Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

O powołaniu...

"Głęboko wierzę w ideę powołania. Wierzę, że każdy człowiek otrzymuje od Boga powołanie. I nie tyle jest to powołanie do czegoś, co powołanie do istnienia. Jak widać z lektury Biblii, zagadnienia powołania i stwarzania są bardzo silnie ze sobą połączone. Rzeczy istnieją, ponieważ Bóg nadał im nazwy i imiona. "Powołał Mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię" (Iz, 49, 1). Jesteśmy wezwani do pełni życia.

I dlatego wierzę w ideę powołania. Bóg powołuje. Ale nie wygląda to tak, że odzywa się dzwonek telefonu, podnoszę słuchawkę i słyszę, jak po drugiej stronie Bóg mówi do mnie: "Pójdż Tymoteuszu". To kwestia znacznie bardziej ontologiczna, to coś, co dotyka głębi naszego jestestwa. Ja również nie słyszałem żadnego głosu, ale nie powiedziałem też sobie: "O tak, to jest zawód, który chciałbym wykonywać". Zrozumiałem, kim mam być i do czego zostałem powołany."

o. Timothy Radcliffe OP

"Wszystkie rzeczy mają swój szczególny cel. Wszystkie rzeczy są posłuszne jednemu prawu. Wszystko rozwija się ku z góry ustalonemu celowi. Także dla każdego z nas Bóg wytyczył drogę, powołanie i podarował oprócz życia fizycznego, życie łaski. Przychodzi dzień kiedy zauważamy, że wokół nas są inne stworzenia i gdy zauważamy to poza sobą, nowe stworzenie rozwija się w nas. Jest święty i tragiczny moment przejścia z dzieciństwa do młodości. Stawiamy przed sobą problem naszej przyszłości. Nie mamy go rozwiązywać w wieku 15 lat, ale jest dobrze ukierunkować całe życie ku tej drodze, na którą Bóg nas wzywa. Od podążania za naszym powołaniem zależy nasze szczęście na ziemi i w wieczności".

"Co to jest powołanie? Jest darem Bożym, czyli pochodzi od Boga. Jeśli jest darem Bożym to powinniśmy się troszczyć, by rozpoznać wolę Bożą. Musimy wkroczyć na tę drogę: jeśli Bóg chce, nigdy nie wyważając drzwi, kiedy Bóg zechce, jak Bóg zechce".

"Każde powołanie jest powołaniem do macierzyństwa, fizycznego, duchowego, moralnego. Bóg złożył w nas instynkt życia. Kapłan jest ojcem, siostry zakonne są matkami, matkami dusz. Biada tym młodym ludziom, którzy nie przyjmują powołania do rodzicielstwa. Każdy musi przygotować się do własnego powołania: przygotować się aby być dawcą życia przez poświęcenie jakiego wymaga formacja intelektualna; wiedzieć, czym jest małżeństwo "sacramentum magnum"; poznać inne drogi; kształtować i poznawać własny charakter"

"Wszystkie drogi Pana są piękne, byle tylko prowadziły do takiego celu: zbawić naszą duszę i doprowadzić wiele innych dusz do nieba, aby oddać chwałę Bogu".

Bł. Gianna Beretta Molla



Wasze komentarze:
 <*)))><: 29.08.2011, 20:58
 Pijarskie Dni Skupienia już niebawem. Chcesz wiedzieć więcej? www.pijarzy.pl
 s Celina kanoniczka Ducha Św.: 29.08.2011, 11:03
 Radość i pokój w Duchu Świętym! Drodzy młodzi, zakończyły się Swiatowe Dni Mlodzieży w Madrycie. Jak pewnie wiecie, mottem były słowa: "Zakorzenieni i zbudowani na Chrystusie, mocni w wierze". Serdecznie pozdrawiam tych, którzy te dni przeżywali w Hiszpanii jak i tych, którzy łączyli się duchowo. Życzę wam prawdziwego entuzjamu wiary, który pomoże wam otworzyć się na dar Chrystusowego powołania (celiroza@interia.pl)
 Monika: 21.08.2011, 15:32
 Drogia Zakochana w Panu i Kamilo, piekne te wasze świadectwa, aż mnie chwyciły za serce. Ciekawa jestem jaki jest ciąg dalszy. Co teraz robicie, jestescie siostrami czy inaczej poukładało się wam w życiu? Zapraszam wszystkich do korespondencji monika161285@wp.pl
 Agnieszka J.: 20.08.2011, 20:35
 DNI SKUPIENIA w Trzebini k/Żywca Dzień skupienia dla młodzieży odbędzie się 3 września 2011 roku (sobota) w Domu Modlitwy Karmelitanek Misjonarek w Trzebini k/Żywca. Rozpoczęcie o godz. 10.00, zakończenie ok. godz. 17.00 Temat: "Modlitwa jest wzniesieniem naszych myśli do Boga. Nasza dusza została stworzona, aby kontemplować, oglądać i wpatrywać się w Boga". /bł.Franciszek Palau/ Dni skupienia będziemy przeżywać wraz z bł. o. Franciszkiem Palau OCD w Roku Jubileuszowym (XII.2010 - XII.2011) - 200 lat od jego narodzin. •1 październik 2011 •5 listopad 2011 •3 grudzień 2011 Kontakt: Karmelitanki Misjonarki, ul. Beskidzka 53, 34-300 Żywiec-Trzebinia, tel. 33 861 15 05 karmis.trzebinia@karmel.pl
 - Siostra Magdalena: 16.08.2011, 08:53
 To właśnie w Echu spotkania możemy dzielić się naszą refleksją podczas spotkania Młodzieży w Madrycie :) Zapraszam - www.dar.religia.net - Jak "Echo..." niech płynie z naszych serc światło miłości... radości... i... Ale to już sami dopiszcie :)
 - Siostra Magdalena: 16.08.2011, 08:49
 ***To już dzisiaj otwarcie Światowego Dnia Młodzieży w Madrycie *** Możemy dzielić się tutaj tym, co poruszyło nasze serca podczas tych szczególnych dni... Już teraz chwila oczekiwania... radość, że pomimo odległości będziemy przecież razem - to "razem" daje tak wiele... Serdecznie pozdrawiam Wszystkich, którzy odwiedzają Dar - i my bądźmy "razem" w tych dniach światła... ***”Zakorzenieni i i zbudowani na Chrystusie, mocni w wierze” (por. Kol 2,7)*** Serdecznie pozdrawiam :) Zapraszam do kontaktu :) malaika@orange.fr gg 35092519 tel. (+33)761106655 skype siostra.magdalena
 Zakochana w Panu: 13.08.2011, 11:23
 Bóg ujął mnie za rękę, ujarzmił, obdarzył Miłością, Życiem i … Powołaniem. To nie ja Go wybrałam , ale On wybrał mnie, bym szła za Nim i owoc Mu przynosiła… Doświadczyłam szczególnie Jego Miłości. Wcześniej szukałam jej w oczach i sercach chłopców… na próżno jednak… Bóg burzył moje wizje na życie, moje ludzkie miłostki i mój głód serca nakarmił Swoim Sercem, Ciałem i Krwią! Zrozumiałam, że to Jezus Chrystus jest Tym, którego tyle szukałam, a właściwie to On szukał i odnalazł, – gdy pozwoliłam Mu na to. Jestem w zakonie z powodu Miłości, dla Miłości i z miłości. Moje powołanie jest historią łask, pragnień, Bożej Opatrzności i Bożego Miłosierdzia. To szukanie i odnalezienie Miłości w Tym, który pierwszy mnie odnalazł i ukochał. Moje powołanie to czas oczyszczania, wewnętrznych kryzysów, zmagań i walk oraz wewnętrznego szczęścia. To czas bycia z Jezusem na weselu w Kanie Galilejskiej, na pustyni, gdzie był kuszony, na modlitwie Ogrójcu. To czas poznania i pokochania swego krzyża, z uczuciem słodyczy i lekkości, to czas milczącego stania pod krzyżem. Pierwsze myśli o klasztorze pojawiły się w II klasie LO, po przeczytaniu „Historii Sanktuarium Maryjnego Liczeniu” ks. Eugeniusza Machulskiego. Po przeczytaniu tej książki gorąco zaczęłam się modlić o powołanie zakonne dla siebie. Pragnęłam oddać całe życie Bogu, żyć tylko z Nim, jednak byłam świadoma, że to wcale nie jest takie łatwe... W moim osobistym przekonaniu sądziłam, że to ja wybieram życie z Bogiem… Zanim zrozumiałam, że to Bóg wybiera przeszłam długą drogę. Oczywiście szybko zapomniałam o całym zdarzeniu z książką, mój entuzjazm przygasł, a swój głód serca próbowałam zaspokoić wszędzie, tylko nie u Boga. Interesowałam się sztuką, malarstwem, ale kariera artysty mnie nie pociągała. Pragnęłam uczyć dzieci, rozwijać ich umiejętności plastyczne i swoją twórczość. Marzyłam o wielkiej romantycznej miłości, o podróżach, o domku na wzgórzu z gromadką dzieciaków… Uwielbiałam czytać książki, które rozbudzały moją nieujarzmioną wyobraźnię. Budowałam swój własny świat… Nadeszła matura i pytanie „co dalej?”. Bóg delikatnie mnie zapraszał do życia zakonnego, ale ja zwlekałam. Postanowiłam, że gdy dostanę się na Wychowanie Plastyczne, nie będę myśleć o klasztorze. Może dopiero po studiach… a może kogoś spotkam…może założę rodzinę… Czekałam na niesamowite przygody i doczekałam się. Doświadczyłam ludzkiej miłości, lecz nieodwzajemnionej. To spowodowało u mnie wielki kryzys. Moja powierzchowna wiara zaczęła się wyciszać i upadać. Czułam pustkę i brak sensu życia, wpadałam w skrajności, szamotałam się ze sobą i z Bogiem. Zaczął się długotrwały proces. Stwórca zawalił mój domek budowany na piasku ... Kryzys powodował brak wiary w siebie. Uciekałam od swoich myśli i uczuć… Uciekałam od Pana, oskarżałam Go o wszystko, co się stało. Nie widziałam innych ludzi, ani jak Bóg wyciąga do mnie ramiona i pragnie ofiarować mi SIEBIE, swoją Miłość… Byłam ślepa. Jednak Bóg nie pozwolił mi trwać w takim oddaleniu od Niego. 6 czerwca 1997 w Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa uczestniczyłam w Eucharystii pod Wielką Krokwią, podczas której Jan Paweł II dokonał beatyfikacji s.Bernardyny Jabłońskiej i s.Marii Karłowskiej. Bardzo przeżywałam ten czas, płakałam niemal przez całą Uroczystość, chciałam zmienić swoje życie. Słowa Ojca Świętego i przykład tych dwóch zakonnic zapaliły mnie do oddania swego życia Bogu. Jednak gdy wróciłam do rzeczywistości, szybko ostygł mój zapał, znów zaczęłam odpychać myśli o powołaniu, zwlekałam z odpowiedzią. Łaska Boża nie zna granic i jest potężniejsza, niż nam się zdaje. W lipcu 1997 roku powódź staje się dla mnie błogosławieństwem. Na przełomie lipca i sierpnia następuje wielki przełom w moim sercu. Pan wlewa mi jasność umysłu.
 Kamila: 13.08.2011, 11:22
 Moje serce przez długi czas było niespokojne... Szukałam w swoim życiu czegoś, co dałoby mi szczęście, co wypełniłoby moją tęsknotę za prawdziwą miłością.... Szukałam, a jednocześnie sama byłam poszukiwana przez Miłość... Kiedy w chwilach samotności, w głębi swego wnętrza pytałam o sens życia i czułam się nieraz tak mocno poraniona z powodu różnych trudnych wydarzeń i toczącej się także we mnie walki dobra i zła, mój wzrok napotkał utkwione we mnie z tęsknotą Spojrzenie... Wyczytałam wtedy z oczu Boga Obecność gotową oddać wszystko, by nic nas już nie rozdzieliło, oczekującą w zamian jedynie zaufania, że jest, choć nie da się dotknąć... To był Bóg zupełnie inny, niż ten, którego znałam, któremu płaciłam daniny codziennych rytuałów, by zasłużyć na błogosławieństwo i którego zawsze chciałam przekupić obietnicami, aby tylko nie zostać ukaraną... To był Bóg, którego bolał mój ból. Bóg, który był gotowy sam się poranić, aby wyciągnąć mnie z bezdroży, który postawił drogowskazy, abym widziała jasno swój cel wśród miliona złudnych propozycji. On wiedział, że przekraczając je narażę się na kolejne rany, ale pozostał pokorny wobec mojej wolności, gotowy ratować mnie z opresji zawsze, jeśli tylko pozwolę się Jemu uzdrowić... To był Bóg, z którym chciałam być. Chciałam się przeglądać często w Jego oczach, ponieważ tam odnajdywałam swoją wartość, nie dlatego, że byłam kimś, ale dlatego, że On mnie kochał... To był Bóg, o którym chciałam opowiadać innym, dlatego postanowiłam, że zostanę listonoszem wzajemnej tęsknoty Boga i człowieka...
 -Siostra Milena do Moniki: 12.08.2011, 18:12
 Kochana Moniczko:) Cóż za radykalizm...:):):) Hmm... ja w swoim życiu też zawsze byłam radykalna i jeśli chodzi o wybór mojej drogi powołania a właściwie wybór Wspólnoty hmm... to mogę powiedzieć iż to było istne szaleństwo w pozytywnym tego słowa znaczeniu ponieważ poznałam Siostry w styczniu przez internet i od razu chcialam do nich przyjechac:) Udało mi się namówić s. Magdalenę aby porozmawiała z Matka o przyjeździe i już w lutym przyjechałam ale tylko w odzwiedziny ponieważ miałam studia i najpierw musiałam je zakończyć... Dzielnie walczyłam do końca i oto teraz jestem tutaj gdzie Pan mnie powołał we Wspólnocie Sióstr Augustianek od Miłosierdzia Jezusa i jestem bardzo szczęśliwa... Pozdrawiam serdecznie i pamiętam przed Panem...


 Siostra Weronika: 12.08.2011, 16:08
 Droga Moniko! To piękne, że zdobyłaś się na tak radykalną decyzję. Tylko kochając Chrystusa można się zdobyć na takie szaleństwo. Każde powołanie zakonne jest szaleństwem... Kiedy Pan powołuje udziela potrzebnej łaski, która jest w stanie nas zaprowadzić na końec świata, gdzie ziemia się kończy a ocean zaczyna... Jezus jest źródłem mego szczęścia, z którego nieustannie czerpię. Serdecznie Pozdrawiam Wszystkich i zapraszam na naszą stronkę www.dar.religia.net. GG 36090869 s.luana@orange.fr
 Monika: 11.08.2011, 15:39
 Może nigdy byście nie uwierzyli, ale wstąpiłam to zakonu znając siostry 5 dni i jestem 1,5 roku.Jestem bardzo szczęśliwa. Czy wy też jesteście takie szalone Boże owieczki?
 Klaraaa: 11.08.2011, 11:19
 Oczywiście Siostro, napisałam już emaila ;)
 -Siostra Milena do Klara: 11.08.2011, 08:54
 Klaro możesz do mnie jeszcze raz napisac na maila? Twoje gg mi się nie zapisało.... Pozdrawiam w Panu i mam nadzieje że do napisania:):):) Z Bogiem:)
 Klaraaa: 10.08.2011, 20:34
  Bardzo dziękuję za odpowiedź na emaila i rady ;) Pozdrawiam w Panu ! ;))
 s. Ola Nowak: 09.08.2011, 22:05
 Rekolekcje z bł. Janem Pawłem II Jeśli chcesz jeszcze raz zatrzymać się nad tym co Ojciec Święty Jan Paweł II chciał przekazać także Tobie, jako przedstawicielce młodego pokolenia, zapraszam Cię do Mariówki w dniach 22-25 sierpnia. Jeśli to możliwe weź ze sobą Pismo Święte, coś do notowania, śpiwór, zmienne obuwie a przede wszystkim serce otwarte na to wszystko czym Pan w tym czasie zechce je napełnić. Jeśli grasz na jakimś przenośnym instrumencie, weź go ze sobą. Kontakt do zgłoszenia s. Ola Nowak Zgromadzenie Sióstr Służek NMP Niepokalanej MARIÓWKA 3 26-400 PRZYSUCHA tel.kom. 784780026 stacj. 48 6751728 wew. 27 e-mail: olanowakowna@gmail.com skype: olanowakowna GG: 37459323
 - Siostra Milena do Klary: 09.08.2011, 11:52
 Kochana Klaro:) Napisałąm Ci maila:) mam nadzieję, że dotarł:) teraz czekam na Twoją odpowedz... Zapraszam Cie również do kontaktu gg: 510753 Pozdrawiam w Panu i otaczam modlitwą:)
 Klaraaa: 08.08.2011, 16:17
 Shalom ! :) Proszę o radę, pomoc. Pragnę wstąpić do zakonu, został mi ostatni rok szkoły (klasa maturalna) . Jednak nie wiem jak postępować, jestem religijna , aczkolwiek chyba zagłuszam Głos Boga, który mnie wzywa... - klara3224@wp.pl Pozdrawiam w Panu !
 -Siostra Milena: 07.08.2011, 18:51
 Pisz pamiętnik... Być może spisywanie swych myśli na papierze nie jest odpowiednie dla ciebie, lecz mimo wszystko siądź cichutko i chociaż pomyśl o tym, co zdarzyło się w ciągu dnia. Potem oddaj Bogu te wszystkie wydarzenia, których nie mogłeś w pełni kontrolować, i przestań je rozpamiętywać. Wyobraź sobie, że zostawiasz je na poprzedniej, zamkniętej już stronie swego dziennika. Jakikolwiek sposób „pamiętnikarstwa" wybierzesz, wygospodaruj codziennie chwilę na refleksję w obecności Pana. Ten czas pozwoli ci uporządkować twoje myśli i znaleźć odpowiednie zakończenie twojego dnia. Piszmy ten pamiętnik... razem. Umieszczajmy w nim swoje refleksje... przemyślenia, myśli... także i te z Waszych listów, gg czy mailów... Dzisiaj zaczynamy jego pierwszą kartkę - http://www.dar.religia.net/index.php/pisz-pamitnik.html
 :): 07.08.2011, 17:23
 http://www.pallotynki.powolania.pl/audio.html
 Moderator: 04.08.2011, 09:11
 Tekst "Drogi powołania" jest dostępny pod tym adresem: http://adonai.pl/powolanie/?id=164
[1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12] [13] [14] [15] [16] [17] [18] [19] [20] [21] [22] [23] [24] [25] [26] [27] [28] [29] [30] [31] [32] [33] [34] [35]


Autor

Treść

Nowości

św. Ekspedytśw. Ekspedyt

Modlitwa do św. EkspedytaModlitwa do św. Ekspedyta

Litania do św. EkspedytaLitania do św. Ekspedyta

św. Elfegśw. Elfeg

św. Leon IXśw. Leon IX

Urodziny jeżyka JasiaUrodziny jeżyka Jasia

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej