RóżaniecRóżaniec to świat modlitwyJeśli modlitwa, jak to określa Katechizm, ma być spotkaniem dwóch pragnień: pragnienia Boga i pragnienia człowieka, to słowa te szczególnie pasują do modlitwy różańcowej. Jest to modlitwa serca odpowiadającego tęsknotą na tęsknotę - serca szukającego Boga, czekającego na Jego pociechę, powierzającego się Jego miłości. "Boże mój, Boże, szukam Ciebie, i pragnie Ciebie moja dusza" - te słowa wzięte z psalmu 63 mogą być mottem dla każdego, kto na swojej drodze modlitwy zaufał Różańcowi.Wielu dostrzega w Różańcu jedynie technikę modlitwy. Palce przesuwają paciorki, wargi szepczą kolejne zdrowaśki... No cóż, z Różańcem jest tak, jak z modlitwą w ogóle - nie zrozumie go ten, kto w jego świat nie wejdzie. Kto zaś spróbuje posmakować modlitwy różańcowej, kto podda się jej rytmowi, ten odkryje cuda w niej ukryte. Najpierw odkryje ciszę. Bo słowa Różańca nie hałasują, lecz wyciszają. Są jak szum strumienia, przy którym człowiek zmęczony życiem może odpocząć, a nawet, jak mówił Norwid, może "się od-począć" - czyli począć na nowo. Po odkryciu ciszy przyjdzie kolejne zdumienie: Różaniec, tak przecież maryjny, jest jednocześnie bardzo Chrystusowy. W Różańcu namacalnie przekonać się możemy o tym, że Matka Boża jest najlepszą strażniczką naszej więzi z Bogiem. Że Ona nigdy nie zatrzymuje na sobie, bo w gorliwości o chwałę Chrystusa nikt Jej nie prześcignie. Że, wreszcie, cała misja Maryi w Kościele podobna jest do Jej posługi w Kanie Galilejskiej - niestrudzenie powtarza ludziom wszystkich pokoleń: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". Kolejnym różańcowym odkryciem jest wszechstronność tej modlitwy. Można się nią modlić w ciszy kościoła i w hałasie ulicy, samotnie i we wspólnocie, pięć minut albo godzinę... Nic dziwnego, że modlitwa ta może być uznana za odpowiednik Liturgii Godzin - modlitwy, która zwykły, ludzki czas, ma czynić czasem świętym. Różaniec pozwala "zaprzyjaźnić" z Bogiem swoją drogę do pracy, spacer po lesie, samotne wieczory. W chwilach walki wewnętrznej, w udręczeniu wywołanym burzą pokus Różaniec jest jak trzymanie się mamy za rękę. "Różaniec jest streszczeniem całej Ewangelii" - powiada Katechizm. To jeszcze jedna cecha modlitwy różańcowej - ona doskonale katechizuje. Mówi o życiu Chrystusa, o życiu Maryi - człowieka doskonale zjednoczonego z Chrystusem, o naszym życiu wreszcie. Uczy mądrości życiowej, choćby takiej, że życie prawdziwe to i radość i ból, i chwała; że człowieka nie da się zrozumieć, jeśli nie zobaczy się w nim tego, co z ziemi i tego, co z nieba; że w życiu nie ma przypadków. Różaniec to nie jest modlitwa. To cały świat modlitwy. Świat pełen cudownych zakamarków, gdzie każdy znajdzie to, czego mu najbardziej potrzeba; znajdzie - pod jednym wszakże warunkiem: będzie wystarczająco odważny i wytrwały. KS. WOJCIECH BARTKOWICZ
Tekst pochodzi z Miesiecznika
|
[ Strona główna ] |
Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Polityka Prywatności Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |