W drodzeNa rozstaju tuż pod lipą przysiadł pielgrzym utrudzonyChwilkę jedną przymknął oczy, skłonił cicho skroń spoconą Otulony drzewa cieniem słyszy pieśni wśród konarów Weź me słowa, szepczą liście, dajem ci je z naszych darów
Ponieś innym na swym szlaku jako i nam dane były
Otrzyj ze mnie pot ten krwawy bo jest ponad ludzkie siły
Na ofiarę, na stos wielki dla baranka ułożony
Wnet powlekli go na skałę a z nim stare moje ramię Jan
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |