Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Różaniec

Różaniec na krzyżu
"Różaniec jest zawsze moją
ulubioną modlitwą"

- Jan Paweł II

Modlitwa różańcowa Rozważania różańcowe Jana Pawła II i inne Obietnice różańcowe Innne modliwy odmawiane na różańcu Świadectwa różańcowe Poezja Akcje
Historia różańca Rozważania o modlitwie różańcowej Cuda różańcowe
Różaniec
Różaniec jest najpotężniejszą
bronią, jaką możemy się
bronić na polu walki.

- Siostra Łucja z Fatimy

Maryja prosi o różaniec

W czasie pierwszego objawienia trojgu dzieciom w Fatimie Matka Boża prosiła: "Odmawiajcie codziennie różaniec, aby uzyskać pokój dla świata i koniec wojny!".

Podczas drugiego objawienia, 13 czerwca 1917 r., na pytanie dzieci, czego od nich oczekuje, Fatimska Pani odpowiedziała: "Chcę, żebyście codziennie odmawiali różaniec". Kiedy Łucja prosiła Matkę Najświętszą o konkretne łaski, Maryja zwracała uwagę, że żeby je otrzymać, trzeba odmawiać różaniec. Podczas czwartego objawienia prosiła, by dużo się modlić za biednych grzeszników, bo wiele dusz idzie do piekła, ponieważ nikt się za nie ofiarowuje i nie modli. 13 października 1917 r., podczas ostatniego objawienia, oznajmiła: "Jestem Matką Boską Różańcową. Trzeba w dalszym ciągu codziennie odmawiać różaniec. Wojna się skończy i żołnierze powrócą wkrótce do domu".

Modlitwa o pokój

Maryja mówi o różańcu jako skutecznej modlitwie, która przynosi pokój tam, gdzie człowiek rozpętał wojny i sam nie potrafi ich już powstrzymać. Słowem, różaniec broni przed wielkimi niebezpieczeństwami ludzi i narody. Jest skuteczną modlitwą, która ratuje grzeszników przed wiecznym potępieniem, jak również pomocą w osiągnięciu nieba. Dowody na cudowną moc różańca są niezliczone. W obietnicach, które Matka Boża złożyła bł. Alanowi de Rupe, mówiła, że różaniec jest lekarstwem na wszelkie dolegliwości człowieka i świata. Ci, którzy go odmawiają, nie zginą; jest on szczególnym znakiem Bożego upodobania. Różaniec chroni przed piekłem, jest błogosławieństwem na czas śmierci. W sytuacjach po ludzku beznadziejnych przynosi nadzieję odrodzenia, duchowe zwycięstwo. Przez różaniec można wyprosić Boże miłosierdzie, ocalenie narodów, pomoc w każdym nieszczęściu.

W tym roku obchodzimy 140-lecie objawień w Gietrzwałdzie. Na pytanie dziewczynek, którym się pokazała, czego pragnie, Maryja odpowiedziała: "Życzę sobie, abyście codziennie odmawiały różaniec". Odmawiały go nie tylko dziewczynki, ale cała parafia, Warmia, odmawiały diecezje Ojczyzny, będącej wtedy pod zaborami. Maryja poleciła przekazać dorosłym apel: "Przestańcie pić i upijać się". Zachęcała do modlitwy, by Kościół się duchowo odrodził i by do osieroconych parafii powrócili kapłani.

Maryja zwycięża

Wspomnienie Matki Bożej Różańcowej obchodzimy na pamiątkę zwycięstwa wojsk chrześcijańskich nad islamem, który zagrażał wtedy całej Europie. Jej tragiczny koniec wydawał się przesądzony. Przed decydująca bitwą morską na wszystkich statkach odmawiano różaniec. W Rzymie trwała procesja bractwa różańcowego. Mimo przeważającej siły wroga chrześcijanie odnieśli spektakularne zwycięstwo. Na ścianach kaplicy wzniesionej ku czci Matki Bożej Wenecjanie wyryli napis: "Nie odwaga, nie broń, nie dowódcy, ale Maryja Różańcowa dała nam zwycięstwo". To zwycięstwo przypomina, że dla wierzących nie ma spraw przegranych.

Po II wojnie światowej Austria znalazła się w strefie okupacji radzieckiej. Komuniści nie ukrywali, że chcą na cały świat nieść sztandary ateizmu. Austria była łakomym kąskiem ze względu na swoje strategiczne położenie. Los Austrii zdawał się przesądzony. Kapłan o. Petrus wezwał swoich rodaków do krucjaty różańcowej przeciwko okupantowi. Przez siedem lat codziennie jedna dziesiąta jego rodaków odmawiała różaniec. W rocznicę pierwszego objawienia fatimskiego, 13 maja 1955 r., oddziały okupacyjne zaczęły opuszczać Austrię. Posunięcie to zdumiało cały świat. Stygmatyczka Therese Neuman nie miała wątpliwości: "To różaniec wybawił Austrię".

W Polsce jest tylko jedna parafia, z której w czasie II wojny światowej nikt nie zginął. Żaden Niemiec nie przekroczył nawet jej granicy, mimo że leży ona zaledwie 70 km od stolicy. To Garnek. Parafia liczyła wtedy 7 tys. wiernych. Na wezwanie proboszcza, by codziennie przed Najświętszym Sakramentem odmawiać różaniec, parafianie odpowiedzieli spontanicznie. Modlitwa trwała codziennie przez sześć lat. Odmawiano jedną część różańca. Z parafii wielu młodych zostało powołanych do wojska, nikt z nich jednak nie zginął na froncie. Niektórzy trafili do niewoli niemieckiej, inni rosyjskiej, zostali wywiezieni na Syberię - wszyscy wrócili do swoich rodzin.

Zaprowadzić wszystkie dusze do nieba

Grażyna Matusiak opowiada, że odwiedziła kiedyś w szpitalu swoją chorą koleżankę. Patrząc na krzyż zawieszony w holu, usłyszała w sercu: "Przyjdziesz tu służyć". By tak się stało, postanowiła zostać salową. Okazało się jednak, że nie może pracować w takim zawodzie, ponieważ ma ukończone wyższe studia. Minęło kilka lat. Pogorszył się stan zdrowia pani Grażyny, konieczna była operacja. Kobieta znalazła się w szpitalu. Na sali wśród chorych usłyszała: "Pomódl się z nimi". Jednej z pacjentek, czekającej na operację, której się bardzo bała, zaproponowała modlitwę różańcową. Wkrótce do ich modlitwy przyłączyły się inne pacjentki. Po operacji obie panie, mimo że były bardzo osłabione, odmawiały różaniec. Po wyjściu ze szpitala pani Grażyna ponownie usłyszała: "Pomódl się z nimi". Wiedziała, że chodzi o chorych.

W porozumieniu ze szpitalnym kapelanem chodziła w białym fartuchu po salach. Rozdawała chorym różańce, wieszała krzyże. Nikt jej nie odrzucił. Chorzy chętnie się z nią modlili. Dzisiaj kilka pań razem z panią Grażyną posługuje na różnych oddziałach szpitala.

"Ci, którzy zawierzą mi się przez różaniec, nie zginą" - to jedna z obietnic Matki Najświętszej. Ale nie chodzi przecież tylko o nas samych, ale o ratowanie innych, o to, by "zachować nas od ognia piekielnego, zaprowadzić wszystkie dusze do nieba, szczególnie te, które najbardziej potrzebują miłosierdzia". Oto nasze zadanie.

KS. WOJCIECH PRZYBYLSKI

Tekst pochodzi z Miesiecznika
Formacji Różańcowej "Różaniec"
październik 2017

   

Wasze komentarze:
 mama: 07.01.2016, 20:16
 Matko Różańcowa zmiłuj się nad moim synem, wstaw się za nim do swojego Syna Jezusa Chrystusa o siły i Błogosławieństwo dla niego, niech mu się wszystko jak najlepiej poukłada, błagam Cię Matenko.
 Helena: 06.01.2016, 23:23
 Matko Rozancowa pomoz mi uwolnic sie od dolegliwosci jamy ustnej.
 matka : 03.01.2016, 18:31
 Proszę matuchno o zdrowie wiarę opiekę pomoc dla córek dobrych wierzących mężów
 e.: 31.12.2015, 20:43
 Matko Najświętsza, dziękuje Ci za mijający rok 2015, w którym spotkało mnie wiele dobrego. Błogosław w nadchodzacym roku 2016. Miej w opiecę Z. i mnie. Miej w opiece Pana Prezydenta i naszą Ojczyznę. Dodaj mi sił w pracy i wszelakiej działalnosci. Twój wierny pielgrzym.
 antoni: 17.12.2015, 18:05
 CUDOWNA PANIENKO WYPROS CUD LASK SAM NIE MOGE SIE URATOWAC Z PROBLEMAMI BLAGAM WYPROS U JEZUSKA DARY ---AMEN --AVE MARYIA
 ja: 12.12.2015, 20:28
 Jestem ateistką :)
 Justyna: 10.12.2015, 16:42
 Matko Boza Rozancowa prosze CIE pomoz mi isc przez zycie z Toba ,napelniaj mnie pokora,spokojem,miloscia do mojej rodziny .Kieruj sciezkami mojego zycia do spotkania sie z Synem Twoim Jezusem Chrystusem ,chce poglebiac swoja wiare I modlitwe.Poblogoslaw moja rodzine obdarz nas potrzebnymi laskami daj radosc zycia ,milosc ,zgode, Najswietsza Panno Maryjo badz moja opiekunka kazdego dnia Tobie powerzam sie calkowicie nie dozwol mi zwatpic w trudach zycia codziennego .
 matka: 09.12.2015, 22:43
 Krolowo Rozanca Swietego otocz opieka moja rodzine podczas pracy i w czasie odpoczynku,w dzien i w nocy, w radosci i w smutku.Spraw ze nigdy nikt nie bedzie plakal z naszego powodu.Prosze o nawrocenie osob, ktore oddalily sie od Boga.
 zofia: 30.11.2015, 20:03
 
Duchu Swięty ześlij swoje światło na Prezydenta
Premier Rządu i Ministrów ,aby w sposób kompetentny
i uczciwy zarządzali Polską,a przeciwników powstrzymaj przed złośliwymi oskarżeniami wprowadzaniem niezgody w Sejmie
 miejscowość Garnek: 26.11.2015, 19:54
 3 maja 1944 r. świątynia w Garnku przestała istnieć. Niemcy podczas pacyfikacji wsi spalili kościół i zastrzelili proboszcza ks. Józefa Barteckiego, ratującego Najświętszy Sakrament z płonącego kościoła.

Ks. Kazimierz Znamirowski

Ks. Kazimierz Znamirowski objął parafię w Garnku w 1919 r. Zjednywał parafian życzliwością, dobrocią i humorem. Był autorytetem, doradcą i ojcem duchownym. Na plebanii przygarniał ludzi opuszczonych i niepełnosprawnych.
Ks. Znamirowski był oddanym społecznikiem. Przyczynił się do założenia w Garnku Kasy Stefczyka, Stowarzyszenia Młodzieży Katolickiej, biblioteki i wybudowania szkoły.
Uczył ludzi patriotyzmu, dbał o krzyże przydrożne i figury upamiętniające poległych powstańców. Kiedy we wrześniu 1939 r. Niemcy dokonali pacyfikacji wsi Kajetanowice i zabili 93 mieszkańców, postanowił ogrodzić zbiorową mogiłę zabitych i upamiętnić ją przez postawienie figury Matki Bożej pod krzyżem. W Dzień Zaduszny na poświęcenie figury i nabożeństwo żałobne przybyły tłumy. Ks. Znamirowski wygłosił płomienne kazanie budzące wśród obecnych poczucie patriotyzmu i godności narodowej.
W dzień Trzech Króli - 6 stycznia 1944 r. o świcie żandarmi iesesmani otoczyli Garnek kordonem. Aresztowano kierownika szkoły Jana Szadkowskiego z żoną, nauczyciela Kazimierza Jackowskiego oraz ks. Znamirowskiego. Wszyscy brali udział w konspiracji i znajdowali się na liście posiadanej przez Niemców. W trakcie pacyfikacji Niemcy spędzili do budynku szkolnego 60 mężczyzn wybranych spośród wiernych zdążających do kościoła. Wywieziono 33 osoby, a resztę zwolniono. Podobna akcja została powtórzona następnego dnia. Aresztowano kolejne 17 osób. Osoby, które były na posiadanej przez Niemców liście, zostały wywiezione do obozów koncentracyjnych. Ks. Kazimierz Znamirowski zginął 1 listopada 1944 r. w Nordhausen. Kierownik szkoły i jego żona zginęli w obozie koncentracyjnym w Gross-Rosen.

Ks. Józef Bartecki

W lutym 1944 r. do opustoszałej plebanii wprowadził się ks. Józef Bartecki. W pamięci parafian pozostał jako człowiek cichy i wrażliwy.
Rankiem 13 maja 1944 r. do wsi Garnek przyjechały niemieckie wojskowe samochody. Zatrzymały się przy kościele. Wysiedli z nich żandarmi. Część z nich zabrała baniaki z benzyną i udała się w stronę kościoła. Pozostali obstawili wszystkie drogi dojazdowe do wsi. Na ryneczku zrobiło się pusto. Maria Bilewiczowa, naoczny świadek tych wydarzeń, tak je opisuje: „Naprzeciw mnie, po drugiej stronie drogi palił się nasz kościół. (...) W owej chwili tylko to widziałam - płonął od góry. Wyglądał jak wielki czerwony kwiat.(...) Od góry wielki, iskrzący kwiat ognia, a dołem ciemna łodyga nietkniętego jeszcze ogniem kościoła. Ogień na wieży zaczął chwiać się jak kwiat, który więdnąc pochyla głowę, potem z cichym trzaskiem zapadła się wieża kościelna i cały kościół przemienił się w jeden wielki, ofiarny stos”.
Z plebanii wybiegł ks. Bartecki. Chciał wejść do kościoła, aby ratować Najświętszy Sakrament. Kiedy był na progu zakrystii, strzelił do niego jeden z żandarmów. Nie wiemy, czy był to śmiertelny strzał. Płonąca świątynia zawaliła się, przyciskając ks. Barteckiego. Znaleziono potem jego ciało do połowy zwęglone.
Pogrzeb ks. Józefa Barteckiego odbył się kilka dni później. Ks. Bartecki jest pochowany na tutejszym cmentarzu
 Magda: 25.11.2015, 22:32
 Matko Różańcowa, Maryjo - bądź przy mojej Babci, czuwaj i trzymaj Ją za rękę. Poprowadź do Królestwa Niebieskiego.
 Barbara: 10.11.2015, 07:25
 Matko Różańcowa prosze zebysmy po wielu trudnych i ciezkich dla mnie i mojego bylego chlopaka latach wrocili do siebie i mogli byc juz zawsze wkoncu razem. Amen
 k: 02.11.2015, 21:47
 odmawiajcie Różaniec Święty - Mateńka pomoże.
Jezu,Maryjo, Józefie Święty - ufam wam
 jaga: 02.11.2015, 21:39
 kochani, odmawiajcie Różaniec Święty - a będziecie doświadczali szczególnej opieki Matki Najświętszej.
Nic nie chroni skuteczniej przed złudnymi pokusami świata.
Matka Najświętsza wysłuchuje pokornych próśb zanoszonych za pośrednictwem Różańca - wierzę, że i mojej wysłucha - proszę o to już od kilku lat. Ale czuję, że tym razem mnie wysłucha w najważniejszej sprawie całego mojego dotychczasowego życia.
Odmawiajcie Różaniec Święty!!!
 Barbara: 23.10.2015, 19:13
 Matko Boża Różańcowa proszę i błagam o uzdrowienie córki Małgorzaty.
 M: 15.10.2015, 08:44
 Matuchno natchnij ludzi różnej wiary siłą tolerancji wobec innych i ześlij na nas wszystkich ogrom miłości
 m: 14.10.2015, 20:56
 Boże proszę Cię miej w opiece mnie mojego chłopaka i moją rodzinę
 m: 14.10.2015, 20:56
 Boże proszę Cię miej w opiece mnie mojego chłopaka i moją rodzinę
 Marta : 10.10.2015, 11:23
 Króluj nam Maryjo
 Kasia: 08.10.2015, 14:03
 Matko Najświętsza podnoś mnie duchu w trudach dnia codziennego, otaczaj opieką moją Rodzinę, daj łaskę nawrócenia mojej córki . Proszę o zdrowie i miłość w mojej Rodzinie, wiarę i bezgraniczne oddanie Twojej opiece. Bóg zapłać
[1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12] [13] [14] [15] [16] [17] [18] [19] [20] [21] [22] [23] [24] [25] [26] [27] [28] [29] [30] (31) [32] [33] [34] [35]

Autor

Tresć


[ Powrót ]

 
[ Strona główna ]

Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda |

Polityka Prywatności Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej