Drogowskaz czwartyapel do Papieża
Ten temat zasługuje na oddzielne omówienie, jest bowiem rzeczą niezwykłą, by ktoś próbował zainteresować swoim przesłaniem osobę samego Ojca świętego. Jeden tylko przypadek wydaje się w pełni usprawiedliwiony. Jeżeli listy zawierają przesłanie nie nadawcy, ale samego nieba i inicjatywa pisania listów do papieża nie jest tej osoby, lecz również pochodzi z wysoka. Tak tylko można wytłumaczyć niewytłumaczalną śmiałość pokornej zakonnicy-wizjonerki.
W 1937 r. o. Bernardo Gonćalves pisze do Piusa XI o "zakonnicy, wizjonerce z Fatimy", która prosi go o przekazanie, że "zgodnie z niebieskim objawieniem, Bóg obiecał położyć kres prześladowaniom w Rosji, ale Wasza Świątobliwość winna polecić, by wszyscy biskupi katolickiego świata podjęli wspólnie uroczysty i publiczny akt wynagrodzenia i poświęcenia Rosji Najświętszym Sercom Jezusa i Maryi oraz winna aprobować i polecić praktykowanie nabożeństwa wynagradzającego, na które składa się Komunia święta, odmówienie różańca, odprawienie piętnastominutowego rozmyślania nad tajemnicami różańcowymi, a wszystko to w pierwszą sobotę pięciu kolejnych miesięcy.
Nabożeństwo to ma następujące cele:
Zadośćuczynienie za bluźnierstwa przeciwko Niepokalanemu Poczęciu, Dziewictwu, Macierzyństwu Najświętszej Maryi Panny i znieważenia wizerunków Matki Bożej; błaganie w intencji naszych dzieci, w których serca wpaja się pogardę a nawet nienawiść do Matki niebieskiej."
To chyba pierwszy list o fatimski do Ojca Świętego. Nie był pisany piórem Siostry Łucji, nie padło w nim nawet imię wizjonerki. Zresztą drugi list do Piusa XI również nie jest autorstwa wizjonerki. W 1938 do Ojca Świętego piszą biskupi portugalscy, którzy na zakończenie oprawianych w Fatimie rekolekcji napisali do Stolicy Piotrowej następujące słowa:
Wasza Świątobliwość!
Kardynał Patriarcha Lizbony, jak też arcybiskupi i biskupi Portugalii, zebrani w sanktuarium we Fatimie u stóp Najświętszej Maryi Panny, by odnowić swe poświęcenie Niepokalanemu Sercu, które zostało wcześniej dokonane, w duchu dziękczynienia za ocalenie Portugalii, szczególnie w ciągu dwóch ostatnich lat, przed groźbą komunizmu, radując się wielce z powodu wielkiej łaski tak cudownie udzielonej przez Matkę Najświętszą, pokornie korzą się przed Waszą Świątobliwością, by błagać, aby Wasza Świątobliwość poświęcił cały świat temu Najczystszemu Sercu, aby raz na zawsze został on uwolniony od grożących mu zewsząd niebezpieczeństw i aby za wstawiennictwem Matki Bożej w królestwie Chrystusa zapanował pokój Chrystusowy.
Apostolskie wysiłki Siostry Łucji zaczęły przynosić owoce. "Ostatnio wiele znaczących osób mówiło Ojcu Świętemu o poświęceniu świata i Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi" - pisze do ks. Aparicio 1 września 1940 r.
"Moje Niepokalane Serce zwycięży. Co to oznacza? Serce otwarte na Boga i oczyszczone przez kontemplację jest silniejsze niż karabiny i broń wszelkiego rodzaju" Kard. J. Ratzinger
|
Jednocześnie wizjonerka zabiega o coś więcej: o ustanowienia przez papieża powszechnego święta Niepokalanego Serca Maryi.
"Chciałabym widzieć, że Ojciec Święty przyspiesza [swe działania], by podnieść święto Niepokalanego Serca Maryi do rangi głównego święta pierwszej klasy dla całego Kościoła".
Siostra Łucja uważa, że nie jest to jej życzenie, lecz "wyraz woli Bożej", dlatego pisze o tym do znajomych duchownych, ostatecznie też wzmianka o tym znajdzie się w jej liście do Piusa XII. Dwa lata później Siostra Łucja pisze osobiście do Ojca Świętego.
Nakłonił ją do tego ks. Jose Gonzales oraz biskup Gurzy. By rozważyć treść zamierzonego listu Siostra Łucja spędziła na kolanach dwie godziny w kaplicy przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. Wówczas usłyszała słowa Jezusa:
"Módl się za Ojca Świętego i składaj za niego ofiary, by jego odwaga nie osłabła z powodu przytłaczających go trudności. Utrapienia będą trwały nadal. Ukarzę narody za ich przestępstwa przez wojnę, głód i prześladowanie mego Kościoła, a to obciąży przede wszystkim mego Wikariusza na ziemi. Jego Świątobliwość uzyska skrócenie tych dni udręki, jeśli spełni me życzenia przez dokonanie aktu poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi ze specjalnym wspomnieniem Rosji".
Jednak pierwszy list, pisany w Tuy, a datowany na 24 października 1940 r. nie został w ogóle wysłany. Drugi, już wysłany, nosi datę 2 grudnia tego samego roku. Oba listy są niemal identyczne, choć drugi jest wyraźnie krótszy. List miał być "na pojedynczej kartce", stąd Siostra Łucja pisze krótko jakby streszczenie treści otrzymanego z nieba orędzia. Jest tam wzmianka o objawieniu z lipca 1917 r. i o widzeniach z 1925 i 1929 r. Jest prośba o poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi i zapewnienie o owocach tego
aktu: skrócenia czasu wojny, głodu i prześladowań Kościoła. Jest o przykładzie Portugalii, jest wreszcie druga prośba - o ustanowienie powszechnego święta Niepokalanego Serca Maryi jako jednego z głównych świąt kościelnych. Jest też oczywiście mowa o nabożeństwie pierwszych sobót, które nazywa "Komunią wynagradzającą w pierwsze soboty kolejnych pięciu miesięcy".
Pół roku później Siostra Łucja pisze:
"Ileż bym dała, by Jego Świątobliwość przekonał się do uczynienia tego kroku! Być może za pomocą tego aktu z serca Bożego, za przyczyną Niepokalanego Serca Maryi, mógłby spłynąć na pokój na udręczony świat."
Ale - dodaje - "musimy jeszcze trochę poczekać. Cierpliwości!"
Być może Bóg wyznaczył datę oficjalnego zaprowadzenia w Kościele nabożeństwa pierwszych sobót, a jest ona wpisana... w czasy naszego pokolenia. Siostra Łucja zawsze wierzyła, że nadejdzie dzień, kiedy Ojciec Święty będzie mógł spełnić ostatnie życzenie Matki Bożej Fatimskiej. Wówczas droga do triumfu Niepokalanego Serca stanie otworem.
M.
|