Droga Krzyżowa![]() STACJA V Szymon z Cereny pomaga dźwigać krzyż Duch się przesunął nagle, a ciało jeszcze zostało na dawnym swoim miejscu. Dlatego ogarnął mnie ból. I trwać on będzie tak długo, aż nie dojrzeje ciało w duchu znajdzie pokarm dla siebie, a nie jak dotąd głód. To są chwile, gdy miłość boli: tygodnie, miesiące, lata. Język i podniebienie jak korzeń suchego drzewa (...) Lecz suszę całego świata nie ja odczuwam, lecz On. (...) Chcę jednak być sprawiedliwy, więc targuję się z wami, siepacze, o tego drugiego Człowieka - (a przecież chcę wrócić do miasta). Targuję się z wami o to, co sprawiedliwość każe, co mnie słusznie winno ominąć, a co dla Niego jest łaską. (Profile Cyrenejczyka II. 11; III) Któryś za nas cierpiał rany...
[ Powrót ] |
[ Strona główna ] |
Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Polityka Prywatności Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2022 Pomoc Duchowa |