|
Dowcipy misyjne
Ochrzciwszy tubylca misjonarz poucza go
- Zapamiętaj sobie, że nie nazywasz się już Tutu a Jonatan. Możesz mieć tylko jedną żonę, a w piątek nie wolno ci jeść mięsa, tylko rybę.
W najbliższy piątek misjonarz zastaje jednak Jonatana nad pieczenią z antylopy.
- Co ci powiedziałem przy chrzcie, Jonatanie? - pyta zawiedziony.
Tubylec na to:
- Tutu nie jeść mięso. Tutu wziąć antylopa, wrzucić do woda i powiedzieć: Ty już nie antylopa, ty ryba. Tak jak Jonatan.
* * * * *
Misjonarz nawraca wodza plemiennego
Misjonarz nawraca wodza plemiennego. Świadom odwiecznych nawyków kładzie na razie nacisk na zakazy. Wódz słucha cierpliwie.
- To znaczy, że nie wolno mi zabrać żony bliźniemu? - pyta wreszcie.
- Zgadza się - potwierdza misjonarz.
- Ani wołów czy słoni?
- Tak jest.
- I że nie wolno mi tańczyć tańca wojennego, a potem zaczaić się na człowieka na drodze i zabić go?
- Oczywiście!
- W takim razie - wzdycha wódz - nadaję się na chrześcijanina, bo na to wszystko jestem już za stary.
* * * * *
Pobłogosław Panie Boże ten posiłek...
Na ścieżce w buszu misjonarz na widok zbliżającego się lwa zaczyna odmawiać modlitwę: "Natchnij Panie to stworzenie jakimiś chrześcijańskimi uczuciami".
Za chwilę słychać jak zwierz mruczy: "Pobłogosław Panie Boże ten posiłek..."
|
red.
Salezjański Ośrodek Misyjny
|
|