Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Źródełko ...czyli o darze rozmowy...


[ Dodaj wpis ]

[<<] [<] [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12] [13] [>] [>>]

Chcesz prosić o wspracie i modlitwe?
Dodaj prosbę do [ Skrzynki Intencji ]

 karinadata: 24.07.2007, godz: 15:53

wow…Beti! ;) to mało poważne co robisz…chodzisz z jednym, za jego plecami już marzysz o następnym, ledwo go poznałas ..Jak ma się czuc tamten?
Jak byś Ty się czuła gdyby on tak się zachował-podrywał inną? I czy w ogóle zalezy Ci na nim? Bo jeśli się cos do kogos czuje to nie można zauroczyc się drugim. Myslę, ze nie kochasz chłopaka, jestes z nim, bo nie masz innego który by Cie pociągał…? Przemyśl to co możesz stracic? Abyś nie straciła jednego a drugi okazał się tylko chwilowym zauroczeniem. I każdemu należy się szczerość. Poznaj obecnego lepiej ale nie angazuj się na zapas, nie zakładaj po paru dniach znajomości ze to już niby następny dobry kandydat, bo nadal masz chłopaka..! Za wcześnie o obawy.. Pamiętaj jak TY traktujesz kogoś ..los lubi odpłacać za nieszczerość. Uczucia zawiedzione bardzo bolą i trzeba brać pod uwagę tę drugą stronę.. Pozdrawiam :)

1438 )
 Oladata: 24.07.2007, godz: 15:12

Beti, ja oczywiście zgadzam się z tym co mówi "Grzegorz 22" w pierwszej kolejności musisz wsłuchać się w głos serca, jeśli łączy Cię z tym pierwszym chłopakiem bardzo głębokie uczucie to koniecznie musicie porozmawiać... nie wolno Ci go nagle porzucić, bo jesli mu zależy na Tobie, to będzie to bardzo przeżywał. Nie ma chyba właściwie jednoznacznej odpowiedzi na Twoje pytanie, bo życie to nasze indywidualne wybory, decyzje, sami ponosimy za nie odpowiedzialność, ponosimy odpowiedzialność również za innych ludzi. W każdym razie jeśli jesteś wolna, to masz prawo do różnych decyzji, a temu pierwszemu chłopakowi należy się na pewno przede wszystkim szacunek i dobro które możesz okazać, a jeśli nie czujesz nic głębszego to musisz mu o tym powiedzieć... pozdrawiam!

1437 )
 M.data: 24.07.2007, godz: 14:16

http://www.przyjaciele.org/pomoc/forum.php?akcja=pokaz&id=1275197

Co wy sądzicie na ten temat? Dla mnie osobiście niektóre wypowiedzi bardzo bolesne...

1436 )
 magda, e-mail: magdaski@o2.pldata: 24.07.2007, godz: 10:27

do Mariana,
Marianie, dobra spowiedz, regularna to podstawa!! unikanie okazji, nawet pozornie małych jak internet i wszelkich obrazów, sam znasz mechanizmy i wiesz po czym Cię "wciąga" nie bagatelizuj nawet małych rzeczy , one sa pozornie małe ale w tym tkwi diabelski zamysł.
Nie zniechęcanie się po kazdym upadku wracaj do konfesjonału nawet po tygodniu!
Modlitwa!!!! grzechy nieczyste są trudniejsze do pokonania niz nałogi alkoholizmu itp!
o tym wspomina ks.Pawlukiewicz. Dlatego wymagają dyscypliny mysli..zachowań. Poznaj mechanizmy które doprowadzają do grzechu! bez tego ani rusz!
wazne tez co doprowadziło do tego nałogu: brak miłosci w domu?, pornografia?, filmy?,nie radzenie sobie z uczuciami? bie wyrazanie uczuc?, poniżenie?
Trzeba sie modlic o uzdrowienie tej sfery odpowiedzilanej za grzech, o przebaczenie osobom i nawet samemu sobie! Jesli cżłowiek ma poczucie winy w sobie będzie się "karał" poprzez poniżanie w grzechu.. *******

Bóg z Tobą! pracuj wytrwale a walka ta będzie miała znaczenie dla Boga odkupieńcze! ****


1435 )
 Dawid, lat 28, e-mail: miasteczko@gmail.comdata: 24.07.2007, godz: 09:34

'M' jak czytam Twoje odpowiedzi to wydaje mi się ,że dla Ciebie takie słowa jak lojalność i uczciwość nie mają znaczenia,to przykre.

1434 )
 Karolina, lat 27, e-mail: 52anilorak@interia.pldata: 23.07.2007, godz: 23:41

Hmmm... M. ciekawe rozumowanie. Cokolwiek się ma wydarzyć Beti, sądzę, że mimo wszystko jakaś uczciwość wobec 'pierwszego' mężczyzny się należy... takie jest moje skromne zdanie...

1433 )
 Mdata: 23.07.2007, godz: 22:40

Po co Betti ma rozmawiać ze swoim 1-wszym? Co mu powie? że poznała fajnego kolegę? przecież jeszcze sama nie wie czy to to. Jak się lepiej poznają i poczuje że to włąsnie jego całe życie szukała to na pewno sama powie. Na dzień dzisiejszy rozmowa nie ma najmniejszego sensu. Wprowadzi jedynie zamieszanie, a nie widze ku temu powodu. Trzeba poznawać ludzi żeby rozpoznac właśnie tego jedynego.

1432 )
 Grzegorz, lat 22, e-mail: Grzegorz22@op.pldata: 23.07.2007, godz: 22:15

Beti najpierw porozmawiaj z tym chlopakiem ktorego znasz dluzej...jezeli sie zaangazowal a Ty wybierzesz tego chlopaka ktorego poznalas pozniej to wspolczuje temu pierwszemu...mimo ,ze jest daleko.Posluchaj serca zamiast tych osob ktore doradzaja Ci sprobowac z tym ktory jest blizej.Przeciez nie jest wina tego pierwszego ,ze dzieli was odleglosc...

1431 )
 :), lat 27data: 23.07.2007, godz: 20:53

Do Marian 24.Kiedys czytalam wiele artukulow na temat nieczystosci i porady roznych osob i ksiezy . Nieczystosc to pojecie, szeroko rozumiane, dotyczy mysli, zachowan, spojrzenia itd. Ale ogolnie jakie sa na to rady? trudno powiedziec trzeba znac rzeczywisty problem. Dobre jest uprawianie sportu np bieganie, rower, plywanie, odwracanie i unikanie sytuacji ktore prowadza do nieczystosci. Dobrze jest miec przyjaciol z ktorymi mozna porozmawiac to chyba najwazniejsze, np poszukac jakiegos ksiedza lub dobrego psychologa chrzescijanskiego.Wazne tez sa rekolekcje i spowiedz i podjecie walki i pracy nad soba, do tego potrzeba jednak drugiej osoby ktora bedzie Ci pomagac i kierowac Toba.

1430 )
 Ola do Betidata: 23.07.2007, godz: 18:31

Też uważam że powinnaś spróbować z tym nowo poznanym chłopakiem, skoro nie jest Ci obojętny. Osobiście znam dziewczynę, która miała chłopaka od dwóch lat, on potem wyjechał na wycieczkę po Europie na jakieś 3 tygodnie, a ona w tym czasie poznała kogoś innego, z kim teraz planuje ślub :-) Mówi że poczuła że to właśnie ten jeden jedyny. W życiu nigdy nic nie wiadomo, może to Twoja szansa... Nie powinniśmy zamykać się na nowe znajomości. Powodzenia!

1429 )
 Muminekdata: 23.07.2007, godz: 17:02

Dzięki za odpowiedzi na mojego posta.Były one tak różne że aż się zdziwiłem. Moja mała prowokacja sie udała i z tego się cieszę bo lubię na tym forum czasami poprowokować:) Pozdrawiam:)

1428 )
 I,mdata: 23.07.2007, godz: 16:59

Znam twój problem i go rozumiem.Rady na rozwiązanie tego problemu są proste:umartwiać wzrok nie oglądając byle czego,zwłaszcza tego co jest związane z pornografią.A gdy jesteś w pokoju tylko sam i rodzi się pokusa to po prostu trzeba wyjść z pomieszczenia. Pozdrawiam:)

1427 )
 marian, lat 24, e-mail: marian_mario@onet.eudata: 23.07.2007, godz: 11:41

Cześć! Mam ptanie czy ktoś mógł by mi pomóc? Mam problem z czystością, trwam w tym grzechu już bardzo długo i nie wiem jak sobie z nim poradzić? Prosił bym o modlitwę i o rozmowę z kimś kto miał ten sam problem i poradził sobie z nim

1426 )
 M.data: 23.07.2007, godz: 11:27

Beti może to właśniej TEN. Myślę że możesz spokojnie się z nim spotykać. Kto wie, może będzie on tylko kolegą, może przyjacielem a może to twoja druga połówka. Spróbuj bo będziesz tego żałować. Pewnych rzeczy w życiu nie da się odwrócić. Jeśli jesteś osoba wolną to masz prawo szukać. Wszystkiego co najlepsze :)

1425 )
 twiggi, lat 22, e-mail: mr_twiggi@o2.pldata: 23.07.2007, godz: 10:54

do magda 22-jestem za takim czatem gdyz chyba sprobuje poznac kogos wreszcie przez zrodelko;)do tej pory jakos nic nie wychodzilo przez neta..

do Asia 19-ja studiuje w lublinie z tym ze na umcs-ie.z checia pomoge;) bo przyznam sam chcialem studiowac kiedys ten kierunek co Ty!jak cos to gadu 6945173

a pozatym mam pytanie czy ktos ma moze namiary na jakas wspolnote ewangelikow w lublinie?(nie licze kosciola ewang-augsburskiego)
pozdrawiam

1424 )
 Beti, e-mail: psuma16@poczta.onet.pldata: 23.07.2007, godz: 09:55

Hello! Proszę, pomóżcie mi!!! jestem z pewnym chłopakiem, który mieszka kilkaset kilometrów ode mnie.. Prawdopodobnie spotkamy się za rok albo jeszcze później... A kilka dni temu poznałam bardzo sympatycznego chłopaka, z którym się swietnie rozmawia, przebywa... podoba mi sie bardzo.. Co mam zrobic??? Czy spróbowac z nim byc?

1423 )
 ja, e-mail: smile18@onet.eudata: 23.07.2007, godz: 00:07

chciałabym Was prosić o radę. chodzi o to, że mam problem z normalnym wyrażaniem uczuć. Wychowałam sie w katolickim, pełnym miłości domu - ale miłości ukrytej bo przysłaniała ją konieczność pokazania, że jest się silnym. Jestem bardzo wrażliwą osobą i przy każdej okazji (zyczenia, śluby, itp) nie potrafię sie cieszyć tylko od razu sie wzruszam i chce mi się płakać - powstrzymuję sie ale kiedy jestem choć chwilkę sama to wybucham płaczem tak jak dziś nie potrafiłam sie pożegnać z mamą i siostrą które wyjechały na tydzień tylko dusilam wszystko w sobie a teraz płaczę........ czy ze mną jest coś nie tak?

1422 )
 magda, lat 22, e-mail: mgargadna@gazeta.pldata: 22.07.2007, godz: 21:33

a może zorganizujemy
spotkanie ludzi poszukujących drugich połówek, przyjaciół
lub chcących po prostu porozmawiać
proponuję przyszłą niedzielę godzina ok 21,30
czat na źródełku
będzie okazja do poznania się
porozmawiania o wszystkim i niczym

1421 )
 niekochanadata: 22.07.2007, godz: 19:54

Niekochane dziewczyny
sł. Jadwiga Has
muz. Tadeusz Woźniak

Niekochane dziewczyny płaczą
Gdy nie widzi ich nikt
Niekochane dziewczyny
Tak jak ona i być może ty
Niekochanym dziewczynom
Ciepłych spojrzeń brak słów
Niekochane dziewczyny
Wciąż czekają na cud

Może ktoś je zabierze
W wielką podróż po świt
W uczuć nowe pejzaże
Gdzie nie zrani już nikt
Czarne myśli wybieli
W których słońca wciąż brak
Zamiast małych nadziei
Wielką miłość im da

Niekochane dziewczyny mówią
To nieważne to nic
Niekochane dziewczyny
Ukrywają tęsknoty i sny
Niekochane dziewczyny
Biorą proszki na sen
Odkładają nadzieje
Na kolejny dzień

Może ktoś je zabierze
W wielką podróż po świt
W uczuć nowe pejzaże
Gdzie nie zrani już nikt
Czarne myśli wybieli
W których słońca wciąż brak
Zamiast małych nadziei
Wielką miłość im da...

1420 )
 Asia, lat 19, e-mail: smerfetka000@op.pldata: 22.07.2007, godz: 16:41

witajcie:) jestem Asia i od października rozpoczynam studia na KULu na MISHu. mieszkam bardzo daleko od Lublina i nikogo tam nie znam... byłoby mi o wiele łatwiej gdybym poznała osoby które studiują lub tak jak ja dopiero rozpoczną studia na KULu:) ale także osoby z Lublina, dzięki którym może łatwiej byłoby mi poznać i pokochać Lublin:) pozdrawiam serdecznie:*

1419 )
 tomko66, e-mail: tomko66@interia.pldata: 22.07.2007, godz: 14:09

wszyscy już pewnie słyszeliśmy o tej tragedii, do jakiej doszło we Francji. przosze o modlitwe w intencji ofiar i tych, których ta tragedia dotknęła. za rodziny i bliskich... wieczne odpoczywanie racz im dać Panie...

1418 )
 karinadata: 22.07.2007, godz: 13:30

Janek-rolnik WSZYSTKO przed Tobą!
Modlitwa-Modlitwa-Modlitwa! Musisz ufać Bogu, otwierac sie na nowe znajomosci.. przeciez wiele dziewczyn samotnych na wsi, które znają wieś i prace na roli..
u Ciebie moze nie spotkasz... ale dalej szukaj kontaktów..
pomodle sie za Ciebie !

1417 )
 Asia, lat 28, e-mail: fenix@go2.pldata: 22.07.2007, godz: 11:54

Tym razem coś nietypowego :) Chciałabym pomagać, podarować swój czas i uwagę osobie/om, która/e potrzebują pomocy W związku z tym, ze pracuję mam czas w weekendy głównie, ewentualnie wieczorami w tygodniu W grę wchodzi obszar Gliwic, Zabrza i najbliższych okolic Proszę o kontakt

1416 )
 E.data: 22.07.2007, godz: 07:27

Prosze o modlitwe o ufność i Miłosierdzie Boże.

1415 )
 Janek, lat 28, e-mail: rolnik24@gazeta.pldata: 21.07.2007, godz: 22:22

Jestem Janek mam 28 lat. Mieszkam na wsi i można powiedzieć, że jestem dobrym rolnikiem, bo utrzymuję się wyłącznie z tego co sam zasieję i zbiorę lub uchowam. Ma ileś tam hektarów ziemi, wszystkie niezbędne maszyny rolnicze, obory i chlewy pełne "stworów". Dom piętrowy przyzwoicie urządzony, dobry samochód i robotę od świtu do nocy. Do szczęścia brakuje mi już tylko żony, a w marzeniach moich widzę gromadkę dzieci, Od dawna zastanawiam się, gdzie znaleźć żonę ? Wiejskie dziewczyny nie chcą wychodzić za rolników, a te które chciały zostać na wsi, już dawno za mąż powychodziły. Pozostałe pouciekały do miasta, pracują gdzieś tam za marne grosze, wynajmują mieszkania, nieraz klepią biedę, ale na wieś za nic w świecie nie wrócą. A miastowe dziewczyny ? Może któraś by się nawet i zdecydowała, ale z góry taka panna stawia warunki, że pracy w mieście nie rzuci, w gospodarstwie pomagać nie będzie, bo nie ma na to siły. Czas szybko płynie, nie mam czasu na szukanie towarzyszki życia, nawet do miasta trudno się wybrać, bo jak tu zostawić to całe liczne "towarzystwo" bez opieki. Znajomi mi mówią, żebym do biura matrymonialnego się wybrał, bo tam podobno jest dużo ofert dziewczyn szukających mężów, ale nawet nie wyobrażam sobie tego, by w ten sposób miałbym znajomości zawierać, chciałby tak normalnie, naturalnie, osobiście kogoś poznać. No ale gdzie i kiedy mam kogoś poznać ? Późnym wieczorem, kiedy już się jako tako ze wszystkim obrobię, to obejrzę tylko TV, oczy się zaraz zamykają i zmykam do łóżka, bo rano skoro świt trzeba wstawać. Jeszcze mam nadzieję, że coś się odmieni, bo nie chce do końca życia być sam. Chciałbym znaleźć dziewczynę mojego życia dla której mógłbym oddać swoje serduszko. Szukam dziewczyny szczerej prawdomównej stałej w uczuciach. Wygląd nie ma znaczenia ważne jest to jakie się ma serduszko. Szukam dziewczynę która mnie pokocha takiego jakim jestem. Myślę że jeszcze znajdę miłość swojego życia i oddam jej całe swoje serce i będę ją kochał na dobre i na złe aż do końca moich dni. Nie szukam przygód. Czuje że znajdę cię i będziemy razem na zawsze. Ale to tylko marzenie. Pozdrawiam

1414 )
 ja, lat 27data: 21.07.2007, godz: 19:12

Do Nikt 14
Tutaj sa fajni ludzie, na ktorych mozesz zawsze liczyc i pomagaja chetnie (tak mysle) Ta strona jest naprawde pomocna i mozna czesto sie wyzalic i ktos to zawsze przeczyta i napisze milego maila :) A to wazne gdy przezywamy cos co nas przerasta i czego nie rozumiemy i wtedy przyjaciele sa podpora.:)

1413 )
 małgosia, e-mail: malgosia_ma³gorzata@interia.pldata: 21.07.2007, godz: 18:36

Muminku, moze w tobie tkwi problem a nie w dziewczynach :-)

1412 )
 Monika, lat 33, e-mail: monka55@poczta.onet.pldata: 21.07.2007, godz: 15:45

Tez bym chciala isc na pielgrzymke. Ale w tym roku za duzo mialam wolnego, a kolezanki z pracy tez chca miec wolne. Moze za rok. Prosze Was abyscie na pielgrzymce pomodlili sie za mnie. Szczegolnie abym nauczyla sie mowic po angielsku. Obiecuje rowniez laczyc sie duchowo z pielgrzymami z diecezji legnickiej. Dzieki

1411 )
 Nikt?, lat 14data: 21.07.2007, godz: 15:00

Witajcie.

Chciałem podziękować Wam za tak liczne odpowiedzi... Nigdy nie otrzymałem lepszych darów niż od Was - radę, wsparcie i modlitwę... Dla mnie znaczy to bardzo, bardzo wiele...
Jeszcze raz serdecznie Wam dziękuję....

1410 )
 Muminekdata: 21.07.2007, godz: 13:43

E,tam...zraziłem się i basta

1409 )
 Aneczkadata: 21.07.2007, godz: 11:32

Majeczko,
każde cierpienie ma sens!!! Poprzez cierpienie możemy doskonalić nasze wnętrze, umacniamy naszą sferę duchową. Bóg jest tak dobry, że nie zostawia nas samych w naszym cierpieniu, On jest przy nas w każdej chwili naszego życia, On nas najlepiej rozumie. Jak oddasz Mu się całkowicie wtedy napewno będzie łatwiej!!! Bardzo ważna jest codzienna modlitwa i czytanie Pisma Św. wtedy możemy sie wsłuchać w to co Bóg chce do nas powiedzieć, trzeba tylko otworzyć serce na jego głos a wszystko będzie dobrze!!! Nie zapominaj tez o Eucharystii!!!

Św. s. Faustyna w swoim dzienniczku pisze: ,,Cierpienie jest skarbem największym na ziemi - oczyszcza duszę. W cierpieniu poznajemy, kto jest dla nas prawdziwym przyjacielem. Prawdziwą miłość mierzy się termometrem cierpień"

Pozdrawiam serdeczniutko:)

3majcie się Jezusa!!!

1408 )
 karinadata: 21.07.2007, godz: 10:44

Miminku, nie martw sie, widocznie te dziewczyny nie były Ciebie warte albo dla Ciebie:)
nie masz czego żałować.. te które spotykasz nie muszą byc odrazu kimś ważnym dla Ciebie.. to prawda dziewczyny tez są rózne, nie dają sobie szansy..ale TY zaufaj Bogu i w sposób naturalny dbaj o kontakty, nie stron od nowych znajomosci,...nigdy nie wiadomo kto i gdzie...;)) z Bogiem;)

1407 )
 eliza, lat 27data: 20.07.2007, godz: 23:51

A ja tęsknię za dzieckiem... nie mam jeszcze męża ani nawet chłopaka a często tęsknię właśnie za kochanym maleństwem. No coż, to natura daje o sobie znać :-)) (Czasem zastanawiam się czy nie zaślepi mnie to w poszukiwaniu mojego mężczyzny :-) Może mi ktoś powiedzieć - zwracam sie tu do panów - czy dla was dziecko wydaje się być równie wielkim szczęściem? czy często marzycie o tym aby mieć swoje potomstwo? z góry dziękuję za odp. :-)

1406 )
 Małgosia, lat 34data: 20.07.2007, godz: 23:24

Majko, chcialabym aby Bóg ulżył Ci w cierpieniu albo je zabrał. Pamiętaj że cierpiał nawet Jezus -syn Boga a to miało sens. Zaufaj Bogu. On wie co robi. Może twoje cierpienie jest potrzebne komuś do zbawienia.

1405 )
 Carolinedata: 20.07.2007, godz: 22:50

Muminku nie możwsz generalizować i wrzucać wszystkie dziewczyny do jednego "worka". To tak samo jakbym ja powiedziała, że wszyscy faceci są tacy sami (i tu mogłabym rzucić kilkoma czesto powtarzajacymi się zarzutami...) Ale tego nie robie bo spotkałam w swoim życiu zarówno wspanialych facetów jak i takich o których nie warto nawet wspominać... Jeżeli odczuwasz niecheć do wszystkich dziewczyn to rzeczywiście trudno Ci się bedzie z którąś zaprzyjaznić. A tak od siebie mogę dodać, że takie generalizowanie i traktowanie wszystkich kobiet jak "jednolitej masy" może być niebezpieczne bo przez takie uprzedzenia możesz wiele stracić. Trzymaj się cieplutko:)

1404 )
 Małgosiadata: 20.07.2007, godz: 22:17

Muminku, moze nie spotkałeś jeszcze tej z którą jest Ci dane spędzić życie. Według mnie większość dziewczyn potrzebóje wsparcia i poczucia bezpieczeństwa. Nie jesteśmy samowystarczalne ale czasami musimy być.....bo nie mamy wyjścia.

I nie zrazaj się do kobiet :-) NAPRAWDĘ

pozdrawiam

1403 )
 majka, lat 27data: 20.07.2007, godz: 21:29

Dlaczego skoro Bóg jest dobry zsyła na nas cierpienie:(chciałabym przestać cierpieć .....

1402 )
 Muminekdata: 20.07.2007, godz: 17:24

Kiedyś lubiłem dziwczyny i konakt z nimi ale...ostatnio odczuwam do Was dziewczyny coraz większą niechęć.Starałem sie zaprzyjaznicprzynajmniej jedną z Was ale Wy nie dajecie mi szans...A ja przecież staram siebyć wobec was jak nalepszy i gdyby chociaż jedna z was dała mi szanse to na pewno bym starał się dać jak najwięcej szczęścia.Niestety widzę że wy tego chyba po prostu nie chcecie i niejedna z was ukazuje maskę samowystarczalnej a przecież nikt nie żyje tylko dla siebie bo takie życie jest niepełne. Pozdrawiam:)

1401 )
 do Nikt?, e-mail: karolk108@wp.pldata: 20.07.2007, godz: 15:48

Opowiadanie z książki M. Quista "Modlitwa i czyn" pt: "Bar i prostytutka":
Był to bar.
Jak wszystkie bary przy stacjach, w portach, wszędzie.
Weszliśmy, Panie.
Podeszła jakaś dziewczyna, takie biedactwo o oczach nierządnicy.
Poczułem, jak jej spojrzenie dotyka naszych twarzy, ciał, jakby brudna ręka dotykała jeszcze czystego materiału, jakbyumorusany palec jeżdził po świeżo pomalowanym murze.
Wybierała.
Balem, że się zabrudzi.
Za kilka franków jakiś podchmielony mężczyzna, z grymasem imitującym uśmiech, włączył jazz mechaniczny.
Momentalnie bar został zalany potokiem jaskrawego światła, rozpętaną muzyką,
epileptycznym rytmem.
Dziwaczne pary popstrzone żółtym, zielonym, czerwonym kolorem tańczyły.
A wśród nich chłopak.
Mały, potworny chłopak o ciele dziecka, a twarzy starca.
Skakał jak marionetka w ręku diabła.
Panie, nawet człowieka nie ma tutaj.
A gdzież syn Boga?
Gdzież córka Boga?
Chciałem odnależć ją, mówiąc jej: "Do widzenia"
Odnależć ją samą dla niej samej,
Ją, której już nikt nie odnajduje,
Ją, która się zagubiła,
Ją, która już nie wie, doczego doszła.
Chciałem spojrzeć na jej "ja"
Chciałem dotknąć jej "ja",
Chciałem mówić do jej "ja",
Chciałem kochać jej "ja", które Ty kochasz, Panie, które jest Tobie odwiecznie drogie.
Odchodząc od niej, od Ciebie uścisnąłem jej dłoń.
Gdybym śmiał , Panie, to bym ją ucałował
Zdaje się że gdy odchodzilem, jej "ja" popatrzyło za mną.
Była noc.
Myślałem o tym, że w tej chwili benedyktyni, trapiści, karmelici i inni
W milczeniu i czystości
Dotykali Boga swymi duszami.
Panie, Twoja nieobecność sprawiła mi ból
Wszystko wydawało się ciężkie i puste,
straszliwie puste.
A jednak...
A jednak ścigało mnie czerwone światło,
Co snuje się nocą ulicami wielkich miast,
Znaczy domy rozpusty,
Wypełnia sale uciechy,
Ale również oznajmia Twoją obecność w ciemnej kaplicy opactwa.
O Panie, czyż więc jest wiele czerwonych świateł w mieście ludzi?
Czerwień która wiedzie do Ciebie,
I czerwień co pociąga do grzechu?
Albo też, Panie,
Mimo zła,
Mimo nas,
Mimo wszystko
Ty byłeś wczoraj wieczorem tam,
W tym barze,
Obok niej?


Byłem tam, moje dziecko
Bo tam, gdzie panuje czystość, JESTEM, by mnie uwielbiano;
Tam, gdzie triumfuje grzech, JESTEM również, ale po to, by go odkupić...

1400 )
 Małgosiadata: 20.07.2007, godz: 12:39

Pilnie potrzebuje wsparcia modlitewnego ( przynajmniej do poniedziałku). Prosze o pomoc. Te dni są bardzo dla mnie ważne.
www.mojewedrowanie.bloog.pl

1399 )
 Eladata: 20.07.2007, godz: 12:25

Nikt 14 byłam dzis przed Najświetszym Sakramentem i wspomniałam o Tobie. Życze Ci dużo ufności i wytrwałości. Dobrego dnia

1398 )
 karinadata: 20.07.2007, godz: 11:11

NIKT 14 lat, ważne abys uświadomił sobie ze Twoja słabość nie jest gorsza od innych słabosci..!
każdy człowiek z czymś musi walczyć, pokonywać! Nie potępiaj się, Bóg przebacza wszystko, jesli żałujesz. Choć zna Twoje kolejne upadki.. zawsze od nowa CI przebacza!

Mysli samobójcze podrzuca Ci szatan, ale Ty mu w tym pomagasz, potepiając siebie!
Nie wątp w miłosc Boga, nie wątp w przebaczenie! ono nie zna granic!
idz ciągle do przodu, zaczynaj od nowa...
Czy wiesz ze Bóg czasem zezwala na słabosci aby uczyc nas pokory? abysmy sie do Niego przyblizali...moze nigdy bys tak sie nie modlił bez tej słabosci..!!

Twoje powstania i ciągła praca są mu bardziej miłe! niz bezczynność pseudo chrzescijanina który stoi w miejscu i uważa ze nie musi sie nawracac! !

Pomodle sie w Twojej intencji i mysle ze pozostałe osoby równiez, przyjmij ich rady... mogą byc dla Ciebie cenne i uwierzysz ze jestes dobrym człowiekiem , ukochanym Dzieckiem Boga..

1397 )
 Nikt?, lat 14data: 20.07.2007, godz: 09:34

mój mail: kumczak@gmail.com
moje gg: 931907

będę czekał

1396 )
 Kasia, lat 22data: 20.07.2007, godz: 09:12

Nikt?, jesli mozesz podaj prosze Twojego mail'a, albo jakies inne namiary. Chcialabym Ci cos napisac...

1395 )
 Agnieszka, e-mail: agus791@wp.pldata: 20.07.2007, godz: 07:39

Witajcie :)

czy ktoś tutaj z was idzie na Pielgrzymke z Wrocławia 2 sierpnia?
Ja jestem z Opola i chce iść w tym roku z wrocławska. Nie znam nikogo. Miło by było kogoś zapoznać.
Wszystkim miłego dnia życze.
Pozdrawiam

1394 )
 Kwitnąca!, e-mail: pielgrzymka8@googlemail.comdata: 20.07.2007, godz: 07:17

Witajcie. Czy jest tu ktoś, kto wybiera się na pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę wraz z dominikanami (grupa beczka) z Krakowa w dniach 3-9 sierpnia ? Być może będę szła sama, bo przyjaciółka znalazła pracę i w tych dniach musi ją rozpocząć.. ale do odważnych świat należy ;-) więc pójdę bo warto ! Bez pielgrzymki nie ma u mnie wakacji :o)

1393 )
 Kaarolka, lat 19, e-mail: karola15145@wp.pldata: 20.07.2007, godz: 05:16

Witajcie z raniuśka :)
Mam do Was taką prośbę. Poszukuję mieszkania, a właściwie pokoju do wynajęcia W Warszawie. DOstałam się na UKSW (ku mojemu zdziwieniu;)) i dlatego jeśli kto z Was znałby kogoś kto szuka współlokatorki to dajcie znać na maila albo tu. Byłabym wdzieczna :)) Ciężko cokolwiek znależć, a Wiem, że na Was moge liczyc.

Ps. Słońce Północy, jeśli tu zaglądasz to napisz na mnie na maila proszę. To ja pisałam te smski z prośbą o modlitwę.

1392 )
 Nikt?, lat 14data: 20.07.2007, godz: 00:48

Witam Was, niestety ponownie...

Niedawno udało mi się walczyć z nieczystością przez 3 tygodnie... wydaje się niewiele, ale dla mnie to olbrzymi sukces... W tych 3 tygodniach byłem u Spowiedzi Św., podczas której po raz pierwszy od 2 albo 3 lat nie musiałem wypowiadać grzechu nieczystości... Niestety, w 3 tygodniu walki upadłem i podłamało mnie to. Ponownie chciałem popełnić samobójstwo... może już nie tylko chciałem, lecz próbowałem. Na następny dzień byłem u Spowiedzi, która bardzo mnie pocieszyła, lecz ta radość musiała prysnąć :(.
Dziś byłem na autokarowej pielgrzymce do Sanktuarium Matki Boskiej Gidelskiej oraz na Jasnej Górze. Najpierw uczestniczyłem we mszy w Gidlach i ledwo powstrzymywałem na niej łzy... Były to trochę łzy radości i wzruszenia, ale po części były to łzy pokory za moją nieczystość (mimo, że wtedy i teraz nadal nie upadłem). Następnie Częstochowa i Droga Krzyżowa... Na każdej stacji starałem się nie rozkleić... Dopiero przed obrazem Matki Boskiej puściłem łzy i odrobinę mi ulżyło, ale nie na długo...
Podczas podróży powrotnej jakąś godzinę wpatrywałem się w okno i przychodziły do mnie wyrzuty sumienia i ponownie myśl o zakończeniu mojego życia. Myślałem o tym, jak strasznie krzywdzę Jezusa moimi grzechami i nie wiem, czy chcę, by On mi je przebaczał, gdyż nie jestem tego godzien... Nie jestem godzien, by mnie kochał... Przecież, ja Go tak krzywdzę ;(...Przez te myśli znowu popłynęły mi łzy... Pragnąłem jak najszybciej powrócić do domu i zakończyć wszystko...
Później jednak moje myśli zmieniły się i zacząłem się zastanawiać, czy ten smutek, który odzywał się we mnie nie był tęsknotą za obrazem Matki Boskiej? Myślałem też, jakie uczucia powinna przywoływać modlitwa? Dziś mogłem modlić się tylko ze smutkiem, ukrywanymi łzami, pokorą i myślami samobójczymi...

Co Wy o tym sądzicie? Teraz nie myślę o śmierci, ale boję się tego. Boję się samego siebie, boję się, że w końcu sobie coś zrobię....


Proszę, odpowiedzcie, poradźcie, POMÓŻCIE....proszę....

1391 )
 Karolina, lat 27, e-mail: 52anilorak@interia.pldata: 19.07.2007, godz: 22:18

Do E. -> będę pamiętać o Tobie w modlitwie...

Czy ktoś z Was wybiera może się w sierpniu do Taize?

1390 )


 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej