Miłość jest lotem ptaka
na bezkresnym niebie,
Ale lot ptaka
jest czymś więcej niż mała
cielesna istota,
szybująca w przestworzach,
więcej niż zakochane skrzydła,
pieszczone przez zalotny wiatr
więcej niż niewypowiedziana radość,
gdy zamierają uderzenia skrzydeł,
a ciało spokojnie unosi
się w światłość.
Miłość jest śpiewem skrzypiec,
śpiewających pieśń świata.
Ale muzyka skrzypiec
to coś więcej niż drewno i smyczek,
bezwładnie i bardziej samotne
niż nuty tańczące na partyturze
w wieczorowych strojach
to coś więcej niż palce artysty,
przebiegające po strunach.
Miłość jest światłem na
ludzkich drogach.
Ale światło, które się daje,
to coś więcej niż poranne
pieszczoty, otwierające oczy nocy,
to coś więcej niż promienie
ognia ogrzewające ciała
i więcej niż tysiąc jedwabnych
pędzelków, malujących twarze.
Miłość jest rzeką srebra,
która płynie w stronę morza.
Ale rzeką żywą, która się
wlecze lub spieszy,
to coś więcej niż gościnne
łożysko lub szkatułka na kosztowności,
która tylko zatrzymuje,
to coś więcej niż tylko woda
zaczerwionas spojrzeniem zachodzącego
słońca, to coś więcej niż człowiek
na brzegu, rzucający przynętę,
by łowić ryby.
Miłość jest szybkim statkiem,
który na wodzie prure fale.
Ale kurs zaglowca,
to coś więcej niż zdobywcza dziobnica,
prująca morze, które się poddaje
lub walczy to coś więcej niż drżenie
żągli pod piszczotą bryzy czy
podmuchu wiatru to coś więcej niż
ręce majtka uczepione drążka
ściągającego nieznurzenie swą
dziką kochankę.
...Miłość przewyższa miłość
Miłość jest TCHNIENIEM nieskończonym,
które przychodzi skądinąd
i zmierza gdzie indziej.
Miłość jest duszą człowieka,
która rozpoznaje TCHNIENIE,
jest wolnością człowieka,
który cały zwraca się ku Niemu.
Miłość jest zgodą człowieka
na zapraszające TCHNIENIE,
jest sercem człowieka,
które się otwiera, by
Je przyjąc i Mu się oddać,
jest ciałem człowieka,
które się skupia gotowe
do dyspozycji,
aby zamieszkała przez
Nie i Nim przeknięte
uniosło się ku drugim,
ku... drugiej
i żeby wreszcie
to, co było oddalone,
zjednoczyło się
i dostosowało się,
to, co było rozdzielone,
stało się czymś jednym
i żeby z JEDNOŚCI
wytrysnęło nowe życie.
Michel Quoist