Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Piekło zdrady

Zawsze chcieliśmy z mężem służyć Bogu i chodzić drogą Jego przykazań. Niestety bolesne przeżycie niewierności małżeńskiej otworzyło nam oczy na to, kim jesteśmy, ile jest w nas grzechu i że tak naprawdę jedną nogą stoimy w świecie, w którym rządy sprawuje szatan, a drugą w świecie Boga.

Nie sposób tak żyć: Nie można dwom panom służyć (Mt 6, 24a). Postępując w taki sposób zebraliśmy owoce naszych czynów: ból, cierpienie, wielkie zranienie naszego małżeństwa, niepewność i oczekiwanie na wynik testu HIV. To właśnie nasze grzechy, w tym uzależnienie od pornografii i masturbacji, stały się przyczyną tych wszystkich tragicznych konsekwencji. Pamiętajcie: Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje, to i żąć będzie (Ga 6, 8).

Grzech sprawił, iż doświadczyliśmy lęku związanego z wirusem HIV. W dobie AIDS i innych chorób przenoszonych drogą płciową naprawdę nikt nie może czuć się bezpiecznie. Udawanie, że nic nie grozi w czasie przygodnego kontaktu seksualnego, jest zgubne. Prezerwatywa nigdy nie daje 100 % gwarancji. Poza tym, jeżeli chodzi o wirusa HIV, to jest on bardzo podstępny. Może być wykryty dopiero po upływie od 6 tygodni do 3 miesięcy od ryzykownego kontaktu, a w niektórych przypadkach trwa to nawet dłużej. W tym czasie nosiciel może zarażać inne osoby. My przeszliśmy przez okres oczekiwania w niepewności na wynik testu i naprawdę nikomu tego nie życzę. Dziękuję Bogu z całego serca, że wynik testu był ujemny. Boję się nawet myśleć, że mogłoby być inaczej, ale i to trzeba by było przyjąć z pokorą.

Po wyznaniu zdrady od razu zwróciliśmy się do Boga. Płakaliśmy nad naszymi grzechami, nad nami, nad tym, że tak bardzo został obrażony Ojciec. Modliliśmy się do Niego i błagaliśmy, aby się ulitował nad nami. W tym czasie przeżyliśmy dużo bólu i cierpienia, ale Bóg, który może wszystko, dawał nam i daje nadal pociechę, pokój, radość i siły. Dzięki Jego miłości przeszliśmy przez to wszystko umocnieni w wierze i w naszej miłości małżeńskiej. Nadal się kochamy. Dzięki Bogu udało się przebaczyć to, co po ludzku tak bardzo trudne.

Teraz już zawsze chcemy podążać Bożą drogą, odcinamy się od szatana i grzechu. Wierzymy, że sami nie damy rady w tej walce, ale gdy będziemy blisko Ojca, to jest to możliwe. Codziennie przepraszamy za nasze winy. Więcej czasu poświęcamy na modlitwę oraz rozważanie Słowa Bożego, które jest dla nas wielką pociechą i wskazuje nam, jaką drogą mamy kroczyć.

Chciałabym ostrzec wszystkich, że grzech jest największym nieszczęściem człowieka. Tkwiąc w nim, już tu na ziemi możemy poczuć czym jest piekło, czym jest odłączenie od Boga i Jego miłości, jakie cierpienie i spustoszenie w naszym życiu czyni zło. Nie warto z powodu jednego grzechu popaść w następne, które jeszcze bardziej poranią (np. brak przebaczenia, rozgoryczenie, rozwód). Trzeba podźwignąć się dzięki Bożej pomocy i budować od nowa razem z Ojcem. On na pewno pobłogosławi małżeństwom borykającym się z tym potwornym grzechem. Przybliżając się do Stwórcy możemy choć troszeczkę poczuć, że Niebo polega na Bożej miłości do nas. Jezusowi zależy na nas. On chce, abyśmy nie rozłączali tego, co zostało przez Niego złączone.

Jeżeli pragniecie zacząć od nowa wasze życie z Bogiem, zwróćcie się do Niego. Nie zwlekajcie! Powiedzcie Mu o wszystkich waszych grzechach i cierpieniach, oddajcie Mu się w opiekę i odrzućcie grzech. Jezus was uleczy i na pewno wam pomoże. Nie walczcie z Nim, gdyż On jest Ojcem, który chce dla was szczęścia i życia wiecznego.

Dziękując Bogu za wszystko, proszę o modlitwę za nas.

Dorota



Wasze komentarze:
 iwona: 27.07.2016, 08:24
 A czy np rozmawiacie z mezami o jego wadach ??? Wspolczuje wam bardzo widze ze zalujecie jak sie rozmawia o wadach i np nie wtraca sie bez przesady drugiej osobie to zwiazek moZe byc udany a mezowie zastanowcie sie czego krzywdzicie kobiety one tez cierpia
 iwona: 27.07.2016, 08:24
 A czy np rozmawiacie z mezami o jego wadach ??? Wspolczuje wam bardzo widze ze zalujecie jak sie rozmawia o wadach i np nie wtraca sie bez przesady drugiej osobie to zwiazek moZe byc udany a mezowie zastanowcie sie czego krzywdzicie kobiety one tez cierpia
 gosc: 08.04.2016, 15:42
 Mnie Maż zdradził 2 lata temu i wybaczyłam,ale dalej ból pozostał i teraz żałuję że nie odeszłam tak by było łatwiej a tak żyje w ciągłej niepewności i ciągle cierpię
 Kto: 11.03.2016, 16:55
 kocha ten nie zdradza.
 zagubiona: 03.03.2016, 19:45
 Boze ratuj moje malzenstwo! Prosze
 Zraniona : 30.11.2015, 21:13
 Panie Jezu proszę pomóż mi przebaczyć mojemu ex mężowi jego zdradę , proszę pomóż mi też przebaczyć kobiecie która rozbiła moje małżeństwo proszę Ojcze uleczyć we mnie te rany
 Agnieszka: 05.10.2015, 23:15
 Boże litościwy daj mi siłę bym przetrwała wiadomość o zdradzie męża.....daj siłę i podporę naszemu małżeństwu....niech On nigdy już nie pobłądzi...modlę sie za zdradzonych i za ich małżonków aby dawali sobie szansę i umieli odnaleźć spokój...Boże ucz nas uczciwości i lojalności wobec Ludzi....Amen.
 ja: 04.10.2015, 13:18
 Panie Boże pomóż mi wybaczyć zdradę mężowi pomóż mu zrozumiec grzech i odejść od kobiety ktora go opetala ratuj nasze malrzenstwo i rodzinę błagam zlituj się nd nsmi
 Anna: 23.07.2015, 17:50
 Boże ocal moje małżeństwo, zlituj się i pomóż ocalić coś co wydaje się niemożliwe.


 Ania: 06.06.2015, 21:06
 Panie Jezu ratuj moje małżeństwo które jest zagrożone
 grzesznica : 20.02.2015, 10:39
 Zdradziłam męża 7 lat temu do teraz on cierpi ma depresje chora psychikę nie wiem czy to moja wina czy jest inna przyczyna bo w jego życiu tez wiele się przydarzyło dzieciństwo, palenie marihuany wpływ kolegów. Jak twierdzi zdrade mi wybaczył jednak dwa lata temu dostał depresji czy nawet schizofreni nie chce się przynac co mu jest trwało to 3 miesiące dwa lata było spokoju teraz znowu mówi ze mnie zniszczy że za to zapłącę ze będę cierpieć tak jak on bardzo się boje bardzo załuję tego co sie stało bo nie wiem czy to jak on sie teraz zachowuje to moja wina czy poprostu zycie mu tak dało po d... ze sie załamał. MAZ jest za granica tam sie chce leczyc nie chce wrócic do kraju jednak caly czas mi grozi boje się strasznie bo chciałabym mu pomoc w tej chorobie ale on mi grozi i boje sie do niego pojechac a z drugiej strony nie chce go zostawic z tym samego mamy syna 5 letniego musze dbac tez o jego bezpieczeństwo. Panie Boże pomóz Nam potrzebuje twojej pomocy znasz moje problemy prosze Cie weź je w swoje ręce bo ja nie wiem co mam robić.
 zdradzonaporzucona: 15.07.2014, 16:03
 tylko oni i Bóg wiedział jak im było przyjemnie gdy mnie zradzał podczas gdy ja cierpiałam
 piszę: 11.07.2014, 16:02
 "Chciałabym ostrzec wszystkich, że grzech jest największym nieszczęściem człowieka. Tkwiąc w nim, już tu na ziemi możemy poczuć czym jest piekło, czym jest odłączenie od Boga i Jego miłości, jakie cierpienie i spustoszenie w naszym życiu czyni zło." ale komu czyni cierpienie? grzesznikowi? NIE! ofierze jego grzechu! Nie ten co zgrzeszył cierpi (bo ma radość z bycia z tym/tą, z którą zdradzał) tylko ofiara jego grzechu (nie cudzołóż, nie pożądaj żony bliźniego). Brudny związek oparty na zdradzie...POWINNI PRZEZ CAŁY CZAS MIEĆ ŚWIADOMOŚĆ TEGO, ŻE ICH WSPÓLNE RADOSNE CHWILE SĄ PRZYCZYNĄ CZYJEGOŚ CIERPIENIA!, że zaspokojeniem swoich potrzeb (FIZYCZNYCH I EMOCJONALNYCH) potwornie zranili bliskie osoby!) Grzesznik, który zdradza i jest osobą niewierzącą nie cierpi z powodu tęsknoty do Bożej miłości...ma swoją "miłość" ze swoją grzesznicą...i to jest przykre...przykre i bolesne dla osoby wierzącej, która to nie zgrzeszyła, ale stała się ofiarą grzechu. To tak, jakby Bóg czynił raj dla grzesznika a piekło dla niegrzeszącego...tak się teraz czuję. Może nie powinnam pisać tego ostatniego stwierdzenia, ale tak teraz to odczuwam ;(
 zdradzona: 11.07.2014, 14:32
 to grzesznik i jego egoistyczna pani powinni być w złej kondycji psychicznej a nie ja, osoba zdradzona...jeśli było mu źle w związku, dlaczego nie rozmawiał, dlaczego nie odszedł...tylko czekał na okazję, by nie zaznać bólu samotności, jakim obarczył mnie ;(
 zdradzona: 11.07.2014, 14:01
 to grzesznik i jego egoistyczna pani powinni być w złej kondycji psychicznej a nie ja, osoba zdradzona...jeśli było mu źle w związku, dlaczego nie rozmawiał, dlaczego nie odszedł...tylko czekał na okazję, by nie zaznać bólu samotności, jakim obarczył mnie ;(
 dodajmy: 11.07.2014, 13:51
 "Gdzie miłość wzajemna i dobro, tam znajdziesz Boga żywego"...nie sądzę, by Boga można było znaleźć w związku zrodzonym na zdradzie, mimo, że jest w nim "miłość wzajemna i dobro", ponieważ z powodu tej "miłości wzajemnej i dobra" ktoś inny, ten zdradzony obok cierpi z tego powodu (z powodu grzechu) ;(
 oto.piszę: 11.07.2014, 13:46
 Oglądałam ostatnio krótki program, rozmowy na antenie w temacie zdrad. Wypowiadała się kobieta zdradzona, wypowiadała się osoba duchowna, wypowiadała się "aktorka w kapeluszu". Kobieta zdradzona mówi, że czeka na swojego, który ją zdradził i żyje w tym "krzywym" związku, opartym na bólu zdradzonej. "Pani w kapeluszu" z pewnym oburzeniem mówi: i będzie pani odbierać go tamtej kobiecie??? a ja sobie myslę: ALEŻ TO WŁAŚNIE TAMTA KOBIETA BEZPRAWNIE TO PRZECIEŻ ZROBIŁA. Osoba duchowna: ale chwila, on tamtą kobietę posiadł bezprawnie. Jakże to ludzie niekiedy niewłaściwie rozumują dając wyraz empatii grzesznikom a nie ofiarom grzechu :( To bardzo przykre :(
 zdradzona: 11.07.2014, 13:36
 dlaczego Bóg nie wzbudza wyrzutów sumienia i nie naprawia go, nie daje poczucia winy tym, którzy zdradzają, bezczelnie i bezkarnie czerpią przyjemność budowaną na czyimś bólu...bólu z powodu nieswojego grzechu...no dlaczego? Dlaczego nie wymierza za cierpienia zdradzanych kobiet sprawiedliwości czyimś mężatkom, które nie dość, że nie dbają o swoje i męża relacje to jeszcze rozwalają czyjś związek?
 zdradzona: 11.07.2014, 13:23
 ewa, ja też o to błagałam Boga...baczyłam na to, bym ja nie grzeszyła, błagałam Boga by nie dopuścił mojego partnera do zdrady. Bóg nie dość, że nie wysłuchał moich długich błagań, to jeszcze doszło do tego w tak okropnych okolicznościac, w bolesny sposób. Najbardziej co mnie boli to to, że to grzesznik nie cierpi (konsekwencje grzechu) a osoba wobec której grzesznik zgrzeszył ;( To niesprawiedliwe. On się bawi z czyjąś mężatką, przewala z nią pieniądze na kino, oddają się rozkoszom fizycznym, czuje się przy niej dobrze a ja cierpię ;( A gdzie konsekwencje i odpowiedzialność na złoczyńcy? ;(
 ewa: 23.04.2014, 23:09
 Boże dopomóż mi wybaczyć! Błagam Cię! chroń nas przed zdradą! Amen.
[1] (2) [3] [4]


Autor

Treść

Nowości

św. Ekspedytśw. Ekspedyt

Modlitwa do św. EkspedytaModlitwa do św. Ekspedyta

Litania do św. EkspedytaLitania do św. Ekspedyta

św. Elfegśw. Elfeg

św. Leon IXśw. Leon IX

Urodziny jeżyka JasiaUrodziny jeżyka Jasia

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej