Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Co oprócz Radia Maryja?

Z o. Ryszardem Bożkiem CSsR, prowincjałem redemptorystów, rozmawia Małgorzata Giabisz-Pniewską

Rozpoczął się Rok Jubileuszowy Redemptorystów, czyli Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela, gdyż tak brzmi oficjalna nazwa zgromadzenia. Jest to podwójna rocznica: 100 lat Prowincji Warszawskiej Redemptorystów, a także 100-lecie kanonizacji św. Klemensa Hofbauera, pierwszego redemptorysty na ziemiach polskich. Co doprowadziło św. Klemensa do świętości?

Na pierwszy rzut oka, nic szczególnego; nie dokonał żadnego cudu, którym mógłby zadziwić innych i nie miał wizji. Miał natomiast pewne wady - niemiecki, wybuchowy charakter, skłonności do bycia szorstkim. Ale, jeżeli byłoby nam "dane jakiś czas z nim przebywać, odkrylibyśmy w nim człowieka o bardzo głębokiej wierze, niezmordowanego w pracy dla dobra innych. Od najwcześniejszych lat marzył o kapłaństwie, niestety z powodu ubóstwa rodziny miał nikłą szansę wstąpienia do seminarium. Rozpoczął więc pracę w piekarni klasztoru Białych Ojców w Kloster Bruck, gdzie pracował dzień i noc. Mając 29 lat zapisał się na Uniwersytet Wiedeński. W roku 1784, podczas pielgrzymki do Włoch, Klemens i jego towarzysz podróży Tadeusz Huebl zostali przyjęci do nowicjatu redemptorystów we Włoszech. Sytuacja polityczna nie pozwalała Klemensowi zatrzymać się w jego własnym kraju. Cesarz austriacki, który zniósł już ponad tysiąc klasztorów i konwentów, nie pozwoliłby na osiedlenie się nowego zgromadzenia. Wiedząc o tym Hofbauer przybył w 1787 r. do Warszawy. Spotykając na ulicach bezdomne dzieci, prowadził je do domu parafialnego, tam karmił, stara! się uczyć zawodu i zapewnić chrześcijańskie wychowanie. Redemptoryści w Polsce byli atakowani w tym czasie z dwóch stron. Z politycznego punktu widzenia byli obcokrajowcami. Bardziej bolesny jest jednak drugi front prowadzonego przeciwko nim ataku, ze strony tych, którzy porzuciwszy Kościół, stali się masonami. Zbierali się oni w małych, tajnych grupach i spiskowali przeciw katolikom, atakując kapłanów, kult publiczny i dążąc do zamknięcia kościołów. W 1808 r. dekretem Napoleona redemptoryści zostali wypędzeni z Warszawy. Klemens przybywa wówczas do Wiednia, gdzie pozostaje już do śmierci.

Obchody Roku Jubileuszowego upływać będą pod hasłem "Wierni dziedzictwu św. Klemensa - otwarci na znaki czasu". W jaki sposób redemptoryści chcą realizować to hasło?

Za wzorem św. Klemensa chcemy podejmować nowe wyzwania współczesnego świata. Przede wszystkim intensyfikować naszą działalność apostolską przez misje parafialne i rekolekcje, ożywiać nasze parafie, wzmocnić troskę o ludzi młodych, zapraszać coraz więcej ludzi świeckich do współpracy z nami. Postać Apostola Warszawy i Patrona Wiednia jest dla nas nieustannie doskonałym wzorem nadzwyczajnej umiejętności odczytywania znaków czasu oraz szukania nowych form działalności apostolskiej, dostosowanych do potrzeb współczesnych nam ludzi ubogich i opuszczonych.

Wkład polskich redemptorystów zarówno w historię, jak i współczesne oblicze Kościoła był zawsze ogromny. Co zmieniło się na przestrzeni lat, jeśli chodzi o cele zakonu?

Cel zgromadzenia wciąż pozostaje ten sam: "za przykładem Jezusa Chrystusa iść przez ten świat, głosząc Ewangelię ubogim i najbardziej opuszczonym". Czynimy to na różne sposoby w zależności od zmieniających się warunków, w jakich przychodzi nam głosić Ewangelię. Idziemy w kierunku człowieka, aby zaproponować mu orędzie zbawienia - jesteś kochany przez Boga!

O. Ryszard Bożek - prowincjał zakonu redemptorystów, pochodzi z archidiecezji przemyskiej. Studiował na Uniwersytecie Katolickim SanfAnselmo w Rzymie o profilu liturgicznym, prowadzonym przez ojców benedyktynów, gdzie obronił doktorat. Po powrocie do kraju był wychowawcą kleryków w Wyższym Seminarium Duchownym w Tuchowie. Prowadzi liczne rekolekcje dla sióstr zakonnych, kleryków i księży.
Zgromadzenie założył w 1732 r. św. Alfons Maria de Liguori, który opracował specjalny program misji ludowych. Jak te misje wyglądały kiedyś, a na czym polegają współcześnie?

Nie da się w kilku zdaniach opisać misji ludowych - parafialnych, jakie prowadzą redemptoryści od początku swego istnienia. Skupię się na kilku sprawach, które oddadzą klimat naszych misji. Cel, jaki sobie zakładamy to "doprowadzenie ludzi do radykalnego wyboru życia, czyli do opowiedzenia się za Chrystusem oraz tworzenie i wychowywanie takich wspólnot, które żyjąc godnie otrzymanym powołaniem, pełniłyby powierzone im przez Boga zadanie kapłańskie, prorockie i królewskie". Nawrócenie, o jakim mowa, jest zasadniczo nawróceniem do żywej wiary. Dzieje się to przez głoszenie Słowa Bożego, sprawowanie sakramentów, poprzez uroczystości, nabożeństwa i celebracje misyjne. Obecnie mamy kilka form misji: misje tradycyjne, kerygmatyczne, ewangelizacyjne, odnowy parafii, które trwają od tygodnia do dwóch tygodni, czasami cały rok, w zależności od parafii. Prowincja Warszawska przeprowadza rocznie ok. 700 prac rekolekcyjno-misyjnych w kraju.

Jubileusz jest okazją do przypomnienia również dramatycznych kart historii zgromadzenia.

No cóż, nigdy nie mieliśmy "za wesoło". Klemens, a wraz z nim kilkudziesięciu redemptorystów, po 21 latach pracy w Warszawie zostali z niej wypędzeni. Ojciec Jan Podgórski wraz z kilkoma współbraćmi próbował jeszcze ratować sytuację w Piotrkowicach, koło Kielc, ale i oni zostali wypędzeni i rozproszeni. Dopiero o. Łubieński w 1883 r. na nowo sprowadził redemptorystów do Polski. Czasy II wojny światowej były bez wątpienia najtragiczniejsze w życiu Prowincji Polskiej. W 1940 r. rozstrzelano dwóch współbraci w Rotundzie Zamojskiej, w 1942 r. zamordowano w obozie w Auschwitz o. Smorońskiego, trzej inni przeżyli obóz koncentracyjny. Później, 6 sierpnia 1944 r. rozstrzelano 30 współbraci z klasztoru przy ul. Karolkowej na Woli, a w dniach 7-8 sierpnia jeszcze trzech kolejnych. W czasie wojny bracia byli więzieni w Krakowie, Wilnie, w Tarnowie. Później, w czasach komunizmu, miały miejsce wywózki na Sybir, zamknięcie naszego Juwenatu, czyli niższego seminarium w Toruniu, liczne aresztowania w okresie stalinizmu.

Od kilkunastu lat najbardziej znanym dziełem Zgromadzenia jest Radio Maryja, ostatnio także TV Trwam i Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej. Ale Prowincja Warszawska prowadzi również własne - międzynarodowe i dwuobrządkowe - Wyższe Seminarium Duchowne w Tuchowie.

W naszym Seminarium studiują alumni z różnych stron świata: ze Słowacji, Białorusi, Ukrainy, Argentyny i oczywiście z Polski. Są bracia obrządku grekokatolickiego języka słowackiego. Do niedawna byli pośród nas redemptoryści tego samego obrządku, ale języka ukraińskiego. Po kilkunastu latach obecności w Polsce postanowili wrócić do siebie i tam założyli międzyzakonne seminarium duchowne obrządku wschodniego. Obecność wielu języków, kultur, mentalności jest naszym bogactwem. Pozwala też dostrzec zalety i słabości własnej kultury i spojrzenia na inny świat. Jeśli chodzi o zadania polskich redemptorystów, to zostały one wyznaczone przez tzw. Plan Pastoralny Prowincji, który obowiązuje do 2011 r. Założyliśmy, iż zadaniem podstawowym jest wzmocnienie naszej działalności misyjno-rekolekcyjnej i wkład w ewangelizację narodów. Dobitnym świadectwem jest pozytywna odpowiedź na propozycję Stolicy Apostolskiej tworzenia prałatury terytorialnej w Patagonii, gdzie obecnie pracuje 8 redemptorystów. Szczególną troską chcemy otoczyć ludzi młodych, poprzez budowę i formowanie różnych wspólnot młodzieżowych. Chciałbym podkreślić, że od kilkudziesięciu lat odbywają się spotkania międzynarodowe w Europie i poza nią, w których bierze udział młodzież z naszych duszpasterstw. Wielką wagę przywiązujemy do współpracy ze świeckimi. Kilka lat temu powstała w Toruniu "wspólnota otwarta", którą tworzą ludzie świeccy i redemptoryści dzielący tę samą duchowość redemptorystowską oraz podejmujący to samo dzieło apostolskie. Mamy własne wydawnictwo i kwartalnik "Homo Dei", który wychodzi od 75 lat oraz rocznik "Studia redemptorystowskie".

Zgromadzenie Redemptorystów liczy obecnie około 5,5 tys. członków posługujących w 78 krajach na całym świecie. Jak wygląda współpraca polskich redemptorystów z braćmi z innych krajów?

Przede wszystkim uczestniczymy w pracy misyjnej zgromadzenia na różnych kontynentach i różnych krajach, takich jak Brazylia, Boliwia, Argentyna, USA, Karaiby, Rosja, Kazachstan. Kilku Polaków pracuje na naszej uczelni w Rzymie (Accademia Alfonsiana), która specjalizuje się w teologii moralnej. Nasz Założyciel św. Alfons, to wielki teolog moralista, patron moralistów i spowiedników.

Jakie szczególne predyspozycje wymagane są od młodych osób chcących wstąpić do Zgromadzenia Redemptorystów?

Na to pytanie odpowiem bardzo krótko. Jako "stary" formator uważam, że dziś potrzebujemy ludzi odważnych, pełnych wiary w Boga, z pasją, z chęcią oddania swojego życia dla innych, potrzebujemy ludzi z entuzjazmem, którzy chcieliby coś zrobić i nie przegrać życia.

 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej