*** Pogoda trochę nie taka jakby każdy chciał z nas dobry Boże Dlaczego poskromiłeś jej nam w tym roku Czyśmy nań nie zasłużyli Czyśmy za dużo grzechów nic winniśmy popełnić popełnili Czyśmy byli bardziej źli niż zawsze Czy zabiliśmy kogoś naszym słowem Powiedz nam Panie Dlaczego odebrałeś nam słońce Dałeś deszcz Czyż może źle rozumiemy twe zamiary Może pobłogosławić nas tymi kroplami deszczu chcesz? Panie my ciebie tka naprawdę nie znamy Pozwól nam dotrzeć przed piotrową bramę Z radością w sercu Oddać ci pochwale Ucałować przebite nogi twe Przystąpić do twego stołu i wraz z Tobą ucztować Spraw Panie abyśmy ciebie tka pięknie kochali Spraw Boże Pełen Niebieskiej chwały Na tronie kwiatami uwieńczonym Panie nasz Błogosław nas Prowadź gdy wędrówki czas Kieruj swoją dłonią Wprost do twego królestwa Niech każdy chociaż ten najmniejszy w twym sercu zamieszka *** Panie mój daj Memu sercu pokój Którego brak Każdemu zbłąkanemu Którego każdy pragnie zaznać Panie daj Naturę dobrą Daj patrzeć na wszystko z dobrej strony Panie daj "Talent" Podobna na świecie jest talentów wiele Pan obdarzył mnie jednym Darem pisania wierszy Darem dzielenie się Bogiem Z innymi Tak na co dzień cieszę się życiem Czasem cofam się w ukrycie Zasłaniam swoją twarz I nie daje wiary Że Pan z nieba zsyła mi takie dary Mądrości umiejętności ciągłej radości Miłości wzajemnej Choć grzechów sporo w duszy mej Staram się naprawiać je Choć czasem to nie wychodzi I grzech stale się powtarza Lecz Pan łaskami mnie obdarza I pozwala mi wstać Iść dalej Lecz wiem upadnę jeszcze Wiele razy Potem wyjdę z ukrycia I pokaże jak wiele Moi drodzy przyjaciele Miałam w życiu swoim prób Aż wreszcie doszłam do tej prawdziwej Drogi Pan wyszedł mi naprzeciw podtrzymał Me obolałe nogi Lecz wiem że nic bardziej cięższego Mi nie stało się jak Jezusowi Który za moje grzechy na krzyżu zmarł I zbawił ten świat Na którym ja żyje I mu dziękuje Za to wszystko co daje mi każdego dnia za to ze daje mi promienie słońca Za to ze stawia przede mną Człowieka ukazuje moje wady Za to że pozwala mi iść Czynić dobro Za to że pozwala mi naprawiać swoje winy Mój Pan jest dobry ZA TO WSZYSTKO SKŁADAM MU DZIEKI NIESKOŃCZONE!!!! ON SKAŁĄ NA KTÓREJ MOGĘ SIĘ OPRZEĆ, ODPOCZĄĆ *** Panie Jezu aleś ty daleko nie czuje Twojego powiewu Gdzieś się podział? pyta moja zbłąkana dusza Gdzieś ty jest? Któryś potrafisz pocieszyć strapione serce me Gdzie się podziewasz? Szukam Ciebie w podmuchach wiatru Ale nie ma Ciebie tam Szukam Ciebie wśród ptaków Nie ma Ciebie tam Gdzie jesteś? Pyta Ciebie Stęsknione serce moje Jezu ukaż swoje pogodne oblicze Przed owieczką która Zbłądziła Pokaż jej gdzie jest jej pastwisko Zaprowadź wskaż ojcowska ręką Bądź wywyższony wśród chwały niebieskiej *** Piękny ten czas Gdy Jezu w skupieniu Potrafię odnaleźć Twa ojcowską twarz Gdy mogę Z czystym sercem Trzymać Cię za rękę Gdy widzisz we mnie dobroć Piękny to czas Gdy miłujesz mnie Pomimo Mych codziennych grzechów Miłosierdzie Twoje Wielkie jest Przebaczasz mi Choć wiesz Zgrzeszę jeszcze wiele razy Ale ty ufasz że Odnajdę ciebie Że chwycę za pomocna twa dłoń Bądź uwielbiany Panie Po wieki wieków *** Jestem jestem Odpowiadam po krótce Zastanawiając się Nad mym marnym losem Nad drogami którymi będę kroczyć Nad zdarzeniami W których będę uczestniczyć Nad blaskiem słońca za dnia Nad tym czy jedna gwiazdka mi spadnie I moje marzenie Szybko się spełni Najbardziej zastanawiam się nad Miłością ludzi do JEZUSA Czy oni go szanują? Czy może tak fałszywie W niego wierzą Czy może rozmawiają z nim Z myślą że da im spokój Od ciągłych niewygód życia Co ci ludzie sobie tak właściwie myślą???? Czy są wstanie myśleć Zanim wypija szklankę alkoholu Czy kierują się rozumem Czy chwilowym przypływem emocji Myślę......... Ile to jeszcze marzeń ma los do spełnienia A ile odeśle bez słowa Ile to ludzi się zakocha z wzajemnością a ile bez Tak się po krótce zastanawiam Czy gruszka do gruszki I jabłonka do jabłonki Czy wszystko będzie na właściwym miejscu O właściwej porze Nie wiem tego może ty to wiesz mój Boże? *** Hm życie pląta rożne zdarzenia Chowa w ludzkich sercach marzenia Ludzie żyją w utopijnym świecie Nie mogąc nic oczekiwać od dzisiejszego Dzieci głodują w Afryce Gdy jakiś chłopiec wyrzuca chleb do śmietnika Tylu ludzi płacze nad losem innych A tylko jeden terrorysta Potrafi zabić tysiące ludzi Tylu ludzi żyje w bezsensie A tak mało próbuje coś zrobić żeby lepiej było Wszyscy mówią Boga nie ma A czy wogle starali się go znaleźć? Ktoś mówi nikt mnie nie kocha A czy sam podzielił się swoja miłością? Pewien starzec narzeka na swoje zdrowie A czy nie pomyślał inni maja gorzej? Dzieci w szkole myślą po co nam szkoła Nie zauważyli Ile to trudu poświęca ich nauczyciel? Tak mało młodych ludzi szanuje swoje życie A przecież zdrowie jest najważniejsze Tak mało chęci A tylko iskierka wystarczy......
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |