Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

św. Efrem

(ok. 306 - 373)

Efrem Urodził się w Nisibis w Mezopotamii. Wielki wpływ na jego formację duchową wywarli biskupi Nisibis, Jakub i jego następca Wologeriusz.

DIAKON I DOKTOR KOŚCIOŁA

Ok. 360 roku Efrem został wyświęcony na diakona. Był już wtedy cenionym nauczycielem. Kiedy Mezopotamię w 363 roku zajęli Persowie, wyemigrował do Edessy. Tam założył znaną szkołę i rozwinął działalność kaznodziejską i pisarską. Prowadził też chóry kościelne. Należał do największych przeciwników herezji ariańskiej.

Pozostawił po sobie bogatą spuściznę literacką, zwłaszcza mowy egzegetyczne, mowy oraz hymny. W wielu z nich wysławia Najświętszą Maryję Pannę. Zmarł 9 czerwca 373 r.

Benedykt XV ogłosił go w 1920 roku doktorem Kościoła. Był jednym z największych poetów chrześcijańskich. Jego hymny i modlitwy - mimo upływu ponad 1600 lat od jego śmierci - do dziś rozbrzmiewają w kościołach chrześcijańskich Wschodu i Zachodu. Jest patronem Asturii.

W ikonografii św. Efrem przedstawiany jest w stroju mnicha lub diakona. Jego atrybutem jest księga lub zwój oraz krowa. Rzadko występuje w sztuce religijnej zachodniej.

Modlitwa do św. Efrema

Modlitwa do św. EfremaModlitwa do św. Efrema

Wojciech Świątkiewicz

Tekst pochodzi z Tygodnika
Idziemy, 7 czerwca 2009



Wasze komentarze:
 marzena aneta: 09.06.2023, 13:13
 gdzie komentarz mój prosze o niego dziękuję
 marzena aneta: 09.06.2023, 00:37
 Święty Efrem dziękuję Efremie Święty kocham Cię proszę o miłość uczciwość sprawiedliwość na świecie tym dziękuję Efremie Święty módl się za nami dziękuję Efremie Święty kocham Cię proszę dla mnie o domu kupno lub bezczynszowego mieszkania wszystkie mają być bezczynszowe lub z czynszem małym czynszem niskim dobrą mieszkania małego sprzedaż urode zdrowie pieniądze dobrą spowiedź świętą dobrego kawalera męża młodego niepalącego pobożnego polaka religijnego uczciwego z którym będę żyć w cielesnej czystości dziękuję modlitwa ma moc nie ma modlitw nie wysłuchanych modlitwa ma moc modlitwa cuda czyni miłość cuda czyni nadzieja cuda czyni pokora cuda czyni uczciwość cuda czyni ufność cuda czyni wiara cuda czyni wiara to jest pewność bez dowodu wiara to jest droga którą docieramy do marzeń dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję
 xxx: 31.08.2009, 16:27
 Trochę tekstów sw. Efrema Syryjczyka (+373): "My chrześcijanie bądźmy różni od Żydów i pogan. Drzwi i podwoje nasze drogim i ożywiającym krzyżem koronujmy, mówiąc z Apostołem Pawłem: "Nie daj, Boże, chlubić się, jeno z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa". Kładźmy go na drzwiach, na czołach, na ustach, na piersiach. (...). Bo krzyż jest zwycięzcą śmierci, nadzieją wiernych, światłością świata (...) i sławą wieczną prawowiernych na wieki. Z tą zbroją we dnie i w nocy, i na każdą godzinę, i na każdym miejscu masz chodzić. (...) Bo widząc ten znak, moce piekielne przerażone uciekają. (...) Tym przenajdroższym Drzewem Chrystus, Bóg nasz, nienasycone piekło i szeroką gębę diabelską zatkał. (...) Zbroją Krzyża świętego przepasani Apostołowie wszystką moc nieprzyjacielską podeptali. Krzyżem świętym jak pancerzem uzbrojeni żołnierze Chrzystusowi, błogosławieni męczennicy, wszystkie chytrości i okrucieństwa tyranów przemogli. Krzyż nosząc święci mnisi, pożegnawszy świat, z wielkim weselem i ochotą w pustyniach, po górach, w jaskiniach i grotach mieszkanie sobie obierali. O niewymowna i nieogarniona dobroci Boga naszego, który tak wielkie i tak drogie dary rodzajowi ludzkiemu w chorągwi Krzyża zostawił! Ten Krzyż na skończenie świata, gdy nastąpi powtórne przyjście Pana naszego, najpierw się na niebie ukaże, z wielką sławą i niezliczonym wojskiem aniołów, i zastraszy nieprzyjaciół Boskich, a wiernych oświeci, uweseli i przyjście im niebieskiego Króla zapowie. (...) Każda uroczystość Pana naszego Jezusa Chrystusa przynosi nam, wiernym, uświęcenie i chlubę. Lecz chlubą nad chlubami jest Krzyż. (...) Krzyż jest zmartwychwstaniem umarłych i nadzieją chrześcijan. (...) Sterem płynącym, przystanią dla pędzonych burzą, murem dla oblężonych. (...) O niewypowiedziana dobroci Boga! Ileż błogosławieństw darował Bóg rodzajowi ludzkiemu przez Krzyż...". "Któż zdoła pojąć dogłębnie jedno Twe słowo, Panie? Daleko więcej pomijamy zeń,niż pojmujemy, tak jak spragniony człowiek, który pije wodę ze źródła. Boże słowo ukazuje różnorodną postać, zależnie od umiejętności poznających. Pan bowiem przyozdobił swe słowo różnobarwnym pięknem, aby każdy, kto je zgłębia,mógł zobaczyć to, co go zachwyca. W swym słowie Pan zamknął różnorodne bogactwo, aby każdy z nas mógł w tym, co rozważa, znaleźć dla siebie pożytek.Słowo Boga jest drzewem życia, które z każdej strony podaje ci błogosławiony owoc; jest jak owa otwarta na pustyni skała, która wszystkim dostarczała duchowego napoju. "Spożywali - powiada Apostoł - duchowy pokarm i pili duchowy napój". Jeśli zatem ktokolwiek potrafił pojąć cząstkę owych bogactw, niechaj nie sądzi,iż w Bożym słowie znajduje się tylko to, co sam znalazł, ale niech wie, iż spośród wielu skarbów, to jedynie udało mu się zobaczyć. Niechaj nie mówi, iż słowo jest słabe i liche, i niech nim nie pogardza na tej podstawie, że drobna zaledwie część przypadła mu w udziale, ale raczej, niezdolny do pełnego zrozumienia, niechaj uwielbia Boga za Jego niezmierzoność. Raduj się przeto nasyceniem, a nie smuć się, iż obfitość słowa przerasta twe pragnienie. Kto pragnie, ten pije z radością i nie smuci się, że nie potrafi wypić źródła. Niechaj raczej źródło przewyższa twoje pragnienie, niżby pragnienie miało wyczerpać źródło. Jeśli ugasisz pragnienie nie wyczerpując źródła, możesz zeń pić ponownie, gdy tylko zapragniesz. Gdyby zaś z ustaniem pragnienia ustało także i źródło, to takie nad nim zwycięstwo stałoby się dla ciebie nieszczęściem. Dziękuj więc za to, co otrzymałeś, i nie smuć się z powodu obfitości tego, co pozostało. To, co osiągnąłeś i zabrałeś, jest już twoją własnością, a to, co zostało, również czeka na ciebie. To, czego nie mogłeś z powodu słabości otrzymać natychmiast, otrzymasz później, jeżeli wytrwasz. Nie chciej nierozważnie od razu zrozumieć to, czego w ten sposób pojąć się nie da, ani też nie odstępuj w swoim lenistwie od tego, co jedynie pomału można osiągnąć." Z komentarza św. Efrema, diakona, do czterech Ewangelii (1, 18-19) "Śmierć rzuciła Chrystusa do nóg swoich, On jednak powalił ją na ziemię i podeptał. Z własnej woli przyjął śmierć i jej się poddał, aby wbrew niej samej ją unicestwić. Bo wyszedł nasz Pan i poniósł swój krzyż idąc drogami śmierci. Ale na krzyżu zawołał głosem wielkim i wywiódł umarłych z Otchłani, wydarł z rąk śmierci, a ona musiała ich oddać. Śmierć pochwyciła Pana w Jego ludzkim ciele, ale w tym samym ciele On nad nią odniósł zwycięstwo. Ukryło się Bóstwo pod zasłoną człowieczeństwa i tak stanęło przed śmiercią, ona zaś zadała cios, od którego sama zginęła. Położyła kres życiu ciała, ale znalazła własny kres, gdyż zabiło ją życie nie cielesne. Tylko ciało mogło być wydane na pastwę śmierci, jedynie ono mogło być pogrążone w Otchłani. Zstąpił więc Pan w łono Dziewicy, aby wzięte z niej człowieczeństwo mogło zaprowadzić Go do Otchłani. Zeszedł tam w swoim ludzkim ciele, rozrzucił i złupił nagromadzone tam skarby. Przyszedł do Ewy, matki wszystkich żyjących. Jest ona winnicą, której ogrodzenie śmierć wyłamała własnymi rękami Ewy i dała jej skosztować swojego owocu. Dlatego Ewa, matka żyjących, stała się dla nich wszystkich źródłem śmiercionośnym. Ale potem zakwitła nowa latorośl winna, Maryja, zamiast tamtej dawnej, którą była Ewa. A w nowej latorośli powstało nowe życie, Chrystus. I śmierć się przybliżała, niczego nie przeczuwając, aby jak zwykle odebrać to, co do niej należy. Lecz oto w owocu, który miała zerwać, było ukryte Życie niweczące śmierć. Gdy więc śmierć bez żadnych obaw pochłonęła Pana, wyzwoliła życie, a wraz z nim wielu jeńców. Jakże On wielki, ten Syn cieśli. Krzyż swój zatknął nad pożerającą wszystko Otchłanią, a ludzkość przyprowadził do domu życia. Za sprawą drzewa upadła ludzkość aż do dna piekła; za sprawą drzewa wzniosła się do siedziby żyjących. Drzewo przyniosło gorycz, lecz zaszczepiono w nim słodki pęd, abyśmy poznali Tego, któremu nie oprze się żadne stworzenie. Tobie chwała! Tobie, któryś przerzucił most ponad czeluścią śmierci, aby po nim dusze mogły przejść z krainy śmierci do krainy życia. Tobie chwała! Tobie, który przyjąłeś ciało ludzkie i uczyniłeś je źródłem życia dla wszystkich śmiertelnych. Ty żyjesz w pełni, a Twoi oprawcy postąpili jak rolnicy: ukryli Cię w głębi ziemi jak ziarno pszeniczne, ale Ty przebiłeś powierzchnię gleby i wyprowadziłeś ze sobą wielu jako plon obfity. Pójdźmy, ofiarujmy Mu naszą miłość wyłączną i dogłębną; śpiewajmy pieśń uwielbienia Temu, który swój krzyż złożył Bogu w ofierze, aby przez nią nas wszystkich ubogacić." Kazanie świętego Efrema, diakona, "O Panu naszym" (Kazanie 3-4, 9) „Nazwał chleb swoim żyjącym Ciałem, napełnił Go sobą samym i swoim Duchem. A kto Go z wiarą spożywa, spożywa Ogień i Ducha. Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy, spożywajcie z tym Ducha Świętego. Prawdziwie bowiem to jest moje Ciało, i kto je spożywa, będzie żył na wieki”. “W Twym chlebie żyje ukryty Duch; w Twym winie płonie Ogień, który nie może być wypity. Duch w Twym chlebie. Ogień w Twym winie, są wielkimi cudami, jakie przyjmują nasze wargi." "Pan zstąpił na ziemię do ludzi, czyniąc ich nowymi stworzeniami. Jak aniołom tak i ludziom dał Ogień i Ducha, by się stali wewnętrznie Ogniem i Duchem (...) Tu nowy cud Pana: Ogień i Duch do pożywania i picia. Niegdyś spadł ogień jako kara na grzeszników, teraz spada Ogień łaski i mieszka w chlebie." "Tamten ogień palił ludzi, teraz pożywacie w chlebie Ogień, co daje życie. Ogień strawił ofiarę Eliasza; Ogień miłosierdzia stał się nam ofiarą życia. Ogień niegdyś pochłonął ofiarę; Twój, Panie, Ogień jemy przy Twej ofierze (...) Ogień i Duch był w łonie, które Cię zrodziło; Ogień i Duch był w rzece, która Cię ochrzciła. Ogień i Duch są w chrzcie, jak w chlebie i kielichu jest Ogień i Duch..." "Nieskalana, nietknięta, cała czysta, Rodzicielko Boża Maryjo!" „Ty, o Jezu i Matka Twoja, cali jesteście piękni i nie ma żadnej skazy, w Tobie ani Twojej Matce.” „Do Ciebie błagający się zwracam, ze skruszonym sercem, o cała Niepokalana, pośredniczko swiata; ja, winien nieskończonej ilości zbrodni, z głębi serca wołam o Twą szybką pomoc w potrzebie i o Twą zbawczą i pewna ochronę, najsilniejszą po tej Boskiej.” "Jest Ona [Maryja] święta w swym ciele, piękna w swym duchu, przejrzysta w swych myślach, szczera w swej inteligencji, doskonała w swych uczuciach, czysta, wytrwała w swych postanowieniach, niepokalana w swym sercu, nadzwyczajna, pełna wszelkich cnót." "Bądź prosty przyjmując przykazania Boże, a chytry odpierając intrygi diabła."
(1)


Autor

Treść

Nowości

Wyjaśnienie liturgii Wielkiego TygodniaWyjaśnienie liturgii Wielkiego Tygodnia

Tajemnica Triduum PaschalnegoTajemnica Triduum Paschalnego

Ostatnia WieczerzaOstatnia Wieczerza

Jak dobrze odbyć sakrament pojednaniaJak dobrze odbyć sakrament pojednania

Skąd sie bierze kapłaństwoSkąd sie bierze kapłaństwo

Tryptyk PaschalnyTryptyk Paschalny

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej