Poza winnicą
Właściciele galilejskich winnic często pochodzili spoza Palestyny. Na podstawie specjalnej umowy zostawiali winnice pod opieką dzierżawców, spodziewając się należnych sobie plonów. Dzisiejsza przypowieść ma bardzo czytelne przesłanie, jeżeli weźmiemy pod uwagę znane ze Starego Testamentu analogie: właściciel winnicy - Bóg, winnica - naród wybrany (Iz 5, 1-7). Arcykapłani i faryzeusze rozumieją, o czym Jezus mówi, wiedzą, że mówi o Izraelu. Znają historię narodu, który został wybrany i poświęcony na służbę Bogu. Mają świadomość, że Bóg nie zrażał się oporem Izraela, lecz cierpliwie i wytrwale wysyłał do niego proroków. Jednak Izrael ciągle wydaje "cierpkie jagody". Bóg decyduje się poświęcić nawet swojego Syna, aby uratować winnicę - swój lud. Posyła Syna, który jednak nie zostaje przyjęty. Zostaje odrzucony. Dzierżawcy pragną przywłaszczyć sobie Jego dziedzictwo. Nie chcą takiego zbawienia, jakie przedstawia Jezus. Chcą zawłaszczyć Boże zbawienie. To oni będą decydować o sposobie i formie wywiązywania się z zawartej umowy.
Przywódcy jerozolimscy nie rozumieją głównej myśli przypowieści: że Bóg pozbędzie się fałszywych przywódców i przekaże odpowiedzialność w ręce tych, którzy będą uczyć i wpajać wierność przymierzu. Zmartwychwstanie tego, którego oni odrzucą i zabiją, będzie punktem zwrotnym - królestwo zostanie zabrane przewrotnym rolnikom, a oddane ludziom, którzy spowodują, że królestwo wyda owoce. Odpowiedzialność za królestwo zostanie przeniesiona na wiernych, zgodnie z obietnicą w Iz 55, 3-5, i będą oni nazwani "kapłanami Pana (...) sługami naszego Boga" (por. Iz 61, 6; 66, 21).
Odrzucenie Jezusa doprowadzi wielu do zguby. On jest kamieniem węgielnym, który podtrzymuje i scala budowlę - lud Boży. Bo "Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze Mnie" (J 14, 6) - powie Zbawiciel. Odrzucenie go jest skazaniem budowli na ruinę, postawieniem siebie w sytuacji realnego niebezpieczeństwa utraty zbawienia.
Dziś nie tylko niewierzący, ale nawet niektórzy katolicy czują się zagrożeni formą zbawienia, jaką proponuje Zbawiciel w swoim Kościele i poprzez Kościół. Mówią: Jezus - tak, Kościół - nie. Odrzucają Kościół i demonstracyj* t nie od niego odchodzą. Nie dostrzegają, że odrzucając Kościół odrzucają Chrystusa, który się z nim utożsamia. Czy można wydać duchowy plon, będąc dzikim krzewem, który rośnie poza winnicą Pańską?
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |