Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

"Mówią, że uratowałam życie Papieżowi"

Mówią, że uratowałam życie Papieżowi. Lada dzień urodzę dziecko, które jemu zawierzę - powiedziała "Życiu Warszawy" Sara Bartoli. W 1981 roku Papież trzymał ją w dłoniach na chwilę przed zamachem.

13 maja 1981 roku. Godz. 17.19. Samochód Ojca Świętego, przemierzający plac św. Piotra zatrzymuje się nagle przed Lucianą Funari, która unosi w górę swoją półtoraroczną córeczkę Sarę. Jan Paweł II bierze dziewczynkę na ręce. Całuje blondyneczkę, gładzi jej loki i oddaje matce.

W tym momencie padają strzały. Ali Agca trafia Papieża. Jak potem ustalili śledczy, w czasie gdy Jan Paweł II brał na ręce dziewczynkę, zamachowiec mierzył w jego głowę. Nie chciał jednak trafić dziecka i przeładował broń. Potem nie miał już czasu na dokładne wycelowanie.

24 lata lata później Sara Bartoli, mówi, że nie pamięta tej chwili. Była za mała. Sara mieszka dziś w Lariano. Ze łzami w oczach mówi, że nie mogła pojechać do Watykanu, by ostatni raz spojrzeć na kochanego Ojca Świętego. Nie będzie też mogła być w piątek na pogrzebie Jana Pawła II. Nie wykluczone, że już w czwartek lub w piątek, będzie rodzić.

- To dziecko, które przyjdzie na świat będzie jemu zawierzone, zapewnia Sara, dodając, że przez tamto wydarzenie sprzed prawie ćwierć wieku bardzo się zżyła z Ojcem Świętym. - Dopiero po latach zrozumiałam, dlaczego ludzie tak mi się przyglądają i mówią o zamachu. Ja też będę mówiła o tym mojej córeczce Mikaeli, która wkrótce przyjdzie na świat. Opowiem jej, jak uratowałam życie Papieżowi, a on moje. Bo przecież gdyby Agca strzelał wtedy, gdy trzymał mnie Papież, byłoby po nas.

Sara wspomina, że bardzo często odwiedzała Ojca Świętego w Watykanie. - Zawsze przyjmował, mnie bardzo ciepło. Pytał, jak mi idzie w szkole, jak się czuję, czy się modlę. Zupełnie jak kochany dziadek. Czuję, że coś nas połączyło wtedy na pl. św. Piotra - dodaje Sara.

PAP



Wasze komentarze:
 as: 13.05.2016, 15:16
 Lolek pomagaj nam!!!!
 A: 24.01.2016, 21:39
 CUDOWNY SW JP II JEST MI CIEBIE BRAK TWOICH CHOMILI KTORE GLOSILES ALE TERZ Z NIEBIOS UDZIELASZ NAM BLOGOSLAWIENSTWA BLAGAM POMOZ WYBRNAC ZKREDYTU WIERZE WCUDOWNE MODLITWY -AWIARA CZYNI CUDA--AMEN
 Adam: 02.04.2015, 23:14
 Ja dopiero dzisiaj zrozumialem-po 10 latach od smierci papierza- ze to byl czlowiek taki jak my wszyscy a widzac ta niemoc wypowiedzenia slowa poprostu lzy w oczach mi sie zakrecily.widzialem to dzis pierwszy raz w tv. bardzo duzo dalo to do myslenia.
 Adam: 02.04.2015, 23:10
 Ja dopiero dzisiaj zrozumialem-po 10 latach od smierci papierza- ze to byl czlowiek taki jak my wszyscy a widzac ta niemoc wypowiedzenia slowa poprostu lzy w oczach mi sie zakrecily.widzialem to dzis pierwszy raz w tv. bardzo duzo dalo to do myslenia.
 jacek : 16.05.2014, 20:06
 Sara wspomina ze bardzo często odwiedzała Ojca Swiętego a tu http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TH/THO/gn201119-sara.html.Po co takie upiekszenia?
 aga: 14.05.2014, 00:13
 Błogosławiony Ojcze wspomóż mnie w modlitwie o odzyskanie mojego samochodu ....
 Bogusia: 27.04.2014, 12:18
 Proszę o modlitwę. Święty Janie Pawle II Ty wiesz czego pragnę.......
 Agnieszka: 19.01.2014, 18:28
 Błogosławiony Ojcze wspomóż mnie w modlitwie o uzdrowienie mojego męża Michała.Daj mu siły i wiarę w walce z ciężką chorobą.Jezu Ufam Tobie
 ks.Stanisław: 16.01.2014, 13:25
 Pamiętaj o mnie.....
 zona: 03.03.2013, 18:06
 ojcze swiety prosze ciebie modl sie o zdrowie mojego meza blagam zlituj sie nad nami aby wyniki okazaly sie nie grozne pomoz nam ojczulku wyprosic laske u pana boga tylu ludzia pomogles nie zostawiles ich samych sobie goraco wierze w twoja moc modlitwy boz edopomoz nam
 proszę: 29.01.2012, 19:52
 Proszę cię o zdrowie mój ukochany Ojcze św.ratuj moje zdrowie proszę zabierz odemnie te wszystkie złe choroby jestem potrzebna mojej rodzinie.Kocham cię i dziękuje ci za twą świętosc łzy same płyną z oczu kiedy spojrze na ciebie Ojcze św.ratuj proszę....
 kk: 31.05.2011, 22:34
 Ukochany Blogoslawiony Ojcze Sw.Modl sie za nami .
 ona: 17.05.2011, 15:45
 Papież był cudowny .Mono Ana Monika:Ja też płakałam.
 rozczarowany: 16.05.2011, 08:33
 No to babka coś ściemnia. Tu pisze że często odwiedzała Papieża, a w ostatnim Gościu Niedzielnym powiedziała, że nigdy potem go osobiście nie spotkała.
 Jan: 12.05.2011, 23:59
 Byłaś Śliczna zakręciło mi się w głowie
 m: 01.05.2011, 12:07
 Beatyfikacja... błogosławiony... płaczę cały dzień - normalnie mi go brakuje
 2101091: 18.03.2011, 20:10
 Płacze
 Czesław: 05.03.2009, 15:30
 Tylko ludzie bez wiary w Boga powiedzą "to był przypadek" , a my wiemy z całą pewnością że Bóg chciał go ocalić .
 matys: 25.10.2008, 14:41
 To kolejny dowód na to, że Bóg ma nas w swojej opiece, wystarczy, że otworzymy na Niego serce, a on napełni nas Duchem Świętym, który będzie prowadził nas przez życie...
 Izabella: 03.05.2008, 14:12
 Bardzo wzruszające i dające dużo do myślenia. To był cud,dziejący się na oczach tysięcy wiernych.
(1) [2]


Autor

Treść



Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej