Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Po co dusze czyśćcowe przychodzą na ziemię?

Od razu zaznaczmy, że pominiemy zupełnie tematykę kinowych horrorów i opowieści ludzi nadwrażliwych, którzy wpadają w paniczny strach z powodu trzasku rozsychających się mebli... Postaramy się zastanowić nad rodzajem wezwania, jakie kierują do nas nasi zmarli za pośrednictwem ludzi, którzy otrzymali dar obcowania z duszami czyśćcowymi. W historii Kościoła było ich wielu, wymieńmy jedynie najbardziej znanych: Katarzynę z Genui, św. Weronikę Giuliani, św. Teresę z Avila czy bł. s. Faustynę Kowalską. Także dzisiaj istnieją osoby, które tym szczególnym powołaniem ubogacają całą wspólnotę chrześcijańską.

Interesującym świadectwem na nasz temat jest książka, opublikowana cztery lata temu we Francji, zatytułowana "Spojrzenie na Czyściec". Zawiera opis przeżyć duchowych pewnej osoby, której dane było wielokrotnie komunikować się z duszami czyśćcowymi. Wartość publikacji podnoszą cenne przypisy, przypominające wypowiedzi Magisterium Kościoła, naukę św. Tomasza z Akwinu i doświadczenia kilku świętych nauczycieli życia duchowego. Rozmyślanie nad tajemnicą Czyśćca w świetle dokumentów Kościoła - pisze ks. biskup Henri Brincard we wstępie do książki - jest wielkim źródłem korzyści duchowej dla chrześcijanina. Medytacja ta pogłębia poczucie świętości Boga i uświadamia nam wielkość naszego powołania, która nie znosi ani letniości, ani kompromisów ze światem. Uczy nas czystej miłości i coraz intensywniejszego pragnienia oglądania Boga. (...) Aby zachęcić nas do modlitwy za tych, których św. Weronika Giuliani Z wielkim współczuciem nazywała "duszami zapomnianymi" - wydajemy te wyznania, których autorka, za radą ojca duchownego pozostaje anonimowa.

Nie bądźcie ciekawscy

Kiedy przyjdzie do ciebie jedna ze świętych dusz czyśćcowych - mówi Anioł do autorki wyznań - to pozdrowisz ją w Imię Jezusa Chrystusa. Odpowie ci albo słowem, albo gestem (...). Nigdy nie stawiaj pytań duszom: Bóg jest jedynym Panem słów, jakie mają do przekazania. Jeśli Wszechmogący daje ci spojrzeć na Czyściec, to czyni to po to, aby ugruntować ciebie w tym większej miłości. Jeśli chce, abyś o tym pisała, to po to, aby obudzić miłość w sercach ludzi (...) Nie bądźcie ciekawscy...! Wszystko, wszystko ma doprowadzić tylko do jednego: do miłości! W momencie, kiedy adresatkę tych słów ogarnął lęk z powodu odpowiedzialności, jaką nakłada na nią to niezwykłe powołanie, Anioł dopowiedział: pozwól łasce działać w tobie. Przeznaczona jest bowiem dla całej wspólnoty. Pan Bóg pragnie obudzić wiele serc uśpionych; chce przypomnieć ludziom zamkniętym w egoizmie, że życie ich nie kończy się na ziemi, lecz rozkwita w pełni wieczności. Obecnie, nie myśli się wcale o Czyśćcu, neguje się nawet jego istnienie, tak samo, jak istnienie piekła. Ty masz mówić, że Niebo, Czyściec i piekło istnieją. Tak, nawet piekło istnieje i wcale nie jest puste!

Gdyby ludzie wiedzieli...

Niektóre dusze czyśćcowe mogą ukazywać się wybranym ludziom na ziemi, jeśli zgodne to jest z planem Opatrzności. Spełniają one wówczas potrójne posłannictwo: przypominają nam o potrzebie modlitwy za zmarłych; uświadamiają nam, że życie na ziemi nieuchronnie przemija; przekazują wezwanie do pokuty i uświęcania się z myślą o czekającym niebie. Gdybyście wiedzieli, czym jest Czyściec, szybko by on się opróżnił dzięki mocy waszej modlitwy i błagań. A jakiej zmianie uległoby wasze życie...?! Lecz wielu z was zasłania sobie twarz, nie zdobywa się nawet na poproszenie Boga o udzielenie jakiegoś światła w poznaniu tej tajemnicy i o napełnienie nas współczuciem dla cierpiących dusz. Czyściec nie jest mitem, lecz rzeczywistością, którą wielu musi doświadczyć. Usiłując zaprzeczyć jego istnieniu, sami narażacie się na długi w nim pobyt, a nawet na wiekuistą zatratę.

Po odłączeniu się od ciała, dusza zostaje ogarnięta niezwykłą światłością, w której doskonale rozpoznaje i ocenia bilans całego życia. Jeśli skażona jest plamami grzechu - wyznaje jedna z dusz - przygniata ją taki ciężar win do naprawienia, że sama pogrąża się w Czyśćcu. Okazuje się wówczas z wielką wyrazistością, jak dobry jest Bóg, jak niewymowna jest Jego miłość do człowieka i jakim nieszczęściem jest grzech wobec Jego Majestatu. Dusze czyśćcowe cieszą się całkowitą pewnością zbawienia, niebo jest już im zapewnione. Nie mogą już zgrzeszyć, ale nie mają też możliwości zasługiwania (nauka przypomniana przez Papieża Leona X przeciwko Lutrowi). Zasługiwanie, to otwieranie dzisiaj serca dla Boga, aby jutro - w wieczności mogło napełnić się niebem. Zasługiwanie polega na wzrastaniu ku Bogu na drodze dobrowolnie podjętego trudu wiary i miłości. Możliwość takiego wzrostu dana jest każdemu człowiekowi tylko raz: w czasie ziemskiego życia. Wyłącznie teraz posiadamy szansę decydowania o rodzaju wiecznej przyszłości. Zdolność do wybrania Nieba kształtuje się obecnie poprzez każdy akt wyboru Boga. Wybieram Go na drodze walki z grzechami, szukania Go w modlitwie, zaufania w przeciwnościach...

Niestety, łatwo zapominamy o prawdziwej powadze teraźniejszości, biegając wokół codziennych spraw, absolutyzując je i łudząc się, że zabezpieczymy sobie trwałe miejsce na ziemi. Serce kurczy się wtedy dla Boga i dla skarbu prawdziwej radości, która nie pochodzi z tego świata. Boża wieczność staje się coraz bardziej odległa, obojętna, obca... odrzucona. Natomiast rośnie egoistyczne zakochanie się w sobie samym i niewolnicze przywiązywanie się do spraw doczesnych. Zatracić się w piekle na wieczność, to najpierw znaczy: zatracić się w doczesności, doszczętnie utopić w niej serce i rozum, umiłować to, co śmiertelne, aż do pogardy Bożego zaproszenia do nieśmiertelnego szczęścia. Każdy z nas, dopóki żyje - choćby w ostatnim momencie życia - ma szansę wyzwolić się z sideł tej fałszywej miłości i oszustwa poprzez spotkanie z Jezusem w modlitwie i sakramentach. Choćby najkrótsza, lecz szczera modlitwa przynosi opamiętanie i otwiera na ogień Chrystusowej miłości i przebaczenia. Tej szansy dusze czyśćcowe jednak już nie posiadają. Śmierć utrwaliła w nich ten stopień otwarcia się na miłość Bożą, jaki w nich zastała w momencie, gdy przyszła. Tak oto doczesność przechodzi w wieczność; człowiek kształtujący się w ukształtowanego... Głęboko i obrazowo przedstawia tę prawdę grecki Ojciec Kościoła - Orygenes (185-254 r.): "Tak długo, jak pozostajemy przy obecnym życiu, jesteśmy jakby wazami ze świeżej gliny, które lepione są albo według podłości, albo według cnoty. W każdym razie, lepieni jesteśmy w taki sposób, że zarówno podłość może zostać zniszczona - dzięki czemu stajemy się nowym i lepszym stworzeniem - jak i kształt cnoty może w nas ulec zredukowaniu do zwykłej postaci gliny. Kiedy jednak obecne życie dobiegnie kresu i zostaniemy przeprowadzeni przez ogień - bo Bóg nasz jest ogniem trawiącym - (...) to staniemy się tym, czym się staliśmy. Jeśli będziemy wazą zniszczoną, niezależnie od tego, czy przedtem byliśmy piękną, czy też nędzną - nie możemy już być naprawieni i nasz stan nie może już ulec żadnej poprawie. Tak więc, będąc tutaj na ziemi, to jakbyśmy byli w rękach garncarza: jeśli waza wypadnie mu z ręki, to potrafi on znaleźć radę i wazę naprawić" (Hom. na Jer., XVIII, 1).

W ogniu Boskiej miłości

Usiłując określić rodzaj cierpień czyśćcowych, dusze mówią o ogniu, ogniu miłości Bożej. Roznieca on nie wysłowione pragnienie Boga, gwałtowną i rozdzierającą tęsknotę za Nim. Pomimo tak ogromnego przyciągania ku Ukochanemu, dusza pozostaje jednak sparaliżowana konsekwencjami grzechów - złem, które pozostaje do naprawienia. Wymaga tego Boska sprawiedliwość, którą na ziemi nie zawsze prawidłowo pojmujemy (nasze wyobrażenia skażone są antropomorfizmami). Dusze pojmują jednak doskonale, że sprawiedliwość Boża jest niczym innym, jak Jego miłością. Dlatego konieczność kary (pokuty) przyjmują z miłosną wdzięcznością. Kara idzie za grzechem jak cień za postacią ludzką. Ogień miłości Bożej, rozpalając duszę i przyciągając ją do siebie, spala karę, zadając duszy wynagradzające cierpienie. Wbrew naszym wyobrażeniom, męki czyśćcowe przynoszą duszom pociechę. W Czyśćcu ból dusz jest także ich szczęściem - bo przybliża do bram Nieba: a radość jest również ich karą - bo posiadając przedsmak prawdziwej radości, nie mogą jej jeszcze zakosztować w pełni. Dusze zaświadczają, że każdy grzech pozostawia plamę, a każda plama stanowi przeszkodę w zjednoczeniu z Najświętszym Bogiem. "Popatrz dziecko - zwraca się Anioł do widzącej - święte dusze czyśćcowe, to są córy Miłosierdzia Bożego. Powołane są do stania się' wieczystymi klejnotami Jeruzalem Niebieskiego, ozdobami Niepokalanej Oblubienicy. Trzeba więc, aby były doskonale czyste: najmniejszy grzech i najdrobniejszy brak są odpokutowane, a każda nieczystość doszczętnie usunięta. Dusz nie ogarnia najmniejsza rezygnacja, wręcz przeciwnie: niepodzielnie zaabsorbowane są Bogiem i czynnie służą Jego chwale. Nawet nie potrafimy sobie uzmysłowić ich miłości do nas!"

Dusze nas kochają

Egoiści kochać nie potrafią, ponieważ skoncentrowani są tylko na sobie. Dusze czyśćcowe są niepodzielnie skoncentrowane na Bogu, który jest Miłością i Udzielaniem się bez miary. Modlą się, ponieważ modlitwa jest doskonałym wyrazem miłości: modlą się za siebie nawzajem, rozpoznając się w świetle tej samej Miłości; modlą się za nas, za swoich dobroczyńców. Ich modlitwa całkowicie podporządkowana jest Bożej chwale, a nie ich własnym potrzebom. Nie modlą się o uwolnienie z Czyśćca, lecz aby Bóg był uwielbiony przez ich uwolnienie. Kiedy modlą się za grzeszników, to modlą się o to, aby Bóg był pochwalony przez ich nawrócenie. Dusze czyśćcowe dają nam prawdziwą lekcję miłości: kochają nas miłością prawdziwą, ponieważ najpierw kochają Boga; kochają nas w Nim i dla Niego. Oto prawdziwa miłość: prosta, bezinteresowna, czysta. Nigdy nie zapomnij, że miłość bliźniego wypływa tylko z miłości do Boga. Czyściec jest jednym, wielkim światem nieustannej modlitwy. Dusze łączą się liturgią Kościoła, ze wszystkimi obchodami i świętami. Lecz liturgia Czyśćca jest przede wszystkim liturgią adoracji i wynagrodzenia. Wraz z duszami świętych w niebie, dusze czyśćcowe są naszymi najżyczliwszymi przyjaciółmi i orędownikami.

Niewymownie wdzięczne

Autorka "Spojrzenia na czyściec" wspomina o pewnej duszy, która zjawiła się w wielkiej światłości z następującym przesłaniem: "Dzięki za wszystkie modlitwy, za Msze święte w mojej intencji i za odwiedziny chorych. Tym ostatnim zdobyłaś wiele zasług, które były mi wielką pomocą. Teraz już jestem w niebie!" Następnie, miała miejsce następująca wizja: wielka światłość otwiera się nad tą duszą; ukazują się Aniołowie, którzy poprzedzają Najświętszą Pannę, Franciszka z Asyżu, którego stygmaty jaśnieją blakiem słońca oraz inne dwie przyjaciółki owej duszy: Teresę z Avila i Tereskę od Dzieciątka Jezus. Dusza zostaje uniesiona potężnym pragnieniem w objęcia Najświętszej Dziewicy. Obraz ten zachęca do radosnego przygotowania się na spotkanie w niebie z Maryją i wszystkimi Świętymi, wśród których warto mieć wybranych przyjaciół... Przekonywujemy się zarazem, jak wielka jest skuteczność naszej modlitwy za zmarłych. Dusze się modlą, bo kochają; także nasza modlitwa za nie jest wyrazem miłości silniejszej od rozstania i czasu. Tylko miłość przezwycięża zło, które zmarli pozostawili po sobie na ziemi, pośród nas, w nas samych... My się modlimy, a Jezus działa: niszczy korzeń wszelkiego grzechu, uświęca kolejne rejony życia, ukazuje w świecie moc swojego zwycięstwa poprzez Krzyż i Zmartwychwstanie. Tylko dzięki temu Zwycięstwu, które realnie możemy przyśpieszać, dusze czyśćcowe wchodzą do nieba. Bóg pragnie, abyśmy modlili się za dusze czyśćcowe, ponieważ nasza modlitwa jest aktem miłości; sprawia, że sami w niej wzrastamy i przynosimy chwałę Bożą.

W życiu św. Tomasza Kapistrana miało miejsce następujące zdarzenie: pewnej kobiecie umarł jedyny syn - całe jej oparcie na zbliżającą się starość. Z głębokiej i długiej rozpaczy nie zdołało wydobyć jej żadne ze słów św. Tomasza. Postanowił więc wraz z kilkoma osobami odprawić nowennę, błagając Pana Boga o łaskę oświecenia i umocnienia dla nieszczęśliwej matki. Odpowiedź z nieba była natychmiastowa. Kobieta otrzymała widzenie przedstawiające wspaniały pochód niewymownie szczęśliwych młodych ludzi. Zaczęła wzrokiem poszukiwać wśród nich swojego syna. Jest! - idzie ostatni w ciężkiej, mokrej, ociekającej szacie... Zaintrygowana, wykrzyknęła: "Dlaczego, synu, odstajesz od tej wspaniałej parady?! - Och, matko, jestem opóźniony na mojej drodze z powodu twoich jałowych łez, które zmoczyły całą moją szatę i uczyniły ją straszliwie ciężką. Przestań więc płakać bez żadnego pożytku dla mnie! Jeśli pragniesz uśmierzyć moje cierpienie, ofiaruj za mnie zasługi wielu twych modlitw, szlachetnych uczynków i poproś o odprawienie Mszy świętych w mojej intencji. Tylko w ten sposób pomożesz mi wyzwolić się z tego miejsca okrutnych cierpień i przejść do błogosławionej radości". Kiedy widzenie ustało, matka osuszyła łzy i z wielkim zapałem przystąpiła do wypełniania praktyk chrześcijańskiego miłosierdzia...

ks. Andrzej Trojanowski TChr

Publikacja za zgodą redakcji
Miłujcie się!, nr 9-10/1998



Wasze komentarze:
gość: 22.10.2024, 21:54
Proszę o szczęśliwe zdanie egzaminu
gość: 10.09.2024, 21:20
Góralu w każdym calu Wszystkim pielgrzymom tej ziemi „ GÓRALU W KAŻDYM CALU ” W bieli po dróżkach i alejach chadzasz jak Ja i gości tłum Z laską i koralami w dłoni , cel zdobyty wieńczą twój trud Wędrowcze po ziemskiej drodze z rozwianą apaszką Góralu czy Ci nie żal ,góralu wracaj do hal. Każdy pielgrzym to zna , gdy chce wejść na sam szczyt To śpiewa wiatr ja i Ty Zanucę Ci szeptem kołysankę na dobranoc Zakopane zaśnij spokojnie i Ty. Rześkim świtem w przydrożnych kapliczkach spotykam Cię. Usiądź bezszelestnie koło mnie przy kubku porannej kawy Wśród tylu dróg przebytych za Nami Pielgrzymami Apaszkę szamota wiatr czy dotrę na sam szczyt Gdzie jest Giewoński Święty Krzyż każdego wędrowca przystanek Omijam tylu ludzi zmęczonych z ich twarzy leci pot perlany Błyskawica zaskoczy, strumyk napoi, drzewo ochroni Wszystko co jest niech zostanie pogoda i deszcz . Pielgrzymuje po twych śladach, każde kroki stawiam Gdzie twe stopy były i strumyki je obmyły Ja odejdę w zapomnienie jednak ślady moje tu zostaną Zapach lawendy czuje nie mówię Wam żegnajcie górskie potoki A Do widzenia za rok tu wrócę , tyle dróg razem przebytych Jesteśmy tu jak rodzina , szukam świata pięknego Gdzie daleka droga do niego, droga do celu utkany lawendami Będę błądzić szlakami , spotykać siostry i braci ,ludzi wspaniałych Niełatwa ta droga , stanąć na chwilę zatrzymać czas Inaczej jest czas musi biec Jest ten czas by pożegnać Święty Janie Pawle 2 Pielgrzymuje po twych śladach, każde kroki stawiam Gdzie twe stopy były i strumyki je obmyły Ja odejdę w zapomnienie jednak ślady moje tu zostaną W pięknym Zakopanym jako gość słowa utrwalone Ja tu byłam Góralu w każdym calu do zobaczenia kiedyś w błękitnym niebie.
gość: 10.09.2024, 21:19
Błękit Nieba „Błękit Nieba” Wszechwidzące oko do którego każdy człowiek lgnie piechotą, karocą Nogi zaniosą , koniki powiozą ,każdy tam spotka się w gronie Oczy widzą tą piękną falę morskiego oka spływających górskich łez Błękit łez Czarnej Madonny Zakopanego Góra i dół błękit łączy tam się , scala swe odbicie w pięknym błękicie Maryja na szczycie góry , człowiek w dole Wędrowiec czuje ten niebiański dotyk anioła Otacza cisza malownicza Chwila wytchnienia od szarości ulicy i szumu Tam gdzie niebo i ziemia stykają się szelestnie Patrzę prze lornetkę by wypatrzyć sokoła Piękne widoki zostaną w sercu Serce zabiorę ze sobą do domu W szkarłatnym zamknę kufrze By nie skamieniało a tętniło życiem Jak piękne Zakopane .
gość: 10.09.2024, 21:17
Poranne łzy „PORANNE ŁZY” Krople spływają po dolinach, patrzę na nie przez witrażowe szkło hotelowe Dostrzec mogę tłum ludzi wspinających się na szczyt To co rozjaśnił świt Rossa mistica , zgasiła noc Zakopane poszło spać. Ranne zorze wstają by witać nowy dzień Szlaki we mgle ,strumyki witają mnie Choć nie ma wśród gór luksusu Czuję bajeczność chwil Kroczę wśród gór , kapliczki widuję Kłaniam się do ich stóp ,słychać ich modlitwy To pielgrzymi strudzeni górskimi szlakami Uwieńczeniem ich trudu jest dotrzeć do celu obranej drogi Mijam kapliczki i ludzi , ich twarze szepczą Dzień Dobry Odpowiadam i ja na ich powitanie Witajcie wśród pięknych gór Poranna rosa srebrem je obmywa To co rozjaśnił świt zgasiła noc Widok niezdobytego szlaku zdobędę jutro Jutro też jest dzień i wstaje słońce Dziś me nogi utrudzone Przeszły kawał drogi Dziś już mówię wam dobranoc czekajcie na mnie jutro wrócę Jutro znów będę z Wami przemierzać drogi Dobrej nocy zapada już zmierzch pora spać. Dobranoc niech wiatr kołysze do snu Was i mnie. Dobrej nocy .
gość: 10.09.2024, 21:15
Poranne łzy „PORANNE ŁZY” Krople spływają po dolinach, patrzę na nie przez witrażowe szkło hotelowe Dostrzec mogę tłum ludzi wspinających się na szczyt To co rozjaśnił świt Rossa mistica , zgasiła noc Zakopane poszło spać. Ranne zorze wstają by witać nowy dzień Szlaki we mgle ,strumyki witają mnie Choć nie ma wśród gór luksusu Czuję bajeczność chwil Kroczę wśród gór , kapliczki widuję Kłaniam się do ich stóp ,słychać ich modlitwy To pielgrzymi strudzeni górskimi szlakami Uwieńczeniem ich trudu jest dotrzeć do celu obranej drogi Mijam kapliczki i ludzi , ich twarze szepczą Dzień Dobry Odpowiadam i ja na ich powitanie Witajcie wśród pięknych gór Poranna rosa srebrem je obmywa To co rozjaśnił świt zgasiła noc Widok niezdobytego szlaku zdobędę jutro Jutro też jest dzień i wstaje słońce Dziś me nogi utrudzone Przeszły kawał drogi Dziś już mówię wam dobranoc czekajcie na mnie jutro wrócę Jutro znów będę z Wami przemierzać drogi Dobrej nocy zapada już zmierzch pora spać. Dobranoc niech wiatr kołysze do snu Was i mnie. Dobrej nocy .
gość: 23.08.2024, 07:59
Odnaleziona Izabela Parzyszek zeznała, co działo się z nią od zaginięcia. Prokuratura zdecydowała nie przerywać śledztwa. Izabela Parzyszek, która zaginęła na autostradzie A4 i odnalazła się dopiero po 11 dniach, została przesłuchana przez prokuraturę. Kobieta zapewnia, że nie padła ofiarą przestępstwa.17 godzin temu -Kłamstwo kogoś lub coś ukrywa Izabela za trzy miesiące ma prokuratura ogłosić co dalej w sprawie wielka niewiadoma jest .Oni wiedzą ale nie powiedzą.
gość: 21.08.2024, 18:33
21.08.2024 16:30 Izabela P. rozmawiała z prokuraturą. Na jaw wyszły ważne informacje
gość: 21.08.2024, 18:32
Po 11-dniowych poszukiwaniach Izabela P. w końcu została odnaleziona. Według nieoficjalnych doniesień, które podało RMF FM, we wtorek kobieta rozmawiała już z prokuraturą. Informacje, które 35-latka przekazała śledczym są mocno zaskakujące. Na jaw wyszły nowe szczegóły jednego z najbardziej tajemniczych zaginięć ostatnich lat.
gość: 21.08.2024, 10:46
Ktoś lub coś jest w polu!!!!!
gość: 21.08.2024, 10:39
Coś lub ktoś jest w polu!!!!!!!!!
gość: 21.08.2024, 10:06
21.08.2024 09:09 Nowe fakty ws. zaginięcia Izabeli Parzyszek. ”Wyglądała jak trup” Dopiero dzisiaj to podali a ja już dawno widziałam trupa zawsze widzę elementy śmierci lub zdarzenia sama muszę to zinterpretować to odczytać słowa Boga elementy i wyjdzie ale słowo trup jest i drugie dno sprawy Izabela dziś nie złoży oświadczenia co się stało bo nie jest w stanie i musimy dalej czekać na prawdę.Bóg mówi ja słucham .
gość: 20.08.2024, 15:51
Izabela żyje ale sprawa ma drugie dno kobieta martwa jest gdzieś w polu
gość: 20.08.2024, 11:02
Różne są spekulacje na temat śmierci Izabeli ale tego nikt nie zmieni , że nie żyje , jest martwa w polu!!!!!!
gość: 19.08.2024, 09:11
ktoś przeszedł na druga stronę autostrady na pewno nie była to Izabela Parzyszek i opcja taka że to nie ona dzwoniła i jechała autem dlatego pies nie może podjąć tropu i to nie ona dzwoniła do taty ze jej się auto zepsuło i stalą tam bez sensu.to ktoś zawiózł jej auto na autostradę zwłoki są poćwiartowane rzucone w pole
gość: 17.08.2024, 23:13
Pasy pasy pasy to zaorane pole pełno pasów tak tam Izabela jest w polu. Czeka na odnalezienie ale nie żyje [+] zmówilam różaniec
gość: 17.08.2024, 22:32
Pasy pasy pasy przejście skąd i dokąd !
gość: 17.08.2024, 22:28
Pasy pasy pasy dużo pasów! Przejście skąd i dokąd?
gość: 17.08.2024, 22:24
Izabela Parzyszek zaginęła szuka cała polska .widzę przejście dla pieszych czarno białe pasy.tyle wiem to za mało by coś powiedzieć gdzie jest i czy żyje.WIELKA NIEWIADOMA.
gość: 18.07.2024, 07:40
Pustelnik Smutnym i strapionym W pustelni brak pustelnika, w pałacu mieszka Zamieszkał w pałacu, strącili Go do piachu Patrzysz oczyma widza to dojrzyj sens istnienia Pustelnia samotna z biegiem lat zmienia świat. Z glinianej chałupy przeniósł do złotej komnaty W pustelni On już nie mieszka, samotna pustelnia Pustelnia samotna w knieju drzew Widuję ją gdzie pustelnik mieszkał Obrósł w piórka, postawił złoty pałac Gliniana chałupa płacze samotnie tęskni Pustelnika brak w chałupie Bzy łączą łzy Lud Boży ciężko pracuje , pałaców nie buduje Skromność i praca popłaca Cudowny pałac pustelnika jest już legendą Pustelnik z szarości wyłania się jak łania Jego szaty cnoty pożarł byt ziemski złudy To już nie latarnik. co oświetla drogę Zbłąkanym pustelnik sam się stał Pustelnik lampę zgasił Blask pałacu oślepił oczy Oślepia i blask i ciemność Gospodarzu wracaj
gość: 03.07.2024, 08:01
ość: 02.10.2020, 11:46 Ostrzegałam kurię przed Piotr Natanek że to nie uzdrowiciel a szatan nie uwierzyli a teraz im nie do śmiechu pewno bo ksiądz Piotr Natanek nie jest już księdzem. Teraz następny pcha się do koryta ksiądz Michał Olszewski buduje potężne imperium to będzie imperium zła!!!!!zwykły pobożny czlowiek nie buduje żadnych swoich imperiów jak Ci dwaj precz szatany a kyż ++++++++++++++++++++++ wolę się otoczyć krzyżami przed złymi. gość: 02.10.2020, 11:38 Już nie starcza kościół księżom do głoszenia ewangelii wszystkim .Udzielają się w profeto tym diabelskim programie i pieprzą do ekranu!Są widzialni i slyszalni a my głupcy płacimy za to by sobie pogadali. Ja tego nie oglądam ani nie słucham to diabelska instytucja byłego egzorcysty Michała Olszewskiego .sam przesiąkł mamoną czyli kasą. Chciałam się z nim spotkać na żywo ale boi się mnie bo wie że mam moc co chce dostaje od Boga. A ten były egzorcysta nie wytrwał do końca swej posługi kapłańskiej nie jest egzorcystą poprostu to bajka że umie wypędzać zło. Boi się że ja z niego bym wyrzuciła demona obłudy.

Autor

Treść

Poprzednia[ Powrót ]Następna

 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej