Rozwa¿ania Mi³o¶æ Modlitwy Czytelnia ¬róde³ko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Pere³ki

List do ch³opców VIII - o nowym cz³owieku i nowej seksualno¶ci

Cze¶æ! Kiedy¶ w jednym z listów napisa³em, ¿e wspó³¿ycie seksualne mo¿e byæ uczt± duchow±. "Co masz na my¶li?" - zapyta³ kto¶. - "Co to znaczy?"

Wspó³¿ycie seksualne mo¿e - mia³em na my¶li - syciæ g³êbokie duchowe potrzeby cz³owieka: jedno¶ci, obdarowania, zawierzenia, przynale¿no¶ci, mi³o¶ci. Zakochana para na ³awce Mówiê o rzeczach duchowych, zgoda? Dla niektórych ludzi wspó³¿ycie seksualne jest wybitnie zdarzeniem duchowym, przynosz±cym poczucie spe³nienia i prawdziwe szczê¶cie. Uczta duchowa!

Ale - z drugiej strony - z kobiet± mo¿na siê spotkaæ tylko po to, aby podnieciæ siê seksualnie, a potem przy pomocy jej cia³a zaspokoiæ to podniecenie. Koniec. Kropka. Dla niektórych jest to zdarzenie czysto fizjologiczne: zaspokojenie instynktu, u¶mierzenie napiêcia seksualnego czy na³ogu. Nie potrafi± inaczej... Dlaczego?

Co innego znaczy spe³nienie seksualne, a co innego zaspokojenie seksualne. Równie¿ szczê¶cie to nie chwila przyjemno¶ci, choæby nawet tych chwil by³o wiele. (Przyjemno¶æ, je¶li wynika z grzechu, odbiera szczê¶cie). Szczê¶cie w ogóle nie wynika z przyjemno¶ci. Wynika z mi³o¶ci. Mi³o¶æ za¶ - to z ca³± pewno¶ci± - nie podniecenie siê. To siê nazywa po¿±daniem. Po¿±danie - z kolei - jest przeciwieñstwem mi³o¶ci.

Normy etyczne i fizjologiczne

Wspó³czesna zdechrystianizowana "kultura popularna" nie docenia seksu. Nie widzi wielko¶ci, warto¶ci, piêkna seksualno¶ci cz³owieka. (Dok³adnie tak! Popatrz nie na ilo¶æ, ale na jako¶æ). Przeciwnie - banalizuje j±, sp³yca, wulgaryzuje, prymitywizuje, a¿ do zrównania z kopulacj± zwierz±t. Pokazuje jak±¶ monstrualn± karykaturê sfery niezwykle wa¿nej i piêknej. Ma siê wra¿enie, ¿e tê "kulturê" tworz± ludzie, którzy w swoim rozwoju psychoseksualnym zatrzymali siê przeciêtnie na etapie wczesnego dojrzewania. (Ich odpowiedzialno¶æ - nawiasem mówi±c - znajduje siê tak¿e na tym poziomie).

Dobr± ilustracj± tego g³êbokiego niedorozwoju psychoseksualnego s± porady seksuologów udzielane w ró¿nych bulwarowych czasopismach. Chodzi mi o udzielaj±cych porad, a nie prosz±cych o nie. Owi panowie i panie maj± spor± wiedzê na temat fizjologii cz³owieka, no, ale cz³owiek to nie tylko fizjologia. Nie mo¿na, na przyk³ad, norm etycznych zastêpowaæ normami fizjologicznymi. Zdolno¶æ do erekcji nie jest jedynym warunkiem dzia³ania seksualnego. Tak jest tylko u zwierz±t. Niestety, je¶li cz³owiek zrezygnuje z norm etycznych, jest w stanie tylko kopulowaæ jak zwierzê. W zwi±zku z tym, wy¿ej wymienione porady kreuj± - delikatnie mówi±c - nieudaczników seksualnych. Oprócz tego ¶wiadcz± - bardzo mi przykro - tak¿e o fatalnym nieudacznictwie w tej dziedzinie ich autorów.

Przyoblekanie "nowego cz³owieka"

¦w. Pawe³ pisze: To zatem mówiê i zaklinam was w Panu, aby¶cie ju¿ nie postêpowali tak jak postêpuj± poganie z ich pró¿nym my¶leniem, umys³em pogr±¿eni w mroku, obcy dla ¿ycia Bo¿ego... Oni to doprowadziwszy siebie do nieczu³o¶ci sumienia, oddali siê rozpu¶cie, pope³niaj±c zach³annie wszelkiego rodzaju grzechy nieczyste. (...) Co siê tyczy poprzedniego sposobu ¿ycia - trzeba porzuciæ dawnego cz³owieka, który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych ¿±dz, odnawiaæ siê duchem w w³asnym my¶leniu i przyoblec cz³owieka nowego, stworzonego wed³ug Boga, w sprawiedliwo¶ci i prawdziwej ¶wiêto¶ci (Ef 4, 17-24). Co oznacza "porzuciæ dawnego cz³owieka" i "przyoblec cz³owieka nowego"?

Grzech pierworodny skazi³ nasz± naturê. W zwi±zku z tym mamy sk³onno¶ci do z³a. S± w nas ró¿ne z³e sk³onno¶ci, np. do gniewu, z³o¶ci, nienawi¶ci, pró¿no¶ci, pychy, lenistwa, chciwo¶ci, zazdro¶ci, itd. To jest "dawny cz³owiek", którego nale¿y porzuciæ, tzn. poskromiæ, zapanowaæ z pomoc± ³aski Chrystusa nad tymi z³ymi sk³onno¶ciami, nie pozwoliæ im kierowaæ sob±. Ka¿da zwyciê¿ona pokusa oznacza obumieranie "dawnego cz³owieka". I odwrotnie, z pomoc± ³aski Bo¿ej nale¿y rozwijaæ w sobie cechy przeciwstawne, pozytywne; serdeczne mi³osierdzie, dobroæ, pokorê, cicho¶æ, cierpliwo¶æ (Kol 3, 13) itd. Na tym polega "przyoblekanie nowego cz³owieka", czyli odnawianie siebie.

Oczywi¶cie, gniewliwy powinien staæ siê ³agodny, chciwy - zdolny do dzielenia siê, leniwy - pracowity, egoista - wra¿liwy na innych i wspó³czuj±cy. Odnawiamy siê dla swojego dobra i szczê¶cia. Ze z³em nie mo¿e nam byæ dobrze. Ani innym te¿ nie. Popatrz, jak zmieni³yby siê relacje z innymi kogo¶, kto by pokona³ w sobie np. chciwo¶æ, nienawi¶æ, egoizm, zazdro¶æ... Na grz±dce w ogródku trzeba wyrwaæ chwasty, aby wyrosn±æ mog³y kwiatki. Nie wyrwiesz chwastów, to zag³usz± kwiatki.

Trójka m³odych ludzi A czy powy¿sza prawid³owo¶æ dotyczy równie¿ sfery seksualnej? Czy mo¿na odnowiæ tê sferê? Jasne! Nie tylko mo¿na. Nale¿y koniecznie to zrobiæ. O tym mówi przede wszystkim powy¿szy fragment listu ¶w. Paw³a. Grzech pierworodny zdeformowa³ mocno sferê seksualn± cz³owieka. Spowodowa³ - mianowicie - wyst±pienie po¿±dliwo¶ci. Po¿±dliwo¶æ jest z³em, tak jak z³em jest nienawi¶æ, z³o¶æ, chciwo¶æ. "Dawny" czyli po¿±dliwy cz³owiek prze¿ywa swoj± seksualno¶æ i relacje z kobietami w sposób bardzo prymitywny, fizjologiczny, zwierzêcy.

Przyoblekamy siê w "nowego cz³owieka" i now± seksualno¶æ, kiedy pokonujemy po¿±dliwo¶æ. Ka¿da zwyciê¿ona pokusa oznacza obumieranie "dawnej" seksualno¶ci i rodzenie siê "nowej". Chodzi o to - jak pisze ¶w. Pawe³ - ... aby ka¿dy umia³ utrzymaæ cia³o w ¶wiêto¶ci i czci, a nie po¿±dliwej namiêtno¶ci jak to czyni± nie znaj±cy Boga poganie (1 Tes 4,4-5). W innym miejscu czytamy: Zadajcie wiêc ¶mieræ temu, co jest przyziemne w waszych cia³ach: rozpu¶cie, nieczysto¶ci, lubie¿no¶ci, z³ej ¿±dzy... (Kol 3,5).

Jakie s± skutki zachowywania czysto¶ci? Cz³owiek wchodzi do zupe³nie nowego ¶wiata. Wtedy dopiero seksualno¶æ zaczyna nabieraæ warto¶ci, piêkna, g³êbi. Do pe³ni ¿ycia seksualnego dochodzi siê przez zachowanie czysto¶ci przedma³¿eñskiej. Seks jest warto¶ci± niedocenian± i pozostanie tak±, dopóki nie nauczymy siê samoopanowania.

Owoce czysto¶ci

A oto krótkie ¶wiadectwo "nowego cz³owieka" o nowej seksualno¶ci. Pisze Andrzej: Jeste¶my ma³¿eñstwem od 2 lat Wspó³¿yjemy z ¿on± dosyæ rzadko. Jest w naszym codziennym obcowaniu sporo napiêcia seksualnego, ale potrafimy je ³atwo kontrolowaæ. Zmienia siê ono we wzajemn± czu³o¶æ. Na pewno tak jest! My¶lê, ¿e nawet innych przez to kochamy bardziej. Zbyt czêste wspó³¿ycie pozbawia mnie tego ciep³a. Wstrzemiê¼liwo¶æ jest jak ³adowanie akumulatorów. Je¿eli ju¿ mówimy o fizycznej stronie naszego zwi±zku, to jest w naszym wzajemnym obcowaniu sporo - powiedzia³bym - dzieciêcej niewinno¶ci Nie tyle po¿±dam ¿ony, co raczej zachwycam siê ni±, równie¿ jej cia³em... Kiedy¶ inaczej patrzy³em na kobiety. Wyzby³em siê zmys³owo¶ci ¯y³em jak mnich, ale otworzy³ siê przede mn± zupe³nie nowy ¶wiat.

Najbardziej istotn± cech± odró¿niaj±c± "now± seksualno¶æ" od "dawnej" jest wolno¶æ wobec impulsów seksualnych. "Nowy cz³owiek" umie je kontrolowaæ. "Dawnego cz³owieka" prowadz± owe impulsy. Dzieje siê tak, poniewa¿ nie podj±³ albo zrezygnowa³ z wysi³ku pracy nad sob±.

Wewnêtrzna wolno¶æ lub jej brak maj± ogromne znaczenie dla jako¶ci wspó³¿ycia seksualnego i w ogóle jako¶ci relacji miêdzy mê¿czyzn± a kobiet±. Zatrzymajmy siê tylko nad niektórymi.

Andrzej mówi, ¿e potrafi transformowaæ, sublimowaæ napiêcie seksualne w czu³o¶æ wobec ¿ony. Dostrzega nawet, ¿e to ciep³o w relacjach ma³¿eñskich promieniuje na innych. "Dawny cz³owiek" nie potrafi byæ spontanicznie czu³y. D±¿y, mniej lub bardziej, do jak najszybszego zaspokojenia podniecenia. Jest ewentualnie interesownie czu³y. Usi³uje zdobyæ tym sposobem zgodê na wspó³¿ycie. Kupuje przychylno¶æ partnerki. Czu³o¶æ jest manipulacj±, a nie bezinteresownym wyrazem mi³o¶ci.

"Nowy cz³owiek" pragnie wspó³¿ycia, ale w przeciwieñstwie do "dawnego", nie musi go podejmowaæ. Ma wolno¶æ. Potrafi wyra¿aæ mi³o¶æ na wiele sposobów. Do takich powodów okresowej abstynencji nale¿y np. obserwacja, ¿e zbyt czêste wspó³¿ycie wyja³awia go emocjonalnie. Potrafi powstrzymaæ siê, aby pó¼niej ¶wiêtowaæ i celebrowaæ fizyczne spotkanie z ¿on±. "Dawny cz³owiek" w najlepszym przypadku "odbywa stosunek seksualny".

Dziewczyna i ch³opak modl± siê Kiedy indziej spostrzega, ¿e ¿ona nie ma ochoty na wspó³¿ycie. Jest wra¿liwy na jej pragnienie, odczytuje je i dostosowuje siê do niego. Mê¿czyzna, który kocha, chcia³by uczyniæ kobietê szczê¶liw± i gotów jest dla niej zrezygnowaæ z w³asnych pragnieñ. ¯yje dla niej. Powstrzymanie siê od wspó³¿ycia mo¿e byæ wyrazem mi³o¶ci. Innymi s³owy "uprawiaæ mi³o¶æ" mo¿na, powstrzymuj±æ siê od seksu. (W relacjach przedma³¿eñskich ka¿de powstrzymanie siê od jakichkolwiek intymno¶ci jest uprawianiem mi³o¶ci).

"Dawny cz³owiek" d±¿y za wszelk± cenê do zbli¿enia seksualnego. Nie liczy siê z wol± kobiety. Jest egoist± do szpiku ko¶ci. U¿ywa wszelkich mo¿liwych ¶rodków, aby osi±gn±æ swój cel: przekonywania ("Ju¿ tak d³ugo jeste¶my razem"), manipulacji ("Je¿eli nie chcesz, to znaczy mnie nie kochasz"), szanta¿u emocjonalnego ("Je¿eli nie chcesz, to znajdê sobie inn±"), przekupstwa ("Pojedziemy za granicê na tydzieñ? Ja pokrywam koszty"), a nawet przemocy.

Antykoncepcja?

Jeszcze innym powodem abstynencji s± okresy p³odno¶ci ¿ony. Akurat w tym czasie z jaki¶ wa¿nych wzglêdów ma³¿onkowie nie mog± mieæ dzieci, a wiêc w okresie p³odnym mê¿czyzna, który potrafi siebie kontrolowaæ, zachowuje po prostu wstrzemiê¼liwo¶æ. Dla "nowego cz³owieka" cia³o ¿ony nie jest niebezpieczne, dlatego ¿e grozi ci±¿± i trzeba siê przed nim "zabezpieczaæ". Wspó³¿ycie nie jest jakim¶ straszliwym, gro¿±cym katastrof± dzia³aniem. Cia³o ¿ony jest piêkne tak¿e w naturalnym rytmie p³odno¶ci. Wiêcej, jest tajemnicze, przedziwne, bo zdolne do zrodzenia cz³owieka. Tym bardziej kochane i szanowane. Jeszcze wiêcej - ¶wiête!

Pomy¶l, dlaczego mê¿czyzna, je¶li jest wolny wewnêtrznie, mia³by stosowaæ jakie¶ gumki w najbardziej intymnym akcie ³±cz±cym go z ma³¿onk±? Nie wydaje ci siê to obrzydliwe, a poza tym w ogóle nielogiczne? Chcia³by¶ ca³owaæ siê z ¿on±, za³o¿ywszy wcze¶niej maseczkê chirurgiczn±, albo wyra¿aæ swoj± czu³o¶æ w gumowych rêkawiczkach? Dlaczego wiêc niektórzy stosuj± prezerwatywy?... Ich stosowanie jest przewa¿nie aktem bezsilno¶ci i desperacji wobec w³asnego zniewolenia seksualnego.

Albo dlaczego mê¿czyzna wolny wewnêtrznie mia³by namawiaæ swoj± ¿onê do stosowania pigu³ek antykoncepcyjnych? Pomy¶l, czy komu¶, kto ma zupe³nie zdrowe np. serce albo w±trobê, nale¿a³oby podawaæ ¶rodki farmakologiczne zaburzaj±ce normalne funkcjonowanie tych narz±dów? My¶lisz, ¿e lekarz powinien zapisywaæ takie ¶rodki? "O, pana serce funkcjonuje zupe³nie normalnie. Zaraz popsujemy to troszeczkê". Co by¶ powiedzia³? Poza tym, czy takie dzia³anie mog³oby byæ obojêtne dla zdrowia? Pigu³ka antykoncepcyjna zaburza najzupe³niej prawid³owe funkcjonowanie organizmu kobiety. Jest szkodliwa i zawsze bêdzie mia³a skutki uboczne. (Wiadomo, ¿e mo¿e wywo³aæ nawet chorobê zatorowo-zakrzepow± koñcz±c± siê ¶mierci±).

Dlaczego szkodziæ ¿onie, osobie najbli¿szej, podobno kochanej? Skoro po prostu mo¿na powstrzymaæ siê od wspó³¿ycia, szanuj±c w ten sposób naturalny rytm p³odno¶ci. "Dawny cz³owiek" reaguje na cia³o kobiety jak na narkotyk - jest gro¼ne, niebezpieczne, ale on jest bezsilny wobec niego. Musi go u¿ywaæ bez wzglêdu na koszty... Zastanawiam siê, czy ma siê jak±¶ przyjemno¶æ z takiego rodzaju seksu? Bo chyba co innego przyjemno¶æ, a co innego ulga z zaspokojenia na³ogu, jeszcze na dodatek kosztem osoby najbli¿szej.

Trening poszerzania ¶wiadomo¶ci

Po¿±dliwo¶æ katastrofalnie zawê¿a ¶wiadomo¶æ mê¿czyzny. Dostrzega g³ównie albo jedynie cia³o kobiety, a w³a¶ciwie niektóre czê¶ci jej cia³a. Wewnêtrzna wolno¶æ natomiast poszerza ¶wiadomo¶æ... Mê¿czyzna potrzebuje przede wszystkim serca kobiety - jej kobieco¶ci. Mêska natura têskni za kobiec± natur±: kobiecym ciep³em, kobiecym wdziêkiem, ³agodno¶ci±, delikatno¶ci±.

Zacytujê ¶wiadectwo, które uzmys³owi Ci lepiej, jak czysto¶æ poszerza ¶wiadomo¶æ: Kiedy byli¶my jeszcze narzeczonymi, mia³em wiele razy okazjê obserwowaæ moj± obecn± ¿onê bawi±c± siê z dzieæmi swojego brata i siostry. Ich dom by³ zawsze pe³en dzieci. Siada³em i patrzy³em na ni± jak zahipnotyzowany, tyle by³o w niej ciep³a i mi³o¶ci. Rozkoszowa³em siê jej urokiem. A te ich rozmowy! Jak ona potrafi³a rozmawiaæ z dzieæmi. Uwielbia³y j±. A ja, patrz±c na to, kocha³em j± coraz bardziej.

Patrzeæ i rozkoszowaæ siê wewnêtrznym piêknem kobiety - jej ciep³em, wdziêkiem. Podziwiaæ j±, zachwycaæ siê, kochaæ - tego pragnie przede wszystkim natura mê¿czyzny - "nowego cz³owieka". Zachowywanie czysto¶ci jest treningiem poszerzania ¶wiadomo¶ci... "Dawny cz³owiek" to - przepraszam za sformu³owanie - samiec. Potrafi my¶leæ tylko o jednym.

(Malutka dygresja na marginesie. Nie wiesz, dlaczego niektóre dziewczyny my¶l±, ¿e wszyscy najbardziej siê uciesz±, jak one bêd± chodzi³y po ulicy z go³ymi brzuchami, w jeansach biodrówkach, spod których wystaje obowi±zkowo kawa³ek majtek, albo prze¼roczystych spodniach i stringach? Stringi to ju¿ nawet nie majtki, ale - jak sama nazwa wskazuje - sznurki. Sznurki zamiast majtek! Jaki pomys³!!! No i w ten prosty sposób zamiast wydobywaæ z facetów to, co w nich najszlachetniejsze, rozbudza siê tylko ich samcze instynkty. Nie ka¿dy sobie tego ¿yczy. No, ale có¿ to obchodzi owe panienki, ¿e kto¶ stara siê zachowaæ czysto¶æ i wiele go to kosztuje. A potem dziwi± siê, ¿e mê¿czy¼ni traktuj± je jak "rzeczy do powszechnego u¿ytkowania" i "towar na miêsnym rynku" - ¿e powtórzê tylko dwa z zas³yszanych okre¶leñ).

U¶miechniêta m³oda para M±¿, który jest wewnêtrznie wolny, czuje siê obdarowany sam± obecno¶ci± ¿ony. Jest wdziêczny za ten dar. Zachwyca siê ni±, "równie¿ jej cia³em" - dodaje Andrzej. Czuje siê obdarowany jej cia³em. Co innego, zupe³nie innego, znaczy podniecaæ siê cia³em ¿ony, a co innego zachwycaæ siê nim. Podniecenie wynika z po¿±dania, zachwyt z mi³o¶ci. Ale trzeba kochaæ prawdziw± mi³o¶ci±. Tylko "nowy cz³owiek" potrafi prawdziwie kochaæ.

¯ycie dla drugiej osoby, wzajemne obdarzanie siê sob±, zw³aszcza w najbardziej intymnym akcie ma³¿eñskim, tworzy "komuniê osób", czyli najg³êbszy z mo¿liwych zwi±zków. Cz³owiek mo¿e siê spe³niæ, a wiêc znale¼æ szczê¶cie, tylko w takim szczerym, bezinteresownym oddaniu siebie, ¿yciu dla kogo¶. Tak¿e na p³aszczy¼nie seksualnej znajduje spe³nienie, gdy ¿yje w relacji bezinteresownego daru z siebie. Je¿eli nie potrafi ¿yæ w takiej relacji na p³aszczy¼nie seksualnej, w ogóle nie potrafi ¿yæ w ten sposób. Przekracza to mo¿liwo¶ci "dawnego cz³owieka". Po¿±da, a wiêc jest egoist±... Obdarowanie siebie - zwróæ uwagê - nie ma nic wspólnego ze spotkaniem dwóch egoistów ¶wiadcz±cych sobie us³ugi seksualne, wed³ug porad udzielanych przez seksuologów: "Powiedz mi, co lubisz, a ja to spe³niê. Potem ja ci powiem, co mnie podnieca i ty to spe³nisz". Co znaczy obdarowaæ swoim cia³em wspó³ma³¿onka, mo¿na zrozumieæ, kiedy jest siê wewnêtrznie wolnym. "Nowego ¶wiata" nie widaæ, gdy ¿yje siê w "dawnym". Trzeba wyruszyæ w drogê, ¿eby go zobaczyæ.

¦wiadectwo Andrzeja uzupe³niê jeszcze bardzo ciekaw± obserwacj± Ko¶cio³a... Papie¿ Pawe³ VI napisa³, ¿e panowanie nad sob± wyra¿aj±ce siê w zdolno¶ci do okresowej abstynencji (...) przynosi ¿yciu rodzinnemu obfite owoce w postaci harmonii i pokoju oraz pomaga w przezwyciê¿aniu innych jeszcze trudno¶ci, sprzyja trosce o wspó³ma³¿onka i budzi dla niego szacunek, pomaga tak¿e ma³¿onkom wyzbyæ siê egoizmu sprzeciwiaj±cego siê prawdziwej mi³o¶ci oraz wzmacnia w nich poczucie odpowiedzialno¶ci (Encyklika Humanae Vitae, 21).

Dlaczego przykazania?

Czas na podsumowanie... Wiesz, dlaczego zosta³o nam dane VI i IX przykazanie, czyli dlaczego masz zachowaæ czysto¶æ przedma³¿eñsk±? Dlatego - miêdzy innymi - ¿eby¶ potrafi³ kiedy¶, w przysz³o¶ci, prawdziwie kochaæ swoj± ¿onê i dziêki temu stworzy³ dobre ma³¿eñstwo, a potem rodzinê. I ¿eby¶ potrafi³ tê mi³o¶æ ma³¿eñsk± wyra¿aæ i umacniaæ poprzez wspó³¿ycie seksualne. Innymi s³owy, Pan Bóg da³ Ci VI i IX przykazanie - uwa¿aj, co teraz powiem - równie¿ po to, by doprowadziæ Ciê do pe³ni ¿ycia seksualnego, aby¶ móg³ do¶wiadczyæ jego wspania³o¶ci, wielko¶ci, prawdziwej rado¶ci. ¯eby by³a to dla Ciebie uczta duchowa! Do tego dochodzi siê przez zachowanie czysto¶ci przedma³¿eñskiej... Pan Bóg nie chce, ¿eby¶ zosta³ jakim¶ nieudacznikiem seksualnym, który nie potrafi normalnie po ludzku wspó³¿yæ, choæ erekcje miewa.

O nierz±dzie za¶ i wszelkiej nieczysto¶ci (...) niechaj nawet mowy nie bêdzie w¶ród was, jak przystoi ¶wiêtym... - pisze ¶w. Pawe³ (Ef 5, 3). "Jak przystoi ¶wiêtym". Nie bój siê ¶wiêto¶ci, pragnij jej, pracuj nad ni±. Tylko ¶wiêci ma³¿onkowie zdolni s± do wiernej, odpowiedzialnej, g³êbokiej mi³o¶ci i tylko oni zdolni s± do pe³ni ¿ycia seksualnego.

Popracuj teraz nad czysto¶ci±, by zdobyæ wewnêtrzn± wolno¶æ i staæ siê "nowym cz³owiekiem". Oczywi¶cie, zdobycie wielkich warto¶ci wymaga wysi³ku... Jak± masz alternatywê? Je¶li teraz nie popracujesz nad sob±, pójdziesz z pr±dem, w ci±gu kilku lat zniszczysz swoj± zdolno¶æ do mi³owania i zrujnujesz swoj± seksualno¶æ. Jasne, do wszystkiego mo¿na siê przyzwyczaiæ, i do much w zupie, i do ¿ycia wed³ug porad seksuologów. Pytanie tylko - po co ? Masz jedno ¿ycie i lepiej zrobiæ z niego co¶ sensownego.

Cze¶æ. Twój starszy brat.

Jan Bilewicz

Publikacja za zgod± redakcji
Mi³ujcie siê!, nr 4/2003



Wasze komentarze:
 marzena aneta: 07.01.2024, 22:46
 Bo¿e Dobry kocham Ciê bardzo mocno proszê o mi³o¶æ prawde sprawiedliwo¶æ szczero¶æ szacunek uczciwo¶æ ufno¶æ wiare zdrowie na ca³ym ¶wiecie dziêkujê Bo¿e Dobry kocham Ciê bardzo mocno proszê dla mnie o dobrego domu kupno ma³ego dobr± ma³ego mieszkania sprzeda¿ urode zdrowie pieni±dze odzyskanie pieniêdzy skradzionych w ¶wiecku ¿eby nikt nie krad³ z tego bêdziemy s±dzeni zdamy Bogu sprawe dziêkujê Bo¿e Dobry kocham Ciê bardzo mocno proszê o pieni±dze ¿ebym mia³a zawsze dziêkujê ¿eby mieli wszyscy i je szanowali dziêkujê ¿eby pracowali uczciwie zarabiali dziêkujê Bo¿e Dobry kocham Ciê bardzo mocno proszê o odzyskanie syna którego wychowam na kap³ana dziêkujê Bo¿e Dobry kocham Ciê bardzo mocno proszê o dobrego kawalera mê¿a w moim wieku niepal±cego pobo¿nego polaka religijnego uczciwego z którym bêdê ¿yæ w cielesnej czysto¶ci w zgodzie dziêkujê Bo¿e Dobry kocham Ciê bardzo mocno proszê o prawo jazdy samochód dziêkujê modlitwa ma moc nie ma modlitw nie wys³uchanych modlitwa ma moc modlitwa cuda czyni mi³o¶æ cuda czyni nadzieja cuda czyni pokora cuda czyni sprawiedliwo¶æ cuda czyni szczero¶æ cuda czyni szacunek cuda czyni uczciwo¶æ cuda czyni ufno¶æ cuda czyni wiara cuda czyni wiara to jest pewno¶æ bez dowodu wiara to jest droga któr± docieramy do marzeñ dziêkujê dziêkujê dziêkujê dziêkujê dziêkujê dziêkujê dziêkujê dziêkujê dziêkujê dziêkujê
(1)


Autor

Tre¶æ

Nowo¶ci

Nowenna do Mi³osierdzia Bo¿ego - dzieñ 1Nowenna do Mi³osierdzia Bo¿ego - dzieñ 1

Pie¶ñ o ukrzy¿owaniu PanaPie¶ñ o ukrzy¿owaniu Pana

¦ladami mêki Jezusa na Via Dolorosa¦ladami mêki Jezusa na Via Dolorosa

Wielki Pi±tek - dziañ ukrzy¿owaniaWielki Pi±tek - dziañ ukrzy¿owania

Wizja Ukrzy¿owania wed³ug objawieñ Marii ValtortyWizja Ukrzy¿owania wed³ug objawieñ Marii Valtorty

Gdyby Judasz rzuci³ siê do stóp Matki...Gdyby Judasz rzuci³ siê do stóp Matki...

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica Szczê¶ciaTajemnica Szczê¶cia

Modlitwy do ¶w. RityModlitwy do ¶w. Rity

Litania do ¶w. JózefaLitania do ¶w. Józefa

Jezu, Ty siê tym zajmij - Akt oddania siê JezusowiJezu, Ty siê tym zajmij - Akt oddania siê Jezusowi

Godzina £aski 2023Godzina £aski 2023

Poprzednia[ Powrót ]Nastêpna
 
[ Strona g³ówna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Mi³o¶æ | Powo³anie | Ma³¿eñstwo | Niep³odno¶æ | Narzeczeñstwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczê¶cia | Dekalog | Psalmy | Pere³ki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatno¶ci | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej