Nauka kani- Można wszystko zyskać, jeśli się umie stracić. Wiesz, to życie, ten szał, ta pogoń za bogactwem, to wzajemne pożeranie się... Nie nadaję się do tego wszystkiego...- I co? - No i uczę informatyki w Instytucie Techniki, w Williamson. To taki zakątek. - Lepiej ci? - O wiele lepiej. Czytam, maluję. A może dlatego, że jestem z Nowego Jorku, wiele osób przychodzi zasięgnąć mojej rady; studenci, ale nie tylko - pary, staruszkowie, całe rodziny. - Jakie to rady? Pieniądze? Inwestycje? - Ależ skąd, najróżniejsze rzeczy. Nawet intymne. Pewnie moja broda wzbudza zaufanie. - Zawsze wzbudzałeś zaufanie. - Dlatego wycofałem się z interesów. Wiesz, przypomniała mi się taka wschodnia bajka. Czy chcesz posłuchać? Kanię, trzymającą w dziobie rybę, prześladowało stado mew, kormoranów i innych drapieżnych ptaków, które dziobały ją ze wszystkich stron, aby móc jej odebrać rybę. Gdziekolwiek się ruszyła, ciągnęła za nią wrzaskliwa i arogancka czereda. Wreszcie rozdrażniona kania upuściła rybę. Złapał ją inny ptak, i teraz jego z kolei prześladowało tamto stado. Kania, nareszcie spokojna, łagodnie usiadła na gałęzi drzewa. Pewien mnich, który widział tę scenę, zauważywszy spokój ptaka, ukląkł przed nim, mówiąc: "Od dziś zawsze ty będziesz moim guru, bowiem nauczyłaś mnie, że pokój duszy nie jest możliwy na tym świecie, jeśli nie potrafimy sobie odmówić rzeczy zbytecznych". Koniec bajki. - I tak mój stary Walter czuje się kanią-guru - powiedziałam ze śmiechem. Ale nie wiem, czemu śmiech drapał mnie w gardle. - Niech i tak będzie - powiedział, po czym kopnął piłkę, która spadła na grupę oczekujących chłopców. Ale zrobił to z takim wdziękiem, że w jego geście zobaczyłam... poruszenie ptasich skrzydeł. Sophie Kasper
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |