.
- Dać jej szansę, dać jej szansę! - domaga się klasa.
Nauczyciel po raz drugi:
- Ile jest 2+2?
- Cztery.
- Dać jej szansę, dać jej szansę!
* * *
Dwie blondynki jadą tramwajem. Jedna z nich pyta motorniczego:
- Czy tym tramwajem dojadę do dworca PKP?
- Tak.
- A ja? - pyta druga.
* * *
Jadącą na rowerze blondynkę zatrzymuje policjant.
Po sprawdzeniu stanu technicznego roweru mówi:
- Nie ma pani powietrza w tylnym kole.
a blondynka na to:
- Tak to prawda ale tylko na dole...
* * *
Jedna z blondynek kupuje nowe mieszkanie i zaprasza do niego swoją koleżankę, też blondynkę i mówi:
- Mam tu taki fajny przycisk. Jak pstrykam to raz jest światło,a raz go nie ma.
Obie blondynki przyglądaja się z zaciekawieniem nowemu zjawisku. Nagle jedna zadaje pytanie:
- A gdzie to światło jest, jak go nie ma?
Druga na to:
- Choć, to ci pokażę.
Udaje sie do kuchni, otwiera drzwi lodówki i mówi:
- Tu się chowa.
* * *
Blondynka dyktuje na poczcie treść telegramu:
- Ble, ble, ble.
Pracownica poczty pyta:
- A może dopiszemy jeszcze jedno "ble"?
- Nie... - odpowiada po namyśle blondynka - To by nie miało sensu!
* * *
Przed automatem z wodą sodową stoi blondynka. Wrzuca monetę, czeka, aż szklanka napełni się wodą, wypija, wrzuca monetę i tak bez końca.
Ludzie stojący za nią w kolejce niecierpliwią się.
- Niech się pani pospieszy!
- Nie ma głupich, ja cały czas wygrywam!
* * *
- Dlaczego blondynki nie jedzą bananów?
- Bo nie mogą znaleźć suwaka.
* * *
- Wiesz kochany - zagaduje blondynka do męża - dzisiaj wpadłyśmy na siebie z Basią i...
- Wasze babskie sprawy mnie zupełnie nie interesują.
- Jak uważasz, ale mechanik powiedział, że samochód będzie nadawał się do jazdy dopiero za tydzień.
* * *
Blondynka do męża:
- Idę kupić ocet.
- W tej skąpej sukience?
- Nie, w butelce.
* * *
Grają blondynki w brydża:
Blondynka 1: Pas
Blondynka 2: Pas
Blondynka 3: Dzwonek
Blondynka 4: Pójde otworzyć
* * *
Sekretarka-blondynka odbiera telefon:
- Niestety szef jest na naradzie, ale jeśli ma pan bardzo pilną sprawę, to go obudzę...
* * *
Przesądna blondynka mówi do swojej przyjaciółki:
- Wyobraź sobie, że rano spadł mi talerz! Boję się, że to może zaszkodzić dziecku, które w sobie noszę.
- Eee, idź głupia! W zabobony wierzysz? Dwa miesiące przed moim urodzeniem, mama rozbiła płytę gramofonową i nic mi nie jest... nic mi nie jest... nic mi nie jest...
* * *
Przychodzi blondynka do lekarza i mówi:
- Boli mnie gdy dotykam się palcem o tu (pokazując udo), oraz tu (pokazując ramię), a także tutaj (pokazując policzek). Lekarz diagnozuje: - Ma pani złamany palec.
* * *
Jaka jest różnica między blondynką mającą okres a terrorystą?
- Z terrorystą można negocjować...
* * *
Przychodzi blondynka do sklepu RTV:
- Poproszę telewizor z lotnikiem.
- Chyba z pilotem?
- Nie wiem, jestem w tych sprawach zupełnym lajkonikiem.
* * *
Siedzą dwie blondynki w barze i zamówiły butelkę Coli.
Jedna z blondynek odkręciła butelkę i zaczyna wlewać ją do szklanki odwróconej do góry dnem.
Leje, leje i leje, aż w końcu mówi do drugiej blondynki:
- Ej z tą szklanką jest coś nie tak.
- Jak to, pokaż.
Druga blondynka robi dokładnie to samo co pierwsza, ale po chwili stwierdza:
- Pewnie, że z tą szklanką jest coś nie tak - ona nie ma dna.
* * *
- Dlaczego blondynki, gdy idą do ubikacji zabierają ze sobą suche bułki?
- Bo lubią karmić WC kaczki.
* * *
Policjant zatrzymuje blondynkę jadącą pod prąd ulicą jednokierunkową.
- Czy pani wie, gdzie pani jedzie?
- Nie wiem, ale gdziekolwiek by to nie było, to muszę być solidnie spóźniona, bo wszyscy już wracają!
* * *
Brunetka i blondynka idą przez park. Brunetka nagle mówi:
- Och, popatrz na tego biednego zdechłego ptaszka!
Blondynka spojrzała w niebo i spytała:
- Gdzie?
* * *
- Co powie blondynka, którą poprosisz o kontrolę działania kierunkowskazu?
- Działa. Nie działa. Działa. Nie działa. Działa. Nie działa.
* * *
- Jak zapewnić rozrywkę blondynce na wiele godzin?
- Wystarczy napisać "proszę odwrócić" po obu stronach kartki.
* * *
Blondynka zaczepia sąsiadkę i mówi:
- Co słychać u pani męża?
- Ależ ja jestem jeszcze panną!
- To pani mąż jest jeszcze kawalerem?
* * *
- Dlaczego blondynki nigdy nie piją oranżady w proszku?
- Bo nie wiedzą, jak wlać pół litra wody do takiej małej torebki.
* * *
- Dlaczego blonynka trzymasza gazety w lodówce?
-Bo chcę mieć zawsze świeże wiadomości!
|