Pastor i szewcPewnego razu pastor przechadzał się ulicami swojej nowej parafii, żeby lepiej poznać jej mieszkańców. Jednym z pierwszych miejsc, które odwiedził, był zakład szewski.Pastor wdał się z szewcem w rozmowę, używając niekiedy dość górnolotnych wyrażeń teologicznych. Szewc odpowiadał z głębokim zrozumieniem i przenikliwością, które zdumiały duchownego. - Nie powinien pan zajmować się butami - oświadczył. - Człowiek tak zdolny i umiejący jasno wyrażać swe myśli nie powinien wykonywać takiej służebnej, przyziemnej roboty. Szewc odparł natychmiast: - Niech ojciec to lepiej odwoła! - Co mam odwołać? - spytał. - Odwoła to, że ja wykonuję służebną, przyziemną robotę. - I nieco zirytowany dodał: - Widzi ojciec tamtą parę butów na półce? Należą do syna pani Smith, która owdowiała w zeszłym roku. Utrzymuje ją jedyny syn, któremu udaje się zapewnić im obojgu dach nad głową dzięki temu, że co dzień pracuje na dworze. Słyszałem, że zapowiadają właśnie brzydką pogodę i poczułem, jak nasz Pan zwraca się do mnie: "Czy uszyjesz buty dla syna pani Smith, żeby się nie przeziębił i aby nie złożyła go choroba"? Odpowiedziałem: "Oczywiście, Panie". Patrząc pastorowi w oczy, szewc powiedział: - Ojciec, jak rozumiem, układa kazania pod kierunkiem Boga. I ja pod Jego kierunkiem zrobię temu chłopcu buty. A gdy nadejdzie dzień przyznawania ostatecznej nagrody. Pan żniwa wypowie do mnie i do ojca te same słowa pochwały: Dobrze, sługo dobry i wierny! Autor nieznany
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |