Przecier pomidorowy
Lato powoli dobiega końca, po przetworach z zeszłego tygodnia przyszedł czas na nowe pomysły. Trzeba się spieszyć, bo wkrótce trzeba będzie pożegnać niektóre owoce. - Od zawsze chciałam mieć kuchnię pełną przetworów. Jako dziecko nie mogłam uwierzyć, że owoce, które jem latem, mogę zakręcić w słoiku, a potem delektować się nimi na zwykłej kromce chleba z masłem podczas zimowych wieczorów - wspomina babcia Jadzia Kamińska. - Ja tłumaczę to sobie tak: jeśli teraz postoję trochę przy kuchni, to zimą będę mogła dłużej poleżeć, bo godzinę przed obiadem pójdę po słoik przecieru pomidorowego, zagotuję makaron i mam zupę. Jak dzieciaki wpadną z nieoczekiwaną wizytą, to ja hyc po słoik duszonych jabłek, zagniatam ciasto i jest ich ulubiona szarlotka! Oczywiście zawsze mogę przywitać gości konfiturami z róży lub czereśni, kompotem truskawkowym, gruszkami w syropie czy grzybkarni marynowanymi. Moje wnuczki żartują, że babcia Jadzia ma już swoją markę, bo co roku wszystkie przetwory smakują tak samo idealnie. Jednak przetwory można wykorzystać także inaczej. - Nie powiem, żeby to było przekupstwo, ale kiedy czasem nudzi mi się zimą, to dzwonię do wnucząt, czy nie chciałyby pomóc mi zjeść trochę pierogów z truskawkami albo kaczki z żurawiną - śmieje się pani Jadzia. - I nie spotkałam się jeszcze z odmową!
Marta Troszczyńska Tekst pochodzi z Tygodnika Idziemy, 15 sierpnia 2010
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |