W otwierającej się na świat Tanzanii
Tanzania to kraj we wschodniej Afryce,
prawie trzykrotnie większy od Polski. Zamieszkuje
go ponad 39 mln ludzi, z tego
44% to dzieci do 14 roku życia. Stolicą
jest Dodoma, choć niektórzy nadal uważają,
że Dar es Salaam. Dumą Tanzanii
są dwa majestatyczne jeziora Wiktoria
i Tanganika, zaliczane do Wielkich Jezior
Afrykańskich. Używa się tu około 100 języków,
głównie z rodziny bantu. Tanzania należy do najbiedniejszych państw afrykańskich. Około 36% ludności żyje poniżej granicy ubóstwa. Średnia długość życia wynosi 51 lat. Gospodarka jest w dużej mierze oparta na rolnictwie, które zatrudnia blisko 90% siły roboczej kraju. Trudne warunki środowiska przyrodniczego ograniczają areał gruntów ornych do 4% ogółu powierzchni Tanzanii. Powoli zaczyna rozwijać się przemysł. Nieco zysku przynosi także turystyka. Dominują tu trzy religie: islam 35%, chrześcijaństwo 30% i religie lokalne 35%, które wraz z kulturą przenikają się wzajemnie, będąc symbolem pokoju. Na forum międzynarodowym Tanzania jest pozytywnie oceniana pod względem standardów demokratycznych i dobrego rządzenia. Wykazuje też dużą aktywność w walce z ubóstwem, w którą czynnie włączają się salezjanie, głównie poprzez zaangażowanie na polu edukacji i ewangelizacji. Salezjańska misja w Mafindze Salezjanie przybyli do Tanzanii w 1980 roku. Ich pierwszą misją była Mafinga, gdzie obecnie mają trzy placówki. Na jednej z nich proboszczem i dyrektorem jest ks. Henryk Tucholski. Mafinga to małe miasteczko przy głównej drodze asfaltowej w kierunku Zambii. Jest tu świanie ma wody. W tym biednym regionie notuje się wielką umieralność na AIDS, stąd wciąż rośnie liczba osieroconych dzieci. Misja położona jest 2400 m n.p.m. Należy do niej 16 wiosek. Na terenie misji jest 28 szkół podstawowych i 11 średnich. Poziom nauczania jest bardzo niski. Misja koordynuje cztery główne sektory życia: religijny (Kościół), wychowawczy (szkoła), zdrowotny (przychodnia) i charytatywny (pomoc potrzebującym). Salezjanie prowadzą tu przedszkole Kindergarden dla 40 dzieci, szkołę zawodową Domestic School dla 30 dziewcząt oraz kursy w ramach programu Don Bosco Life Choices dla 4,5 tys. osób. Ponad 250 osieroconych dzieci z misji objętych jest programem Adopcji na odległość w Salezjańskim Ośrodku Misyjnym w Warszawie, choć stanowi to kroplę w morzu, gdyż w parafii jest ponad 2200 dzieci, których rodzice umarli na AIDS. W ramach programu Adopcji na odległość salezjanie pomagają też 52 młodym ludziom w opłacaniu czesnego w szkole średniej. Mają pięknie zorganizowane duszpasterstwo z katechezą dorosłych i siecią małych grup, których w Mafindze jest 104. Misja przygotowuje ludzi do odpowiedzialności za siebie, za rodzinę, za losy kraju i za młody Kościół, który w Tanzanii liczy dopiero 105 lat. W Dodomie Na misji w Dodomie pracuje ks. Krzysztof Owczarek. Jest nauczycielem i administratorem placówki. Tu salezjanie prowadzą Wyższą Szkołę Średnią Salesian Seminary dla 100 uczniów, Wyższe Studium Pedagogiczne Teachers Training College dla 35 studentów oraz oratorium w 5 centrach dla około 260 dzieci. W ramach pomocy misjom SOM sfinansował w tym roku dwa projekty w Dodomie na sumę 12 tys. USD: remont bursy dla dziewcząt i kształcenie nauczycieli ze Studium Nauczycielskiego. Obecność salezjanów na tej misji jest odpowiedzią na wyzwania środowiska i szansą promocji ludzkiej, poczynając od dzieci i młodzieży. Możliwość kształcenia w zakresie nauk humanistycznych i technicznych, a równocześnie budowanie życia na wartościach chrześcijańskich, szczególnie w relacjach społecznych i zawodowych, gdzie panuje przekupstwo, kradzież i korupcja, to znaczący wkład w społeczność miasta, które od 1981 r. jest polityczną stolicą kraju. Z tego względu troska o młode pokolenie mieszkańców Tanzanii nabiera jeszcze większego znaczenia. Samo miasto, liczące obecnie ponad 350 tys. mieszkańców, staje się powoli centrum wychowawczo-akademickim. Istnieje tu spora liczba szkół średnich i dwa uniwersytety. Dodoma leży w regionie o klimacie popustynnym, dlatego sporym wyzwaniem jest dostęp do wody. Wychodząc naprzeciw potrzebom biednej ludności zamieszkującej okolice misji, salezjanie zbudowali tu studnię głębinową. W mieście najwięcej jest chrześcijan. Jest też sporo muzułmanów, którzy w Dodomie budują największy meczet w Tanzanii. W Dar es Salaam We wschodniej części kraju nad Oceanem Indyjskim leży Dar es Salaam, największe miasto portowe Tanzanii, prawie 3 - milionowa administracyjna stolica z siedzibą rządu. W języku suahili Dar es Salaam znaczy dom pokoju. Od sierpnia 2007 r. przełożonym jednej z dwóch wspólnot misyjnych w tym mieście jest ks. Jan Marciniak. Salezjanie prowadzą na misji szkołę techniczną dla biednej i opuszczonej młodzieży, która ucząc się tutaj może zdobyć zawód stolarza, spawacza, elektryka, ślusarza, tokarza, sekretarki i informatyka. Ci, którzy nie mają szczęścia, by zdobywać wykształcenie w centrum, mogą uczęszczać do oratorium, gdzie pożytecznie spędzają czas, rozwijając swoje umiejętności, angażując się w różne dyscypliny sportowe i otrzymując potrzebną pomoc. Wyzwaniom, jakie niesie ze sobą praca w szkole i zaangażowanie na rzecz młodzieży usiłuje sprostać wspólnota salezjańska, którą tworzy dwóch księży i dwóch braci zakonnych z trzech krajów: Kenii, Indii i Polski. W Irindze Kolejna misja salezjanów w Tanzanii to Iringa, gdzie aktualnie pracuje ks. Waldemar Jonatowski. Jest to region suchy i piaszczysty, gdzie pora deszczowa występuje tylko raz w roku, stąd problemem mieszkańców jest brak zabezpieczenia żywnościowego. Niski poziom edukacji, słaba infrastruktura i sieć dróg sprawiają, że panuje tu bieda. Salezjanie wyszli naprzeciw potrzebom tutejszej ludności, zwłaszcza dzieci i młodzieży. Prowadzą szkołę techniczną dla 220 uczniów (kształcą młodych w 7 zawodach: drukarz, krawiec, stolarz, mechanik samochodowy, elektryk, ślusarz i technik budowlany). Ponadto działa tu oratorium, prowadzone jest wieczorowe dokształcanie młodzieży, kursy w zakresie prewencji odnośnie AIDS i mała działalność gospodarcza, dająca zatrudnienie kilku tubylcom i równocześnie wspierająca finansowo funkcjonowanie misji. Oprócz tego salezjanie obsługują parafię i dwa centra w sąsiednich wioskach. Dla pięcioosobowej wspólnoty, którą tworzą księża i bracia zakonni z Kenii, Włoch, Indii i Polski pracy jest co niemiara.
Kończymy krótką podróż po Tanzanii.
Turystom kojarzy się ona przede
wszystkim z malowniczym Kilimandżaro
i egzotycznymi parkami narodowymi,
najsłynniejszymi w Afryce. Dla
misjonarzy natomiast jest to kraj ludzi
cieszących się życiem, często bardzo
biednych, ale zawsze gościnnych, borykających
się z problemami, które
ich przerastają, ale pełnych godności
i życzliwości. Przy nich można uczyć
się, co to znaczy żyć i co w życiu jest
najważniejsze. Dla wielu żyć znaczy
posiadać, dążyć do pewnego komfortu,
odnosić sukcesy, zarabiać pieniądze.
Dla Afrykańczyków żyć oznacza
przede wszystkim być z drugim człowiekiem,
obdarowywać go pokojem,
dzielić się z nim tym, co się ma.
S. Grażyna Sikora CMW Tekst pochodzi z Pisma Przyjaciół i Sympatyków Misji listopad-grudzień 2008
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |