Zobaczyli go na terenie świątyni Żydzi z Azji (por. Dz 21,27)Paweł zastosował się do zalecenia i już "następnego dnia wziął z sobą tych mężczyzn, razem z nimi poddał się oczyszczeniu i wszedł na teren świątyni, zgłaszając [termin] wypełnienia dni oczyszczenia, w którym zostanie złożona ofiara za każdego z nich" (Dz 21, 26). Usiłowania te nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, co więcej, stały się źródłem nowych, jeszcze silniejszych napięć.Przez kilka dni obecność Pawła i jego towarzyszy na terenie świątynnym nie budziła sprzeciwów. Pod koniec okresu oczyszczenia atmosfera uległa jednak gwałtownej zmianie. "Zobaczyli go na terenie świątyni Żydzi z Azji. Podburzyli cały tłum i rzucili się na niego, wołając: «Chodźcie tu z pomocą! To jest ten człowiek, który wszystkim wszędzie głosi nauki wrogie ludowi i Prawu, oraz temu tutaj miejscu, a nadto jeszcze wprowadził pogan tutaj, na teren świątyni, i zbezcześcił to święte miejsce»" (Dz 21, 27-28). Określenie "Żydzi z Azji" wskazuje na przybyszów z Efezu i okolic. Podczas trzeciej wyprawy misyjnej Paweł przebywał w tym regionie około trzech lat i był doskonale znany tamtejszym Żydom (Dz 18, 19-21.26; 19, 33-34). Przybyli do Jerozolimy, tak samo jak on, na święto Pięćdziesiątnicy, trwali jednak przy judaizmie w jego starotestamentowym kształcie. Postawiono tu dwa zasadnicze zarzuty. Pierwszy oskarżał Pawła o niewierność wobec narodu żydowskiego i Tory, a także wobec świątyni. Widać, że źródłem wieści rozpowszechnianych w Jerozolimie byli Żydzi z diaspory. Wiedząc, że Paweł naucza, iż miejsce Tory zajął Chrystus, postrzegali go jako niebezpiecznego wichrzyciela, który godzi w żydowską tożsamość. Tymczasem kwestionując zbawczą wartość Tory w okolicznościach, które nastąpiły wraz z przyjściem Jezusa jako Mesjasza, Paweł nie negował potrzeby przestrzegania jej rozporządzeń przez tych Żydów, którzy przyjmowali nową wiarę. Ta istotna różnica nie obchodziła jego przeciwników albo wcale nie chcieli jej zauważyć. Z ich zarzutu jasno wynika, że działalność Pawła na terenie Azji obejmowała szerokie kręgi wspólnot żydowskich. Kolejny raz otrzymujemy dowód, iż nie jest prawdą, że wiara w Chrystusa była dla starożytnych, a potem następnych pokoleń Żydów, nie do pogodzenia z troską o wyznawanie jedynego Boga. Drugi zarzut ("wprowadził pogan tutaj, na teren świątyni, i zbezcześcił to święte miejsce"), był nie mniej poważny. Autor Dziejów Apostolskich wyjaśnia: "Przedtem bowiem widzieli z nim w mieście Trofima z Efezu i sądzili, że Paweł wprowadził go na teren świątyni" (w. 29). Trofim był jednym ze współpracowników Pawła, który towarzyszył mu w trzeciej podróży misyjnej (Dz 20, 5). Był chrześcijaninem pochodzenia pogańskiego, a Pawłowi zarzucono, że wprowadził go na terytorium zastrzeżone w obrębie sanktuarium wyłącznie dla Żydów. W 1871 r. odnaleziono na Wzgórzu Świątynnym oryginalną starożytną inskrypcję, która ostrzegała nie-Żydów przed wejściem na teren świątynny. Analogiczną inskrypcję odnaleziono w 1935 r. w pobliżu Bramy Lwów, znanej jako Brama św. Szczepana, usytuowanej naprzeciw Góry Oliwnej. Tekst obu brzmi tak samo: "Nie ma wstępu dla poganina za ogrodzenie i barierę dookoła świątyni. Każdy, kto się na to poważy, sam będzie odpowiedzialny za śmierć, którą na siebie ściągnie". Bariera, o której mowa, miała około półtora metra wysokości, była więc widoczna i skutecznie utrudniała swobodne przekraczanie ustalonych granic. Był to jedyny przypadek, gdy władze żydowskie bez konsultacji z Rzymem mogły wymierzyć i wykonać karę śmierci. Obie inskrypcje świadczą, że nie tylko składanie ofiar w sanktuarium, lecz i sama obecność w jego najbliższym otoczeniu były zastrzeżone dla wyznawców judaizmu. Z relacji Łukasza wynika, że chociaż Trofim towarzyszył Pawłowi podczas jego pobytu w Mieście Świętym, zarzut o wprowadzeniu go na teren świątynny był fałszywy. Gdyby to była prawda, Trofim zostałby pochwycony i stracony. Flawiusz podaje, że w okresie sprawowania urzędu przez namiestnika rzymskiego Kumanusa, bezpośrednio poprzedzającego Feliksa, który sprawował władzę w okresie pobytu Pawła w Jerozolimie, gdy jakiś żołnierz wtargnął na teren świątynny i tam się obnażył, wybuchły zamieszki, w wyniku których stratowano na śmierć około 10 tys. osób. Tenże Kumanus nakazał uśmiercić innego rzymskiego żołnierza, który spalił zwój Tory. Takie incydenty coraz bardziej zaostrzały nabrzmiałą atmosferę, co wkrótce doprowadziło do wybuchu żydowskiego powstania przeciw Rzymianom, a w jego rezultacie do zburzenia świątyni jerozolimskiej i utraty państwowości. ks. Waldemar Chrostowski
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |