Dlaczego Piotr?
Scena, o której mowa w niedzielnej Ewangelii, rozegrała się u stóp Cezarei Filipowej, gdzie właśnie na skale wyrastającej nad Jeziorem Genezaret król Herod Wielki kazał wybudować świątynię dedykowaną cesarzowi Oktawianowi Augustowi. Syn zaś Heroda - Filip - kilka lat po narodzeniu Chrystusa zbudował wokół świątyni całe miasto, nazwane na cześć cesarza Augusta Cezareą, a od imienia fundatora - Filipową. Był to znak służalczości marionetkowych władców Izraela i trwałego panowania Rzymian nad Ziemią Obiecaną. Na tle owej potęgi jakże słabo musiał wyglądać Jezus z dwunastu uczniami, zwerbowanymi spośród rybaków i celników.
Paradoks Jezusowej zapowiedzi uwydatnia się jeszcze bardziej, że Opoką (petra) dla Kościoła ma zostać Piotr. To bodajże najbardziej niestały ze wszystkich Apostołów. Przecież stchórzył przed służącą na dziedzińcu Kajfasza, a nawet po Jezusowym zmartwychwstaniu powiedział: "Idę ryby łowić". Nie miał chyba żadnych naturalnych cech, dzięki którym można by go nazywać Opoką. Powodem wyboru Piotra było jednak szczególne objawienie prawdy Bożej, którego Apostoł doznał w sposób nadprzyrodzony, a nie dzięki swoim dociekaniom, czy otwarciu się na mądrość tego świata.
Spostrzeżenia dotyczące budowania Kościoła na Piotrze odnoszą się również do dzisiejszej rzeczywistości. Szczególna rola każdorazowego papieża, jako strażnika wiary, nie wynika z jego wykształcenia ani osobistej mądrości czy nawet świętości, choć szczególnie ta ostatnia jest bardzo pożądana. Chodzi o wyjątkową asystencję Ducha Świętego. Podobnie jak św. Piotr bezbłędnie rozpoznał w Jezusie Mesjasza, tak każdorazowy papież ma nadprzyrodzony dar rozstrzygania o tym, co jest zgodne z wiarą w Chrystusa.
Ciało i krew, choć nie były dla Piotra źródłem poznania Chrystusa, to przecież nie pozostały bez znaczenia. Stały się, zgodnie z Jezusową zapowiedzią, narzędziem świadczenia o Nim. Piotr musiał w końcu potwierdzić swoją wiarę życiem i śmiercią. A wtedy jego cielesna natura wyszła na pierwszy plan. Bo ludzie "cieleśni", do których Bóg nie przemawiał bezpośrednio, lepiej rozumieją język ciała niż ducha. Gotowość oddania życia za prawdę potwierdza ją mocniej niż najpiękniejsze kazanie.
Właśnie dzięki trwaniu przy prawdzie objawionej i świadectwu składanemu ciałem i krwią Kościół trwa, choć po majestatycznej świątyni Augusta, zbudowanej na litej skale, nie pozostał ślad.
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |