Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki
św. Walenty

(zm. 269)


     Wiadomości o św. Walentym, przekazane nam przez tradycję chrześcijańską, są skąpe i niedokładne. Złożyły się na to przyczyny religijne i polityczne. Chrześcijan aresztowanych, najczęściej na podstawie donosów, prowadzono przed namiestnikajako sędziego. Proces odbywał się publicznie na forum (rynku). Na takim procesie każdy mógł być obecny. Korzystali z tego chrześcijanie. W Rzymie na procesach prowadzonych przeciw chrześcijanom bywał także św. Walenty. Przebieg procesu był stenografowany. Swoje zapiski robili również chrześcijanie dla swoich celów. Brakujące protokoły chrześcijanie uzupełniali przez odpisywanie archiwalnych protokołów państwowych. Tak sporządzali sobie Akta Męczenników. Akta te odczytywali na nabożeństwach, co ich budowało i umacniało do męczeńskiej śmierci dla Chrystusa. Władze szybko zdały sobie z tego sprawę i zaczęły chrześcijanom utrudniać dostęp do swoich archiwów, a wykrywane podczas rewizji Akta Męczenników były niszczone. Gdy skończyły się czasy prześladowań, chrześcijanie byli zmuszeni do odtwarzania tych Akt z pamięci. Ponieważ pamięć jest zawodna, dostały się do nich zmiany i dodatki. Resztę dopełniła późniejsza literatura hagiograficzna o charakterze budującym, nie licząca się z faktami historycznymi.

     Stąd dzisiaj nie możemy być pewni nawet tych szczupłych wiadomości o świętych męczennikach pierwszych wieków chrześcijaństwa, między innymi o św. Walentym. Najstarsza wzmianka kalendarzowa o nim, jaką dziś dysponujemy, pochodzi z VII w.

     Mówi ona o tym, że dnia 14 lutego, każdego roku, obchodzono jego wspomnienie. Nieco obszerniejszą informację podają późniejsze Martyrologia Rzymskie, czyli księgi zawierające logia o męczennikach. Logium takie podawało imię męczennika, datę jego śmierci i miejsce pochowania ciała. Logium o św. Walentym umieszczone pod datą 14 lutego brzmi następująco: "W Rzymie na via Flaminia narodziny św. Walentego, kapłana i męczennika, który po wielu cudownych uzdrowieniach i dowodach mądrości, kijami był bity i za cesarza Klaudiusza został ścięty".

     Biogram

     O św. Walentym wiemy jedynie tyle, że żył w III w. i był kapłanem rzymskim. Tam w czasie prześladowań, wraz ze św. Mariuszem i krewnymi, asystował męczennikom w czasie ich procesów i egzekucji za czasów cesarza Klaudiusza. Wkrótce sam został pojmany i doprowadzony do prefekta Rzymu, który przeprowadził rutynowy proces polegający na wymuszaniu odstępstwa od Chrystusa. W tym celu kazał użyć kijów. Ponieważ nie przyniosło to oczekiwanego rezultatu kazał go ściąć. I tak Święty kapłan poniósł śmierć męczeńską 14 lutego 269 roku. Pochowano go w Rzymie przy via Flaminia. Brak bliższych wiadomości o nim nie przeszkodził w szybkim rozwoju jego kultu.

     Kult

     Kult świętego Walentego, kapłana i męczennika, bardzo szybko się rozwijał i w krótkim czasie stał jednym z najbardziej popularnych w Kościele. Być może, że przyczyniły się do tego cudowne uzdrowienia, o których wzmiankuje Martyrologium Romanum.

     Grób jego już w IV w. otoczony był szczególnym kultem. Nad grobem św. Walentego papież Juliusz I wystawił bazylikę ku jego czci. Odnowił ją później papież Teodor I. Bazylika wraz z grobem św. Walentego stała się prawdziwym sanktuarium i jednym z pierwszych miejsc pielgrzymkowych. W ciągu średniowiecza kult ten objął całą niemal Europę.

     Kult św. Walentego jako patrona epileptyków i nerwicowców, rozwinął się szczególnie w Niemczech. Ludność chrześcijańska we wszystkich niemal krajach katolickich z ufnością uciekała się do jego orędownictwa w niebie, prosząc go o uzdrowienie z padaczki i ciężkich stanów nerwicy.

     Na Zachodzie, zwłaszcza w Anglii i Stanach Zjednoczonych czczono św. Walentego jako patrona zakochanych. W związku z tym dzień 14 lutego stał się okazją do obdarowywania się drobnymi upominkami. W Polsce imię Walenty nadawano na chrzcie od schyłku średniowiecza. Świadczy to o kulcie tego patrona w całej Polsce. Miał on tu miejsca szczególnego kultu. Pierwszym z nich był teren diecezji przemyskiej, której został mianowany patronem. Drugim - w Krobi, w diecezji poznańskiej. Kościół tamtejszy miał trumienkę z jego relikwiami oraz łaskami słynący obraz w głównym ołtarzu, przedstawiający św. Walentego w szatach kapłańskich, z kielichem w lewej i mieczem w prawej ręce. Miecz ten przypomina jego męczeńską śmierć przez ścięcie. Kościół ten był swego czasu znanym sanktuarium św. Walentego i celem pielgrzymów. Poza tym w dawnych kościołach spotkać można obrazy lub ołtarze poświęcone temu świętemu (np. kościółek w Bieruniu Starym czy ołtarz w kościele seminaryjnym w Gościkowie-Paradyżu). Najczęściej przedstawiano go w stroju kapłańskim, uzdrawiającego epileptyków.


ks. Tarsycjusz Sinka



[ Powrót ]
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej