Dar
Darem od Boga jesteś
właśnie Ty
Darem dla moich zwykłych dni
Ty je wypełniasz,
chwila po chwili
Prowadząc drogą
od mili do mili
Napędzasz me życie,
będąc jego sensem
Stojąc nade mną,
kiedy jestem w męce
Całując moje
obolałe ręce
Troskliwie nadajesz
każdy cień nadziei
Pobudzasz do wiary,
poderwania z ziemi
Pielęgnujesz me skrzydła,
Jak kwiaty w dniu suszy
Bym mógł się wzbić w górę
Lub choćby poruszyć
Bez ciebie nie potrafię żyć
Po prostu nie może mnie być
Tyś mym powietrzem
Westchnienie mej duszy
Miłością, co serce
bez granic poruszy
Andrzej
|