Czy hipnoza jest czymś złym?Widzę na ten temat sztuki i kabaretowe prześmiewki, ale nie znajduję poważnych artykułów. Czy hipnoza jest czymś złym?Wszystko we śnieProfesjonalni psycholodzy i psychiatrzy - spoza środowisk parapsychologicznych - nie posługują się hipnozą w celach terapeutycznych. Nie decydują się używać metody wciąż mało poznanej, więc mogącej nieść ze sobą zagrożenia przewyższające ewentualne korzyści. Brak jest uznanych naukowo badań hipnotyzmu.Choć hipnotyzerzy twierdzą, że nasz umysł oprze się wszystkiemu, co by uznał za złe lub nieodpowiednie dla niego, trudno to udowodnić. Encefalogram osoby znajdującej się w stanie zahipnotyzowania nie przypomina ani zapisu snu, ani stanu czuwania. Jakby umysł znajdował się wówczas w stanie nieaktywności. Czy możemy być pewni mechanizmów obronnych naszego umysłu, skoro ten jest "wyłączony"? Zazwyczaj poddajemy się hipnozie, bo ufamy hipnotyzerowi. Człowiek po grzechu pierworodnym jest jednak kuszony. Hipnotyzer także. Czy nie ulegnie on kiedyś pokusie władzy, pokusie wypróbowania: jak daleko można coś zasugerować. Wydaje się, że człowiek w hipnozie dostaje się pod kontrolę hipnotyzera. Skoro ten może mu zasugerować rzeczy dobre np. "rzucam palenie", przypuszczalnie mógłby mu też zasugerować coś niemoralnego. Zapewne różny u ludzi jest poziom podatności na te sugestie. Czy po zakończeniu sesji niektórzy w dalszym ciągu nie pozostają podatni na sugestie hipnotyzera albo innych osób? W literaturze spotka się wzmianki o takich próbach wykorzystania hipnozy jak oddziaływanie na podświadomość całych populacji w celach politycznych, militarnych czy choćby marketingowych. Środki masowego przekazu wydają się takie próby czynić możliwymi. Czy hipnoza jest więc bezpieczna? Czy nie zostają w trakcie jej trwania uszkodzone mechanizmy samokontroli i wolnej woli człowieka? Ludzie popełniają błędy. Czy nieumiejętnie przeprowadzona hipnoza nie grozi jakimś emocjonalnym lub psychicznym zranieniem? Czy podczas hipnozy uzależnień następuje uwolnienie od nich, czy jedynie przeniesienie zależności na coś innego? Na koniec duchowa strona hipnozy. Bóg stworzył w nas wolną wolę i ją szanuje. Upadłym zaś aniołom wyznaczy! granicę. Nie mogą w nas zamieszkać bez zgody naszej woli. Wchodząc dobrowolnie w stan hipnozy, rezygnujemy z kontroli wolnej woli. Istnieje więc potencjalne ryzyko, że w stanie wyłączonej czy chociaż osłabionej wolnej woli człowieka, obok sugestii hipnotyzera mogą próbować przedostać się do nas moce demoniczne. Nie spotkałem nigdzie kościelnego zakazu, ale osobiście sądzę, że należy traktować hipnozę i autohipnozę z dużą ostrożnością. Może jestem mało odważny, ale ja bym w to nie wchodził. ks. Marek Kruszewski Tekst pochodzi z Tygodnika "Idziemy"
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |