Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Różaniec

Różaniec na krzyżu
"Różaniec jest zawsze moją
ulubioną modlitwą"

- Jan Paweł II

Modlitwa różańcowa Rozważania różańcowe Jana Pawła II i inne Obietnice różańcowe Innne modliwy odmawiane na różańcu Świadectwa różańcowe Poezja Akcje
Historia różańca Rozważania o modlitwie różańcowej Cuda różańcowe
Różaniec
Różaniec jest najpotężniejszą
bronią, jaką możemy się
bronić na polu walki.

- Siostra Łucja z Fatimy

Różaniec - przeciw rozproszeniom

Maryja zachowywała wszystkie te słowa i rozważała je w swoim sercu (Łk 2,19). W tym kluczu należy rozumieć monotonną powtarzalność modlitwy różańcowej. Dzięki niej Słowo Boże wchodzi w krwioobieg życia duchowego chrześcijanina, który oddaje się kontemplacji, a umysł - zamiast błądzić wśród rozmaitych ziemskich wyobrażeń - zostaje stopniowo poddany w posłuszeństwo Chrystusowi (zob. 2 Kor 10,5), aby następnie odnawiać się, uspokajać i przemieniać według wzoru z nieba (zob. Rz 12,2). Zwracał na to uwagę już św. Ludwik z Granady, autor słynnego Wykładu Różańca, zaś powtórzył św. Jan Paweł II w Liście apostolskim Rosarium Virginis Mariae. Ponieważ różaniec współgra niejako z rytmem oddechu czy też bicia serca (jeden puls łączył także Maryję i zamieszkującego w Jej łonie Syna Bożego), stał się on najbardziej znanym na gruncie tradycji łacińskiej narzędziem tzw. modlitwy nieustannej. Jego istotą jest wejście do Maryjnej szkoły kontemplacji, natomiast celem pozostaje ukształtowanie oraz ugruntowanie Ducha Chrystusowego w sercu chrześcijanina (por. Rz 8,9-10). Niegdyś mówiono już o tym, że zwykły wierny z różańcem w ręku w pewnym sensie staje się mistykiem. Jest w tym sporo racji, skoro spokój i cisza modlitwy różańcowej pozwalają na głębsze wejrzenie we własne serce, w którym - wedle nauki św. Augustyna - przemawia sam Bóg.

Dobrze znanym problemem życia duchowego jest jednak zjawisko rozproszenia oraz wypływająca z niego pokusa zniechęcenia. Doświadczenie pokazuje, że w wyjątkowy sposób dotyka ona właśnie modlitwy "Psałterzem maryjnym" (być może wynika to również ze szczególnego uświęcenia i skuteczności, z jakich słynie ta forma pobożności). Różaniec jest dla chrześcijan - zgodnie ze znaczeniem samej jego nazwy - miejscem odosobnienia, skupienia i wyciszenia, a więc prawdziwym ogrodem zamkniętym (Pnp 4,12). Równocześnie jednak nieustanne odmawianie modlitw Ojcze nasz oraz Zdrowaś Maryjo częstokroć zamienia się w batalię ze znużeniem czy roztargnieniami. Łaska pozostaje oczywiście tak samo skuteczna zarówno w chwilach duchowej radości, jak i w oschłościach, ponieważ nie zależy ona od uczuć. Modlitwa utrudniona przez mimowolne zniechęcenie bywa wręcz bardziej zasługująca, bardziej ofiarna, mniej egoistyczna (człowiek pozbawiony smaku i przyjemności płynących z pobożnych praktyk wystawiony jest na próbę wierności Bogu tylko ze względu na Jego miłość). Kiedy zawodzi słaba ludzka natura, wystarczy - wedle powiedzenia św. Jana Chryzostoma - tylko chcieć. Ideałem wciąż pozostaje jednak skupienie: Boski Oblubieniec [z Pieśni nad pieśniami] pragnie, aby umiłowana spozierała nań jednym tylko okiem, a włosy jej były tak mocno splecione, aby wydawały się jednym tylko włosem. Cóż bowiem oznacza spozieranie na Oblubieńca jednym tylko okiem, jeżeli nie to, że powinniśmy wpatrywać się w Niego prostym, uważnym wzrokiem, bez mnożenia spojrzeń? Cóż zaś oznacza mocne splecenie włosów, jeśli nie to, że nie powinniśmy rozpraszać myśli na wiele rozważań? Jakże szczęśliwi są ci, którzy rozważywszy wielorakie powody skłaniające ich do miłowania Boga, skupiają wszystkie swe spojrzenia w jeden wzrok, wszystkie zaś swoje myśli w jednym wniosku, utrzymując umysł swój w jedności kontemplacji.

W powyższym fragmencie skupienie stanowi pewnego rodzaju ideał. Należy jednak podchodzić do podobnych opisów w taki sposób, aby w praktyce zobaczyć w nich ascetyczny wzorzec in statu viae ("bycia w drodze"). Ten sam autor w innym miejscu zauważył, że roztargnienia należą do codziennego doświadczenia chrześcijan. Nie trzeba jednak zanadto się nimi martwić ani też przesadnie zajmować się usilnym ich przezwyciężaniem. Z pewnością katolik nie powinien również nadawać im zbytniego znaczenia, a tym bardziej uzależniać od aktualnego stanu umysłu swoich sądów na temat skuteczności działającej w nim łaski Bożej. Wystarczy spocząć przed Jezusem, w rękach Najświętszej Panny, kontynuując modlitwę pomimo duchowych ciężkości: "nie staraj się ich odganiać zbyt gwałtownie", "jeśli czujesz się przybita, smutna i zgnębiona, nie przestań mimo to trwać w pokoju". Bóg, który patrzy w serce i widzi w ukryciu (zob. Mt 6,6), potrafi dostrzec intencje nawet pośród najbardziej oschłej modlitwy. Znana zasada duchowa mówi ponadto, że kiedy do pobożnych praktyk wdziera się zniechęcenie, wtenczas należy wręcz te praktyki podwoić. Kiedy zaś na różańcu przychodzi rozproszenie, warto wytrwale przesuwać palcami po kolejnych paciorkach. Co więcej, sama modlitwa różańcowa stanowi w pewnym sensie ćwiczenie koncentracji na towarzyszącym jej rozważaniu duchowym. Pozwala ona na przejście prawdy Bożej z intelektu do głębi serca. To zaś nie odbywa się bez walk i pokus. Niekiedy umartwienie zmysłów duchowych staje się nawet koniecznością, warunkiem postępu w modlitwie. Stąd pocieszenie zawarte w Przedziwnym sekrecie Różańca Świętego św. Ludwika Marii Grignion de Montfort:

[...] nie zniechęcaj się, choćby podczas całego Różańca twoja wyobraźnia była niczym innym, jak ciągłym przesuwaniem się najprzeróżniejszych myśli, które ty starałeś się oddalić najlepiej jak tylko mogłeś, zaledwie jak spostrzegłeś się: twój różaniec jest tym lepszy, im bardziej zasługujący, tym bardziej zasługujący, im bardziej pracowity, tym bardziej wypracowany, im naturalniej mniej jest przyjemny dla duszy i bardziej utrudniony przez nudne muszki i mrówki, które latając tu i tam, mimo twojej woli, w wyobraźni, nie zostawiają duszy czasu na zasmakowanie tego, co mówi i rozkoszowanie się pokojem. Choćbyś miał walczyć z roztargnieniami przez cały różaniec, walcz odważnie, z bronią w ręku, to znaczy kontynuując odmawianie, chociaż bez smaku i pociech zmysłowych. To straszna walka, lecz jak bardzo zbawienna dla duszy wiernej!

Michał Gołębiowski
Niewiasta z perłą. Szkice o Maryi Pannie w świetle duchowości katolickiej
Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC

   

Wasze komentarze:
 mama: 07.01.2016, 20:16
 Matko Różańcowa zmiłuj się nad moim synem, wstaw się za nim do swojego Syna Jezusa Chrystusa o siły i Błogosławieństwo dla niego, niech mu się wszystko jak najlepiej poukłada, błagam Cię Matenko.
 Helena: 06.01.2016, 23:23
 Matko Rozancowa pomoz mi uwolnic sie od dolegliwosci jamy ustnej.
 matka : 03.01.2016, 18:31
 Proszę matuchno o zdrowie wiarę opiekę pomoc dla córek dobrych wierzących mężów
 e.: 31.12.2015, 20:43
 Matko Najświętsza, dziękuje Ci za mijający rok 2015, w którym spotkało mnie wiele dobrego. Błogosław w nadchodzacym roku 2016. Miej w opiecę Z. i mnie. Miej w opiece Pana Prezydenta i naszą Ojczyznę. Dodaj mi sił w pracy i wszelakiej działalnosci. Twój wierny pielgrzym.
 antoni: 17.12.2015, 18:05
 CUDOWNA PANIENKO WYPROS CUD LASK SAM NIE MOGE SIE URATOWAC Z PROBLEMAMI BLAGAM WYPROS U JEZUSKA DARY ---AMEN --AVE MARYIA
 ja: 12.12.2015, 20:28
 Jestem ateistką :)
 Justyna: 10.12.2015, 16:42
 Matko Boza Rozancowa prosze CIE pomoz mi isc przez zycie z Toba ,napelniaj mnie pokora,spokojem,miloscia do mojej rodziny .Kieruj sciezkami mojego zycia do spotkania sie z Synem Twoim Jezusem Chrystusem ,chce poglebiac swoja wiare I modlitwe.Poblogoslaw moja rodzine obdarz nas potrzebnymi laskami daj radosc zycia ,milosc ,zgode, Najswietsza Panno Maryjo badz moja opiekunka kazdego dnia Tobie powerzam sie calkowicie nie dozwol mi zwatpic w trudach zycia codziennego .
 matka: 09.12.2015, 22:43
 Krolowo Rozanca Swietego otocz opieka moja rodzine podczas pracy i w czasie odpoczynku,w dzien i w nocy, w radosci i w smutku.Spraw ze nigdy nikt nie bedzie plakal z naszego powodu.Prosze o nawrocenie osob, ktore oddalily sie od Boga.
 zofia: 30.11.2015, 20:03
 
Duchu Swięty ześlij swoje światło na Prezydenta
Premier Rządu i Ministrów ,aby w sposób kompetentny
i uczciwy zarządzali Polską,a przeciwników powstrzymaj przed złośliwymi oskarżeniami wprowadzaniem niezgody w Sejmie
 miejscowość Garnek: 26.11.2015, 19:54
 3 maja 1944 r. świątynia w Garnku przestała istnieć. Niemcy podczas pacyfikacji wsi spalili kościół i zastrzelili proboszcza ks. Józefa Barteckiego, ratującego Najświętszy Sakrament z płonącego kościoła.

Ks. Kazimierz Znamirowski

Ks. Kazimierz Znamirowski objął parafię w Garnku w 1919 r. Zjednywał parafian życzliwością, dobrocią i humorem. Był autorytetem, doradcą i ojcem duchownym. Na plebanii przygarniał ludzi opuszczonych i niepełnosprawnych.
Ks. Znamirowski był oddanym społecznikiem. Przyczynił się do założenia w Garnku Kasy Stefczyka, Stowarzyszenia Młodzieży Katolickiej, biblioteki i wybudowania szkoły.
Uczył ludzi patriotyzmu, dbał o krzyże przydrożne i figury upamiętniające poległych powstańców. Kiedy we wrześniu 1939 r. Niemcy dokonali pacyfikacji wsi Kajetanowice i zabili 93 mieszkańców, postanowił ogrodzić zbiorową mogiłę zabitych i upamiętnić ją przez postawienie figury Matki Bożej pod krzyżem. W Dzień Zaduszny na poświęcenie figury i nabożeństwo żałobne przybyły tłumy. Ks. Znamirowski wygłosił płomienne kazanie budzące wśród obecnych poczucie patriotyzmu i godności narodowej.
W dzień Trzech Króli - 6 stycznia 1944 r. o świcie żandarmi iesesmani otoczyli Garnek kordonem. Aresztowano kierownika szkoły Jana Szadkowskiego z żoną, nauczyciela Kazimierza Jackowskiego oraz ks. Znamirowskiego. Wszyscy brali udział w konspiracji i znajdowali się na liście posiadanej przez Niemców. W trakcie pacyfikacji Niemcy spędzili do budynku szkolnego 60 mężczyzn wybranych spośród wiernych zdążających do kościoła. Wywieziono 33 osoby, a resztę zwolniono. Podobna akcja została powtórzona następnego dnia. Aresztowano kolejne 17 osób. Osoby, które były na posiadanej przez Niemców liście, zostały wywiezione do obozów koncentracyjnych. Ks. Kazimierz Znamirowski zginął 1 listopada 1944 r. w Nordhausen. Kierownik szkoły i jego żona zginęli w obozie koncentracyjnym w Gross-Rosen.

Ks. Józef Bartecki

W lutym 1944 r. do opustoszałej plebanii wprowadził się ks. Józef Bartecki. W pamięci parafian pozostał jako człowiek cichy i wrażliwy.
Rankiem 13 maja 1944 r. do wsi Garnek przyjechały niemieckie wojskowe samochody. Zatrzymały się przy kościele. Wysiedli z nich żandarmi. Część z nich zabrała baniaki z benzyną i udała się w stronę kościoła. Pozostali obstawili wszystkie drogi dojazdowe do wsi. Na ryneczku zrobiło się pusto. Maria Bilewiczowa, naoczny świadek tych wydarzeń, tak je opisuje: „Naprzeciw mnie, po drugiej stronie drogi palił się nasz kościół. (...) W owej chwili tylko to widziałam - płonął od góry. Wyglądał jak wielki czerwony kwiat.(...) Od góry wielki, iskrzący kwiat ognia, a dołem ciemna łodyga nietkniętego jeszcze ogniem kościoła. Ogień na wieży zaczął chwiać się jak kwiat, który więdnąc pochyla głowę, potem z cichym trzaskiem zapadła się wieża kościelna i cały kościół przemienił się w jeden wielki, ofiarny stos”.
Z plebanii wybiegł ks. Bartecki. Chciał wejść do kościoła, aby ratować Najświętszy Sakrament. Kiedy był na progu zakrystii, strzelił do niego jeden z żandarmów. Nie wiemy, czy był to śmiertelny strzał. Płonąca świątynia zawaliła się, przyciskając ks. Barteckiego. Znaleziono potem jego ciało do połowy zwęglone.
Pogrzeb ks. Józefa Barteckiego odbył się kilka dni później. Ks. Bartecki jest pochowany na tutejszym cmentarzu
 Magda: 25.11.2015, 22:32
 Matko Różańcowa, Maryjo - bądź przy mojej Babci, czuwaj i trzymaj Ją za rękę. Poprowadź do Królestwa Niebieskiego.
 Barbara: 10.11.2015, 07:25
 Matko Różańcowa prosze zebysmy po wielu trudnych i ciezkich dla mnie i mojego bylego chlopaka latach wrocili do siebie i mogli byc juz zawsze wkoncu razem. Amen
 k: 02.11.2015, 21:47
 odmawiajcie Różaniec Święty - Mateńka pomoże.
Jezu,Maryjo, Józefie Święty - ufam wam
 jaga: 02.11.2015, 21:39
 kochani, odmawiajcie Różaniec Święty - a będziecie doświadczali szczególnej opieki Matki Najświętszej.
Nic nie chroni skuteczniej przed złudnymi pokusami świata.
Matka Najświętsza wysłuchuje pokornych próśb zanoszonych za pośrednictwem Różańca - wierzę, że i mojej wysłucha - proszę o to już od kilku lat. Ale czuję, że tym razem mnie wysłucha w najważniejszej sprawie całego mojego dotychczasowego życia.
Odmawiajcie Różaniec Święty!!!
 Barbara: 23.10.2015, 19:13
 Matko Boża Różańcowa proszę i błagam o uzdrowienie córki Małgorzaty.
 M: 15.10.2015, 08:44
 Matuchno natchnij ludzi różnej wiary siłą tolerancji wobec innych i ześlij na nas wszystkich ogrom miłości
 m: 14.10.2015, 20:56
 Boże proszę Cię miej w opiece mnie mojego chłopaka i moją rodzinę
 m: 14.10.2015, 20:56
 Boże proszę Cię miej w opiece mnie mojego chłopaka i moją rodzinę
 Marta : 10.10.2015, 11:23
 Króluj nam Maryjo
 Kasia: 08.10.2015, 14:03
 Matko Najświętsza podnoś mnie duchu w trudach dnia codziennego, otaczaj opieką moją Rodzinę, daj łaskę nawrócenia mojej córki . Proszę o zdrowie i miłość w mojej Rodzinie, wiarę i bezgraniczne oddanie Twojej opiece. Bóg zapłać
[1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12] [13] [14] [15] [16] [17] [18] [19] [20] [21] [22] [23] [24] [25] [26] [27] [28] [29] [30] (31) [32] [33] [34] [35]

Autor

Tresć


[ Powrót ]

 
[ Strona główna ]

Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda |

Polityka Prywatności Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej