Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Modlitwa o dobry wybór zgromadzenia zakonnego

O Boże w Trójcy Świętej Jedyny, Ty jesteś Bogiem mądrości i rady, Ty patrzysz w serce moje i widzisz, jak bardzo pragnę poświęcić się Tobie na zawsze w życiu zakonnym. Racz mi wskazać wspólnotę zakonną, w której mógłbym Cię kochać coraz więcej i wierniej służyć Tobie i Kościołowi. Spraw, abym umiał korzystać z rady ludzi doświadczonych i wiernych swemu powołaniu. Abym coraz lepiej rozumiał łaskę powołania do życia zakonnego i przez wierność Twemu miłosnemu wezwaniu odważnie ale do niego sposobię. Za przyczyną Matki Boskiej Dobrej Rady, Św. Augustyna - fundatora Zakonu Augustiańskiego i Świętych moich Patronów daj mi poznać do jakiego zakonu chcesz mnie powołać. Amen.



Wasze komentarze:
 patrcyja: 27.02.2010, 18:44
 witam jestem tu pierwszy raz... pragne pomocy... w październiku koncze 18 lat... od bardzo dawna mysle nad poisciem do zakonu... ale nie wiem jakie wymagania sa potrzebne.... Czuje to powołanie kazdego dnia ... Czuje ze Bóg chce bym była jego służebnicą.... prosze o rade...
 basia: 16.02.2010, 22:14
 Bóg powołuje każdego człowieka do świętości.Ale habit nie uświeci człowieka
 Kachna: 12.02.2010, 09:23
 Dosyć często myśle o tym,by wstąpić do zakonu,zawsze byłam przeciwna iściu do Kościoła modlitwie.Gdy zaczęłam chodzić na pielgrzymki do Czestochowy coś we mnie drgneło...poznałam tam wspaniałą młodziutką siostrę zakonną z która bardzo dobrze mi sie rozmawiało:)było naprawdę cudownie...chciałabym poznać sie z jakąs dziewczyna,w wieku 17 lat pragnącej życia zakonnego:) pozdrawiam wszystkich:)
 admin: 06.02.2010, 15:17
 Komentarz do Ani :) Aniu nie bardzo wiem jak mam rozumieć te dreczące myśli co do Twojej przyszłości. Czy Ty czujesz, że Bóg może Cię powoływac i to Cię tak przygniata. Jeśli chcesz mi na to pytanie odpowiedzieć to podaję Ci numer GG:18430038
 Ania: 01.02.2010, 16:17
 Niedawno usłyszałam świadectwo jednej siostry zakonnej. Wywarło ono na mnie duże wrażenie. Od tej chwili zaczełam się bardzo bać, że mnie również Bóg może powołać do zakonu. Wiem co chcę robić w życiu i marzę o założeniu rodziny. Jednak gdy pomyślę o planach na przyszłość to piojawia się taka drecząca, mecząca, przygniatająca do ziemi myśl, która sprawia że odechciewa mi sie wszystkiego i chce mi się płakać i nie potrafie sie niczym cieszyć. Wiem,że w zakonie nie byłabym szczęsliwa, bo nie potrafie, życ w samotności, bez rodziny. Jednak ta myśl powraca i nie wiem co z tym zrobić, nie potrafie sobie z nią poradzić, Czy to możliwe, ze takie myśli mogą pochodzic od Boga?
 Patryk: 01.01.2010, 13:43
 HEj:) Pisalem juz tu pare razy jestem Patryk mam 13 lat...pisalem o moim powolaniu i wogule...teraz mam dziewczyne...troche odeszlem od chrystusa...bardzo grzesze...ale to nie przez dziewczyne...ale ciolge cos mnie w sercu dotyka i czuje jakby takie powolanie....ale do zakonu sw Dominika...nie wiem...Piszcie do mnie na gg 5988514 najbardzije prosze o pomoc jakiegos brata,siostre albo ksiedza. Z gory dziekuje:)
 admin: 25.12.2009, 15:01
 Komentarz adresuję Monice jak się komuś przyda to nie tylko dla Niej :) Moniko czasem bywa tak, że człowiek nosi w sobie pragnienie pójścia do klasztoru, ale w między czasie podejmuje niezbyt dobre decyzje i zanim się obejrzy już tkwi w różnych zniewoleniach itp. I wydaje mu się, że z tego jest trudno wyjść i gorsząc się sobą „skazuje się na przegraną”. Wątpi w to, że Bóg może go jeszcze wzywać – są lepsi. Tak można sobie zrobić krzywdę na całe życie. Moniko módl się do Pana, proś Go o rozeznanie swojej drogi życiowej i bądź pewna, że dostaniesz odpowiedź, a jeśli w swoim sercu rozeznasz że powinnaś spróbować życia w klasztorze to nie zastanawiaj się – spróbuj warto. Ale przede wszystkim wiedz, że Pan Bóg potrafi uwolnić człowieka ze wszystkich jego zniewoleń, może odmienić jego życie. Oczywiście często robi to inaczej niż my byśmy to zrobili. Dla każdego ma swoją niepowtarzalną drogę przemiany. Odwagi ! Pozdrawiam serdecznie :)
 monika: 16.12.2009, 22:17
 Kiedyś bardozo chciałam wstąpić do zakonu.. Ale popadłam w złę przyzwyczajenia, zaczęłam używać życia i teraz nie wiem czy bede umiała być pokorna. Czy dam radę służyć i ze wszystkiego zrezygnować. Chcę i boję się, gdy myślę o tej możliwości robi mi sie ciepło na sercu. nie wiem gdzie Pan mnie wzywa..
 admin: 05.12.2009, 20:53
 Pozdrawiam serdecznie wszystkich, a szczególnie Beatę,bo to ona wpisała ostatni komentarz na tej stronie. Jestem nazaretanką. O powołaniu mogę tylko tyle napisać, że to jest coś takiego, że na myśl o klasztorze pała Ci serce. To coś co bym mogła porównać do opisu z Ewangelii jak uczniowie podążają do Emaus spotykają Jezusa, mimo,że nie wiedzą że to On, ale na to co On mówi pała im serce. Beatko jesteś dopiero w gimnazjum jeszcze masz trochę czasu, zdaj maturę a jeśli cały czas będzie Ci pałać serce to nie bój się podjąć takiej decyzji. Naprawdę warto, wiem to właśnie z takiego doświadczenia :) Jeśl nawet nie będziesz pewna to i tak warto, ponieważ jeśli nigdy nie zaryzykujesz możesz z tego powodu odczuwac niepokój. Jak to jest być siostrą zakonną to tak jakby spotkać i być z kimś wymarzonym, upragnionym. Pokój serca jakiego nikt dać nie może. Trudno to nawet opisać :) Zapewniam swoją pamięć w modlitwie


 P.s. Beata: 28.11.2009, 14:10
 Jeżeli na ten forum wejdzie kiedyś jakaś siostra zakonna to proszę niech mi powie jak to jest być zakonnicą:) Bo ja straaasznie chce być zakonnicą ale tak jakby nie słysze głosu Boga... Nie wiem czy iść do zakonu ale naprawdę bardzo chce!! Mam 14 lat chodzę do 2 klasy gimnazjum, myślałam żeby pójść do postulatu w wieku 16 lat ale nie wiem tak naprawdę co zrobić... :( pomóżcie słowem bo słowa mają moc;*
 Mała: 19.10.2009, 21:39
 Panie Pokonuj mnie każdego dnia. Pragnę przegranej, by wygrać życie. Jezu Ufam Tobie!!!!
 Hania : 18.09.2009, 19:43
 Mam 17 lat i czuję ze jestem potrzebna nie tylko Bogu ale takze innym ludziom ktorzy potrzebują pomocy. Dlatego tez zastanawiam się nad wstąpieniem do zakonu Elżbietanek na dzien dzisiejszy bez wahania poswięciła bym się Bogu lecz mam jeszcze 2 lata na podjęcie ostatecznej decyzji.Tęsknie za Bogiem i nie mogę sie doczekac tego az bedę mogła podjąc decyzję ... ale wiem jedno Bóg nas kocha i nigdy nas nie zostawi bo jest naszym Ojcem
 mateusz: 02.08.2009, 21:44
 W codziennej modlitwie prosze Boga w wyborze drogi zyciowej. Czuje wewnetrzne rozdarcie którą droga kroczyc jestem zagubiny. Boje sie zeby moje decyzja nie była pomyłka...
 Przemek: 13.07.2009, 15:53
 Ja w tym roku złożyłem dokumenty do Pallotynów, jeśli taka jest wola Boga to On sam mi pomoże i się mną zaopiekuje. A o rozeznanie powołania warto modlić się codziennie to daje umocnienie. /pozdrawiam Was:) NIE LĘKAJMY SIĘ!
 Ewelina: 06.07.2009, 14:47
 Pozdrawiam serdecznie Dzięki modlitwie o rozeznanie powołania - teraz mam już pewność, że moją drogą jest życie zakonne, pragnę służyć Panu w Radości jak Ks. Bosko w Zgromadzeniu Sióstr Salezjanek. To niesamowity charyzmat by z młodymi kroczyć drogami świętości. Za dar rozeznania Bogu DZIĘKUJĘ. Pragnę być Siostrą Salezjanką. Wszystkim którzy nie wiedzą jaką drogą kroczyć zachęcam do gorącej modlitwy. Pozdrawiam wszystkich poszukujących Ewelina
 Paulina: 07.06.2009, 18:48
 Ja też chce wstąpić do zakonu Św. Dominika ;) I tam pójdę bo Pan mnie wzywa ;)
 darek: 04.06.2009, 14:13
 Ja byłem zakonnikiem (wywalili mnie) ale i tak był to najlepszy czas w moim życiu mimo rozłąki z rodziną ,ciężką pracą itd.
 MAlutka: 31.05.2009, 18:13
 mimo wszytkiego , i mimo wszystkich rzeczy chce tam wstąpić . bedzie ciężko ale to nic kto ma naprawde powołanie ten pujdzie!
 Anna: 26.04.2009, 22:39
 Ja również myślę o zyciu zakonnym, jednak są dni kiedy się waham, tak jakbym nie była do końca pewna; jednak są i takie dni kiedy myślę tylko o Jezusie i jego miłości. Jestem chyba trochę zagubiona, nie wiem co mam dalej robić....
 zzzzzzzzzzzzz: 19.04.2009, 00:37
 pomimo młodego wieku czuje jakiś "pociąg", nie wime nie umiem okreslić czy to jesst powołanie i nie mam pojęcia czy to jest chwilowe. ostatnio czytałam książke w której był ten temat poruszony i dowiedziałam sie ze nawet jezli kto w pewnym momencie swojego zycia na powazenie zastanawiał sie nad tym, to kiedyś to powróci i nie zostanie zapomniane. ale uważam że nie powinnismy sie spieszyc z taka decyczja poniewaz jest zbyt powazna aby podjąć ją pochopnie bo od niej zalezy cale nasze zycie i nasze losy pozdrawiam
[1] [2] (3) [4] [5] [6]


Autor

Treść

Nowości

św. Apoloniuszśw. Apoloniusz

Modlitwa do św. ApoloniuszaModlitwa do św. Apoloniusza

Modlitwa do św. Ryszarda PampuriModlitwa do św. Ryszarda Pampuri

Kto zmartwił mamę?Kto zmartwił mamę?

Wielkanocny ślubWielkanocny ślub

Katedra w ChartresKatedra w Chartres

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej