Dobry i zły lęk
Postawa wobec tego, co nieznane, może przybierać formę zaciekawienia albo lęku. Często jest nawet jednego i drugiego po trosze, w zależności od przekonania o potencjalnym wpływie na naszą egzystencję tego, co obce. Obawa przed tym, co nieznane, jest jednym z przejawów zatroskania o życiową stabilizację.
Lęk często towarzyszył również spotkaniom człowieka z Bogiem. Byl uzasadniony świętością Boga, który jest zupełnie inny od całego stworzenia. Oblicze Boga, według ksiąg Starego Przymierza, jaśniało blaskiem tak porażającym, że nikt, kto je ujrzał, nie mógł pozostać przy życiu. Stąd wołanie proroka Izajasza: "Jestem zgubiony! Wszak jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach, a oczy moje oglądały Króla, Pana Zastępów!". Nawet arcykapłan tylko raz do roku wchodził za zasłonę, przed Arkę Przymierza i raz wypowiadał Święte Imię Boga. Lęk nie umniejszał jednak miłości do Boga, który był dla Izraela Ojcem.
Przyjście na świat Jezusa Chrystusa zniosło podstawy uzasadniające ten lęk. W Jezusie Bóg objawił się jako bardzo bliski. Przemawiał ludzkim głosem, wobec którego wbrew określeniom Starego Testamentu, nie drżała Ziemia. Świętość Syna Bożego nas nie poraża. Przeciwnie, jest źródłem naszego uświęcenia. W tej sytuacji wołanie św. Piotra, po cudownym połowie ryb: "Odejdź ode mnie Panie, bo jestem człowiek grzeszny", jest jakby z innej epoki - sprzed tajemnicy Wcielenia. Chrystus po to właśnie wchodzi w życie grzesznych ludzi, aby je przemienić i uświęcić.
Mimo, że od Wcielenia Syna Bożego upłynęło już ponad 2000 lat, to wielu chrześcijan dalej objawia lęk przed świętością. Nie bez przyczyny Jan Paweł II apelował do polskiej młodzieży: "Nie lękajcie się świętości!" Przypominał, że postawa człowieka pogodzonego z własną małością, zadowalającego się minimalistyczną etyką jest sprzeczna z istotą chrztu, który wszczepia nas w świętość Boga.
Lęk przed świętością jest u chrześcijanina całkowicie irracjonalny. Odsłania niebezpieczną patologię serca, która świętość widzi jako coś obcego człowiekowi, a grzech jako coś normalnego, bez czego nie sposób żyć. Dlatego prośmy Chrystusa, który wszystko może, aby uzdrowił nasze serca z lęku przed świętością, a napełnił je lękiem przed grzechem.
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |