Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Warto czekać

Miałam to szczęście, że wychowałam się w rodzinie niebogatej, ale religijnej, kochającej się i szczęśliwej. Byłam i jestem osobą dość wstydliwą i myślałam, że chłopcy unikają takich dziewcząt, uważając je za mało atrakcyjne. Przez wiele lat patrzyłam na koleżanki mające "powodzenie", co jakiś czas z wielkim poruszeniem opowiadały o kolejnych podbojach. Słuchałam ich, a w domu płakałam. Miałam wielki żal, że nie jestem taka sama. I choć cierpiałam, to nawet nie próbowałam angażować się w chwilowe znajomości.

Kwiatek Z powodu braku adoratorów stworzyłam sobie w myślach ideał chłopca, jakiego chciałam mieć i z biegiem czasu jego obraz był coraz bardziej wyraźny. Swoje niepowodzenie postanowiłam powierzyć Matce Najświętszej, choć nie było to przeze mnie zaplanowane. Jako 15-latka wybrałam się z koleżankami na pielgrzymkę do Częstochowy. W czasie drogi ludzie modlili się o nawrócenie, o zgodę w rodzinie, o zdrowie, a ja tak naprawdę nie miałam żadnej intencji. Żeby więc moja droga nie była tylko wycieczką, postanowiłam iść w intencji poślubienia dobrego męża i stworzenia szczęśliwej rodziny. I jakoś tak się złożyło, że z tą samą prośbą byłam jeszcze trzy razy na pielgrzymce. Kiedy szłam ten ostatni raz, już znałam mojego obecnego męża, choć jeszcze nie byliśmy razem.

Teraz na pewno mogę powiedzieć, że moje modlitwy i ofiary zostały wysłuchane, Najświętsza Panienka stawiała przede mną dobrych chłopców, a ja miałam tylko wybrać tego jedynego.

Dzisiaj jestem szczęśliwą żoną i matką trójki dzieci. Jesteśmy już ze sobą 16 lat, w tym 12 małżeństwem i wiem, że choć oczekiwanie jest trudne, to warto zaufać Bogu i oddać się pod Jego opiekę. On wie kiedy i kogo postawić przed nami. Nasze zadanie to modlić się, ufać i czekać, a tęsknotę i cierpienia ofiarować za innych. I nie wierzcie, że po ślubie przychodzi zniechęcenie. Jeśli łączymy się z kimś odpowiednim, a powodem małżeństwa jest prawdziwa miłość, to nawet po wielu latach tęskni się za nim, nawet jeśli nie ma go kilka godzin. Czeka się, aby zasiąść razem przy stole i opowiedzieć, co przyniósł kolejny dzień.

Żeby jednak prawdziwą miłość otrzymać, trzeba prawdziwą miłość ofiarować (miłość nie zazdrości, nie pamięta złego, nie unosi się gniewem, miłość prosta jest, cicha, wierna i cierpliwa).

Dziękuję Bogu i Matce Najświętszej za życie, jakie otrzymałam. Myślę też, że jeśli przyjdą kłopoty i ciężkie doświadczenia, to otrzymam także siły do niesienia krzyża. Nasze zadanie to modlić się i ufać Bogu, bo On zawsze dobrze pokieruje naszym życiem.

Agnieszka



Wasze komentarze:
 marzena aneta: 16.03.2023, 11:49
 Warto czekać dziękuję proszę tylko w swoim wieku się wiązać dziękuję nie z żonatymi dziękuję romansów żadnych dziękuję tylko miłość dziękuję proszę żeby mężczyźni kochali mocniej więcej bo wydaje mi się że to kobiety kochają mocniej więcej ale nie wszystkie dziękuję ma być równo sprawiedliwie to kochanie ta miłość dziękuję proszę o miłość uczciwość sprawiedliwość na świecie tym dziękuję proszę dla mnie o domu kupno dobrą mieszkania sprzedaż urode ubezpieczenie zdrowotne z urzędu pracy zdrowie pieniądze dobrego kawalera męża młodego niepalącego pobożnego religijnego uczciwego z którym będę żyć w cielesnej czystości dziękuję modlitwa ma moc nie ma modlitw nie wysłuchanych modlitwa ma moc modlitwa cuda czyni miłość cuda czyni nadzieja cuda czyni pokora cuda czyni sprawiedliwość cuda czyni uczciwość cuda czyni ufność cuda czyni wiara cuda czyni wiara to jest pewność bez dowodu wiara to jest droga którą docieramy do marzeń dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję
 marzena aneta: 13.03.2023, 20:05
 Warto czekać dziękuję proszę o miłość uczciwość sprawiedliwość na świecie tym dziękuję proszę dla mnie o domu kupno dobrą mieszkania sprzedaż urode ubezpieczenie zdrowotne z urzędu pracy zdrowie pieniądze dobrego kawalera męża młodego niepalącego pobożnego religijnego uczciwego z którym będę żyć w cielesnej czystości dziękuję modlitwa ma moc nie ma modlitw nie wysłuchanych modlitwa ma moc modlitwa cuda czyni miłość cuda czyni nadzieja cuda czyni pokora cuda czyni sprawiedliwość cuda czyni uczciwość cuda czyni ufność cuda czyni wiara cuda czyni wiara to jest pewność bez dowodu wiara to jest droga którą docieramy do marzeń dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję
 Kugv: 27.06.2019, 15:02
 Ja czekałam i w wieku 30 lat puściłam się z kolega. Tyle przyjemności ile sobie pozwoliłam.
 Frustratka: 27.06.2019, 14:57
 Pierwsze słyszę ze jest coś takiego jak powołanie do samotności. Niby czemu ma to służyć, bo na pewno nie innym wokół.
 Ktfbb: 27.06.2019, 14:01
 Nie warto czekać. Bierz co masz i używaj do woli.
 Gosia: 27.06.2019, 13:40
 A ja tez się modliłam na jasnej gorze i mam teraz 36 lat, jestem stara panna a mój chłop powiedział mi ze mu papier nie jest potrzebny do życia. tak te modły działają. Dzisiaj się modliłam żebym przestała istnieć.
 Anika: 17.10.2018, 13:03
 A ja przeżyłam wielką romantyczną miłość, taką z motylami w brzuchu i mnóstwem uniesień. Jej owocem jest cudowny chłopiec - Maciej, dziś już 12-latek. Po 10 wspólnych latach moja wielka miłość zakochała się ponownie, w koleżance z pracy i odeszła ze słowami" muszę się wymyślić od nowa", potrzebuję przeglądać się w oczach innych kobiet". Od rozstania minęło 6 lat a ja nadal nie potrafię otworzyć serca dla innego mężczyzny. Przeżyłam cudowne 10 lat z ojcem mojego dziecka i nigdy nie powiem o nim złego słowa, mimo że żal mam ogromny i ranę w sercu głęboką. Wszystkim powtarzam, że ktoś odebrał mi przyszłość, ale nikomu nie oddam przeszłości. Coś przegapiłam, dużo pracowałam, miałam ambicje, rozwijałam się zawodowo. Odpowiedzialność za rozpad rodziny zawsze leży po środku. Dzisiaj mam 43 lata, jestem spełniona zawodowo, finansowo itp., ale samotność mnie po woli zabija- gdzieś tam w środku usycham. Oddaliłam się od ludzi, rzadko gdzieś bywam, raczej unikam kontaktu niżeli go szukam. Jest we mnie tyle miłości, dobra i ciepła, którym chciałabym móc dzielić się z drugim człowiekiem, z mężczyzną a jednocześnie tyle strachu, tyle zwątpienia. Wydaje mi się, że wszystko co piękne już przeżyłam, i tak dziękuję Bogu, ze miałam tę swoją wielką miłość, że mam cudowne dziecko. Często widuję się z jego ojcem, często rozmawiam- to boli. Najbliższy mi kiedyś człowiek z dnia na dzień stał się obcy, zimny, nieczuły. Jestem silna, nigdy się nie rozklejam publicznie, nie daję nikomu satysfakcji. A w czterech ścianach... Mimo to żyję z całych sił, uśmiecham się do każdego, łapię chwile szczęścia, staram się być dobra dla innych, pomagam ile mogę i komu mogę. Wierzę, że wszystko w życiu spotyka mnie po coś, że to wszystko ma jakiś głębszy, ukryty sens i kiedyś zrozumiem, przekonam się, jaki. Pozdrawiam wszystkich czytających te słowa.
 Samotna: 21.09.2018, 01:13
 A ja mam prawie 33 lata i też jestem samotna. Podobnie jak pisali poprzednicy - też mi nie było dane poznać czym jest miłość młodzieńcza, nieśmiała, pierwsza. Podobno mi niczego nie brakuje i wszystko ze mną w porządku (jak na obecne standardy) - a jednak jakoś nie dane mi było poznać mężczyznę, który pozbawiłby mnie samotności. Wydaje mi się, że w obecnych czasach nie ma miejsca na miłość romantyczną - z moich obserwacji wynika, że związek to jednak wymiana korzyści. Zatem, do wszystkich tych, którzy mają wątpliwości, zamartwiają się na tym forum, szukają odpowiedzi w Internecie - nie czekajcie - nie warto. Z perspektywy tych lat, mogę Wam doradzić, że macie dwa wyjścia - wziąć udział w wymianie korzyści, niekoniecznie z wielkim uczuciem, albo czekać na miłość romantyczną - w tym ostatnim przypadku można się niestety nie doczekać, zwłaszcza, że w pewnym wieku coraz trudniej o rozsądną i podobną do nas osobę, bo większość jest już po przejściach i z bagażem doświadczeń, których dzielić bym raczej nie chciała (chociaż miłość podobno jest ślepa, ufna, wszystko wybacza i wszystkiemu wierzy, ale chyba nie warto. Bierzcie zatem sprawy w swoje ręce i nie powtarzajcie moich błędów z czekaniem na osobę, do której serce Wam zapała, bo to nie te czasy). I nie biadolić na forum tylko rozejrzeć się wokół siebie i się uśmiechać do ludzi. Zyzę Wam szczęścia.
 N. : 10.07.2018, 23:23
  Nie czekajcie na nic bo nie warto Bierzcie sprawy w swoje ręce nie wierzcie w przeznaczenie bo to wszystko obróci się inaczej niż ktoś myśli lepiej poużywac sobie w życiu seksu a i tak nie ma co liczyć na miłości wielkie Bo to jedna ściema Czas robi swoje i niczego nie zwróci nie da się cofnąć czasu więc więcej z przyjemności korzystaj póki pożądasz i wszystkiego co się rusza rychaj bo jak słon pęknie może ci pęknąc fujara z żalu że się nie zalała


 Artur: 09.05.2017, 00:08
 hej rosa pewnie juz nie wejdziesz na tą strone ale napisze skąd jesteś bo bardzo zaciekawiła mnie twoja historia ja mam 26 lat
 Rosa: 05.04.2017, 21:57
 Czytałam i słyszałam już wiele takich historii. Zawsze wierzyłam, że i na mnie przyjdzie czas. Ale w tym roku kończę 25 lat i jeszcze nigdy nie byłam w związku. Nie wiem jak to jest trzymać ukochanego za rękę, ani jak smakuje pocałunek. Zdarzało się, że komuś się spodobałam. Ja również się zakochiwałam (chociaż wolałabym nigdy tego nie poczuć, skoro miało to prowadzić jedynie do cierpienia), lecz nigdy nie znalazłam w tym wzajemności. Czy popełniam błąd? Czy to źle, że czekam na wzajemne uczucie? Może powinnam wybrać kogoś z rozsądku? Przecież chłopacy, którzy się mną interesowali nie byli złymi ludźmi. Czasami zadaję sobie takie pytania. Jednak nie potrafiłabym być z kimś na próbę jeśli nic bym do niego nie czuła, tylko po to, żeby zobaczyć jak to jest mieć chłopaka. Niestety uważam tak jak Paweł, który kiedyś tu napisał. Lepiej być z kimś i się rozstać, niż cały czas być samemu. Już nigdy nie dowiem się jak to jest być zakochaną nastolatką ze wzajemnością, czyli wtedy kiedy uczucia są najsilniejsze i kiedy ma się dużo wolnego czasu, który można wspólnie spędzać. Kiedyś takie świadectwa podnosiły mnie na duchu, teraz niestety już tylko mnie dołują. Wszyscy mówią, że muszę poczekać. Ale ile można? Przez to wieczne czekanie otarłam się wręcz o depresję. Teraz, po latach, dochodzę do jednego wniosku: NIE WARTO czekać na miłość. Nie warto czekać, myśleć o tym każdego dnia i każdego nowo poznanego chłopaka traktować, jak potencjalnego partnera. Wiem, że to czasami jest trudne, ale trzeba to pragnienie przesunąć na dalszy plan, bo jest to jedna z rzeczy, na które nie mamy wpływu nie ważne ile byśmy się starali. To się albo wydarza albo nie. Jedyne co możemy zrobić, to zwiększyć liczbę szans. Skupić się na rozwijaniu swoich pasji, znaleźć np. jakąś grupę, która lubi spędzać czas w podobny sposób, dołączyć do jakiegoś klubu. I nie czekać zbyt mocno, bo inaczej nasza desperacja będzie wypływać na zewnątrz i tym bardziej trudno będzie kogokolwiek do siebie przekonać. A jeśli koleżanki wokół nas wychodzą za mąż, to warto poszukać nowych znajomych. Wiem, że to okrutne, ale niestety prawdziwe. Moja przyjaciółka nie ma już dla mnie tyle czasu, od kiedy wyszła za mąż. Ale dzięki temu, że znalazłam nowe koleżanki, które też są jeszcze same, tak jak ja, to jest mi łatwiej.
 Baś: 07.01.2017, 21:10
 Ja też czekam i modlę się, chociaż już dawno straciłam nadzieję :(
 samotna : 11.12.2016, 00:44
 boze daj mi dobrego meza ...odsun zlych ludzi z mojego zycia,,prosze ...................
 Rafal: 27.11.2016, 23:20
 Jesteś dla mnie wzorem. Cudowny tekst. Bardzo piękny.
 Rob: 22.09.2016, 19:00
 piękne świadectwo :) sam jestem po kilku związkach, dwóch dłuższych (pow. 2 lat). Problem jest tego typu, że jestem w 100% szczery i jestem stały w uczuciach. Niestety te wartości juz nie są cenione w dzisiejszych czasach, rządzi pieniądz. Szukanie... na dłuższą metę nie przynosi nic dobrego, takie zapychanie dziury, pustki. Oczekiwanie jest trudnym zadaniem, ale kształtuje charakter. Zaczyna się wtedy inaczej się patrzeć na świat. Po moim przykładzie wiem, że nie można się dać Złemu. Lęk, tym chce wykończyć duchowo. Nie lęk przed ciemnością, pająkami. Mówię o lęku przed samotnością. Zły chce to wykorzystać, żeby pokazać Bogu, że może człowieka tym wykończyć. Tak na to patrzę. Co do modlitw... Nie ma o co prosić Boga, bo on sam wie co jest dla nas najlepsze, co sprawi, że będziemy wartościowymi ludźmi. Dlatego ja w modlitwach dziękuję mu za każdy dzień i za każdą chwilę, bo wiem, że ma już plan na moje życie, po tym jak mu je ofiarowałem. Nie możemy się dać zwariować, bo ścieżka do zbawienia jest wąska i trudna. Trzymajcie się i nie dajcie się Złemu :-)
 ania: 12.09.2016, 19:59
 Maju, nie załamuj się, trzeba nauczyć się zyc samemu ze sobą, pokochać siebie, wtedy będzie łatwiej..
 Nie samotna: 09.07.2016, 00:16
 A ja wam napiszę jedno: Ci którzy są z kimś wcale nie są bardziej szczęśliwi od tych samotnych. Też są samotni tylko inaczej. Też mają wile problemów i cierpią. W życiu piękne są tylko chwile, a reszta to walka o przetrwanie i to wcale nie łatwa. Samotnym zawsze powtarzam: lepiej żebyś był sam niż trwał w złym i toksycznym związku
 Andrzej: 24.04.2016, 18:27
 Samotność nie chciana...wyciska łzy,rani dogłębnie,odbiera radość życia i blask oczu,odbiera wszystko..nadzieję,wiarę w to że będzie dobrze..nie przekonują mnie argumenty innych,że trzeba czekać,że miłość sama przyjdzie,modle się o miłość już resztkami sił,wbrew sobie..mam 36 lat i dwa nieudane związki za sobą i wiele przykrych doświadczeń z kobietami...jest to uczucie nie do zniesienia..a co jeśli Bóg nie da mi tej łaski i do końca życia pozostanę w tej nie do wytrzymania piekącej tęsknocie i samotności??? Kto mi na to pytanie odpowie??? Wy wszyscy będący szczęśliwi w związkach DZIĘKUJCIE CODZIENNIE BOGU bo tak naprawdę nie doceniacie tego co macie..Jako to jest gdy oglądając film o miłości czujesz łzę spływającą po policzku,jak to jest gdy widząc szczęśliwą rodzinę w kościele lub na mieście Twe serce zgniata potwór osamotnienia i tęsknoty..ileż można wytrzymać w tym oczekiwaniu na to co jest sensem życia? Jak to jest gdy kolejne osoby z Twej rodziny zaręczają się i biorą ślub a Ty nawet nie masz z kim pójść na wesele..jak to jest gdy wieczorem kładziesz się do snu chyba najbardziej osamotniony bo wtedy najbardziej potrzebujemy miłości i czułości... Wiedzą Ci którzy sa tak bardzo samotni i bez żadnej radości życia..bo to życie jest tylko biologiczne...
 Maja: 12.04.2016, 22:28
 Ja mam 41 lat od ponad 20 lat modliłam sie o męża o dzieci ile różańców odmowilam ile nowenn litanii , adoracji i wszystko to nie skutkuje moim drodzy ...nie wiem dlaczego ...nie posądzam o to Boga bo cóż by to był za Ojciec gdyby nie dal dziecku tego czego dziecko tak gorąco pragnie o czym marzy ....zatem nie w Bogu tutaj sprawa ...tylko po prostu Bóg jest stworzył piękny świat rośliny zwierzęta ludzi i tyle ...resztę każdy sam musi sobie "zrobić" ...jest spora grupa tych co to no w pewien sposób sa ulomni inaczej i nie potrafili znaleźc drugiej polowy ...ja też jestem taka ułomną ..nie wiem dlaczego co we mnie jest nie tak i juz sie nie dowiem ale może wkrótce już sie zabiorę z tego świata :) i nie ma sensu mysleć .Pozdrawiam Wszystkich - nie obwiniajcie Boga ani siebie ...po prostu niektórzy są chorzy a inni zdrowi i tyle ..to los i nic więcej.
 Paweł : 31.12.2015, 19:44
 Do Agnieszki: Czemu piszesz że czekasz 26 lat, jesteś po 40-dziestce. Chyba nie. Ja mam 32 lata, ale uważam że czekam 14 lat. Bo wtedy mając ok 18 lat obudziło się we mnie takie pragnienie. Więc nie pisz błędów. Wiem że u mnie obudziło się ono dość późno i są tacy u których budzi się wieku np. 14 lat. Ale nawet jeśli obudziło się w Tobie gdy miałaś np. 14 lat to czekasz tylko 12 lat a nie 26. Po drugie jakich Ty masz kolegów, że po ślubie się od Ciebie odwrócili moi najlepsi koledzy dalej utrzymują kontakt. Owszem trochę mniej kontaktu bo mają mniej czasu. Już nie spotkanie co miesiąc , ale co kwartał. Albo już nie 2 tel na tydzień tylko 1 na 2 tygodnie. Ale kontakt nadal. Nie wiem czemu też tak unikacie znajomości. Od razu kogoś się nie oceni. Sam spotykałem się z wieloma dziewczynami. I czy było coś nie dowiesz się jeśli kogoś nie poznasz. Owszem w takim poznaniu trzeba mieć swoje. Jeśli z kimś idziesz na kawę czy do kina to nic złego . Ale jeśli kimś ledwo poznanym się namiętnie całujesz ( że nie powiem że współżyjesz) taka relacja jest zła. Czasem warto ryzykować
(1) [2] [3] [4] [5] [6]


Autor

Treść

Nowości

Nowenna do Miłosierdzia Bożego - dzień 1Nowenna do Miłosierdzia Bożego - dzień 1

Pieśń o ukrzyżowaniu PanaPieśń o ukrzyżowaniu Pana

Śladami męki Jezusa na Via DolorosaŚladami męki Jezusa na Via Dolorosa

Wielki Piątek - dziań ukrzyżowaniaWielki Piątek - dziań ukrzyżowania

Wizja Ukrzyżowania według objawień Marii ValtortyWizja Ukrzyżowania według objawień Marii Valtorty

Gdyby Judasz rzucił się do stóp Matki...Gdyby Judasz rzucił się do stóp Matki...

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej