s. Stanisława SamulowskaJako dwunastoletnia dziewczyna słuchała słów Matki Najświętszej wzywającej do codziennej modlitwy różańcowej, czynienia pokuty i zaniechania pijaństwa. Później przez 54 lata pracowała na misjach w Gwatemali. Obecnie jest kandydatką na ołtarze.Barbara Samulowska urodziła się 21 stycznia 1865 r. w Worytach, oddalonych od Gietrzwałdu o 3 km. Pochodziła z ubogiej polskiej rodziny Józefa i Karoliny z Barczewskich. Miała 12 lat, gdy wraz z 13-letnią Justyną Szafryńską była świadkiem objawień Matki Bożej, które trwały w Gietrzwał-dzie od 27 czerwca do 16 września 1877 r. Kościół je uznał oficjalnie w 1977 r. Po zakończeniu objawień dziewczynki zostały przez ks. Augustyna Weichsla, proboszcza Gietrzwałdu, umieszczone u szarytek (sióstr miłosierdzia) w Lidzbarku Warmińskim. Później wraz z wypędzonymi przez władze pruskie zakonnicami Barbara przeniosła się do Chełmna. Stamtąd siostry wysłały ją do Pelplina, gdzie wraz z innymi dziewczętami podjęła naukę w szkole prowadzonej przez siostry. W 1883 r. wstąpiła do zakonu w Chełmnie, rozpoczynając postulat. Wkrótce skierowana została do Paryża, aby tam odbyć nowicjat. W stolicy Francji - gdzie przebywała blisko 12 lat - pracowała w żłobku i przytułku prowadzonym przez szarytki. Tu też złożyła w 1889 r. śluby zakonne i przyjęła imię Stanisława. Ponieważ czuła powołanie do pracy misyjnej, w 1895 r. została wysłana do Gwatemali. W stolicy Gwatemali pełniła różne funkcje, m.in. przełożonej nowicjatu. Po kilku latach posługiwała chorym w szpitalach na prowincji. W jednym z nich, w Quetzaltenango nabawiła się febry. Dalsze lata życia spędziła ponownie w stolicy, gdzie jako przełożona pracowała w szpitalu centralnym. Ciągle zmagała się z brakiem odpowiedniego sprzętu medycznego i zaopatrzenia w żywność. Szczególnie ofiarnie włączyła się w pomoc dla ofiar trzęsienia ziemi, które dwukrotnie nawiedziło Gwatemalę w 1917 r. Dzięki jej staraniom dla 1300 pacjentów, z których wielu było w ciężkim stanie, udało się ponownie uruchomić zniszczony szpital. Później powstała tu kaplica, a następnie bazylika, do której ludzie odbywają pielgrzymki. W 1919 r. s. Stanisława została asystentką prowincji szarytek. Zmarła w 85 roku życia w szpitalu w Gwatemali po trwającej rok ciężkiej chorobie nowotworowej. W zakonie przeżyła 66 lat, z czego 54 na misjach. W latach 2005-2006 odbywał się w Gietrzwałdzie jej proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym. Obecnie ponad 2 rys. stron akt znajduje się już w Rzymie. Kilkudziesięciu świadków członkowie trybunału beatyfikacyjnego przesłuchiwali w Polsce, w Niemczech (gdzie mieszka jej najbliższa rodzina), Francji i Gwatemali, gdzie do dzisiaj żyje kilkanaście sióstr, które ją pamiętają. Z inicjatywą rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego wystąpiło Zgromadzenie Księży Kanoników Regularnych Laterańskich, którzy opiekują się sanktuarium w Gietrzwałdzie. Wojciech Świątkiewicz
Tekst pochodzi z Tygodnika
Ostatnia aktualizacja: 09.06.2021
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |