O owieczce Pana...
Każdego poranka jak
skoczna piosneczka
Wybiega na spacer
mała owieczka.
I biegnie beztrosko
na zielone pastwisko,
Nie martwiąc się o nic,
gdyż Pan jest blisko!
A gdy bieży do wody
z samego rana,
Jest taka radosna
i rozśpiewana!
Niczego się nie lęka,
niczym się nie trwoży,
Zło jej nie sięga,
a słabość nie morzy !
Powiedz mi,
droga owieczko Pana,
Czemuś Ty już od świtu,
tak rozradowana?
Bo ja... jestem...
jak ten kwiatek mały!
Ale mój Pan -
To Pasterz Doskonały!
O nic się martwić
i lękać nie muszę,
Bo On dba o wełenkę!
I o moją duszę!
Wszelkiego dobra
hojnie mi udziela,
A co podaruje,
tego nie odbiera!
Troszczy się o mnie,
Siebie naraża...
Nikt mu nie straszny
i nic Go nie przeraża!
A kiedy przechodzisz...
przez dolinę mroku,
To, czy i wtedy...
dotrzymuje ci kroku?
Nawet w ciemnej dolinie,
niczego się nie lękam,
Bo nade mną czuwa
Jego święta ręka!
A Pasterz mój,
jest Dobrym Pasterzem!
I od złego zwierza
owieczkę Swoją strzeże!
Do Swojej Owczarni
ścieżką mnie prowadzi,
Aby przy Swoim Stole
gościnnie posadzić!
A kiedyś do Nieba
z Sobą mnie zabierze,
Tam, gdzie Jego Przyjaciół
czekają rzesze!
Jeśli jest,
jak mówisz, owieczko Pana...
To kochaj Go i uwielbiaj!
Bądź Jemu oddana!
I z wdzięcznością
Mu otwórz serca swego drzwi,
Niech słodko w nim
marzy i błogo śni!
A wtedy na zawsze
w Tobie zagości:
Pokój i Miłość
Potężnej Światłości!
Calineczka :)
|