Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Różaniec

Różaniec na krzyżu
"Różaniec jest zawsze moją
ulubioną modlitwą"

- Jan Paweł II

Modlitwa różańcowa Rozważania różańcowe Jana Pawła II i inne Obietnice różańcowe Innne modliwy odmawiane na różańcu Świadectwa różańcowe Poezja Akcje
Historia różańca Rozważania o modlitwie różańcowej Cuda różańcowe
Różaniec
Różaniec jest najpotężniejszą
bronią, jaką możemy się
bronić na polu walki.

- Siostra Łucja z Fatimy

Męczennicy różańcowi

Szczególnym potwierdzeniem znaczenia modlitwy różańcowej są ci uprzywilejowani świadkowie wiary, których śmierć męczeńską spodobało się Opatrzności Bożej powiązać z różańcem. Zacznijmy od pierwszego wyniesionego do chwały ołtarzy Cygana, bł. Zefiryna Gimenez Malla, skazanego na śmierć w okolicznościach następujących. Kiedy czerwona Hiszpania szalała nienawiścią do wszystkiego co katolickie, Zefiryn ujął się za prowadzonym na rozstrzelanie młodym księdzem - było to w Barbastro pod koniec czerwca 1936 r. Rzecz jasna, tyle tylko osiągnął, że sam został aresztowany. "Gdy jeszcze znaleziono w jego kieszeni różaniec, jego los był przesądzony. Jeden z milicjantów, który znał Zefiryna jako dobrego człowieka, próbował go ratować, prosząc o dyskretne oddanie różańca w jego ręce. Zefiryn pozostał jednak wierny swoim przekonaniom. Odważnie wyznał wiarę, godząc się na więzienie i śmierć. W więzieniu modlił się na różańcu i pocieszał innych «wrogów hiszpańskiego ludu»". Skazany na śmierć, został rozstrzelany 2 sierpnia 1936 roku, beatyfikowany przez Jana Pawła II 4 maja 1997 roku.

Dwóch jednoznacznych bohaterów różańca znajduje się w grupie 108 męczenników z czasów II wojny światowej, beatyfikowanych 13 czerwca 1999 r. Pierwszy z nich, ks. Władysław Demski z Inowrocławia, został z powodu różańca zatłuczony na śmierć 26 maja 1940 roku w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen. A było to tak: Kiedy przypadkowo wypadł mu z kieszeni różaniec, esesmani kazali mu go podeptać. Kiedy ks. Władysław odmówił, Niemiec rzucił różaniec w błoto i kazał go księdzu pocałować. Ksiądz ukląkł i odszukał wargami krzyżyk różańca, co wywołało wściekłość strażników. Pobili go na śmierć i jeszcze próbowali się bawić nad ciałem męczennika.

Z kolei w Oświęcimiu, 4 lipca 1942 roku, poniósł śmierć inny męczennik różańcowy, ks. Józef Kowalski, salezjanin. Za odmowę podeptania różańca został pobity i przeniesiony do obozowej kompanii karnej. Kiedy kazano mu wejść na beczkę i wygłosić kazanie, ksiądz Józef "spokojnym głosem odmówił Ojcze nasz, Pod Twoją obronę i Witaj Królowo. Kapo Karl Langenhagen zepchnął go z beczki i skopał niemiłosiernie. Ksiądz Józef wrócił do baraku i modlił się, przeczuwając najgorsze. Po jakimś czasie zjawił się kapo Józef Mitas i zabrał go ze sobą. Ksiądz Kowalski oddał koledze ostatnią kromkę chleba i poprosił, żeby pomodlić się za niego i prześladowców. Został zmasakrowany i utopiony w beczce z fekaliami".

Czuje się coś szatańskiego w nienawiści, jaką u różnych osobistych nieprzyjaciół Boga i Kościoła budził różaniec. Sądzę, że nie jest czymś nieracjonalnym domyślać się, że nienawiść ta jest odgłosem wściekłości szatana z powodu szczególnej potęgi modlitwy różańcowej.

Szczególnie wiele prześladowań z powodu różańca zaznali katolicy w czasach sowieckich. "Z obsesyjną wręcz nienawiścią - że przytoczę słowa jednego z badaczy zagadnienia - prześladowano działalność Żywego Różańca". Tu Autor przywołuje świadectwo ks. Antoniego Chomickiego, który usłyszał kiedyś od oficera KGB, że Żywy Różaniec to coś gorszego niż bomba atomowa.

Być może istotnym źródłem takiej nienawiści do Żywego Różańca była niemożność uwierzenia przez służbę bezpieczeństwa, że naprawdę jest to nabożeństwo czysto religijne. Oto fragment instrukcji "objaśniającej" lokalnych wyznaniowców, czym jest Żywy Różaniec: "Prawowierny katolik, żeby osiągnąć «odpuszczenie grzechów», musi codziennie odmówić 150 modlitw (70 razy «pater noster», 60 razy «credo», 20 razy «ave Maria», odliczając je na specjalnych paciorkach nazywanych różańcem. Ponieważ jednej osobie trudno przeczytać taką ilość modlitw, kościół zezwala przeczytać te modlitwy kolektywnie, zrzeszając grupy po 10 ludzi. Takie zebrania po 10 ludzi są prawdopodobnie praktykowane wśród katolików, przy czym w trakcie tych zebrań ich skład stabilizuje się. Zebrania te z reguły nie zawężają się tylko do odczytywania modlitw. Zmieniają się one w dyskusje dotyczące różnych, w tym też daleko niereligijnych tematów. «Różaniec» w ten sposób zamienia się w działającą nieustannie zwartą grupę, dowodzoną przez tzw. «tercjarzy»".

Szczególnie wiele prześladowań z powodu różańca zaznali katolicy w czasach sowieckich. Z obsesyjną wręcz nienawiścią. Wiele faktów martyrologii różańcowej w ZSRR wydobył ks. Roman Dzwonkowski SAC. To on wydobył na światło dzienne męczeństwo inwalidki z Żytomierskiego, Janiny Jandulskiej, rozstrzelanej bez sądu za samo tylko zorganizowanie Żywej Róży. Chyba jeden tylko Pan Bóg wie, ilu męczenników zostało zamordowanych w Związku Sowieckim za swoje takie czy inne zaangażowanie w modlitwę różańcową. "Opowiadała mi - cytuję teraz ks. Dzwonkowskiego - p. Władysława Jaworska z parafii Sołobkowce, w rejonie jarmolińskim obwodu chmielnickiego, historię własnej rodziny, związaną ze sprawą Żywego Różańca. W roku 1938, gdy miała lat 7, został aresztowany jej ojciec. Uwięziono go z wieloma innymi Polakami w Płoskirowie. Udało mu się stamtąd przysłać żonie brudną koszulę, w której mankiecie ukrył karteczkę ze słowami: «Zabrali mnie za Różaniec, pamiętaj, ucz dzieci». Było ich w domu czworo. Napisał to, bo wiedział, że już nie wróci - i nie wrócił. Jak się później okazało, za worek pszenicy wydał wszystkich sąsiad, zresztą Polak".

Jeszcze w latach siedemdziesiątych "zdarzało się na Ukrainie, że z konduktu pogrzebowego wyciągano mężczyznę, który odmawiał różaniec i karano wysokim «sztrafem»". Na KGB księżom często zadawano pytanie o Żywy Różaniec i "tercjarów".

Odnotujmy jeszcze świadectwo cierpienia za różaniec w polskich więzieniach stalinowskich. Jego autorem jest ks. Józef Sanak, więzień PRL w latach 1950-55, autor książki pt. Gorszy niż bandyta. Kapłan w stalinowskim więzieniu (Wyd. Platan 2001): "Bardzo niebezpieczną modlitwą był Różaniec. Różańce robiliśmy z kulek chleba. Gdy naczelnik więzienia znalazł przy kimś taki różaniec, natychmiast kazał mu go zjeść, nie licząc się z tym, że więzień po prostu mógł się udławić. My, starzy wyrafinowani więźniowie, wiedzieliśmy, gdzie i jak chować różańce, aby nie podpaść. Jeden Bóg wie, ile tych różańców chlebowych zmówiłem...".

Nieznane u nas fakty z dziejów różańcowego męczeństwa w dalekiej Japonii odsłaniają nie opublikowane jeszcze badania Józefa Klimurczyka OP. Wielu spośród chrześcijan więzionych za wiarę, a następnie zamordowanych w Dniu Wielkiego Męczeństwa, 10 września 1622 roku, przekazało swoim bliskim różańce, jakie w oczekiwaniu na śmierć sporządzili w więzieniu. Te otrzymane od męczenników różańce były przechowywane jako drogocenna relikwia - i były później zarówno świadectwem oskarżenia w następnych prześladowaniach, jak źródłem mocy dla następnych męczenników.

Owoce tych męczenników różańcowych - których imiona i liczbę zna jeden tylko Bóg - nieoczekiwanie objawiły się z górą dwa wieki później. Jak wiadomo, ostatnie prześladowania w Japonii - po których władze doszły do wniosku, że chrześcijan w tym kraju już nie ma - zakończyły się w roku 1637. Wtedy również zaczął się trwający aż do roku 1853 okres izolacji Japonii. Kilkanaście lat później, kiedy w Nagasaki francuscy misjonarze wybudowali kościół, zaczęli się do nich zgłaszać ukryci chrześcijanie, którzy przez prawie 250 lat bez księży i bez Eucharystii, a nawet bez Pisma Świętego, gruntownie odseparowani od Stolicy Apostolskiej i całego Kościoła, zdołali zachować - właśnie dzięki modlitwie różańcowej - wiarę katolicką. Ostatni misjonarze - jeszcze w pierwszej połowie XVII wieku - przekazali im trzy kryteria, po których będą mogli poznać tych głosicieli Ewangelii, którym powinni zaufać: będą oni czcić Maryję, uznawać Papieża i żyć w celibacie.

Temat męczenników różańcowych tutaj tylko sygnalizuję. Już Tertulian zauważył, że sanguis Martyrum - semen Christianorum - krew męczenników jest posiewem chrześcijan. Analogicznie, krew męczenników różańcowych na pewno przyczynia się do rozszerzania się w Kościele umiłowania modlitwy różańcowej. Dlatego powinniśmy sobie wzajemnie więcej o faktach takiego męczeństwa opowiadać. Wielka szkoda na przykład, że u nas w Polsce praktycznie nic nie wiemy o naprawdę poruszających dziejach męczeństwa różańcowego Kościoła w Irlandii.

Jacek Salij OP

   

Wasze komentarze:
 Ewka : 05.05.2014, 06:54
 Droga Sylwio, jesli mozesz i chcesz, to wejdz na strone www.pompejanska.rosemaria.pl i poczytaj swiadectwa niezwyklej mocy nowenny pompejanskiej. Moze zaczniesz odmawiac ta nowenne? Pomodle sie za Ciebie dzisiaj
 sylwia: 24.04.2014, 14:33
 prosze was o modlitwe za moje nienarodzone dziecko przechodze w ciazy silna nerwice boje sie ze moze ona miec wplyw na moje dzieciatko pomodlcie sie razem ze mna za jego zdrowie
 hanna: 15.04.2014, 00:02
 matenko przepraszam ze czasami watpie pokornie prosze cie dopomoz poglebic mi moja wiare poniewaz wiem ze wiara pozwala nam byc lepszymi I silniejszymi
 parafianin: 14.04.2014, 16:27
 ks. Prałąt Sylwester Zawadzki zmarł dzis o godz. Miłosiedzia Bożego , tj o godz. 15:00 .Wieczy odpoczynek racz temu twemu zasłużonemu kapłanowi dać Panie Jezu Chryste.
 obiektywny: 10.04.2014, 10:40
 ...maryjne pogaństwo, a nie chrześcijaństwo ukierunkowane na Chrystusa w pierwszych wiekach po Chrystusie...!
 obiektywny: 10.04.2014, 10:39
 ...maryjne pogaństwo, a nie chrześcijaństwo ukierunkowane na Chrystusa w pierwszych wiekach po Chrystusie...!
 obiektywny: 10.04.2014, 10:39
 ...maryjne pogaństwo, a nie chrześcijaństwo ukierunkowane na Chrystusa w pierwszych wiekach po Chrystusie...!
 barba: 09.04.2014, 19:11
 Mateńko kochana błagam Cię o zdrowie i zadowolenie z życia którego mi bardzo brakuję!
 Ewa: 08.04.2014, 21:08
 Matko Rozancowa, prosze wstaw sie u Twego Syna Jezusa Chrystusa i wypraszaj prosze u Niego laske uzdrawiajaca dla moich 2 przyjaciol ktorzy sa chorzy na nowotwora i za male dzieciatko naszych znajomych ktöre jest tez bardzo chore.
 Ania: 08.04.2014, 00:41
 Po raz kolejny modlę się Nowenna Pompejańską. Wiem, że Matka Nasza wstawią się z moją prośbą przed Panem. Nigdy się nie zawiodłam. Modlę się również za Was, o łaski o które prosicie. Wystarczy ufać całym sercem! Odwagi!
 kasia: 06.04.2014, 19:57
 Matko Przenajświętsza, pomóż mi i Natalii przejść do następnego etapu w olimpiadzie ekologicznej. Obyśmy obie logicznie myślały i dobrze odpowiedzi na teście zaznaczyły. Tak bardzo Proszę Cię Matko , bądź z nami, i pomóż mi być lepszym człowiekiem.
 zrozpaczona matka: 06.04.2014, 00:29
 Matko Przenajświętsza, ulituj się nad nami i uproś u Twego Syna pomoc i ratunek w tej tak bardzo i beznadziejnie trudnej sprawie Anny i jej dziecka. Już tylko w Tobie i Twoim Synu nasza nadzieja. Nie pozwól ich dalej krzywdzić.
  UWIELBIENIE I DZIEKCZYNIENNI: 05.04.2014, 03:07
 NIECH TA WYGRANA BEDZIE MOJA DZISIAJ .WYGRANA ZE ZLYM .NIECH PONIESIE KLESKE TEN KTORY RUJNUJE MOJA RODZINE .NIECH BEDZIE BOG UWIELBIONY . NIECH BEDZIE UWIELBIONE SW IMIE JEGO . NIECH BEDZIE UWIELBIONY PRAWDZIWY BOG I PRAWDZIWY CZLOWIEK .NIECH BEDZIE UWIELBIANA MOJA UKOCHANA NAJSWIETSZA MARIA PANNA .JEZU UFAM TOBIE ,JEZU KOCHAM CIEBIE .AMEN
 333#: 03.04.2014, 11:45
 Czcigodny mój przewodniku duchowy, Święty Papieżu Janie Pawle2.. TY za sprawą Marii dałeś mi odkryć moc różańca św-odkryłam swoją drogę do szczęścia. Tyle cudów dookoła dokonało się mocą Tego świętego narzędzia.Dziękuję z dar wielki, za miłość którą zrodziło me serce.Ufam Ci Maryjo,prowadź. Modlę się za wstawiennictwm do Ciebie dobry pasterzu ,papierzu ukochany. W moim sercu zajśniała Twoja ojcowska dobroć, i blask Duch MIŁOŚCI - doświadczam wielkie przemiany. Serce me tęskni i za NIM> TY wiesz ..co kryje sie w sercu mym. Uczyń co tylko powie ,Maryja! Niech nasze spotkanie będzie radosnym szczęśliwym zbiegiem okolicznosci. Tak trudno dotrzeć nam do siebie.. Wierze jednak że ręka opatrzności Bożej czuwa nad nami. Trwam .... wybiegam mu na spotkanie?
 Waldek: 31.03.2014, 17:48
 Najukochansza Matko Chrystusowa prosze Cie o wieksza wiare dla mego syna i ziecia
 O ZDROWIE : 30.03.2014, 15:48
 MARYJO DAJ ZDROWIE DLA AGNIESZKI NIECH SIE OBUDZI ZE SPIACZKI , BLAGAM .NIE ZOSTAWIAJ DZIECI BEZ MATKI . MATKO BOGA I NAS NIE ZOSTAWIAJ NAS BEZ OPIEKI POBLOGOSLAW RODZINIE .
 CHRZESCIJANKA29 03 2014 23;04: 29.03.2014, 23:20
 MATKO ROZANCOWA PROSZE O ZDROWIE DLA MNIE I MOJEJ RODZINY I ARKA BRON OD PICIA ALKOHOLU MJEJ NAS W SWOJEJ OPIECE PANIENKO PRZENAJSWIETSZA MODL SIE ZA NAMI
 CHRZESCIJANKA29 03 2014 23;04: 29.03.2014, 23:19
 MATKO ROZANCOWA PROSZE O ZDROWIE DLA MNIE I MOJEJ RODZINY I ARKA BRON OD PICIA ALKOHOLU MJEJ NAS W SWOJEJ OPIECE PANIENKO PRZENAJSWIETSZA MODL SIE ZA NAMI
 Henryk: 28.03.2014, 13:00
 Daj wygrać mi miliona jeden raz
[1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12] [13] [14] [15] [16] [17] [18] [19] [20] [21] [22] [23] [24] [25] [26] [27] [28] [29] [30] [31] [32] [33] [34] [35]

Autor

Tresć


[ Powrót ]

 
[ Strona główna ]

Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda |

Polityka Prywatności Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej