Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

W świecie chrystofobów

Z ks. Markiem Dziewieckim, krajowym duszpasterzem powołań, rozmawia Radek Molenda

Jaki jest profil dzisiejszego kandydata do seminarium?

Są spore różnice między poszczególnymi kandydatami, zarówno od strony intelektualnej, jak też osobowościowej. Do seminariów duchownych zgłaszają się tacy, którzy z trudem zdali maturę, ale i wybitnie uzdolnieni intelektualnie absolwenci szkót wyższych. Podobnie od strony osobowości niektórzy kandydaci okazują się dojrzali i mocni w wierze. Zwykle są to ci, którzy wywodzą się z różnych ruchów i grup formacyjnych. Są jednak i tacy, którzy wywodzą się z dysfunkcyjnych, poranionych rodzin, albo odczuwają negatywne skutki oddziaływania dominującej obecnie niskiej kultury czy toksycznych, demoralizujących mediów. Właśnie ze względu na tę różnorodność kandydatów trudno jest dostosować studia i formację w seminariach duchownych do potrzeb i oczekiwań współczesnych alumnów.

Ten profil zmienił się w ostatnich latach?

Wydaje mi się, że tak, i to w pozytywnym kierunku. Paradoksalnie wynika to po części z agresywnego ataku na Kościół, w którym przodują laickie media. W cywilizacji, która otwarcie walczy z chrześcijaństwem i staje się coraz bardziej chrystofobiczna, nie jest łatwo podjąć decyzję o wstąpieniu do seminarium duchownego. Taka decyzja w obecnym kontekście społecznym wymaga większej odwagi i silniejszej więzi z Bogiem niż jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu.

Czy tak jak w ostatnich latach spadała liczba kandydatów do seminariów duchownych, wzrasta także liczba kleryków, którzy nie dochodzą do święceń kapłańskich?

W ostatnich latach nieco rośnie odsetek tych, którzy - z własnej inicjatywy albo w oparciu o sugestie przełożonych seminaryjnych - rezygnują i odchodzą. To jest jednak zupełnie normalne zjawisko. Do seminarium kandydaci wstępują przecież po to, by zweryfikować, czy jest to ich miejsce i czy stają się wystarczająco dojrzali, by prosić o święcenia kapłańskie. Gdy bytem alumnem, do święceń kapłańskich dochodziło średnio 70% tych, którzy rozpoczynali studia i formację seminaryjną. Obecnie jest to średnio potowa kandydatów. Wynika to głównie ze wspominanego już zróżnicowanego stopnia ich dojrzałości. Często już w punkcie wyjścia widać, że niektórzy z nich kierują się błędnymi motywami czy też są na tyle niedojrzali, że trudno im będzie dorosnąć do bycia księdzem w coraz bardzie zsekularyzowanym społeczeństwie.

A przypadki odejść od kapłaństwa?

Statystyki nie potwierdzają wzrostu liczby tych, którzy odchodzą z kapłaństwa. To raczej fenomen medialny, związany z tym, że w ostatnich latach z kapłaństwa odeszło kilku znanych księży i zakonników, a media bardzo nagłośniły te bolesne fakty. Niewątpliwie jest jednak pewna grupa księży, którzy przeżywają poważny kryzys. Uwarunkowania takiego kryzysu są złożone i wieloczynnikowe. Są i tacy księża, którzy nie odchodzą z kapłaństwa, usiłując ukrywać swój kryzys. Oni też powodują niepokój i zwykle jeszcze większe zgorszenie niż ci, którzy odchodzą. Obecnie zdecydowanie większa niż dawniej jest aprobata społeczna dla odejść z kapłaństwa, podobnie zresztą jak i dla odejść z małżeństwa. Jeszcze kilkanaście lat temu ktoś odchodzący z kapłaństwa zwykle się z tym ukrywał. Dzisiaj zdarza się, że kapłan niewierny swemu powołaniu idzie do mediów, by "pochwalić się" swoją niewiernością.

Duszpasterstwo powofań zajmuje się także już wyświęconymi kapłanami?

Zadaniem duszpasterzy powołań jest przede wszystkim troska o solidne wychowanie chrześcijańskie w rodzinach i wspólnotach parafialnych, gdyż jest to warunek odkrycia i realizacji powołania przez współczesnych młodych ludzi. Natomiast ci, którzy odkryli już swoje powołanie i je realizują, mają wsparcie: małżonkowie - ze strony duszpasterstwa rodzin, kapłani i zakonnicy - ze strony swoich dawnych wychowawców. Duszpasterze powołań mają do spełnienia ważną rolę, gdyż przypominają powołanym o tym, że człowiek nie ma granic w rozwoju i że konieczna jest stała formacja kapłanów i osób zakonnych, podobnie jak potrzebne jest duszpasterstwo małżeństw i rodzin. Ukończenie seminarium duchownego to początek, a nie koniec formacji kapłanów.

Kończy się Rok Kapłański. Czego życzy ksiądz siebie i innym kapłanom?

Życzenia wyraża tytuł mojej najnowszej książki: "Mężczyzna mocny miłością. Być księdzem dzisiaj". Współczesny świat potrzebuje księży, którzy nie moralizują, nie skupiają się na nakazach i zakazach, lecz ukazują chrześcijaństwo prawdziwe, które może fascynować dorosłych, młodzież i dzieci niezwykłą historią miłości. Jest to historia Boga, który nas rozumie, kocha i uczy kochać.

 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej