RóżaniecRóżaniec szkołą świętościW wielu pismach poświęconych różańcowi nacisk położony jest na ukazanie tej modlitwy jako drogi do osiągnięcia chrześcijańskiej doskonałości. Szczególną wartość w tym zakresie przedstawiają dzieła napisane przez świętych i błogosławionych, którzy swoim życiem oraz heroicznością cnót potwierdzili prawdziwość wyznawanych poglądów.Święty Ludwik Maria Grignion de Montfort we wspomnianym traktacie Przedziwny sekret Różańca świętego wyjaśniał, w jaki sposób modlitwa ta pomaga naśladować Chrystusa i do Niego się upodabniać; ukazał też różaniec jako wielki środek doskonałości, jako niewyczerpane źródło świętości i skuteczny środek do zbawienia. Te same myśli podejmowali także inni święci. W Polsce głosił je w swoich kazaniach i pismach bł. Honorat Koźmiński (1829-1916), wielki czciciel Matki Najświętszej i gorliwy apostoł różańca. Jego szersza działalność na polu krzewienia modlitwy różańcowej datuje się od 1856 roku, kiedy jako młody kapłan, kapucyn, objął na polecenie ojca prowincjała kierownictwo kół Żywego Różańca. Na comiesięcznych zebraniach tych kół wygłaszał odtąd niezliczone nauki poświęcone tej modlitwie, traktując ją przede wszystkim jako pewną drogę do świętości, a także jako środek przyczyniający się do integracji społeczeństwa polskiego, co w latach niewoli miało szczególne znaczenie. W swej pracy na polu apostolstwa różańcowego bł. Honorat nie ograniczał się do kół Żywego Różańca. Modlitwa ta zajmowała wiele miejsca w jego kazaniach, które przygotowywał z niezwykłą starannością, i to na piśmie. Pozostawił 33 zbiory kazań w rękopisie, z których do dziś zachowało się 28. Żawierają one 1300 kazań (9 tysięcy stron maszynopisu!), wśród których wiele poświęconych jest tematyce maryjnej i różańcowej. Przeświadczony o wielkiej wartości różańca i jego zbawiennych skutkach bł. Honorat w swoich kazaniach starał się przede wszystkim obudzić zapał do jego odmawiania, i pogłębić znajomość poszczególnych tajemnic, aby trudności w ich rozważaniu nie stanowiły przeszkody w podejmowaniu tej modlitwy. Do różańcowych pism bł. Honorata należą ponadto niektóre listy pisane do założonych przez niego zgromadzeń zakonnych, a przede wszystkim dwa niezwykle cenne, choć mało znane, dzieła poświęcone tej modlitwie, jakie ukazały się w 1914 roku, na dwa lata przed śmiercią sędziwego autora. Pierwszym jest opracowany na piętnastu odrębnych kartkach Krótki sposób pożytecznego odmawiania Różańca, drugim natomiast obszerniejsza książeczka pt. Październik - Miesiąc Najświętszej Panny Maryi Różańcowej. Niesłabnącą wartość do dnia dzisiejszego zachowały zawarte w tych pismach zalecenia dotyczące takiego sposobu odmawiania różańca, aby modlitwa ta była istotnie źródłem przemiany życia i kuźnią świętości. "Różaniec - twierdził bł. Honorat - nie tylko jest skutecznym ratunkiem we wszystkich utrapieniach Kościoła i wiernych, nie tylko broni od wszelkiego złego, ale stanowi także dzielny środek do ćwiczenia się w cnotach, do postępu w duchu i w dążeniu do ewangelicznej doskonałości. (...) Samo obcowanie z Maryją w Różańcu oraz tak długa z Nią rozmowa jest wielką pomocą do naszego uświęcenia. Jeżeli przestawanie z osobami świątobliwymi wpływa zbawiennie na duszę, bo z kim kto przestaje, takim się staje: tym bardziej powinno wpłynąć na nas przestawanie ze wzorem wszelkiej świętości". Warto w tym miejscu uzupełnić myśli bł. Honorata słowami Ojca św. Jana Pawła II, który także patrzy na różaniec jako na skuteczną pomoc w zdobywaniu cnót; "Człowiek, który wszystko rozważa (wydarzenia ziemskiego życia Jezusa i Maryi - przyp. M. W.), dostrzega w tym jakiś pierwowzór własnego życia. Przecież życie każdego człowieka składa się z trzech rodzajów tajemnic: radosnych, bolesnych i chwalebnych. (...) Kiedy więc rozważamy tajemnice różańca, patrząc wzrokiem modlitwy, uczymy się naszego ludzkiego życia na pierwowzorze życia Syna Bożego i Jego Matki. Uczymy się cnót, które im są właściwe; cnót typowo chrześcijańskich: miłości i pokory. Można powiedzieć bez przesady, że są one kluczem do całej duchowej, moralnej wielkości człowieka". Postęp w cnotach, jaki sprawia modlitwa różańcowa, zależy w dużej mierze od umiejętności rozważania tajemnic. Błogosławiony Honorat krytykuje więc "mechaniczne" odmawianie różańca, polegające na "odra- chowaniu pewnej liczby paciorków na Koronce" , jako przynoszące mierne owoce. Zaleca natomiast głębokie rozważanie treści poszczególnych tajemnic i podaje sposób, przy pomocy którego można się go łatwo nauczyć. Sposób ten polega na tym, że przy każdym Zdrowaś rozważa się inny szczegół danej tajemnicy wzbudzając równocześnie odpowiednie uczucia. Dla przykładu bł. Honorat podaje takie krótkie rozważania do każdego ze stu pięćdziesięciu Zdrowaś w całym różańcu. Nie wszystkie z jego propozycji odpowiadają naszej dzisiejszej mentalności. Warto jednak zwrócić uwagę na proponowaną przez Błogosławionego metodę, wszak była ona rezultatem doświadczeń jego długiego życia, wypełnionego w dużej mierze odmawianiem różańca i jego propagowaniem. Oto kilka przykładowych rozważań z tajemnicy Zwiastowania wraz z dodaną do nich wskazówką: "Przy pierwszym Zdrowaś. Przenieś się do izdebki Najświętszej Panny i uważaj, z jaką gorącością ducha modli się (...) o przyjście Zbawiciela. I zawstydzaj się swego sa- molubstwa, że cię tak mało obchodzą rzeczy tyczące się biednych twoich bliźnich. (...) Przy trzecim Zdrowaś. Przypatruj się jak Anioł wchodzi do Najświętszej Panny; z jakim głębokim uszanowaniem pozdrawia Ją w Imieniu Trójcy Świętej. - I upokarzaj się stąd, że często z wielkim lekceważeniem to Pozdrowienie odmawiasz. (...) Przy dziewiątym Zdrowaś. Zwróć uwagę na pokorę Matki Bożej, która pomimo swego wyniesienia, nazywa się Służebnicą. - I ucz się stąd obierać dla siebie zawsze ostatnie miejsce i być chętnym do wszelkich posług. Przy dziesiątym. Wspomnij, że w tej chwili spełniła się tajemnica Wcielenia i Maryja stała się Kościołem Boga. - Oddawaj przeto cześć Panu Jezusowi zamkniętemu w Jej łonie, dziękując za tę miłość Jego ku nam" . Błogosławiony Honorat z naciskiem podkreśla, że podane przez niego rozważania należy traktować tylko jako wzór. "Bo nie chodzi o to, aby ściśle trzymać się zamieszczonych tu punktów. - Owszem, ostrzegamy, że nie należy przynaglać się do tego, aby każde Zdrowaś z tą myślą i z tym uczuciem, jak niżej wskazane odmawiać, bo to przeszkadzałoby do serdecznej i swobodnej modlitwy (...)" . Szczególnie cenne w rozważaniach Błogosławionego Honorata są wskazówki, które mogą być bardzo pomocne w dążeniu do świętości. Oto, dla przykładu, wskazówki, jakie znajdujemy w rozważaniu Nawiedzenia św. Elżbiety: "Rozmyślając o tej tajemnicy, naśladuj pokorną miłość Maryi, mając gotowość na wszelkie posługi (...). Idź z pośpiechem wszędzie, gdzie miłość Boga i bliźniego cię wzywa. Miej wytrwałość w spełnianiu uczynków miłosierdzia, nie zrażając się umęczeniem, ani daleką podróżą. (...) Ile razy ci się zdarzy słyszeć coś na swoją pochwałę, upokarzaj się w sercu i oddawaj zaraz tę chwałę Bogu". Przytoczmy jeszcze niezwykle celne wskazówki wybrane z dalszych tajemnic: "Przypatruj się często stajence Betlejemskiej, żłobkowi Pana Jezusa, sianku, na którym jest złożony i ubóstwu Matki Bożej. Podziwiaj ten sposób przyjścia na świat Boga Wcielonego, dla oderwania serc ludzkich od ziemskich rzeczy i pobudzenia ich do umiłowania ubóstwa. Porównaj to wszystko z tymi wygodami, jakie ty masz dla zawstydzenia i upokorzenia swego. Ile razy doznasz jakiegokolwiek braku rzeczy potrzebnych, przyjmij to z taką prostotą, jak Maryja przyjęła brak miejsca w gospodzie i stajenkę za nocleg. Ciesz się z tego, że możesz cokolwiek zbliżyć się przez to do tego szczytnego wzoru. Staraj się dzielić darami Opatrzności Boskiej z bliźnimi potrzebującymi, posilając ich, odziewając i wspierając z tą wiarą, że przez to wspierasz, ogrzewasz i posilasz Boskie Dzieciątko. (...) Ofiaruj się Bogu na wszystko, co służba Boża od ciebie wymaga, czy to pomyślne, czy przeciwne naturze. Miej gotowość znosić przeszycie twej duszy mieczem boleści, jeżeliby to dla chwały Bożej i dusz zbawienia było potrzebne. (...) Wzrastając w latach, wzrastaj też w prawdziwej mądrości i w łasce u Boga, i u dobrych ludzi. Lecz przede wszystkim szukaj chwały Bożej i zbawienia duszy swojej, i bliźnich, mając gotowość, na wzór Jezusa, opuścić najdroższe osoby w tym celu. (...) Módl się i czuwaj, aby nie wejść w pokusy i nie zachwiać się w służbie Bożej. Będąc w ciężkości i oschłości, módl się jeszcze dłużej. Choćby ci przyszło tak się umęczyć wewnętrzną walką, iżby pot wystąpił na ciebie, modlitwa twoja milszą Bogu będzie, niż gdyby słodkie łzy z oczu twoich płynęły. (...) Postanów sobie umartwiać oczy i poskramiać wszystkie zmysły (...). Przyjmuj w duchu pokuty i współcierpienia z Panem Jezusem te umartwienia, jakie sam Bóg na ciebie zsyła, czy to za grzechy, czy to dla próby: w chorobach, niewygodach, krzywdach, prześladowaniach, w obejściu nieludzkim i wszelkiego rodzaju przykrościach (...). Przejmij się skruchą za wszystkie złe myśli i wyobrażenia, które były powodem tych cierni, i za wszystkie oznaki pychy, wyniosłości i pogardy bliźnich (...). Myśl często o tych słowach Jezusa: "Kto nie bierze krzyża swego codziennie i nie idzie za mną, nie jest mnie go- dzien". I staraj się te krzyże codzienne, jakie Bóg ześle na ciebie w twoich słabościach i uciskach, znosić miłośnie z poddaniem woli Bożej, wstępując w ślady Jezusa. A jeśli zdarzy ci się upaść, powstań zaraz i postępuj dalej za Nim. (...) Niech ci ciągle brzmią w uszach uderzenia młotków przybijających ręce i nogi Jezusowe do krzyża, a które tak boleśnie odbijały się w Sercu Maryi Przenajświętszej. Stój z Nią pod krzyżem i wpatruj się jak Ona w Chrystusa umierającego z miłości ku tobie, aby i twoje serce podobną miłością zostało rozpalone, jak Jej Niepokalane Serce. (...) Staraj się krzyżować zmysły i namiętności swoje, sprzeciwiając się im, gdy cię ciągną ku złemu. Rozmyślając chwałę Chrystusa Zmartwychwstałego zachęcaj się do znoszenia dla Niego wszelkich prac, trudów i krzyżów, za które podobna cię chwała czeka. (...) Przypatruj się Sercem Maryi Panu Jezusowi wstępującemu do nieba i podzielaj Jej smutek z rozstania się z Nim, a zarazem Jej radość, że idzie do Ojca, aby zasiąść po Jego prawicy. (...) Ufaj zapewnieniu Zbawiciela, że poszedł tam przygotować miejsce dla nas. Uważaj się jako na wygnaniu i pielgrzymce na tej ziemi, gdzie nie mamy stałego zamieszkania, nie przywiązując się do niczego. (...) Proś Ducha Świętego przez pośrednictwo Maryi, Jego Oblubienicy, aby zlał swe dary na ciebie, a szczególniej, aby ci udzielił daru bojaźni Bożej, pobożności i miłości gorącej. Błagaj Go, aby owoce swoje w twym sercu złożył, a mianowicie: pokój, wesele, cierpliwość, łaskawość, strzegąc cię od wad im przeciwnych. (...) Obieraj sobie tutaj z Maryją najlepszą cząstkę, która odjętą nigdy nie będzie: to jest kochać Boga i szukać Jego jednego tylko. (...) Proś Ją szczególnie, aby w ostatnią godzinę twego życia przybyła ci na ratunek, i uchroniwszy cię od wszelkich pokus, duszę twoją zaprowadziła tam, gdzie sama przez Aniołów wziętą została" . Za bardzo pożyteczną rzecz bł. Honorat uważał, aby po odmówieniu każdego dziesiątka prosić, choćby jednym serdecznym westchnieniem, o owoc, czyli pożytek duchowy, jaki powinno przynieść rozważanie danej tajemnicy. Owoc ten związany jest zawsze z treścią tajemnicy oraz z naszymi potrzebami i pragnieniami duchowymi, które sami powinniśmy znać najlepiej. Bł. Honorat zaproponował, aby przy poszczególnych tajemnicach modlić się o następujące owoce: Tajemnice - Owoce Część I - radosna
1. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie - pokora i poddanie się woli Bożej Część II - bolesna
1. Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu - skrucha, duch modlitwy, czuwanie Część III - chlaleba
1. Zmartychwstanie Chrystusa - prawdziwe nawrócenie, utrzymanie stanu łaski Różaniec odmawiany według wskazówek bł. Honorata uczy, przez wnikliwe rozważanie dziejów Zbawienia, czynnego naśladowania cnót Jezusa i Maryi, dzięki czemu przyczynia się do nieustannej przemiany życia i prowadzi do jego świętości. Błogosławiony Honorat, który swą świętość zawdzięczał także różańcowi31, mógł więc zapewniać: "Kto odmawia różaniec uważnie, pobożnie i statecznie, niepodobna, aby nie żył cnotliwie i nie umierał szczęśliwie, i żeby nie doznał opieki Matki Zbawiciela w życiu, przy śmierci i po śmierci nawet Maria Wacholc Różaniec przemienia życie Wydawnictwo Salezjańskie
|
[ Strona główna ] |
Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Polityka Prywatności Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |