"Więzień Tabernakulum!".
To zdanie wywołuje Mój uśmiech!
Ja nie znajduję się w Tabernakulum
jak nieboszczyk w swym grobie.
Po Zmartwychwstaniu, żadne ograniczenia
nie dotyczą Mego Ciała.
Nie obowiązuje Mnie żadne prawo ciężkości.
Ściany najgrubsze, drzwi najlepiej opancerzone,
schrony nuklearne, najbardziej wyszukane,
nie mogą Mi się przeciwstawić...
One jakby nie istniały!
Moja obecność w Tabernakulum
nie jest obecnością statyczną,
ale punktem zderzenia z twoim światem,
do którego wdziera się Mój Nowy Świat,
Wszechświat Chwały,
Królestwo Niebios.
Adorowanie musi więc oznaczać,
dla ciebie i dla wszystkich ludzi,
znalezienie się w tym miejscu zderzenia się
dwóch Światów: twojego i Mojego,
twardo stąpając po ziemi
i mając oblicze już rozjaśnione
Moją Obecnością i moim Królestwem!