Jaki naprawdę jestem
Nie daj się
zwieść przeze mnie.
Wyraz mej twarzy niech
cię nie zmyli
Bo tysiąc noszę masek,
a żadna nie jest mną.
Sprawiam wrażenie,
że jestem spokojny,
że wewnątrz mnie i
na zewnątrz świeci słońce
i nie ma zmarszczek.
Ale nie wierz mi, proszę!
Pod tym wszystkim,
w zamieszaniu,
samotności i strachu
Mieszka moje prawdziwe "ja".
Ukrywam to jednak.
Nie chcę by ktoś
o tym wiedział.
W panikę wpadam na
samą myśl o tym,
że ujawnić by się
miała słabość ma i strach.
Maskę więc stwarzam
gorączkowo,
by za nią się skryć.
Niech mi pomoże udawać,
osłoni przed wzrokiem,
który wie...
Lecz takie spojrzenie -
świadom jestem tego
Zbawieniem moim jest właśnie
Zbawieniem moim jedynym,
Jeśli temu spojrzeniu towarzyszy
Przyjęcie mnie jakim jestem,
I miłość.
Tego ci wszakże nie mówię.
Lękam się, nie śmiem.
Boję się, że za tym
spojrzeniem nie podążają
akceptacja i miłość.
I tak zaczyna się masek parada,
a życie fasadą się staje.
Gawędzę z tobą leniwie,
w tonach uprzejmych
powierzchownej rozmowy.
Mówię wszystko,
co naprawdę jest niczym.
Nic z tego, co we mnie
jest wszystkim,
co we mnie łka.
Rutyny więc słowom
nie daj się zwieść.
Uczciwie mówię,
nie cierpię ukrywania
Posłuchaj proszę uważnie!
I próbuj usłyszeć to,
czego nie mówię.
Wierz mi, chciałbym być sobą,
spontaniczny i szczery,
Lecz trzeba, byś mi dopomógł.
Musisz trzymać wyciągniętą
swą dłoń, nawet wówczas,
gdy zdaje się,
że to ostatnia
rzecz, której pragnąłbym
Za każdym razem,
gdy jesteś uprzejmy,
łagodny i pełen zachęty,
Me serce skrzydeł
dostawać zaczyna,
malutkich, słabiutkich.
Twą wrażliwością,
współczuciem i mocą zrozumienia
Życie tchnąć we
mnie możesz Chcę byś to wiedział.
Stwórcą osoby, która
jest mną, być możesz
jeśli się zdecydujesz.
Tylko Tyś w stanie
usunąć mą maskę,
przerwać mur,
za którym się trzęsę.
Proszę, nie omiń mnie.
Powiedziano mi kiedyś,
że miłość od murów silniejsza.
I tego się uczepia moja nadzieja
Obal proszę, te mury silnymi,
ale delikatnymi rękoma.
Bo dziecko to bardzo wrażliwe.
Kim jestem?
Zdziwisz się pewnie,
że to ktoś,
kogo dobrze znasz.
Każdym ja jestem Mężczyzną
i każdą Kobietą,
których spotykasz.
Autor nieznany
[ Powrót ]
|