Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Czy mucha tse-tse rysuje esy-floresy?

W nieoficjalnych, zwłaszcza ustnych wypowiedziach niekiedy pojawiają i się specyficzne połączenia wyrazowe, które z punktu widzenia współczesnej polszczyzny tworzą nierozerwalne pary, tzn. poszczególne ich elementy w zasadzie nie występują samodzielnie.

Co więcej, rozpatrywane w izolacji takie elementy zwykle dziś nie znaczą nic, choć niektóre z nich dają się wytłumaczyć, jeśli uwzględni się ich rozwój historyczny. Jednak przeciętny współczesny użytkownik polszczyzny nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, co oznaczają np. buru, cupu,floresy, hocki, klituś, opałki czy zgadula. Na szczęście, takie pytanie można usłyszeć bardzo rzadko - zwykle z ust dzieci poznających nowe słowa lub obcokrajowców uczących się języka polskiego. Osoby dobrze znające polszczyznę raczej się nad tym nie zastanawiają, ponieważ w ich świadomości istnieje nie samodzielny wyraz bum, tylko połączenie szuru-buru, nie łupu i oddzielnie cupu, lecz jednostka łupu-cupu itp.

Kwestia znaczenia poszczególnych elementów omawianych połączeń nie jest jedynym ani nawet najważniejszym problemem, jaki mogą one sprawiać. Jak już zaznaczyłem, zwykle występują one w tekstach mówionych. Kiedy jednak zachodzi potrzeba ich użycia w tekście pisanym, pojawia się pytanie, jak to' zrobić. Czy takie pary zapisywać łącznie, oddzielnie, z dywizem czy też z przecinkiem? Zasada ortograficzna jest jasna: we wszystkich tego typu połączeniach należy używać dywizu (łącznika). Oto kilka przykładów: czary-mary, esy-floresy, hocki-klocki, hokus-pokus, klituś-bajduś, kogel-mogel, koszałki-opalki, łubu-du, ryzyk-fizyk, stuku-puku, zgaduj-zgadula. Jak widać, wszystkie przywołane połączenia są utrwalone, ale nie zawsze ich elementy nie mają znaczenia w izolacji, np. zarówno czaiy, jak i mary funkcjonują w polszczyźnie samodzielnie.

Zasada ortograficzna, którą przed chwila przypomniałem, dotyczy także takich konstrukcji, w których mamy do czynienia z powtórzeniem tego samego elementu. Piszemy zatem np.: chow-chow, czlap-człap, dum-dum, ple-ple, tse-tse itp. Jeżeli w celu wzmocnienia ekspresyjności chcemy takiego elementu użyć więcej niż dwa razy, to także stosujemy dywiz, np. Piotrowi już nie ufam. Te opowieści o jego niesamowitych przygodach to zwyczajne ple-ple-ple.

dr Tomasz Korpysz

Autor jest językoznawcą, pracownikiem UKSW i UW

Tekst pochodzi z Tygodnika
Idziemy, 14 listopada 2010



Wasze komentarze:

Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu - Twój komentarz może być pierwszy.



Autor

Treść

Nowości

św. Ekspedytśw. Ekspedyt

Modlitwa do św. EkspedytaModlitwa do św. Ekspedyta

Litania do św. EkspedytaLitania do św. Ekspedyta

św. Elfegśw. Elfeg

św. Leon IXśw. Leon IX

Urodziny jeżyka JasiaUrodziny jeżyka Jasia

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej