Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Przestań się lękać!

Zaufaj Bogu, który bogaty jest w miłosierdzie. Jest z tobą Chrystus, niezawodny Dawca nadziei.

Ten apel Ojciec Święty skierował do każdego z nas podczas powitalnego przemówienia na lotnisku w podkrakowskich Balicach 17 sierpnia 2002 r.

"Jestem przekonany - mówił Ojciec Święty - że kraj nasz zmierza odważnie ku nowym horyzontom rozwoju w pokoju i pomyślności". Ten optymizm Ojca Świętego wypływa ze słów samego Zbawiciela zapisanych w dzienniczku s. Faustyny. Pan Jezus mówił: "Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotowuje świat na ostateczne przyjście Moje" (Dz. 1732). W przemówieniu pożegnalnym Ojciec Święty zacytował słowa s. Faustyny: "Ojczyzno moja kochana, Polsko (...) Bóg cię wywyższa i wyszczególnia, ale umiej być wdzięczna" (Dz. 1038).

Zapowiedziana przez Jezusa wspaniała przyszłość naszej Ojczyzny zrealizuje się tylko wtedy, gdy Polacy będą budować dom ojczysty na fundamencie Dekalogu i Ewangelii, gdy będą posłuszni Chrystusowi i całkowicie zaufają niezgłębionej tajemnicy Jego Miłosierdzia, z wdzięcznością rozpoznając jak bardzo zostali obdarowani.

W homilii na krakowskich Błoniach, Ojciec Święty mówił o tym niezwykłym obdarowaniu: "Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia" (Ef 2,4-5). Pełnia tej miłości objawiła się w ofierze krzyża. Nikt bowiem "nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich" (J 15, 13). Taka jest miara miłosiernej miłości! Taka jest miara miłosierdzia Boga!

Kiedy uświadamiamy sobie tę prawdę, zdajemy sobie sprawę, że Chrystusowe wezwanie do miłości wzajemnej na wzór Jego miłości, wyznacza nam wszystkim tę samą miarę. Doznajemy niejako przynaglenia, abyśmy korzystając z daru miłosiernej miłości Boga, sami z dnia na dzień oddawali życie, czyniąc miłosierdzie wobec braci. Uświadamiamy sobie, że Bóg, okazując nam miłosierdzie, oczekuje, że będziemy świadkami miłosierdzia w dzisiejszym świecie."

Ojciec Święty z niezwykłą mocą podkreślił, że Kościół i każdy z nas osobiście jest dzisiaj szczególnie wezwany, by głosić całemu światu orędzie Bożego Miłosierdzia. Mówił, że nie możemy zaniedbać tej misji, skoro wzywa nas do tego sam Bóg przez świadectwo św. Faustyny. "A wybrał do tego nasze czasy. Może dlatego, że wiek dwudziesty, mimo niewątpliwych osiągnięć w wielu dziedzinach, naznaczony był w szczególny sposób "misterium nieprawości". Z tym dziedzictwem dobra, ale też i zła weszliśmy w nowe tysiąclecie. Przed ludzkością jawią się nowe perspektywy rozwoju, a równocześnie nowe, niespotykane dotąd zagrożenia. Człowiek nierzadko żyje tak, jakby Boga nie było, a nawet stawia samego siebie na Jego miejscu. Uzurpuje sobie prawo Stwórcy do ingerowania w tajemnicę życia ludzkiego. Usiłuje decydować o jego zaistnieniu, wyznaczać jego kształt przez manipulacje genetyczne i w końcu określać granicę śmierci. Odrzucając Boże prawa i zasady moralne, otwarcie występuje się przeciw rodzinie. Na wiele sposobów usiłuje się zagłuszyć głos Boga w ludzkich sercach, a Jego samego uczynić "wielkim nieobecnym" w kulturze i społecznej świadomości narodów. "Tajemnica nieprawości" wciąż wpisuje się w rzeczywistość świata.

Doświadczając tej tajemnicy człowiek przeżywa lęk przed przyszłością, przed pustką, przed cierpieniem, przed unicestwieniem. Może właśnie dlatego, przez świadectwo skromnej zakonnicy, Chrystus niejako wchodzi w nasze czasy, aby wyraźnie wskazać na to źródło ukojenia i nadziei, jakie jest w odwiecznym miłosierdziu Boga. Trzeba, aby Jego orędzie o miłosiernej miłości zabrzmiało z nową mocą. Świat potrzebuje tej miłości. Nadszedł czas, żeby Chrystusowe przesłanie dotarło do wszystkich, zwłaszcza do tych, których człowieczeństwo i godność zdaje się zatracać w misterium iniguitatis [łac.: tajemnicy nieprawości - red]. Nadszedł czas, aby orędzie o Bożym miłosierdziu wlało w ludzkie serca nadzieję i stało się zarzewiem nowej cywilizacji - cywilizacji miłości."

Ojciec Święty pokazał jak należy praktykować miłosierdzie na przykładzie beatyfikowanych: Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, Jana Beyzyma, Sancji Szymkowiak i Jana Balickiego.

"Wpatrując się w postaci tych błogosławionych, pragnę przypomnieć raz jeszcze słowa, które napisałem w encyklice o Bożym miłosierdziu: «Człowiek dociera do miłosiernej miłości Boga, do Jego miłosierdzia o tyle, o ile sam przemienia się wewnętrznie w duchu podobnej miłości w stosunku do bliźnich» (n. 14). Obyśmy na tej drodze odkrywali coraz pełniej tajemnicę miłosierdzia Bożego i żyli nią na co dzień!

W obliczu współczesnych form ubóstwa, których jak wiem nie brakuje w naszym kraju, potrzebna jest dziś - jak to określiłem w liście Novo millennia ineunte - "wyobraźnia miłosierdzia" w duchu solidarności z bliźnimi, dzięki której pomoc będzie "świadectwem braterskiej wspólnoty dóbr" (por. nr 50). Niech tej "wyobraźni" nie zabraknie mieszkańcom Krakowa i całej naszej Ojczyzny. Niech wyznacza duszpasterski program Kościoła w Polsce. Niech orędzie o Bożym miłosierdziu zawsze znajduje odbicie w dziełach miłosierdzia ludzi.

Trzeba spojrzenia miłości, aby dostrzec obok siebie brata, który wraz z utratą pracy, dachu nad głową, możliwości godnego utrzymania rodziny i wykształcenia dzieci doznaje poczucia opuszczenia, zagubienia i beznadziei. Potrzeba "wyobraźni miłosierdzia", aby przyjść z pomocą dziecku zaniedbanemu duchowo i materialnie: aby nie odwracać się od chłopca czy dziewczyny którzy zagubili się w świecie różnorakich uzależnień lub przestępstwa; aby nieść radę, pocieszenie, duchowe i moralne wsparcie tym, którzy podejmują wewnętrzną walkę ze złem. Potrzeba tej wyobraźni wszędzie tam, gdzie ludzie w potrzebie wołają do Ojca miłosierdzia: Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. Oby dzięki bratniej miłości tego chleba nikomu nie brakowało! Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią (Mt 5,7).

Podczas mojej pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny w 1979 roku, tu na Błoniach mówiłem, że «gdy jesteśmy mocni Duchem Boga, jesteśmy także mocni wiarą w człowieka - wiarą, nadzieją i miłością: są one nierozerwalne i jesteśmy gotowi świadczyć sprawie człowieka wobec każdego, któremu ta sprawa prawdziwie leży na sercu». Dlatego prosiłem was, «abyście nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest 'największa', która się wyraziła przez krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma ani korzenia, ani sensu» (10 czerwca 1979).

Bracia i siostry! Dziś powtarzam to wezwanie: otwórzcie się na największy dar Boga, na Jego miłość, która przez Krzyż Chrystusa objawiła się światu jako miłość miłosierna. Dzisiaj - już w innych czasach, na progu nowego wieku i tysiąclecia - nadal bądźcie "gotowi świadczyć sprawie człowieka". Dziś z całą mocą proszę wszystkich synów i córki Kościoła, a także wszystkich ludzi dobrej woli, aby "sprawa człowieka" nie była nigdy, przenigdy odłączona od miłości Boga. Pomóżcie współczesnemu człowiekowi zaznawać miłosiernej miłości Boga! Niech w jej blasku i cieple ocala swoje człowieczeństwo!"

Trzeba podkreślić również wezwanie Ojca Świętego do zaangażowania się na wzór bł. bp Felińskiego "w obronę wolności narodowej. Potrzeba tego i dzisiaj, kiedy różne siły - często kierujące się fałszywą ideologią wolności - starają się ten teren zagospodarować. Kiedy hałaśliwa propaganda liberalizmu, wolności bez prawdy i odpowiedzialności nasila się również w naszym kraju, pasterze Kościoła nie mogą nie głosić jednej i niezawodnej filozofii wolności, jaką jest prawda krzyża Chrystusowego. Taka filozofia wolności jest istotowo związana z dziejami naszego narodu."

Ojciec Święty zaraz po przylocie do Polski ostrzegał nas "że nie można budować szczęśliwej przyszłości społeczeństwa na ludzkiej biedzie, na krzywdzie człowieka, na cierpieniu brata. Ludziom kierującym się duchem katolickiej etyki społecznej, nie może być obojętny los tych, którzy pozostają bez pracy, żyją w coraz większym ubóstwie, bez perspektyw poprawy swojego losu i losu swoich dzieci. Wiem, że wiele polskich rodzin, zwłaszcza wielodzietnych, wielu bezrobotnych i ludzi w podeszłym wieku ponosi niemałe koszty przemian społeczno-gospodarczych. Pragnę im powiedzieć, że dzielę duchowo ich ciężary i los. Dzielę ich radości i cierpienia, plany i wysiłki zmierzające do zbudowania lepszej przyszłości. Co dnia wspieram ich w dobrych zamiarach gorącą modlitwą. Im i wszystkim moim rodakom przynoszę dziś przesłanie nadziei płynące z Dobrej Nowiny, że Bóg bogaty w miłosierdzie w Chrystusie objawia każdego dnia swoją miłość. To On, zmartwychwstały Chrystus, mówi dziś do każdego i każdej z was: «Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni, i żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków»(Ap 1,17-18). Oto przesłanie Bożego miłosierdzia, które przynoszę dziś mojej Ojczyźnie i moim rodakom: Przestań się lękać! Zaufaj Bogu, który bogaty jest w miłosierdzie. Jest z tobą Chrystus, niezawodny Dawca nadziei."

Publikacja za zgodą redakcji
Miłujcie się!, nr 4/2002



Wasze komentarze:
 Andre: 28.09.2010, 21:35
 Jezus do Św. Faustyny: Jestem święty po trzykroć i brzydzę się najmniejszym grzechem. Nie mogę kochać duszy, którą plami grzech, ale kiedy żałuje, to nie ma granicy dla Mojej hojności, jaką mam ku niej. Miłosierdzie Moje ogarnia ją i usprawiedliwia. Miłosierdziem Swoim ścigam grzeszników na wszystkich drogach ich i raduje się Serce Moje, gdy oni wracają do Mnie. Zapominam o goryczach, którymi poili Serce Moje, a cieszę się z ich powrotu. Powiedz grzesznikom, że żaden nie ujdzie ręki Mojej. Jeżeli uciekają przed miłosiernym Sercem Moim, wpadną w sprawiedliwe ręce Moje. Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsłuchuję [się] w tętno ich serca, kiedy uderzy dla Mnie. Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez głos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkie łaski Moje, poczynam się gniewać na nich, zostawiając ich samym sobie i daję im czego pragną.(Dz 1728)
 joanna: 06.07.2010, 18:38
 Ojcze Swiety Umilowany Jnaie Pawle II upros u Boga dar wiary i nadziei w taktrudnych chwilach dla mojej rodziny, prosze Cie o laske pracy, bez ktòrej nie mamy co jesc....Boze prosze o chleb powszedni....wysluchaj mnie bojacej i zaleknionej..............
 ona: 07.04.2010, 18:36
 Proszę o wstawiennictwo u Boga Ojcze Święty bo już nie mam siły.Za ciężki krzyż, za mało nadziei.Czemu to życie jest takie niesprawiedliwe?Czemu niektórzy mają wszystko a inni...ciągle mają"pod górkę"?
 bratek: 11.03.2008, 23:50
 " Nie bój się ! Wypłyń na głębię . Jest przy tobie Chrystus " . Drogi , kochany i czcigodny Ojcze Święty te słowa , które powiedziałeś dodały mi odwagi . Mówiłeś tak wiele ale teraz przypominam sobie i te , byśmy nie bali się spojrzeć na Chrystusa , byśmy zawierzyli Bożemu Miłosierdziu . Patrzyłam jak tulisz w swoich ramionach dzieci , jak młodzi ludzie czuli Twoją miłość i rozczulali się padając w Twoje objęcia , chciałam i ja wtedy być tak blisko Ciebie oglądając to w TV . Czułam , że jest to Boża Miłość , ktorej tak bardzo potrzebowałam . Miałam zaszczyt raz Ciebie Ojcze z daleka na żywo zobaczyć i posłuchać , przestałam się też lękać , bo zapaliłeś we mnie iskierkę Bożego światła . Zawsze niosłeś nam nadzieję na lepsze , niosłeś nam wiarę i miłość Pana Jezusa . Przemawiałeś do naszych serc , żartowałeś ...byłeś taki ludzki , dziekuję za to i niech Ci Bóg za to wszystko co dokonałeś w czasie Twojej ziemskiej posługi sowicie zapłaci . Wypraszaj nam Drogi Ojcze Boże Miłosierdzie i módl się za nami !
(1)


Autor

Treść



Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej