Dzień w dzień to samo
Ludzie chorują z nudów,
są znużeni życiem.
Mieszkanie jest już
zupełnie urządzone.
Stół obficie zastawiony.
Żaden dzień
nie przynosi nic nowego.
Zewsząd zonie pustką.
Wszystko jest
szczelnie pozamykane.
Nigdy nie przenika
tu nowe życie.
Ludzie chorują
z nudów.
Nie widzą już kwiatów,
nie słyszą śpiewu ptaków.
Ich papugi i pieski
w szydełkowych kubraczkach
są równie martwi jak oni.
Ludzie wychodzą wieczorem,
zabijając jakoś
czas aż do rana,
by spać, kiedy
zaświeci słońce.
Idą do lekarza,
do neurologa,
do psychiatry.
Nigdy nie czują
się naprawdę dobrze.
SĄ LUDZIE, KTÓRZY
ROZSIEWAJĄ ŚWIATŁO,
I SĄ LUDZIE, KTÓRZY
WSZYSTKO ZACIEMNIAJĄ.
Phil Bosmans
[ Powrót ]
|