Papież wspaniale ukierunkowuje zatem katolików, zwłaszcza młodzież, na modlitwę różańcową, stanowiącą wspaniałą metodę modlitwy medytacyjnej i kontemplacyjnej, na wskroś chrystologicznej i maryjnej. Ten chrystologiczny charakter różańca uwypukla jeszcze widoczniej wprowadzenie do niej nowych tajemnic światła. Jestem przekonany, jako karmelita, tj. jako przynależący do zakonu maryjnego, że list apostolski ożywi modlitwę różańcową na całym świecie, a tym bardziej w naszej Ojczyźnie, w myśl staropolskiego powiedzenia: "Na różańcu proś, szkaplerz święty noś".

Jesteśmy w ostatnich latach świadkami nieproporcjonalnie ożywionego w Polsce odradzania się karmeli- tańskiego nabożeństwa szkaplerznego, o czym w ub. roku, z racji 750-lecia szkaplerza, "Nasz Dziennik" pisał bardzo obszernie. Żywię nadzieję, więcej - powtarzam to z mocą - jestem przekonany, że podobnego renesansu doświadczy w Polsce i na całym świecie także modlitwa różańcowa. Należy się zatem Ojcu Świętemu nasza przeogromna wdzięczność za Jego list apostolski o różańcu i za osobisty o przykład praktykowania zarówno nabożeństwa różańcowego, jak i szkaplerznego.